www.3iks.fora.pl

Panesz

O czym tu pisać? Właściwie od czego zacząć?O mowie, o języku nas Ukrainie jest stanowczo za dużo, więc zacznę od tego, że Partia Regionów, rządzi wedel mnie, dobrze. Dobrze, znaczy na tyle, na ile się da i na ile post aparat administracyjny pozwala. Przeprowadza reformy czy to agrarne, czy to emerytalne, czy to ratuje budżet i tak dalej. Ale są to słabe wyniki zabierają raczej niż dają. Nie ma efektów, aby się chwalić i ... co, jak i po co im to zamieszanie z językiem rosyjskim, nie wiem. Muszę wnioskować, że za 2 dni po uchwaleniu o nim ustawy w Radzie Wierchownej, odbyłoby się drugie czytanie, poprawki by raczej przeszły, albo nawet cała ustawa! Wskazany był pośpiech i już. Dziś, wynika PR idzie na całego. Videowo, (np.o gospodarce) ulotkowo wewnętrznie w partii i na zewnątrz, internetowo i tak dalej.

Jest to potrzebne partii do wrześniowych wyborów. Wszakże ordynacja wyborcza jest już odpowiednio dla PR przekontruowana. Połowę deputowanych wybiorą wyborcy z partii, a drugą połowę z list administracyjnych obwodów! Więc druga połowa jest na plus dla PR, ale i pierwsza nie najgorsza, bo. Dzięki ustawie o języku zy6skują sprzymierzeńców. Partia ma pieniądze, aby przekupić wyborców. A pamiętam incydent z jakiś tam wyborów zdaje się miejskich, kijowskich, że po głosowaniu pod biurami PR ustawiły się kolejki po wypłatę. Ale to była wtedy jeno pogłoska, że kto głosował na przedstawiciela P, dostanie zapłatę, ale po głosowaniu, bo przed, to byłaby agitacja. Nie, w tym przypadku to była tylko pogłoska, chociaż magnaci z PR tak robią, ale w ważniejszych tych do Rad Obwodów czy Rady Wierchownej. A więc pieniądze. To już drugi plus w wyborach, ale są jeszcze inne. Zawsze ktoś coś tam fałszuje, dopisuje umarlaków, którzy głosują, dorzuca karty wyborcze do urn, nawet ni stąd ni zowąd wzrasta liczba głosów w kompach komisji wyborczych!!!! Albo dla osób nie mogących udać się do lokali wyborczych ankietariusze jeżdżą do nich.

Czuję i obstawiam, że też w tym roku PR ma wybory w cuglach.

Jeszcze jeden temat przed jutrzejszym, o RW, tematem. Partia Regionów jest świetnie zorganizowana. Po kiego im program partyjny, który raczej mają, nazywa się "do przodu", oni mają z tego pożytek, a i kraj, bo dają jakieś zatrudnienie, jakąś pomoc ludziom i krajowi.Ale też wyprowadzają majątek na konta zagraniczne, czym zubożają kraj, powstrzymują rozwój. Ponadto jest to coś na wzór kliki, popierają się, uzgadniają, w drogą sobie nie wchodzą i wiedzą, że jeden bez drugiego obejść się nie może. Na przykład wyrwała się Julia Tymoszenko. I co z tego ma. Mało to, że od razu wytoczono jej proces karno-polityczny, bo wedle prawa ukraińskiego pierdnąć premierowi nie wolno przy przeszkadzaniu(działaniu korupcyjno-spychajłowych) własnego partyjniaka i prezydenta! Teraz nawet ci dogadać się nie mogą, taką że to rewolucję kolorową robili!!!! Podobnie jak w Polsce! A Tymoszenko pogrążą jeszcze innymi domniemaniami z tym, że w jaki sposób dorobiła się własnego majątku, tego raczej się nie dowiemy!!!!

Są w Radzie Wierchownej nawet tacy deputowani PR, którzy jeszcze nie byli na żadnym jej posiedzeniu. Ale głosują. Bo za nich, prawdopodobnie, jest ich tylko dwu głosują inni. I mało tego, oni też mają dużo, nawet są drudzy na liście, za prezydentem, z których zdaniem PR się liczy. A więc mają zwolenników w samej PR. Ale nie muszą. Za nich głosują jak to powyczytywałem małpy wielorękie czy pianiści- jednopalcowi, co to knebelki w tych urządzeniach do głosowania przyciskają! A skąd mają karty kolegów? Kolegów i nie kolegów też. Jedność w partii musi być! Więc, aby zawsze deputowany był na sali, jest niemożliwe, a kolega zawsze nawet jak go nie ma oficjalnie czy nieoficjalnie o to zadba! Więc dobrowolnie karty są zebrane i osoby do tego wybrane. Jak ktoś nie chce dać, bo na przykład chce czasami głosować indywidualnie, to na siłę, to szantażem i odda. I niekoniecznie taki deputowany musi być z PR. Jakież to proste....... i ukraińskie .... i demokratyczne.... bo bez demokracji tego by nie mogło być!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

No i wniosek. Na sali nie było aż tyle posłów, ustawa nie była przewidziana do uchwlania w ten dzień, ale .... wszystko odbyło się parlamentarnie ku chwale demokracji. Z demokracją można sobie też poradzić. Na dziś koniec.

Panesz

Sobota-niedziela jedno wydanie, więc nowych wiadomości prawie nic.

