|
www.3iks.fora.pl Polityka i nie tylko
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 7:09, 24 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
A dzieje się coraz ostrzej na Ukrainie. Kilka faktów:
- opozycja w RN zebrała 158 (8 więcej ponad minimum ????) podpisów w sprawie praw więźniów politycznych, w sprawie ich leczenia i odwiedzania, wezwani są na wyznaczony dzień 29 stycznia Premier szef GPU i SBU na sesją RN.
- najważniesze wedle mnie, to obchody Dnia Jedności(Soborności) (22 stycznia 1919 rok - akt łączenie się URL i ZURL Jest na nim cała opozycja: Arsenij Jaceniuk - szwef Zjednoczonej Batkiwszczyny, Witalij Kliczko - szef UDARU i Ołeh Tiahnibok - Swoboda
У Києві відзначили День Соборності
<iframe width="640" height="480" src="http://www.youtube.com/embed/oXFoKYVUtKk" frameborder="0"></iframe>
- na Ukrainie uwidoczniła się, jak i w Polsce - "ziobrowszczyzna".
[link widoczny dla zalogowanych]
I dalej: adwokat Pawła Łazarenki przekazał jego słowa gdzie Łazarenko zwraca uwagę, że władze Ukrainy już go oskarżyły (bez podejrzeń) o zlecenie morderstwa).
"Ja wiem, że sprawa przeciwko mnie jest fałszowana do celów politycznych ... sprawa bezzasadna i bezprawna" Zasadzka na mnie na mnie w 2000 roku, ówczesny prokurator generalny Potebenko wykorzystał moją nieobecność w kraju i niemożliwość do odpowiedniej ochrony przed tym oszczerstwem politycznie umotywowany "- przekazał Łazarenko.
No i ciekawostka, Najprawdopodobnie 95 % Ukraińców, nawet jeżeli mniej, to nie dużo mniej, jest przeciwko "knopkodawstwu" w Radzie Najwyższej! Znaczy przeciwko naciskaniu przycisków za kolegów. A w tym przoduje i zdaje się, że jest jedyna, i jedynie ona ma możliwości! Partia przewodząca, oczywiście Partia Regionów! [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 7:01, 25 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Dziś króciutko.
A więc lista opozycyjnych deputowanych w sprawie J. T. o poza sesyjną debatę, jest sfałszowana przez opozycję! Są na niej podpisani deputowani (w sumie 10) deputowanych w tym czasie przebywających za granicą i listy nie mieli szans podpisać.
Natomiast Sergij Własenko, główny adwokat Julii Tymoszenko nie został wypuszczony za granicę, o co w części też podejrzewam nacisk władzy na byłą żonę ADWOKATA.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Panesz dnia Pią 7:05, 25 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 6:57, 26 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Pozew w stawie zabójstwa Szczerbana został wystawiony dlatego (18 stycznia) bo prokuratura ma żywych świadków. Po prostu po latach, po upewnieniu się, że J. Tymoszenko szybko z więzienia nie wyjdzie, to gęby się rozwiązały. Na pewno są to świadkowie faktów, które mogą świadczyć o "złoczynie" Tymoszenko. Ale też nie muszą! Z tym, że zadanie dla oborny Tymoszenko jest .... już prawie niewykonalne...., no bo komu miałby wierzyć sędzia, jeżeli nie świadkom i faktom przemawiającymi za dojściem do zbrodni i winy chociażby domniemanej, ale (jakiejś tram winy) na pewno.
Zwłaszcza, że nie dojdzie do sesji parlamentarnej w sprawie Julii Tymoszenko, bo z polecnie prezydenta, spiker Rady Najwyższej jej nie przeprowadzi. I już. A mógł. DO wiadomości zapodał Arsenij Jaceniuk (prezes Zjednoczonej Batkiwszczyny).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 6:24, 10 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Serhij Leszczenko Mustafa Najjem, UP
Piątek, 08 luty 2013, 14:23
Część I
Siergiej Taruta, szef korporacji "związek Przemysłowy Donbasu" zgodził się na wielki wywiad poświęcony przeszłości i teraźniejszości. "Mam zobowiązania wobec naszych partnerów, będę szczery do końca, ale nie mogę obiecać, że wszystko będzie można drukować" - mówi Taruta.
