www.3iks.fora.pl

Panesz

Ile jest prawdopodobieństwa, że tak będzie, jak opisałem drugi post powyżej? Raczej jest to dużo wątpliwe, ale jest taka możliwość o ile nierozważni przywódcy wszystkich stron nie staną na właściwym poziomie.
O ile Rosja pozbawia się dostaw dość istotnych produktów żywnościowych na dzisiaj i to bez możliwości ich czymkolwiek zastąpienia, chyba, że już wcześniej ma toto uzgodnione z Chinami, Indiami, Brazylią czy RPA, z którymi chce stworzyć kontr bank przeciw MFW, to i tak czeka Rosję pogłębienie kryzysu społecznego wu siebie.

No i nawet o ile będą jakoweś rozruchy, to będą stłumione, to potrwa jedynie jeden rok i Rosja z tego wyjdzie. I jestem zdania, że układ gospodarczo - polityczny na świecie tak się skomplikował, że już należy myśleć o jego rozwiązywaniu i uproszczeniach jak to było przed obiema wojnami światowymi. Z tym, że dzisiaj .... należy zacząć od siebie. Czyli porządkować własne gospodarki, aby były przejrzystsze i dużo trwalsze niż jakoweś układy międzynarodowe! I bez względu na wzgląg, bez względu co się będzie działo i jak... świat do tego podąży czy ktoś tego chce czy nie chce.

I toto byłoby w zamyśle Putina i jego doradców i jego możliwościach? Nie mam tu zdania, bo może tak być lub nie. Ale też należy brać pod uwagę, że Putin rządzi się zbyt despotycznie, nie zwraca uwagi na własną sytuację gospodarczą Rosji i reszty świata, idzie na całego, chce się pokazać jako największy i najlepszy przywódca świata, a przynajmniej tej swojej części świata. I o ile mu nie będzie to wychodziło, to może doprowadzić do kolejnej wojny światowej i ciągle zaczynającej się w tej części świata, jaką jest Europa. Tak więc o ile sami Rosjanie się śmieją, że dla uszczęśliwienia swojej Rosji, Putin jest zdolny do zbombardowania Woroneża. "Jołoczki sosenoczki, zielone kołuczyje, w Woroneży diewoczki wesołe biełuczyje" (Niemen). A dlaczego jest tu wymieniony Woroneż? To tego też nie wiem.....

Panesz

Dwa tematy. Nie będę je rozdzielał.
Pierwszy: kto i ile kłamie na Ukrainie. Wszyscy. I separatyści, którzy nawet jak przegrywają, to tego przecież nie potwierdzają! Ukraińcy, którym zależy na zwycięstwach i wolą się przechwalić niż przyznać do porażki, też kłamią, chociaż przyznali się do porażki pod Szachtarskiem, chociaż w końcu jednak zwyciężyli i oddzielili Donieck od łączności z granicą rosyjską. A drugi raz, jak wojsko 72-giej brygady musiało uciekać i schronić się w Rosji. Z tym, że czterech oficerów tej brygady zostało przez Rosję aresztowanych i są więźniami, część brygady zdezerterowała, a jak reszta, powiedzmy pół na pół, wróciła na Ukrainę.... nie mam pojęcia! I tak jak informacja o tej brygadzie jest, była skrzętnie skrywana przez Ukrainę i Zachód, to w Rosji, która i tak przesadzała w liczbach na swoją korzyść inf ormacje były na bieżąco lub podawane przed faktami, które później nie musiały pokrywać się z rzeczywistością!
I tak zawsze należy podchodzić do wszelkich informacji. Tak samo jak do informacji PiSU.

Nie też co liczyć, że wojska ukraińskie coś zajęły, bo jest jego za mało. Po opuszczeniu miasta czy miasteczka, gdy nie zawiązuje się tam siła cywilna w jego obronie przed separatystami..., wystarczy, żę wejdzie tam jakiś oddzialik partyzancki separatystów, czy część ludności lub nawet większość bywa za Rosją na tą chwilę i okoliczność nadal ludność jest pod władaniem separatystów. Mimo jego zdobycia, znaczy mimo chwilowego przepędzenia separatystów.

Jeszcze jeden temat, który jest dobry dla Rosji, że dużo ludzi ucieka z terenów walk. Z Doniecka kilkadziesiąt tysięcy cywilów uciekła jednak w kierunku Dnepropawłowska. Ale z Łuhańska jest o wiele bliżej do Rosji, więc sporo cywili (jak podaje strona ukraińska,, kilka tysięcy tam się wybrało i wybiera. Sporo z nich, to rosjanie, ale też sporo bo jest bliżej, też sporo nie wierzy, że Rosja NIE ZAGARNIE tych terenów. I wcale nie jest tak, że wszyscy z okolic Łyhańska uciekają do Rosji, jak podaje strona rosyjska. Po tyleż samo lub więcej, w tym bojących się, sankcji rosyjskich, gdy Rosja zagarnie te tereny ucieka jednak na zachód Ukrainy. To nie krym skąd więcej Ukraińców i Tatarów wyjeżdża niż przybywa wczasowiczów!