[link widoczny dla zalogowanych]

Hołododuwalnyky - uczestnicy akcji głodującej pod Domem Ukraińskim w Kijowie domagają się od prezydenta i spikera Parlamentu nie podpisywania projektu ustawy "o zasadach politycznego państwowego języka".
Idzie o to, co napisali uczestnicy strajku głodowego w przyjęciu antykrajowego i antypaństwowego projektu ustawy o języku w dniu 7-go lipca.
Oni domagają się od Prezydenta Wiktora Janukowycza:
- że nie podpisze ustawy o zasadach politycznego państwowego języka, co obłudnie domagają się przedstawiciele tego projektu;
- zakazać frakcjom parlamentarnym i indywidualnie deputowanym dalszej pracy nad projektem tej ustawy;
- zaprzestania manipulowania w przeddzień wyborów językowymi i innymi problemami doprowadzających do rozdziałów w kraju.

Od głowy parlamentu Wołodymyra Łytwyna autorzy uchwały domagają się "nie podpisywać tej antyojczyźnianej ustawy
- doprowadzenie zgodnie z przepisami o stanowisku spikera i vicespikera Radyd do własnej dymisji i Mykoły Tomenki
- usunięcie Adama Martyniuka ze stanowska pierwszego zastępcy przewodniczącego Rady Wierchownej;
- wycofać swoje głosy oddane na projekt ustawy.

Od liderów partii, "niezależnie od deklarowanych przez nich przedwyborczych orientacji", domagają się "przyjęcia nieupokarzającego dla wysiłków społeczeństwa obywatelskiego gromadzenia politycznego i przedwyborczego kapitału sprzecznego ze społecznym sprzeciwem.
"Wasze słowa i czyny miały miejsce na sali obrad, teraz - my będziemy działać!" - Mówią członkowie strajku głodowego w "Domu Ukraińskim".
Z Komitetu w sprawie zasad i etyki zastępców WR domagają się decyzji o uznaniu wyników ustawy № 9073 "w sprawie zasad polityki językowej" w dniu 3 lipca.
"Jeśli zignorujecie nasze wymogi konstytucyjne zastrzegamy sobie prawo do obrony języka ukraińskiego, gdyż opiera się ono na nazwie państwa i nardou ukraińskiego za pomocą wszystkich środków, jakie uznamy za stosowne." - zakończono oświadczenie.

Wołodymyr Łytwyn - spiker Wierchownej Rady w środę wpadł do swojego gabinet w Radzie i ani w środę, ani w czwartek głowy stamtąd nie wystawiał dopiero w piątek http://youtu.be/sTaw8ehWT1w i tyle. Coś tam czytałem, że na emeryturę miał, idzie lub go tylko wysyłają
Janukowycz też miał już w środę coś powiedzieć, ale .... dziś przebywa na Krymie ......

A sprawa śmierdząca, bo z naruszenie regulaminu i sprawa karna nad wyraz!(jak na Tymoszence!!!!) Jak nigdy 14-stu deputowanych zgłosiło zaginięcie karty do głosowań, wykorzystanie ich pozostawionej w parlamencie karty i takie inne hocki-klocki. Z reguły po "wielkich, ważnych" głosowaniach były tylko jeden, dwa, co najwyżej 3 takie zgłoszenia! Konstytucja jednoznacznie mówi, że każdy deputowany głosuje osobiście! W czasie głosowań ma być na sali obrad. I tyle.

Co zrobić z tym, co w polskim Sejmie jest i jest sporadyczne i od razu opozycja takie coś wykorzystuje?
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=Ee2HkNDCpxw
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=IPlbP6H5eLM

Panesz

[link widoczny dla zalogowanych]
Środa, 18 lipca 2012, 19:56

W środę wieczorem pokazała się strona internetowa (sajt) LB.ua.
Na stronie pokazuje się ilustracja ze zdjęciami głów: administracji prezydenta Serhija Lwoczkina, pierwszego zastępcy prokuratora generalnego Renata Kuzmina, pierwszego wicepremiera Walerija Choroszowskiego i doradcy prezydenta Andrija Portnowa.

(Spytajcie ich, gdzi jest LB.ua?)

Nie było powiadomienia prokuratury Kijowa o przestępczości tego wydania
Jak wiadomo, deputowanego Partii Regionów Wołodomyra Łandika oburzyła publikacja w Lb.ua z 18 listopada 2011r., z zamieszczoną fotografią z sali parlamentu z SMS-em w sprawie syna który akurat był w sądzie w sprawie pobicia dziewczyny.
Ale po 8 miesiącach od zawiadomienia przez Łandika prokuratura sprawą się zajęła.
Szef-redaktor LB.ua Sonia Koszkina uważa właśnie powiadomienie Łandika było powodem rozprawy z wydaniem!
Później LB.ua opublikowała List Łandika z przeprosinami i nie wszczyania dochodzenia przeciw LB.ua.
W środę prokuratura powiadomiła o rozpoczęciu dochodzenia.

I mimo tragedii, bo wojna na Ukrainie jest, bo wybory tuż tuż, Partia Regionów walczy z opozycją. Julia Tymoszenko dostała wyprysków na skórze, oddział jej w szpitalu zabakarydowali, wstawili derzi ochronne do oddziału, w sądzie czeka na nią klatka szklana......, a tu....... zamykają kolejną gazetę internetową z ..... powodu??? I to mnie śmieszy, i całe szczęście, że nie u nas, ale w jaki prostacji sposób i to skuteczny!, sposób, że gazeta opozycyjna, każdy powód jest dobry!!!!!

No to dziennikarze w obronie sajta zrobili miting pod GenProkuraturą w Kijowie i co się okazało? Źle zaczęli! Akurat przestępcy zaminowali budynek naprzeciw GenProkuratury, dziennikarzy odsuwano na 100 metrów od budynków, ale i prokuratorzy do swojego budynku czy w budynku naprzeciw pracownicy mieli swobodę wchodzenia, przebywania i wychodzenia z nich czym świadczy artykuł, od którego toto zacząłem ....
[link widoczny dla zalogowanych]!