Rozmawiamy w małym domku w centrum Kijowa. Taruta przyjmuje nas w swoim gabinecie, z dziełami sztuki w małej galerii na drugim piętrze.
"Oryginalny czy nie oryginalny - nie jest tak ważne. Główny obraz powinien powodować pobudzenie," - wyjaśnia swoje zasady dekoracji wnętrz.
Jeszcze kilka lat temu, Tarautu i jego partnera Witalija Hajduka - zaliczali do jednej z najpotężniejszych grup finansowo-przemysłowych na Ukrainie. Teraz Taruta jest partnerem mniejszościowy rosyjskiego państwowego "Wnieszjekomombanka" anonimowych inwestorów, którzy kupili udziały w ISD.
Głównie interesujące dziś jest wspomnienie o Jewgenie Szczebanie, byłym partnerze Taruty, o organizacji zabójstwa, o co obwiniają Julię Tymoszenko.
Rozmówca "Ukraińskiej Prawdy" – a także świadek w znaczącej sprawie karnej, która odbędzie się w najbliższych miesiącach na całej Ukrainie, a nawet Europie.
Za cichą mową i inteligentnymi okularami kryje się oligarcha. Któremu udało się pozostać z dala od zabójstw, zniszczeń i kryminalnych morderstw lat dziewięćdziesiątych.
Zacznijmy od pytania, które dziś często jest zadawane: powiedzcie, jak staliście się świadkiem tych wydarzeń, gdzie Julia Tymoszenko nakazała zabicie Jewgenia Szczerbana w 1996 roku?
To jest zasadnicze pytanie. Mogę powiedzieć, że w chwili, gdy zostali zabici Aleksandr Momot i Jewgenij Szczerban, u nas w ZESU były uregulowane wszystkie sprawy handlowe. Negocjacje z ZESU rozpoczęły się jesienią 1995 roku. Do nas przyjeżdżali i Julia Tymoszenko i Wiktor Pinczuk. Potem - jak sądzę, w październiku 1995 r. - po raz pierwszy zapoznałem się z Tymoszenko.
Jaki był charakter konfliktu?
Należy zacząć od tego, w czym był tragizm Obwodu Donieckiego. Związek Radziecki upadł, automatycznie upadły wszystkie połączenia między dostawcami.. Wcześniej Gossnab i Gosplan ustalali plany - do kogo należy wysyłać swoją produkcję i co od kogo otrzymasz. Nikt nie znał prawdziwego rynku! I gdy Związek upadł, wystąpił pierwszy problem płatności za gaz. Nasza produkcja była potrzebna dla "Gazpromu", ale dyrektorzy nie mieli ani wiedzy, ani doświadczenia, aby jechać do "Gazpromu" i negocjować : "Weźcie nasz produkt, dajcie nam gaz.”
Dyrektor pojedynczego przedsiębiorstwa nie był na tyle znaczącą szychą, aby jego przyjmowali w "Gazpromie" i obsługiwali kontrakty na 200-500 tysięcy metrów sześciennych gazu.
Wtedy pojawił się dostawca gazu. W tych latach, Paweł Łazarenko lobbował dwa przedsiębiorstwa – ZESU i „Iterę”, które miały dostarczyć nam całość potrzebnego gazu.
Zazwyczaj przedsiębiorcy wybierali sobie sami sposoby płatności - i na zasadzie barteru wymuszali od nich zyski. Z tego schematu spotkałem się jeszcze będąc pracownikiem "Azowstalu". Oznacza to, że dostawy gazu z "Gazpromu" były na poziomie 80 dolarów plus 3 dolary dla żeglugi. Problem dyrektorski polegał, na otrzymaniu pieniędzy od biorców i za to kupować gaz w "Gazpromie". Ze względu na to, że za prawdziwe pieniądze można kupić produkcję, po względnie niskich cenach, a sprzedawać po wysokich, zarabia się sporo.
Dziś, przedstawiciele wielkiego donieckiego biznesu twierdzą, że ZESU ustalał za duże ceny na cały obwód doniecki.