Ale i separatyści donieccy przyznają się do przegrywania, bo Donieck jest w okrążeniu. I na razie separatyści zwalają, że wojska ukraińskie zabijają cywilów, bo na wojnie tego nie da się uniknąć i tak jest, ale oni sami to robią z tego samego powodu, jak i zabijają w swoim imieniu, jak i ukraińskim. I nie można też powiedzieć, że wojska ukraińskie walcząc o likwidację separatystów nic innego nie robią, tylko strzelają do mieszkańców cywilnych, a separatyści ich bronią wysadzając ich domy, czy nie podejrzewając ich o sprzymierzanie się ze stroną przeciwną.

Ale mamy [link widoczny dla zalogowanych]. I warto przeczytać artykuł, w którym jest wypowiedź samozwańczego szefa rządu DNR:

Panesz

Prośbę o przerwanie czy o przerwę w ataku na separatystów w Doniecku zwracają się sami separatyści w celu zwrócenia uwagi opinii światowej, a tym wpływ na decyzje unijne i ONZ. Może się ktoś zlituje i im pomoże. Powołują się na ludność cywilną, na brak żywności, brak leków. A nie na brak amunicji, na dezercję z ich szeregów i zacieśnianie się okrążenia.

Jedynie raz widziałem w polskiej telewizji ostrzał wysokich budynkach mieszkalnych stojących na obrzeżu Doniecka. I o ile mogę potwierdzić, że ostrzeliwane były górne piętra i filmowane z boku...., może że tam były zainstalowane działa lub karabiny czy obserwatorzy, to nie mogę potwierdzić, skąd nadlatywały pociski, a być może można by był, więc kto strzelał, jedynie mogę zgadywać lub sugerować, czego nie zrobię. I tu o ile się słucha polityków, to każdy ciągnie na swoją stronę. Czy jako obrońca ludności cywilnej, nie zna się na wojnie - obojętnie kto strzelał, czy będąc za władzami ukraińskimi - więc to separatyści, albo za ruskimi.... specjalnie na złość oponentom, bo obojętnie kto, to racja musi być po jego stronie.

I dlaczego Rosji tak zależy na tej pomocy humanitarnej? Była ta pomoc humanitarna na tyle niedozbrojona, że się nie przedarła do Doniecka, czy nie była? Po pierwsze, jak było niewłaściwie lub wcale niedozbrojona, to mogli by ją wystawić na stronę ukraińską, ktoś by ją przejął i starał się ja dostarczyć. Po drugie, dlaczego tego Ukraińcy nie filmują, nawet zdjęć nie robią, że takie próby czy że taka próba była? Tak samo nawet wczoraj Rosjanie ostrzelali wojska ukraińskie ze swojego terytorium. A gdzie jest dokumentacja tego?

Ponadto uważam,jak już o trym wspominałem, Rosja che na siłę otrzymać upoważnienie międzynarodowe na interwencję na Ukrainie. Ale też już jest coraz później, bo już przyznała się, że to są tereny ukraińskie i prawo międzynarodowe zabrania na taką swawolę, jaką otoczyli opieką Krym. Bo jak by miała teraz już wejść, to widzę jedynie trzecią wojnę światową i zajęcie przez wojska rosyjskie całej Ukrainy. No bo Rosji całkiem nie udał się początek tego konfliktu. Stąd tylko te rosyjskie starania się o interwencję mimo ciągłej pomocy własnym separatystom.

O ile separatyści się nie poddadzą, a nie wyjdą z okrążenia, to co zrobią? Już nie chodzi o zaminowania czy o niszczenie miasta, ale też mogliby wykonywać egzekucje na ludności cywilnej czy też ją wystawiać na ogień atakujących. Tak więc o ile chodzi o pomoc humanitarną, uważam, że z separatystami należy gadać, umożliwiać mieszkańcom wyjścia z miasta w największej ilości. Innej możliwości rozejmu nie widzę.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Panesz

Jak doniosły polskie media, że "na siłę Putin wciska pomoc humanitarną Ukrainie" jest trochę na wyrost. Prawdopodobnie "pomoc" jeszcze nie ruszyła. Ale jest szansa, że coś pęka w Rosji i trochę na siłę, trochę na bycie pierwszym, czy Rosja stara się wrobić w pomoc SOBIE na wejście na Ukrainę zachód.
Przeglądam jedynie UP i tu zaczęło się to tak:
[link widoczny dla zalogowanych]
Poniedziałek, 11 sierpnia 2014, 18:06 (uzupełnione)

Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że kieruje na Ukrainie "konwój humanitarny".
Oświadczył to w rozmowie telefonicznej z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso, jak donosi służba prasowa Kremla.
Putin zaakcentował, że "katastrofalne skutki operacji wojskowej prowadzonej przez władze w Kijowie w regionach południowo-wschodnich wymaga koniecznie pilnej dostawy do strefy konfliktu pomocy humanitarnej."
"Należy zauważyć, że strona rosyjska we współpracy z Międzynarodowym Komitetem Czerwonego Krzyża wysyła konwój humanitarny na Ukrainę" - powiedział w oświadczeniu.
Też Putin i Barroso omówili pewne sprawy współpracy Rosja i Eurosojuz, "w kontekście podpisania ukraińskiej umowy z UE i przyjętych prze Rosję odpowiedzi na sankcje Zachodu".
Z kolei pres-służba Barroso powiedziała, że prezydent EK ostrzegł Putina przed jednostronnymi wojskowymi działaniami.
"W rozmowie z prezydentem Putinem, Barroso powiedział, że UE dąży do międzynarodowych rozwiązań pomocy ludziom,którą potrzebują w rezultacie konfliktu".
"Barroso ostrzegł przed bądź jakimiś jednostronnymi działaniami wojskowymi przeciw Ukrainie, w tym w humanitarnym".
Barroso wyraził zaniepokojenie tym, że z terytorium RF utrzymuje się dostawa uzbrojenia, sprzętu i bojowników i poprosił Putina o użycie swoich wpływów, aby cywilne wpływy zmniejszyć w strefie konfliktów.
Barroso także rozmawiał z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenko, gdzie wyraził poparcie dla działań władz ukraińskich do udzielania pomocy humanitarnej na Wschodzie.
Barroso zapowiedział także nadzwyczajne posiedzenie Komisji Europejskiej, która powinna wzmocnić pomoc pod auspicjami ONZ.
"W obu telefonicznych rozmowach prezydent Barroso podkreślał trwogę UE o suwerenność Ukrainy, jej terytorialności i niezależności".
Jak podaje UKRINFORM, Komitet Czerwonego Krzyża przygotowuje oświadczenie w sprawie informacji prasowej o "konwoju humanitarnym" Kremla.
Biuro prasowe organizacji w Genewie odmówiło komentarza, powołując się na fakt, że prace nad oficjalnym oświadczeniem w tej sprawie trwają nadal.
Jak wiadomo, Poroszenko powiedział, że Rosja próbuje zaatakować Ukrainę pod pozorem misji humanitarnej, rzekomo pod auspicjami Czerwonego Krzyża, z którym nie ma nic wspólnego z misją.
Rada Bezpieczeństwa ONZ, USA і UE wyraziły się, że pomoc humanitarna na Ukrainie powinny przeprowadzać międzynarodowe organizacje , a nie Rosja.
Z kolei MSZ Ukrainy wezwało Rosję do powstrzymania się od wszelkich prób wysłania towarów humanitarnych na Ukrainę bez spełnienia niezbędnych warunków.
Prezydent Poroszenko zaapelował do organizacji międzynarodowych z zaproszeniem do zorganizowania misji humanitarnej pod auspicjami Czerwonego Krzyża.
Ukraińska Prawda

Panesz

Później jest o tym, że Obama osobiście rozmawiał z Poroszenko. Jest to n tyle wyjątek, że Obama do tej pory rozmawiał jedynie z Putinem, raz dzwonił jedne lub drugi i się zbywali. Też z Barroso i nie poniżał się do rozmów nawet z Merkel, Tuskiem czy innymi przedstawicielami innych krajów o ile nie chodziło o ustalenia osobiste. Od spraw technicznych był od tego Kerry.

Ale ostatnie doniesienia są takie:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
w tym wideo Przygotowanie humanitarnej pomocy dla południowo-wschodniej Ukrainy

A. A wcześniej jest Ławrow, który zapewnia, że pomoc jest potrzebna, nawet konieczna i Putin ma pokojowe zamiary...... Śmieję się z tego, bo wiadomo, co Ławrow może powiedzieć. A z drugiej strony, jeszcze dokładnie nic nie wiadomo, co Putin, Rosja znaczy, przygotowuje. Nie wierzę nic, a nic w pokojową pomoc dla Ukrainy!!! i już.
Tyle na tą chwilę. Dalej nic nie ma. Czyli ... konwój jeszcze nie ruszył a jest, jak na razie, "dyplomacja", czarowanie się i wszystko możliwe. W końcu Rosja dojdzie do wniosku, że musi i obowiązkowo i bez godania z kimkolwiek na świecie i interweniować i wejść, bo tak sobie ubzdura na jugo-wschód Ukrainy!

Panesz

A dziś.
[link widoczny dla zalogowanych]
Wtorek, 12 sierpnia 2014, 08:57

Kolumna samochodów z pomocą humanitarną mieszkańcom wschodniej Ukrainy wyjechała z PIDMOCKOWJA(spod Moskwy?).
O czym powiadamia ITAR-TASS z miejsca wyjazdu.
W skład kolumny wchodzi blisko 280 ciężarówek. Wedle agentury samochody dostarczą żywność, lekarstwa i pitną wodę. W całości 2 tysiące ton humanitarnej pomocy.
Jak podaje administracja Moskiewskiego Obwodu, w ciężarówki są zaaładowane - żywnością, a w tym 400 ton mąki, 100 ton cukru, 62 ton żywności dla dzieci, 54 tony lekarstw i sprzętu medycznego, 12 tysięcy śpiworów, 69 różnych prądnic.
Sekretarz prasowy prezydenta RF Dmitro Pieskow powiedział Financial Times,że kolumna z pomocą humanitarną wjedzie na terytorium Ukrainy do miejsca, które będzie uzgodnione z Kijowem.