Panesz

W polskiej półprasie (w ukraińskiej nic nie znalazłem) znalazłem [link widoczny dla zalogowanych]
I wyjaśniam. Są dwa kościoły unitarne na Ukrainie. Jeden z patriarchą w Moskwie, ponieważ tak było przed odłączeniem się Ukrainy od Rosji, ale na Ukrainie jest sporo rosyjskich obywateli, uznających ten kościół za ważniejszy od ... patriarchatu Kijowskiego, który powstał wraz z państwem ukraińskim. I jak wszędzie, jak też w Polsce też w naszym KK, są i odłamy i odstępstwa. Ale cokolwiek rosyjskiego budzi na Ukrainie opór przed ruskim. Bywa też tak, że w jednej cerkwi odprawia się nabożeństwa i po rosyjsku w obrządku moskiewskim i po ukraińsku w obrządku kijowskim i w zgodzie wedle siebie....

(ps. zegarek za 40 000 $, jacht za 4 000 000 $)
A FEMEN to jest fenomen ukraiński. Jest oczywiście że dla dziewczyn obnażających się albo dla przyjemności, chcą i mają się czym pochwalić, albo naprawdę są to buntowniczki, tylko że przed czym? I czym - i co? http://youtu.be/Yn_nrdyHSnc

Panesz

Pogubiłem się w polityce i układzie sił na Ukrainie. A więc Rada Wierchowna zbiera się nie 31 lipca, a w poniedziałek, 30 lipca, 30 lipca to pierwszy dzień kampanii wyborczej, która kończy się dokładnie za 3 miesiące, koniec października.

Układ sił politycznych się zmienia. "Zainteresowanie" Tymoszenko, czy Batkiwszczyną czy też BJuT, a nawet "Frontem zmian" gdzieś znika, Kliczko już przynajmniej w Kijowie szuka zmian ze swoim "UDAR"em ( http://youtu.be/6P4vhxq7VnA ) w polityce, a i Andrij Szewczenko ( [link widoczny dla zalogowanych] ) ma zamiar skończyć z piłką nożną i zając się właśnie - polityką. a do wyborów, uwaga trzy miesiące....

Opozycja idzie do wyborów w dwu kolumnach na video (Turczynow-BJuT i Arseniuk-FZ, z jednej strony i Tiahnibok - Swoboda na video http://youtu.be/Wu5SEQUQ2dk . To niby opozycja ale sondaż jest zrobiony bardzo ciekawie. Albo przystosowany jest do aktualnej sytuacji partyjnej, albo fałszuje ten obraz

KPY - na Komunistyczną Partię Ukrainy chce głosować co piąty obywatel. Co ona reprezentuje, czy komunizm, czy powrót do ZSRS?
Władza, 24% znaczy chyba Partia Regionów......

Ale Serhij Tihipko 18%, obecny we władzy vicepremier do spraw ekonomicznych, to on przeprowadza najgłówniejsze systemowe reformy na Ukrainie (taki sobie ukraiński Balcerowicz....), nigdy nie wiadomo, bo raz wstępuje do PR, innym razem ma jego partia diziała poza PR, skąd ta popularność? Reformy się do tego nie przyczyniają!

Natalia Kololewska - też działacz gospodarczy,średni biznes, miała zostać następczynią Julii Tymoszneki, dziś wykluczona i lider Ukraińskiej Partii Socjal-Demokratycznej - jest raczej w opozycji do "Władzy".

Pal licho, jak tam jest, sondaż .........albo specjalnie zrobiony lub ... pożyjemy, zobaczymy, to jedni i drudzy muszą się powoli, ale sprężać

Panesz

[link widoczny dla zalogowanych]
Wtorek, 31 lipca 2012, 14:03

Gdyby wybory do Rady Najwytższej Ukrainy odbyły się w lipcu zwyciężyłaby Zjednoczona Opozycja w składzie Btkiwszczyna, Front Zmian i Gromadzka Opozycja.
Taki rezultat pokazuje sondaż przeprowadzony przez Socjologiczną Grupę "Rejting".
Gdyby wybory odbyły si e w pilcu 2012 to 42% ankietowanych jednoznacznie wzięliby udział w wyborach, 32% – chyba tak..
Resztę wyników, należy kliknąć na kartinki w linku!

Wśród nich
25% ankietowanych głosowaliby na listę opozycji ції,
20,3% – Na Partię Regionów,
10,6% – na pUDAR Witalija Kliczki (notabene Ansrij Szewczenko zapisał się do Korolewskiej i .... jest bez przydziału....., nie zastartuje w wyborach!)
9,8% – na Partię Komunistów,
4,4% – na Swobodę
4,4 % na Partię Korolewskiej
Około 1% na "Naszą Ukrainę".ців підтримали б Народну партію та Нашу Україну.
pozostałe partie ponad 4%,
nie będzie głosować – 19%.

Panesz

Jeżeli ktoś wie wiięcej, znajdzie na stronie polskiej, kto kogo i jak prosił..... proszę o napisanie o tym że. Jest to na tyle ciekawe, że (mój komentarz) można było nie odmówić, bo sprawa nie jest ... wyborcza, w sprawach układów odmówić negocjacji, a na temat ustępstw, i ustalania wspólnych warunków - to tak. Poniższe jest moim tłumaczeniem z Ukraińskiej Prawdy" - gazety internetowej.