To nie jest prawda. Cena była taka sama dla wszystkich. Cena gazu było ustalona przez rząd na 80 dolarów. W tej cenie, sprzedawały i "Itera" i ZESU i inne mniejsze podmioty. Chodziło o to, że zysk nie szedł na wejście, a na wyjście, na produkcję.
Przed nami było zadanie ożywienia potencjału przemysłowego w całym obwodzie. A to oznaczało stworzenie warunków dla dostaw gazu dla wszystkich przedsiębiorstw w regionie, bez preferencji. Potem ppjawił się Związek Przemysłowy Donbasu - ZPD(ISD). W skrócie, to było połączenie Gossnabu i Gospłanu (Państwowej Komisji Planowania). Ideologia połączenia polegała na tym, aby zabezpieczyć rozliczenia za gaz dla wszystkich firm w okolicy, by nie było pośredników.
Obliczenia dla gazu były najbardziej subtelne. Różnica między ISD i innymi przedsiębiorstwami polegała na tym, że my chcieliśmy rozliczać się za gaz jedynie produkcją , a ZESU i "Itera" chciały uzyskać przynajmniej trochę więcej. Tu był konflikt.
Tak, to rzeczywiście ZESU otrzymywał dodatkowe pieniądze?
Ogólnie rzecz biorąc, tak. Postawiliśmy Złożyliśmy obowiązkowy warunek: gaz otrzymuje ISD za cenę obliczoną na 100% produkcji. My z nimi ustaliliśmy specyfikację towarową. Głównym były rurociągi Charcyzkiego zakładu produkcji metali, produkty potrzebne "Gazpromu" w Azji Środkowej.
========================
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 6:23, 11 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Serhij Leszczenko Mustafa Najjem, UP
Piątek, 08 luty 2013, 14:23
Część II
- Kto był głównym ideologiem tworzenia ISD?
- Oczywiście, zespół gubernatora Władimira Szczerbana To był grudzień 1995, Jewgen Szczerban był już ambitnym biznesmen z wizją strategiczną i doradcą gubernatora. Schemat pracy korporacji rozpracowywał Aleksandr Momot.
U Momota byli dwaj wysokiej klasy profesjonaliści, którzy zajmowali się dokumentacją całego opracowywanego - Wieniamin Naumowicz Amitan i Sawielij Seminowicz Aptekar.
Jeden stał na czele Donieckiego Oddziału Akademii Nauk Ekonomicznych, drugi - technicznych. Były to osoby o ogromnej wiedzy, opracowywali bilanse.
I przy okazji zmienili miejsca pracy. W obwodzie ługańskim stworzyli Ługański Alians Przemysłowy, w Charkowie – Charkowskie Zjednoczenie Przemysłowe i tak dalej.
Wszyscy rozumieli, że przedsiębiorcy rozrywają obwód na części. Przy czym dogadują się na górze.
Ja wtedy nie poszedłem, o czym w tym czasie wszyscy szeptali, że wszyscy byli narażeni na surowe zasady. Oni mówili, że za gaz trzeba było oddawać 1-2 dolary za tysiąc metrów sześciennych. Tak samo rzekomo były "taryfy" za energię elektryczną.
A komu płacili te łapówki – Pawłowi Łazarence czy Leonidowi Kuczmie?
Więcej Łazarence. Kuczma nigdy nie zadzwonił. To prawda.
Kto w końcu stał się założycielem ISD?
Wszyscy chcieli z ISD stworzyć publiczną organizację non-profit. Ale kiedy mnie zatrudnili jako dyrektora wykonawczego, zaczęliśmy trafiać na szczególne sprawy, okazało się, że trzeba było podpisywać umowy. Tak narodził się pomysł korporacji. Zgodnie z nią było włączenie wszystkich największych firm w regionie jako akcjonariuszy.
Pisma z założeniem zostały wysłane do wszystkich: Azowstalu, Iljicza, Azowmaszu, Donieckiego matalkombinatu, Makiejewskij, Stiroł - wszystkim! Ale czerwoni dyrektorzy przedsiębiorstw do biznesu odnosili się ostrożnie i nie w pełni zrozumieli jego istotę. W efekcie twórcy zgodzili się na pięć podmiotów: spółka "Danko" Alexandra Momota, nasza „Azowimpeks” z Jewgeniem Szczerbanem, "Dongorbank" Rinata Achmetowa, Akademia Nauk Technicznych i Akademii Nauk Ekonomicznych.