I będzie tak, póki miliony euro na pomoc humanitarną z Unii czy czynna konwojowa pomoc, lekko, powiedzmy, opóźnione nie zaczną działać i dorównywać rosyjskiej pomocy. Moskwa wcześniej znajdzie następne problemy ukraińskie i podejmie dalsze działania, za którymi chyba już nikt na świecie nie nadąży!

Panesz

Na Ukrainie jest mało wiadomości o "pomocy humanitarnej", która jest początkiem kolejnej wojny światowej...., a mają inne sprawy na głowie, jak - - sama lustracja deputowanych do Rady Najwyższej,
- zmiana konstytucji chociażby do samych wyborów, bo przecież Jaceniuk podał się do dymisji;
- spadek hrywny do najniższego poziomu, czyli do 13 z kawałkiem hrywien za dolar
- inne sprawy związane z ATO.
Wzmianki o "pomocy? są lakoniczne i takie same jak w naszych mediach. Nic więcej, więc zajmę się Żyrinowskim. On ma rację!
Pisałem już podobnie pisząc o Nadniestrzańskiej Republice Ludowej, czy pisząc o wymienionej "pomocy humanitarnej,, że nie skończy się, jak chce Zachód, że konwój zostanie przejęty przez Czerwony Krzyż, który ani trochę nie jest przygotowany, a co więcej, ani trochę nie ma ochoty, bo jest a słaby, aby się wmieszał pomiędzy "bułkę i zakąskę" czyli coś miał do powiedzenia w tej sprawie. Rosji i Putinowi wystarczy, że dzwonił i rozmawiał ze wszystkimi zainteresowanymi i dostał lakoniczne odpowiedzi. Tym bardziej, że ani trochę Rosja nie myśli ani dostarczyć pomoc w odpowiednie miejsce, czy nawet dać się skontrolować na granicy i to dokładnie i nie wpuścić "ruskich" chociażby kierowców na teren Ukrainy, a na Ukrainie rozjadą się przynajmniej w kierunkach Łuhańska i Doniecka. Ławrow powiedział to wyraźnie. Ukraina nie jest przygotowana, aby przejąć transport, ani go skontrolować. Zwłaszcza, że ma sporo prorosyjskich Ukraińców w swoich szeregach.

Co da wezwanie ambasadora Rosji do MSZ? [link widoczny dla zalogowanych]
Żyrinowski powraca do ... rozbioru Ukrainy... o czym jest w podtytułach [link widoczny dla zalogowanych]. Nie sądzę, aby do tego doszło, bo to jest sprawa samych Ukraińców, sprawa Kijowa i ugodowego podejścia obu stron, znaczy Rosji i Europy jako takiej.

Prędzej dojdzie do tego, że Rosja zajmie całą Ukrainę, a Zachód, w tym NATO nie zajmie w tym żadnej pozycji, a na pewno nie będzie odbijało Ukrainy. Ewentualnie zaostrzy sytuację i da pretekst zbrojeniem i przesuwaniem niewystarczającej ilości wojsk i sprzętu do Polski i dalej aż do Rumuni. A to jest pretekst, a na 100 Rosja zajmie dodatkowo Pribałtykę z Litwą razem, a też rządzić się będzie na Białorusi. I oby na tym by się skończyło. A o ile poszłoby to dalej, to może i Żyrinowski ma rację, że może nie Polska, ale wojna o niby powiedzeniu, żę światowa, byłaby w Polsce. A wtedy żegnaj Europo..... jak i żegnaj nieskuteczna demokracjo... Żegnaj...

Panesz

Gdzie pojechał Putin. W prawie narodowym Krym jest na Ukrainie, a Putin nie został zaproszony, ani nie dostał zezwolenia na przybycie na Krym. Tym Ukraina powinna zainteresować Interpol. Grożą mu więzienie od 6 miesięcy do 3 lat. Takie są wnioski mediów ukraińskich. Ale włóżmy to w bajki. nie zajmujmy się tym.

A 3 kilometrowy konwój humanitarny w tej chwili kieruje się, ma się kierować, tak donosi UP na podstawie РИА Новости, na Biełgorod. Czyli dołożył sobie drogi. Bo z Naro-Formiska spod Moskwy na Biełgorod krócej było na Kursk, a nie na Woroneż. O ile to prawda, to najbardziej prawdopodobne są, że jakaś rozmowa była pomiędzy Kijowem i Moskwą. Bo z Biełgoroda najbliżej jest do Charkowa niz do Ługańska nie wspominając o Doniecku!