[link widoczny dla zalogowanych]
Poniedziałek, 06 sierpnia 2012, 10:31

Prezydent RP Bronisław Komorowski uważa, że nie powinien mediować między rządem i opozycją na Ukrainie.

Powiedział to w wywiadzie dla tygodnika Wprost, o czym informuje pres-służba UA.
Dziennikarz zaznaczył, że Komorowski otrzymał oferte negocjacji między obozem prezydenta Wiktora Janukowycza i byłą premierem Julią Tymoszenko, nie przyjął tej propozycji, tak samo jak rząd polski.

"W ślad za przyjęciem propozycji, potrzebna jest realność do jej wcielenia, jak również widoczny sukces. Aby być w czymś pośrednikiem muszą być dwie strony zgodne do rozmów. Na Ukrainie tak nie jest. W wielu kwestiach regulatorem są jesienne wybory" - skomentował Komorowski.

Tym samym polski prezydent uważa, że stosunki Polski z Ukrainą nie były ostatnio udane, na Ukrainie nadal widoczny jest ich progres.
"Jest znaczny postęp. Ukraina umocniła się suwerennie i poczuła świadomość narodową. Obecny rząd zakończył negocjacje w kwestii, które niedawno wydawały się marzeniem -... Stowarzyszeniu z UE. Istnieją oczywiste przeszkody i słabości, do których odnoszę przypadek Tymoszenko. Ale na przyszłość Ukrainy staram się spoglądać jak na wynik geostrategicznego znaczenia"- powiedział.

Na "polskiej" stronie znalazłem .... [link widoczny dla zalogowanych]

Panesz

Dzieje się i dużo i dziwnie.
Polska telewizja podała wypowiedzWiktora Janukowycza; uwaga: prezydenta Ukrainy. który skwitował, pretensje UE: że zapłaćcie za Tymoszenko 7 miliaródów euro i bierzcie ją sobie! 7 mld jest połoą sumy, na którą J. Tymoszenko naraziła Ukrainę w konultacjach cen gazu w Moskwie w styczniu 2006 roku.
Nie ma o powyższym, ani o procesie kasacyjnym w UP wzmianki, może nie zauważyłem, polska telewizja mi zwróciła na to uwagę. Przejrzałem więc "UP" i wynotowałem tytuły i linki do sporo atykułow zdawkowych na ten temat. Może przetłumaczę drugi link w sprawie dlaczego obrona domaga się unieważnienia procesu' ale już nie dziś

[link widoczny dla zalogowanych] 11:11

[link widoczny dla zalogowanych] 13:40

[link widoczny dla zalogowanych] 15:00

[link widoczny dla zalogowanych] 17:00

[link widoczny dla zalogowanych] 18:13

[link widoczny dla zalogowanych] 18:50

[link widoczny dla zalogowanych] -19:43

Ps. Nie pokładam nadziei na ułaskawienie.

Panesz

Obiecałem przetłumaczenie jednego z powyższych artykułow. I dlatego tego, że są w nim zaniedbania sądowe, jednoznaczne ukierunkowanie i sterowanie procesem widoczne, wręcz rzucające się w oczy i chociaż punktowane były w topiku o procesie, to tu są zaakcentowane.

[link widoczny dla zalogowanych]
Czwartek, 16 sierpnia 2012, 13:40

Obrońca byłej premier Julii Tymoszenko, Ołeksandr Plachotniuk domaga się anulowania sądowego wyroku Peczerskiego Sądu Apelacyjnego w Kijowie i zamknięcia sprawy z powodu braku corpus delicti.
Powiedział podczas swojego wystąpienia w sprawie co do kasacji, która jest rozważana przez Wyższy Specjalny Sąd 16 sierpnia – powiadamia strona internetowa „Batkiwszczyny” .

Płachotniuk powiedział, że w czasie rozpatrywania tak zwanej "sprawy gazowej" zostały naruszone kroki proceduralne, w tym prawo do obrony. W przeprowadzonych posiedzeniach każdego dnia od rana do wieczora, obrona była pozbawiona prawa do komunikowania się ze swoją klientką.
"Żaden wniosek obrony nie był brany pod uwagę. Ponad 30 świadków, których miała obrona, żaden z nich nie został wezwany. Zważywszy, że ponad 40 świadków prokuratury zostały wysłuchane. Świadkowie ci nie mają żadnego związku z wydarzeniami ze stycznia 2009 roku", - nagłośnił obrońca.

Płachotniuk powiedział również, że sąd zignorował dołączenia do sprawy dowodów obrony, które świadczyłyby za Tymoszenko.
"Obrona stwierdza, że brakuje znamion przestępczości. A to świadczy o braku corpus delicti. Mówimy o tym, że w życiu Julii Tymoszenko brakuje znamion przekroczenia prawa podczas „podpisywania” tych kontraktów."; powiedział obrońca.

On przypomniał, że Julia Tymoszenko jest oskarżona o podpisanie tzw. wytycznych i należy zauważyć, że w materiałach sprawybrakuje tego dokumentu z oryginalnym podpisem byłego premiera.
"Obrona przekazała instancji kasacyjnej ekspertyzę, która wskazywała, że w danym dokumencie jest „faksymilnyj” odcisk” - podkreślił Płachotniuk.

Obrońca powiedział również, że wszelkie zarzuty pod jej adresem są absurdalne, ponieważ działania Tymoszenko wykonywała w granicach swoich uprawnień bez pogwałcenia punktów z aktualnego obowiązującego jej ustawodawstwa.
"Dlatego obrona prosi o skasowanie sądowych decyzji. Tak to wyrok Peczerskiego Sądu Kijowa i uchwałę Apelacyjnego Sądu Kijowa i uniewinnienie Julii Tymoszenko w przypadku braku działań przestępczych.
Zgodnie z punktem 2 artykułu 6 KPK." - powiedział Płachotniuk.