Czy prawidłowo rozumiemy, że faktycznym przywódcą ISD byliście wy?
Tak. Byłem dyrektorem wykonawczym. Mimo, że początkowo miałem z tym problemy. Kiedy stworzono ISD, wypłynął mój konflikt z dyrektorem "Azowstal" Alexandrem Buliandem. I Bulianda powiedział: "Tak, jestem gotowy do pracy z ISD, ale pod warunkiem, że firmą będzie kierował Nusenkis." Nusenkis kierował wtedy "Energo" - w tym czasie firmą numer jeden w regionie Doniecka w zakresie działania, zadań, a zatem na podstawie obrotów. Naturalnie Nusenkis nie miał powodu iść do pracy jako zwykły manager w ISD. On już rozważał kolejne problemy. Więc w końcu wybór padł na mnie.
Ile zysku w tym czasie przynosiło ISD?
Nie było takiego problemu, W ciągu 2,5 roku, zabezpieczaliśmy 100% płatności wszystkich podmiotów obwodu, w tej liczbie też budżetowych organizacji. Co do mieszkańców. My zabezpieczali chorych, ułomnych i zdrowych, i problem - upewnić się, aby w obwodzie wszystkim się opłaciło. Oczywiście, nie jesteśmy altruistami, pobieraliśmy symboliczną dopłatę - 0,1%. By była zasada do utrzymania pracowników.
SZCZERBAN CHCIAŁ, ABY PREZYDENTEM ZOSTAŁ NASZ CZŁOWIEK
Jak się poznaliście z Jewgenijem Szczerbanem?
- Wszystko zaczęło się od "Azowstalu". W tych latach firmom nie pozwolono bezpośrednio sprzedawać swoją produkcję, a kwota za sprzedaż jakoś takoś przechodziła przez komercyjne struktury. Ja zazwyczaj nie miałem udziału w negocjacjach na górze - nie taki byłem ważny, dlatego mnie nie zapraszali.
Kiedy było już po uzgodnieniach - zapraszali, i nie zawsze warunki odpowiadały. A tu przyjechał na zakład Jewgenij Szczerban i Aleksander Bulanda. Dyrektor Azowstalu - zaprosił mnie i powiedział: "To jest Szczerban, on ma pieniądze. Pracujmy dla niego.". Zaczęliśmy pracować. Po jakimś czasie z Bulandą powstał konflikt w sprawie handlu zagranicznego i polityki kadrowej. Wtedy ustąpiłem ze swoimi ludźmi – razem 12 osób. Kiedy dowiedzieli się o tym ludzie Szczerbana, on zaproponował nam spółkę "Azowimpeks".
W czasie pracy w ISD znaliście Rinata Achmetowa?
Spotkałem go dwa razy. Rozmawialiśmy o metalurgii. A tak na marginesie, to różnił się od innych tym, że zawsze myślał globalnie. Nie tak: "Zajmijmy się piwem tam, gdzie jest wódka i małe firmy." Wiedział już wtedy, że region Doniecki - to przemysł ciężki i duże firmy.
Rzecz szła o potencjale "Azowstalu", o potencjale kombinatu Ilicza, o perspektywach produkcji koksu i wydobycia węgla kamiennego.
W poglądach Rinata Achmetowa jest wiele luk. Kim on był wtedy, jak się zachowywał, używał żargonu?
Poznałem go jako biznesmena. No żargonu, od niego nie słyszałem. Było normalne słownictwo. Myślałem, że był bardzo skromnym facetem. Kiedy po raz pierwszy spotkałem się z nim, był w golfie - wtedy to było szaleństwo - taki czarny i obcisły golf, jak u Steve Jobsa.
A jaki był jako nie biznesmen??