Coś przemówiło jednak wczoraj do Rosjan. Rosja przyznała się już, że ani z Czerwonym Krzyżem się nie dogadała i nie ma od niego pozwolenia, ani wcześniej nie rozmawiała o tym oficjalnie z Kijowem.
Ukraińcy zapowiadają, że ....... rosyjskich ciężarówek i dziennikarzy jadących z nimi nie wpuszczą a swoje terytorium.
Z frontu ATO nie ma ważniejszych doniesień, prócz zdobyciu kilku miejscowości, zginęło 6-ciu żołnierzy. Oddział "Prawego Sektora" w padł w zasadzkę i ponosi dotkliwsze straty.

Ps. I jak plotki, to jeszcze dodam, że Serbia zapowiedziała, że ukarze tych Serbów, którzy walczą na Ukrainie, wiadomo po której stronie. Różnie rozmawiają separatyści. Jedni się poddają, inni uciekają, albo proszą o przepuszczenie ich do Rosji!

Panesz

[link widoczny dla zalogowanych]
Też tak uważam, że nie jest to pomoc humanitarna, a zwykły konwój. Musi przejść całe procedury graniczne. Ktoś musi zapłacić myto. A ponadto, dlaczego miałby nęcić i pokazywać, jaka Rosja jest zasobna. Charków jest pół na pół i potrafią tam chodzić manifestacje naprzeciw sobie. Z tym, że gubernator ... lepiej pilnuje i separatyści ten obwód nie zaatakowali.
Aby konwój był przepuszczony, to Czerwony Krzyż musiałby potwierdzić tą pomoc, konwój nie jest nawet oznakowany znakami CK, prócz ambulansów.
Ukraina się zastrzega, że pomoc humanitarną może przyjąć jedynie od CK - Jaceniuk.

[link widoczny dla zalogowanych]
Wcześniejsze doniesienia są pod linkiem.

Panesz

[link widoczny dla zalogowanych]
Środa, 13 sierpnia, 22:40

W nocy w środę rosyjski "humanitarny konwój" próbował dostać się na Ukrainę z rosyjskim podarunkiem....
O czym na kanale "5 kanału" powiedział zastępca przewodniczącego Administracji Prezydenta Waleryj Czałyj.
Powiedział, że w ostatni piątek Rosja planowała dokonać inwazji na Ukrainę pod płaszczykiem "misji humanitarnej".
"W środę był jeszcze jeden scenariusz, gdzie było przedostanie się przez Obwód Charkowski z tymi zabronionymi rzeczami, mając na uwadze rosyjskie wsparcie. Czerwony Krzyż na to nie przystał", - powiedział Czałyj.
http://youtu.be/6M_Tqq7O9Dc
Powiedział, że tego udało się uniknąć dzięki naradzie ekspertów z udziałem rządu, parlamentu, wojskowych i rozmów z zagranicą.
Wedle niego "dużo krajów rodziło nam znalezienie sposobu, aby nie wpuścić".
"Oni uważali, że to jest pułapka. O ile Ukraina by wpuściła, to byłaby pułapka , która rozpoczęłaby konflikt na pełną skalę", - powiedział.
"Wtedy ta "pomoc" wypadłaby inaczej –pomoc pokojowa z tak zwanym zbrojnym konwojem", -wyjaśnił Czałyj.
W środę Czerwony Krzyż powiedział że do tej pory od Rosji nie otrzymał opisu humanitarnej pomocy.
Z początku wyglądało, że rosyjski konwój przybędzie do jednego z punktów granicznych w Obwodzie Charkowskim, później okazało się , że ona ma tendencję ominięcia tego obwodu.
Ukraińska strona nalegała na przeładowanie zawartości ciężarówek na ciężarówki Czerwonego Krzyża. Rosja odmówiła się od tego.
Ukraińska Prawda

Panesz

Pomoc humanitarna idzie na wschodnią Ukrainę przynajmniej z trech ukraińskich miejsc w postaci do 10 ciężarówek dziennie. Z Kijowa, Charkowa i Dnepropetrowska Pomoc udzielają nie tylko zwykli obywatele, ale też poszczególni prominenci, nie koniecznie oligarchowie, a także pomoc idzie zze wszystkich obwodów. W wymienionych tych trzech punktach pomoc jest przekazywana MCK.

Natomiast dzisiejszych doniesień z Ukrainy nie mam, a wczoraj "[link widoczny dla zalogowanych].
Czwartek, 14 sierpnia 2014, 22:03

Nieopodal miejsca, gdzie stoją KamAZy "z konwoju "humanitarej pomocy" widać aktywnym ruch sprzętu wojskowego, który bez problemu wjeżdża na Ukrainę.
Jak podał na kanale "Hromadzkoho telebaczenia" dziennikarz Tymur Olewskyj, w pobliżu punktu granicznego "Izwaryne" zauważył kilka dziesiątków BTRów.
"Blisko 50 BTRów pojechało w stronę punktu przepustowego Izwaryne, a potem zniknęło gdzieś w polach" - powiedział.
Podobną informację przekazał korespondent The New Times przebywający w Kamensku-Szachtynskim, w którym stoją KamAZy "pomocy humanitarnej".
On doliczył się około dwóch dziesiątków BMP. (ps. to nie moja pomyłka: "BMP").