Jednocześnie, jak donosi BBC, o 13.00 przewodniczący rozprawie Stanisław Miszczenko ogłosił wyniki sądowo-medycznej ekspertyzy, która została przeprowadzona na wniosek Kijowskiego Sądu Okręgowego miasta Charkowa w czerwcu.
Zgodnie z tym dokumentem, przeszkodą jest brak możliwości udziału premiera w imprezach poza szpitalem, powiedział sędzia Mishchenko.
On również przywołał inne ekspertyzy: wykryta choroba jest przewlekła, łagodna i nie zagrażają życiu, ogólny stan zdrowia - stabilny, satysfakcjonujący; objawy choroby wskazują, że pozwalają one na Tymoszenko postrzeganie i analizowanie informacje, a także brać udział w działaniach poza szpitalem.

Następnie ogłosił przerwę obiadową do godz. 14.00.
Po przerwie zaplanowano wystąienie dwóch innych obrońców Tymoszenko – Mykoły Sirego i Serhija Własenki.

Panesz

Wczoraj był proces odwoławczy J.T. w Kijowie. Jest coś o tym, ale musiałęm odszukać i poczytać cokolwiek innego. Procesem zajmę się później i chyba jutro.

A moją uwagę przyjęło, że ... Doniecku rezygnują z nauczania w języku ukraińskim. W szkołach podstawowych. Mam nadzieję, bo nie za bardzo się na tym znam, że jako obowiązkowy i dodatkowy będzie jednak język ukraiński. Chociaż nie dziwne jest, że na Białorusi język białoruski jest używany gwarowo, lokalnie, a urzędowym jeżykiem jest rosyjski, to w te ślady idzie Ukraina!

A to wszystko za sprawką jak zwykle Mykoły Azarowa, premiera Ukrainy, który przyśpieszy ł i proces "w sprawie gazowej" przeciw J.T. a także był z oczywiście nieznanych przyczyn przed głosowaniem nieoficjalnym głosowaniem ustawy o języku w parlamencie o czym pisałem, a jak to przebiegało kieruję to postów przed i po w tej sprawie od postu http://www.3iks.fora.pl/ukraina,27/wydarzenia-w-kraju,68-72.html .

Ale też oprócz tego, że co województwo (obłast`), to jako drugi język urzędowy jest wprowadzany jeżyk rosyjski, a okazuje się, że więcej używa 50 % ludności używa czy zna rosyjski, i wedle ustawy co najmniej 10 % ludności chce tego jeżyka jako urzędowego i równego ukraińskiemu, to zdaje się oprócz terenów galicyjskich no i autonomii krymskiej, wszystkie inne obłaści to zrobią!

Jako anegdotę można tu użyć miasteczka na południe od Odessy i Mołdowy, gdzie mieszka prawie 50 % rosjan, więc przegłosowali jako drugi język rosyjski, prawie 40 % ukraińców co nie jest niespodzianką, ale też ponad 10 % ludności porozumiewa się bułgarskim! I dlaczego nie bułgarski, a rosyjski, jeżeli tak też było można.

Też rzucił mi się, a już teraz nawet dwa artykuliki, gdzie chodzi o tą samą grupę sondażową i poprawność sondażów, co 2 razy nie będę pisał, a które to artykuliki świadczą, że z identycznością Ukraińców z krajem czy narodem, nie jest najlepiej. a język będzie ich dzieli w przyszłości jeszcze więcej. Odwrotnie jak na Litwie, gdzie Litwini walczą .... nie po rosyjsku tylko mówiącymi, ale z mówiącymi tylko po polsku.

[link widoczny dla zalogowanych]
Poniedziałek, 20 sierpnia 2012, 13:33

Zdecydowana większość Ukraińców nie jest za odzieleniem od Ukrainy Galicji (84%), Krymu (90%) czy Donbasu (90%).
Są to wyniki najnowszych badań socjologicznych grupy "Ranking", które zostało przeprowadzone w sierpniu.
Utrzymanie w separacji Galicji chce mniej niż 5%, w tym mniej niż 1% na Zachodzie, ale więcej niż 10% - w Donbasie i na Południu.
Separacji Krymiu chce tylko 3%, podczas gdy mniej niż 1% na Zachodzie, 4% - Donbas a jedna na dziesięć (10%) – na Południu.
Oddzielić Donbas tylko 2%, z ok. 2% na Zachodzie i 8% - w samym Donbasie.

"Tak więc, powstaje sytuacja, kiedy mieszkańcy samej Galicji swoją hipotetyczną separację z Ukrainy odrzucają, ale są za Donbasem i Południem, głównie zwolennicy Partii Komunistycznej, mniej - Partii Regionów" - zauważają autorzy badania.

Mieszkańcy Zachodu, Centrum, na Północy i Wschodzie kraju, nie popierają żadnego oddzielania terytuirium, ale dla Krymu jest pewne zezwolenie, jak również dla Donbasu.
Jednakże takie sentymenty nie są zdominowane przez bezwzględną większość i podkreśla potrzebę zachowania integralności terytorialnej kraju.

Dołączyłem rysunek do tego: kolor czerwony - jestem za łącznością, i raczej tak, kolor biały, obojętne mi to, do koloru czarnego raczej i na pewno chcę separacji. Od góry dotyczy Galicji , Krymu i Donbasu.