Nie, nie wiem. Innego środowiska nie znałem prócz metalurgicznego. Ukończyłem instytut , pracowałem w fabryce …
A jak w tej idylli pasujecie ówczesne morderstwo po morderstwie: Momot, Bragin, Szczerban …
Te wydarzenia miały miejsce później, kiedy zostałem przeniesiony do Doniecka. Wtedy chodziło tylko z to, co dzieje się w Marijpolu. Tam gdzie były demontaże, autorytety, odkrywanie kart. W istocie, o Achmetowie mało wiedziałem. Kiedy się spotkaliśmy, ja tylko słyszałem, że gdzieś w Doniecku jest Achmetow, Bragin, ale powiedzieć, że mam pełną wiedzę o nich - absolutnie nie.
Wymieniliście dwóch ludzi, którzy waszym zdaniem, myśleli strategicznie – Jewgenij Szczerban i Rinat Achmetow. Jaka była różnica?
Myślałem, że w momencie, Jewgenij Szczerban był już zadowolony rozwojem swojeg biznesu. Wierzył, że jego firma jest bardzo dobrze rozwinięta, a potem myślał bardziej kategoriach politycznych, koncentracja na regionie Donieckim mniej go interesowała. Mógł mieć pięć minut na rozmowy o sprawach czysto technicznych, operacyjnych, a całą resztę czasu był bardziej zafascynowany polityką. On w tej chwili był bardziej politykiem niż biznesmenem.
A Rinat Achmetow?
Achmetow był tylko biznesmenem. Nigdy nie słyszałem od niego słowa "Kijów" lub "polityka" - nic. On wyraźnie koncentrował się tylko na tematach biznesowych, "Jak można lepiej podnieść efektywność, jak najlepiej połączyć fabryki" i takie tam.
Jakie były relacje między Szczerbanem i Achmetowem?
Niewiele wiedziałem o ich odnoszeniach do siebie i nie byłem w to zaangażowany. Ale gdy się spotykaliśmy, wydaje mi się, że między nimi byłe ciepłe stosunki.
Ile w tym prawdy, że Jewgenij Szczerban chciał lobbować na rzecz prezydenta Jewgienija Marczuka?
Żenia dużo mówił o ambicjach promowania na prezydenta naszego człowieka z regionu Doniecka. Ale raczej domniemywano, że prędzej "Władimir Szczerban" niż "Marczuk".
A sam nie chciał zostać prezydentem?
Nie, on rozumiał, że on jest biznesmenem. I zrobił dla siebie ograniczenia: biznes jest biznesem, a na wierch - politycy.
NUSENKIS BYŁ WTEDY O TRZY POZYCJE WYŻEJ TYMOSZENKO
Czy był konflikt pomiędzy Szczerbanem i Łazarenką?
- Nigdy nie spotkałem Łazarenki. A Szczerban mi o tym konflikcie nic nie mówił. On opowiadał o tym, że :wot, dniepropietrowskie chcą wyjść naprzód, ale nie przeskoczą naszej pozycji." A na początku 1996 r., już ją osiągali.
Prawie co tydzień, przyjeżdżały spore zespoły ZESU i „Intery”. Zawsze siedzieli w naszym biurze, przebierali w specyfikacjach każdego zakładu, co było sporym utrudnieniem w pracy.
Czy Tymoszenko uczestniczyła w tych spotkaniach?
Julia Tymoszenko uczestniczyła tylko w kluczowych spotkaniach. Wedle mojej pamięci może 3 może 4 razy.
Ją można by nazwać głównym negocjatorem?
- Tak, to zdarzało się przy głównych umowach. Spotkykałem się z Aleksandrem Grawcem (trzeci uczestnik ZESU wraz z Julią i Aleksandrem Tymoszenko - UP). Był on wśród nich głównym kierownikiem programu, ale żadnych konfliktów między nami nie było.
Tylko w tym czasie był już praktycznie wspólny program ISD i ZESU. Rozumieliśmy, że jedni bez drugich nie mogą. Więcej. Często w celu realizacji programu nam brakowało sporo surowców mamy wystarczająco dużo surowców aby zaspokoić Azowstal i Ilicza. I oni nam w tym pomagali: otrzymując zapłatę od kopalń rud gazowych i dodatkowego dostarczali go do stalowni.
Ponadto Grawiec miał dobre stosunki ze mną, z Momotem i Hajdukiem. I kiedy zginął Momot, widziałem łzy w jego oczach. Pamiętam , że wszyscy przyjezdni i wszyscy ludzie mieli głęboki smutek.