Shaun Walker napisał:

✔ @shaunwalker7
Follow
Erm ok so this isn't humanitarian aid. Column of over 20 APCs, 10km from the Ukraine border, and heading closer
6:49 PM - 14 Aug 2014 Каменский район, Province of Rostov, Russia

Korespondent Brytyjskiego wydania Shaun Walker powiadomił, że kolumna rosyjskiego sprzętu w pobliżu obozu KamAZów zatrzymała się na na terytorium Ukrainy, tuż przed nimi.

Shaun Walker napisał:

✔ @shaunwalker7
Follow
So @RolandOliphant and I just saw a column of APCs and vehicles with official Russian military plates cross border into Ukraine.
8:28 PM - 14 Aug 2014 Донецк, Russia

Przy tym korespondent zaznacza, że to nie wygląda na inwazję, ale jako normalna rzecz.
Prócz kolumny "humanitarnej pomocy" znajduje się dowódczy punkt ZRK "Buk".
O czym powiadamia rosyjski dziennikarz The New York Times Andrew Roth.

Andrew Roth napisał:

@ARothNYT
Follow
Military transports kept rolling by toward border...
7:30 PM - 14 Aug 2014 Каменский район, Province of Rostov, Russia

Panesz

Powyższe zdjęcia o niczym nie świadczą, że wojsko rosyjskie weszło na teren Ukrainy. Ponadto kto je prowadzi. Czy żołnierze z oznaczeniami rosyjskimi lub bez, raczej tak, czy są jedynie dostarczane. Również powiedzenie przez Prezydenta Ukrainy, że część z nich zostało rozbitych po drodze *(z ostrzału armatniego, znaczy że co najmniej dwa. A wtargnęło wedle podających wiadomość korespondentów z Zachodu, kilkadziesiąt.
Również jak czytam, że "Ukraińskie Nowiny" na podstawie wiadomości z obwodowej administracji Łuhańska, podają, że wojska ato są już na Przedmieściach Łyhańska, żę zdobyli szpital obwodowy z dzielnicy im. Lenina, a walki toczą się już na ulicach tej dzielnicy, ale administracja ATO tego nie komentuje, to o niczym jeszcze nie świadczy. Niemniej nasuwa się wstępny wniosek, że powoli władza i terroryzm separatystów się kończy.

Druga sprawa, to dziwności z rosyjską "pomocą humanitarną. Szkoda o tym pisać, bo w polskiej prasie jest tego dość dużo. O ile owa "pomoc" się nie zakończy dobrze dla Putina, to zapewne ma przygotowane następne posunięcie, a nawet, podejrzewam, że najnormalniej sobie wejdzie na teren Ukrainy pod byle pretekstem. Akcja zdobycia, bo nie tylko zajęcia akurat tych dwu obwodów ukraińskich Donieckiego i Łuhańskiego dawno było zaplanowane i dążenie do uch zdobycia aż nadto rozpropagowane w Rosji:

. A walka o ile toczy się, że to nie Rosja, a z wewnątrz Ukrainy chcą "Noworosji" wychodzi ze stadium separatystów, walki gospodarczej i politycznej, a także na niwie muzyki.
Piosenka jest wykonywana w jeżyku ukraińskim wydanym przez "ELLO"! To też coś mówi.
Иван Ганзера и Николай Янченко - Не поставлять Україну на кола / ELLO UP^ /

Panesz

Nic nie wiem, co działo się dziś w nocy. Ale zdziwię się, gdyby nic się nie działo ze strony rosyjskiej. Gdzie zginęło ich natarcie, ich uparte dążenie do opanowania Donbasu? Co dalej zamierzają, bo nie uwierzę, że zaczynają pasować, odczuwać opinię światową. Ale po kolej odnotowane "chwilówki"

[link widoczny dla zalogowanych]
30 czołgów, 120 transporterów bojowych i 1200 żołnierzy przeszkolonych w Rosji - za taki prezent Federacji Rosyjskiej dziękował lider donieckich separatystów Aleksandr Zacharczenko.
I gdzie one są? Doniec jest odizolowany, tam wydaje mi się nie dotarły, w Łuhańsku żołnierze ATO są na jego obrzeżach, więc gdzie? Gdzie Rosjanie chcą stoczyć ostateczną bitwę?
Z drugiej strony zastanawia mnie to oświadczenie separatystów. Na co one jest obliczone, gdzie i na czym polega ta zmiana podejścia separatystów i czym one jest podyktowane? Taktyką zastraszenia? Taktyką do poddania się, że oni byli inspirowani i wykonywali jedynie swoje zadanie? Czy to jest podyktowane taktyką rosyjską? Mieli to oznajmić wszem i wobec do działań dyplomatycznych Rosji.