Drugi artykulik ma tytulik i treść:
[link widoczny dla zalogowanych]
Poniedziałek, 20 sierpnia 2012, 13:54

W ciągu ostatnich dwóch lat zmniejszyła się gotowość do obrony swojego kraju z bronią w rękach.
Świadczą o tym rezultaty najnowszych badań socjologicznych grupy "Ranking", które zostało przeprowadzone w sierpniu.
Tak więc, zgodnie z badaniami, liczba takich osób zmniejszyła się z 43 do 33%, a liczba nie gotowych do obrony wzrosła (od 38 do 54%).
"Zatem istnieje wyraźna zależność: im bardziej człowiek czuje się patriotą, tym bardziej przejawia wyższą gotowość do obrony terytorialnej i integralności Ukrainy z orężem w rękach" - mówią socjologowie.
Według ich obserwacji, może to oznaczać, że "rosnące poczucie patriotyzmu ma znaczną emocjonalność i, możliwe, jest sytuacyjną składową".

Większość z nich jest gotów bronić integralności terytorialnej Ukrainy z bronią na Zachodzie Ukrainy, większość z tych to fani „Swobody”.
Najmniej skłonni do obrony terytorialnej integralności Ukrainy jest na Południu Ukrainy, a głównie z Partii Komunistycznej Ukrainy.
Prawie połowa mężczyzn i jedna na pięć kobiet jest gotowa do obrony swojego kraju.

I dochodzę do wniosku, że Partia Regionów, starzejąca się partia mało liczna, ale za to bogata, i na którą głosują pijacze piwa w dzień wyborów lub na tyle sprawiedliwi, że jak dostaną pieniądze, przed czy po wyborach, to na nią głosują, partia, która pod siebie ustawiła już wybory, gnoi opozycję poprzez więzienie przywódcy opozycji i co jest oczywiste, też ma największe możliwości i toto zrobi, czyli sfałszuje wybory.... ta partia rozbija Ukrainę, różnicuje ją w imię własnych interesów.

Dotyczy obu artykułów:
Badanie przeprowadzono od 8 do 18 sierpnia 2012 roku badań publiczności: ludność Ukrainy w wieku 18 lat i starszych. Wielkość próby: 2000 respondentów.
Niepewność (prawdopodobieństwo 0,95) do wartości około 50% jest niższa niż 2,2%, do wartości około 30% - mniej niż 2% dla wartości blisko 10% - nie więcej niż 1,3 % do wartości zbliżonej do 5% - mniej niż 1%
Ukraińska Prawda

Panesz

Dziś jest Dzień Niepodległości na Ukrainie. 21-sza rocznica.
Już są doniesienia, że milicja nie puszcza manifestantów z Zaporoża do Kijowa. Przyczyna? Dajmy sobie spokój z tym. Jutro będzie więcej i co gdzie i jak. Przecież jest władza i opozycja, są też bohaterzy OUN-UPA, którzy są zdelegalizowanymi bohaterami Ukrainy , ale z ich plakaty i chorągwie czerwono czarne, też będą. O tym już jutro, a dziś w Kijowie ma być pochód zorganizowany przez Zjednoczona Opozycja, gdy Partia Regionów, władza planuje wiele i wielkie zgromadzenia z występami artystycznymi też.

Winien jestem, jak zakończył się proces odwoławczy Julii Tymoszenko. Sesja zakończyła się niczym. Prokurator(ka) podała też główną przyczynę zasądzenia wyroku, czyli napisanie ich i bez poparcia i zapoznania się z wytycznymi do pertraktacji Rady Ministrów. Po prostu robotę wykonała i wykonywała dobrze, czyli napisała wytyczne, z którymi miała jechać do Moskwy, ale na Radzie, a tym ona sama nie zażądała ich przejrzenia i wpisania do protokołu narady Rady. Wytyczne napisała i podpisała sobie Tymoszenko sama.

Ponadto prokuratura podała kilka kłamliwych wniosków, aby nie anulować wyroku, na co obrona Tymoszenko odpowiedziała. Tymoszenki na rozprawie nie było. Tymoszenko jest w żeleznicy, czyli szpitalu kolejowym w Charkowie, a sąd odbywa się w Kijowie A sąd? A sąd wysłuchał tego wszystkiego i zapowiedział, że wyrok zapadnie, w wybranym, przez niego dniu, o czym obie strony z odpowiednim wyprzedzeniem będą powiadomione. Takie zakończenie procesu jest w sądownictwie ukraińskim precedensem, czemu dziwi się obrona Tymoszenko. Ale wszystko jest jasne. Nie wiadomo jest co zrobić z Julią Tymoszenko, czy ją dopuścić do wyborów, aby startowała do parlamentu, czy nie. Zdaje się sąd się miącha pomiędzy niezdecydowaniem władzy, w tym Azarow wie, że tu może przegiąć pałę, więc milczy, Janukowycz jest tak czy siak Prezydentem UA, a inni coś tam z władzy czy z Gen-Prokuratury, coś tam bąka zgodnie czy niezgodnie z obowiązującymi przepisami i ważnością przyczyn i wyroków.

Coś w tym jest pomiędzy prawem, a procesem i wyrokiem czysto politycznym i do końca źle rozpatrzonym, co było, co jest widać czytając nawet moje "wypociny" w sprawie tego pierwszego procesu Julii Tymoszenko. Już nie pamiętam kto to bywając dość luźno na Ukrainie z władz Unii Europejskiej, wyraził się, że obawia się, że wybory do parlamentu na Ukrainie będą niedemokratyczne. Grzeczny facet. Dla mnie jest natomiast oczywiste, na co on nie mógł sobie pozwolić, że demokratyczne wybory na Ukrainie są niemożliwe.

Panesz

O! Już nie muszę tłumaczyć z ukraińskiego czy innego języka. Jest po polsku! Co naj-wyżej mogę się tłumaczyć dlaczego tą sprawą się zajmuję. A zajmuję się, bo było to (oskarżenie) dość nadzwyczajne, przeczące prawom demokracji i wolności, a także sprawowania władzy, co robiła poprzednio pani premier i dzisiejszy prezydent UA. A za małe było zainteresowanie z zewnątrz Ukrainy. Ponadto zawsze tam jest ciekawie, i weselej i smutniej i różnie.

Ale. W Śtraśnym Burgu (Strasburgu) rozpatrują skargi na rząd na Ukrainę w sprawie przewinień Julii Tymoszenko, niezwykłego aresztowania, a będzie też rozpatrywana jej decyzja, z jej oszustwem - niestety) jako decydującego jako prawa karna.

Oto artykuł:
[link widoczny dla zalogowanych]
28.08. Kijów, Strasburg (PAP) - Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu zaczął rozpatrywać skargę byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko na bezprawne – jej zdaniem - aresztowanie w sierpniu 2011 roku, oraz złe warunki, w których była przetrzymywana w areszcie śledczym.Adwokaci opozycyjnej polityk zarzucają ponadto władzom ukraińskim nieudzielanie ich klientce niezbędnej pomocy medycznej, oraz stałą obserwację, prowadzoną przez kamery wideo w szpitalu w Charkowie, do którego Tymoszenko trafiła w związku z przewlekłym schorzeniem kręgosłupa.
„Oczekujemy, że znajdziemy tutaj sprawiedliwość. W ukraińskich sądach jej nie ma. Wszystkie sądy na Ukrainie znajdują się pod całkowitą kontrolą reżimu (prezydenta Ukrainy Wiktora) Janukowycza, który dąży do zgładzenia mojej matki” – oświadczyła przed rozprawą córka Tymoszenko, Jewhenija, cytowana na stronie internetowej kierowanej przez jej matkę opozycyjnej partii Batkiwszczyna (Ojczyzna).
Wtorkowe posiedzenie Trybunału było otwarte dla publiczności, jednak następnie, po wysłuchaniu racji adwokatów Tymoszenko oraz oficjalnego przedstawiciela Ukrainy, ETPCz będzie debatował nad tą sprawą za zamkniętymi drzwiami. Data ogłoszenia werdyktu nie jest na razie znana.
Julia Tymoszenko została zatrzymana w sierpniu ubiegłego roku podczas swego procesu w sprawie nadużyć, których miała się dopuścić podpisując umowy gazowe z Rosją w 2009 roku, kiedy stała na czele rządu. W październiku 2011 roku została za to skazana na siedem lat więzienia. W środę Sąd Najwyższy Ukrainy wyda orzeczenie po rozpatrzeniu skargi kasacyjnej na ten wyrok.
Tymoszenko była najważniejszą konkurentką prezydenta Janukowycza w zwycięskich dla niego wyborach prezydenckich w 2010 roku. Wyrok siedmiu lat więzienia, który obecnie odsiaduje była premier sprawił, iż nie może ona kandydować w wyborach w swym kraju, gdyż nie pozwala na to ukraińskie prawo. W październiku odbędą się na Ukrainie wybory parlamentarne.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)

To jest jeszcze nic..Proszę zwrócić uwagę na wytłuszczenie W środę Sąd Najwyższy Ukrainy wyda orzeczenie po rozpatrzeniu skargi kasacyjnej na ten wyrok Dlaczego w środę, czyli - dziś?

Jest to wyjaśnione, w artykule (uwaga) też po polsku!: [link widoczny dla zalogowanych]
A kawałek, ten najistotniejszy zacytuję: Według byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko, skazanej na 7 lat więzienia, aresztowanie jej przez kijowski sąd było nieuprawnione. - Uzasadnienie aresztowania to jest coś rzeczywiście zdumiewającego, nie waham się powiedzieć kuriozalnego. Ona nie została aresztowana, bo np. ukrywała się przed wymiarem sprawiedliwości, ale dlatego, że miała obrazić sędziego i uczestników postępowania. Tyle że sędzia tego nie zauważył. Nie nałożył kary porządkowej. Dopiero na wniosek prokuratury sąd postanowił, że Tymoszenko pójdzie siedzieć - wyjaśniał w TOK FM prof. Ireneusz Kamiński z PAN i Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

No i komentarz do tego. Jak ustosunkuje się ETPCz potrzebne jest, na wszeli wypadek Odwoławczemu Sądowi Najwyższemu Ukrainy w sprawie kasacyjnej wyroku. Jest to też ewenement, bo po wysłuchaniu stron, po sprawdzeniu poprawności przebiegu procesu, poprawności wyroku są d ma podtrzymać wyrok lub go skasować, ale jeszcze nigdy się nie zdarzyło, aby ....... swoją decyzję sąd powstrzymał do czasu, gdy zapadnie inny wyrok. Jest to jak widać uzależnienie wymiaru sprawiedliwości na Ukrainie przynajmniej od sytuacji politycznej na Ukrainie. A śledząc losy J. T. od początku, od oskarżenia, widać, że od początku do końca jest to robione pod wpływem walki i przewagi politycznej prezydenta i premiera jednej partii politycznej.