Są doniesienia, że rosyjski konwój "pomocy humanitarnej, to raczej fikcja i przykrywka do czegoś innego. To konwój humanitarny konwojował i dawał pretekst do wtargnięcia rosyjskich wozów bojowych na teren Ukrainy. Bo doszło do pokojowego załatwienia "pomocy humanitarnej" przez MCK. Coś tam, z kilkadziesiąt KamAzów jednak jest z tą pomocą humanitarną, należy podejrzewać!
[link widoczny dla zalogowanych]
Moskwa i Kijów osiągnęły porozumienie w sprawie szczegółów przejazdu przez ukraińskie terytorium konwoju humanitarnego z Rosji, który oczekuje w pobliżu granicy z Ukrainą.
Ponadto ciekawy jest fragment: Ponadto Moskwa oskarżyła ukraińską armię, że ta przygotowuje prowokację i chce zaatakować część konwoju, kiedy ten znajdzie się na terytorium Ukrainy. O tym samym mówili Ukraińcy, tyle że według ich podejrzeń prowokacji mieliby dopuścić się prorosyjscy separatyści, co z kolei mogłoby się stać przyczyną bezpośredniej rosyjskiej agresji.
Jeżeli konwój w końcu wjedzie na Ukrainę, to po drodze do Ługańska będzie się poruszać po terytorium kontrolowanym przez prorosyjskie bojówki. Część trasy wiedzie też przez terytoria odbite przez ukraińską armię. Ukraińcy poinformowali, że wstrzymają działania wojenne na czas przejazdu ciężarówek.

Ale w sprawie konwoju ma być jeszcze rozmowa w Berlinie. Jest to niby główny temat prócz tego, skąd separatyści mają broń, której nie dostarcza Rosja, i dlaczego Putin i władze rosyjskie nic o niej nie wiedzą?
[link widoczny dla zalogowanych].
Wiceprezydent USA Joe Biden i Petro Poroszenko zgodzili się w czasie sobotniej rozmowy telefonicznej, że "wysyłanie przez Rosję kolumn wojskowych wzdłuż granicy z Ukrainą i ciągłe dozbrajanie separatystów jest niespójne z dążeniem do poprawy sytuacji humanitarnej na wschodzie Ukrainy" - głosi komunikat Białego Domu.

Ale komentarza wymaga zdanie tytułowe; "Merkel została zaproszona na Ukrainę"! Jest to na tyle znaczące, co wizyta Lecha Kaczyńskiego z prezydentami porosyjskich państewek w Tbilisi. Z tym, że Merkel ma mniejsze możliwości pojechania tam z innymi przedstawicielami państw, a w tym przede wszystkim z Tuskiem! Całkiem inna sytuacja. Widziałbym po rozmowach berlińskich wzmocnienie nacisku światowego na Rosję i przynajmniej konferencję czy zjazd sporej części prezydentów i premierów w okolicy Ukrainy! A najlepiej we wcześniej wytyczonym Mińsku na Białorusi, co by było a tyle szokujące, że BIałoruś jest prorosyjska, Łukaszenka chciał i wydał zgodę na mniejsze spotkanie w celu pomocy Ukrainy, ale mógłby sobie i Białorusi pomóc w znaczeniu Białorusi i wyjście z podwasalskiej roli Rosji.

Panesz

Jak tu nie zakląć "k...", jak się słyszy PiS - tą polską tubę Rosji. Mianowicie, że Polska nie zorganizowała spotkania ministrów spraw zagranicznych, a Niemcy z Francuzami....
Wedle PiS polska polityka zagraniczna z powodu Tuska i Komorowskiego nie zorganizowała tego spotkania. Przecież nie tylko Polska, ale też Białorusi i to popartej przez Ukrainę nie udało się tego zorganizować, to jak drut, oczywiste jest, że na takie spotkanie musiała wyrazić zgodę Rosja!. A tym bardziej nawet jak by Polska takie spotkanie organizowała ze skutkiem, to nie w Polsce. Ponadto Polska dla Rosji jest oponentem, konkurentem do rozwiązań, na które by musiały się zgodzić obie i więcej stron. A to już, jak wiadomo, chociaż żadnej siły ani militarnej, ani politycznej nie przedstawia, co jest oczywiste, to i tak trzeba się cieszyć, że Rosja zgodziła się na berlińskie spotkanie, bo Niemcy i Francja mają daleko posuniętą tolerancję i obojętność do tego co się dzieje na wschodzie Europy, w naszym, tak, w naszym regionie Europy, co już raz udowodniono w ubiegłym i poprzednich wiekach!

No i co tam było w tym Berlinie? A pogadali i tyle. Uzasadnienie, że muszą na jakoweś czy byle jakoweś, na jakoweś ustalenia, że .... i tak dalej, muszą przystać przywódcy krajów ministrów. I tyle. Reszta jest w (po polsku) w [link widoczny dla zalogowanych].