Panesz

[link widoczny dla zalogowanych]
Środa, 29 sierpnia 2012, 12:29

(Wy(ż)sz(cz)yj Specsud) Sąd Najwyższy postanowił pozostawić wyrok Peczerskiego Sądu i Sądu Apelacyjnego w gazowej sprawie Julii Tymoszenko bez zmian.
Taką decyzję odczytał Ołeksandr Jełfimow.
"Wyrok pozostaje bez zmian" - zaznaczył.
Nie spełnił także żądań prokuratora Tymoszenki Mykoły Sirego w sprawie zmian środka zapobiegawczego dla Tymosznko.
Również odrzucił wszystkie petycje co do nieprawidłowego zachowywania się adwokatów Tymoszenko. We wczesnym stadium procesu w Sądzie Peczerskim sędzia Rodion Kirejew podejmował odrębne decyzje w sprawie zachowania adwokatów Tatarenki i Własenki usuwając ich z procesu.
Uczestnicy spotkań przyjmowali to okrzykami "Hańba"!
Tak więc, werdykt sądu Peczerskiego skazujący Tymoszenko na siedem lat więzienia przez jednostronne przyjęcie dyrektyw w sprawie podpisania kontrakt gazowego z Rosją, pozostaje w mocy.
Kolejną instancją, gdzie może być rozpatrywana ta sprawa jest Europejski (są)Trybunał Praw Człowieka.

I co tu więcej potrzeba? Przecież despota nawet nie musi się bronić. takie sobie ataczki jak odwołania od jakichkolwiek wyroczków się odrzuca. Ale. Ale jest Trybunał w Strasburgu. A co też może? Może coś powiedzieć, coś zganić i jakie to ma znaczenie? Że to było potrzebne reżimowi do ... wydania decyzji w Najwyższym Sądzie Ukraińskim? Dziwi aż mnie to.

Panesz

Komentarz Serhija Własenki i Jewhenii Tymoszenko (wróciła do panieńskiego nazwiska) pozostawiam na obrazku:
http://youtu.be/czKj-pjlZWE
<iframe width="480" height="360" src="http://www.youtube.com/embed/czKj-pjlZWE" frameborder="0"></iframe>

Natomiast swój komentarz do wczorajszego zmieniam, bo to Wiktor Janukowycz, prezydent UA gra na nosie i tak Unii Europejskiej, też.... nie wyraził opinii, czyli wyroku swojego Sądu Najwyższego w tej sprawie. Dlatego też sąd ETSCz ostrożnie, leciutko wręcz wspomniał o prawach oskarżonych. Nie mógł napieprzyć na Ukrainę nawet trochę.

A swoją drogą, kilka dni wcześniej Janukowycz wyraził się w specjalnie zrobionym wywiadzie, (mniej więcej, bo nie cytuję) że "Ukraina nie pójdzie, nie będzie szła na kolanach do Unii Europejskiej. Jak tez Unia nie stwarza warunków ani zachęt, aby Ukraina miałaby kiedykolwiek wejść w skład Unii".
Jakby też miałaby Ukraina być pełnoprawnym członkiem Unii będąc na krawędzi i gospodarczej i terytorialnej Unii, to już ja się zastanawiam. Jest też druga strona Rosja. A z Rosją Janukowycz wyrównuje rachunki. Też nie na kolanach i też nie z prośbami, ale na równych i partnerskich stosunkach.
Trzecie aspekt, bo należy się spodziewać, że wybory wygra Partia Regionów, to Janukowycz umocni się jako przywódca ukraiński, i ukierunkuje ustrój jak w Rosji, a może się też z czasem pokusić o despotyzm porównywalny z Białorusią.

Co na to opozycja, do której przystępuje, nawet łączy się, dość dużo znaczących i regionalnych partii? Wedle mnie nie będzie miała siły przeciwstawić się PR. Ale jakąś tam reprezentację w Radzie Najwyższej będzie miała , z tym, że nie większościową. Również niekoniecznie musi działać wspólnie. A wszystko zależy od rozwoju regionalnego Ukrainy i represji jakimi będą reformy społeczne, które jak to też w Polsce było i jest, jedynie obciążają ogół społeczeństwa, które już miejscami jest na skraju i poniżej ubóstwa. Korupcja, która jest ... wedle mnie - oczywiście, jest narzędziem zwycięstwa i przewagi ale coraz kurczącej się partii PR i którym się dobrze nadal obsługuje, może w sumie im zaszkodzić i o ile "pomarańczowa rewolucja" już PR przegoniła z rządu, to ...... może , a może i może i musi nastąpić, aby Ukraina przestała być jakąś tam oligarchiją.

Panesz

Nie wiem ile w tym plotek, ile się tego co napiszę ziści, ale niewesoło jest.
Ktoś, jakaś partia, może i wszystkie, z tym, że stawiam na tą jedną wymieniona w notatce, już ogłasza nabór na pracowników do ...l obsługi wyborów. Rozwiesza zawiadomienia bez ..... adresu, ale z telefonem!
O ile wiadomo, że będą jeździć ankieterzy do staruszków w swim miejscu zamieszkania, w szpitalach, a nikt tego nie kontroluje, to wiadomy jest wynik wyborów. Wedle oskarżeń PKW wykreśla kandydatów na deputatów do Rady Wierchownej i jest oskarżenie, że jest to zbyt jednostronne. Jest przykład, że w rejonie dwu kandydatów do siebie w opozycji jeden podał drugiego i tamtego wykreślono na podstawie tego oskarżenia.
Rada Wierchowna ma na dniach, dzisiaj jeszcze nie wyszło, wydać ustawę zakazująca niesłusznego obrażania rządu na wiecach i manifestacjach. A Berkut jak widać jest w tych sprawach biegły.

No i Tymoszenko już apeluje do Europy, aby nie uznawała wyborów ukraińskich za legalne.
Tak wsio w skrócie.