A co słychać u NATO? No bo NA TO mogliby liczyć Ukraińcy. Wiadomość z Radia Swoboda. Tu tłumaczenie z ukraińskiego.
[link widoczny dla zalogowanych]
Niedziela, 17 sierpnia 2014, 22:06
Gdy rosyjskie wojska spróbują wtargnąć na terytorium bud- jakiejś krainy NATO, temu będzie natychmiast dany opór wojskowy.
To interwiew publikuje Głównodowodzący Objednanych Sił NATO w Europie Philip Bridlav - podaje "Die Welt".
Jak zaznaczył generał,w NATO nie ma planów wchodzenia na Ukrainę, ale kraje Wschodniej Europy, które są członkami Aliansu, mają zacząć podgotowkę do możliwego wojskowego zagrożenia.
Bridlav też nagadał, że gdy w lutym na Krymie pojawili się żołnierze ww mundurach bez oznak, prezydent Rosji Wołodymyr Putin zaprzeczał bud` jakimi działaniami na ukraińskim półwyspieі, a w kwietniu uznał faktycznie o udziale rosyjskich wojskowych w tym regionie.
Na mocy Traktatu Północnoatlantyckiego o wzajemnej obronie, w razie ataku na którekolwiek z państw uczestniczących jest traktowane jako atak na cały sojusz. Радіо Свобода

gg, znaczy "Gadu, gadu" I tu i tam! I jak widać, Rosja ani myśli rozmawiać z USA, GB ani myśli się w toto "gg" (gadu-gadu znaczy, nie w to gg-ufno wchodzić, Ukraina też idzie na ugody, bo nie odeprze ataku Rosji na swój kraj, a nawet nie zwiąże znaczących sił wroga, to przecież mieliśmy dzień pokazu naszych sił zbrojnych po 4 sztuki każdego uzbrojenia, co tylko posiadamy. I znów wielki P(s)iS szczeka, znów mi się przypomina Mickiewicz i nasza i jego "Romantyczność": "Mierz siły na zamiary, nie zamiar podle sił"Jedno jest odwrotnością drugiego i mówi jedynie tyle że jest symetryczne do f(x)=x! Ale szkodzić, udawać mądrego, bo głupi, nie zdawać sobie sprawy i szkodzić polityce rządowej, to ich specjalność.

Panesz

[link widoczny dla zalogowanych]
(Poniedziałek, 18 sierpnia 2014, 17:44) - powiedział rzecznik Centrum Informacji RNBiO(Rady Narodowej Bezpieczeństwa i Obrony) Andrej Łysenko. Informacja jest jednak telefoniczna, mimo tego, autobusy zostały zmasakrowane i doliczyć się ofiar nie idzie. Ponadto tragedia odbyła się na terenach kontrolowanych przez separatystów, a informacje zostały zebrane z telefonów komórkowych od mieszkańców okolic. Wynika też z tego, że ... czekano na ten konwój i użyte były do tego grady.

Wracając do spotkania berlińskiego, to jestem jednak zadowolony, z obrotu sprawy, to znaczy, do czego oni tam doszli i że Sikorskiego tam nie było. Bo było to zrobione na załagodzenie sytuacji, zrobione pod Rpsjan, pod Putina, aby mógł ...."ustępować" o ile mu coś nie wychodzi. I nie byłoby mowy, że najwięcej było gadania o pomocy humanitarnej i wielkim działaniu państw, państewek właściwie (Niemiec i Francji), które na tym chcą wyjść przed Polskę, a Rosja im to umożliwia. Ponadto Klimkin i Sikorski trzymają się razem, mają podobny do tego stosunek, o czym świadczą ich spotkanie przed spotkaniem i rozmowa telefoniczna po.
I jest zastanawiające, że refleksją na zachód od Polski jest to, że nic nie osiągnięto, nie wyciągnięto żądnych wniosków, nie wytyczonono jakowejś tam drogi robienia postępów, bo ..... Bo jak najwyraźniej zabrakło tam Sikorskiego! Sam Klimkin nie wystarczył.....nie dał sobie rady.

I Klimkin informuje, że "[link widoczny dla zalogowanych]" Mimo, że niby jakieś tam postępy na wschodzie Ukraina ma. [link widoczny dla zalogowanych], a w [link widoczny dla zalogowanych].

Niemniej źle się dzieje na Ukrainie. Ukraina jedzie na ostatkach. Idzie zima, brak budżetu i dofinansowań armii. Potrzebne są jak najszybsze zmiany i w konstytucji i nowe wybory przynajmniej do Rady Najwyższej, gdzie deputowani blokują sporo ustaw, i źle się dzieje w rządzie. Bo jest kilka poglądów członków i Rady i w instytucjach rządowych.[link widoczny dla zalogowanych]. [link widoczny dla zalogowanych].

I na to wszystko, mi wyraźnie wychodzi, że to jest ... polityka Putina. A Niemcy i Francja, rozmówcy berlińscy, ciągną w stronę ... Rosji! Ciekawe, czy Merkel pojedzie do Kijowa.....