Ale kiedy gubernator Władimir Szczerban wydał dekret zobowiązujący wszystkie firmy rejonu Doniecka podpisać umowę z ISD, to rzeczywiście było naruszenie przepisów Łazarenki o grupowaniu przedsiębiorstw w rejonach?
Nie, to nie było to naruszenie rządowego programu. Przeciwnie. W regionie zostało ustalonych dwóch głównych dostawców gazu, ale wewnętrzne mechanizmy dystrybucji nie były ustalone. ISD w regionie mógł istnieć bez naruszeń.
Zrozumcie, w grudniu 1995 r., Rada Ministrów wydała decyzję w sprawie zgrupowania i należało rozpocząć dystrybucję między opcyjnymi dostawcami. Wtedy nastąpił taki bardak, że po miesiącu lub dwu, nie było jeszcze wiadomo, czyj gaz, które przedsiębiorstwo rozdzielają.
Oznacza to, że gaz był dostarczany, a umów jeszcze nie było. Wtedy ZESU z "Iterą" mówią: "Wam już gaz poszedł, wy jesteście za to odpowiedzialni", a umów z ISD przedsiębiorstwa nie miały. Część z przedsiębiorstw, które nie miały skąd czerpać gaz, z przyjemnością przyszły z nami podpisać umowy. Ale ich produkcja nie była potrzebna "Gazpromowi". A pozostałe przedsiębiorstwa maksymalnie oddalone od nas nie chciały z nami współpracować. Znaczenie istnienia ISD było zagrożone.
Wtedy ten problem postawiliśmy przed Władimirem Szczerbanem. Była potrzeba zrezygnowania z ISD lub przekonać przedsiębiorstwa do zawarcia umów z nami. Wtedy pojawiło się rozwiązanie, w którym gubernator nakazał wszystkim pobierać gaz przez ISD. I w końcu, to było opłacalne dla firm i ISD, i ZESU i "Itery".
Ale w dokumentach Prokuratury Generalnej jest napisane, że na podstawie tego rozporządzenia wynikł konflikt pomiędzy ZESU i ISD , co doprowadziło do zabójstwa Eugeniusza Szczerbana.
Nie, to nie tak. Wszystkie komercyjne konflikty zostały zakończone przed styczniem 1996 r. - dziesięć miesięcy przed zabójstwem Eugeniusza Szczerbana. W styczniu byliśmy w tej samej łódce. A po rozporządzeniu Władimira Szczerbana z nami podpisywano kontrakty. Bez tego niczego by nie było - ani u nas, ani w ZESU, ani w "Iterze". Program by nie działał, a my nie zabezpieczali rozliczeń w regionie Doniecka. Więc to było dobre dla wszystkich.
- Julia Tymoszenko jakoś to komentowała?
Nie
Ogólnie rzecz biorąc, Tymoszenko w tym czasie była już ważnym człowiekiem i o niej już mówiono?
- Nie, o niej nie, ale o ambicjach ZESU już mówiono. Spodziewali się uzyskać znacznie więcej gazu z "Gazpromu", niż otrzymali. Dokładnie nie pamiętam, ale mieli, jak sądzę, 16 mld, a pretendowali do 32. Oczywiście firma, która dostała 40-50% objętości gazu wymaganego przez kraj była już na słuchu.
Ale pod względem poziomu działalności sam Nusenkis był o trzy głowy wyżej niż Tymoszenko. Mimo, że zespół, należy się im uznanie, byli profesjonalni. Ale nie w sektorze gazowym. W sektorze gazowym byli słabsi niż "Itera". Ale w prawie i technice - byli wyżej niż "Itera". Mieli wiele profesjonalnych wykonawców.
ŚRODOWISKO MÓWIŁO, ŻE SZCZERBAN PRZECZUWAŁ ŚMIERĆ
W pozwie, który przedstawia się Julii Tymoszenko, konflikt opisuje się jako wojna między „donieckimi” i „dniepropietrowskimi”. Jak to się rozgrywało w czasie?
Nie, nie było żadnej wojny. Byliśmy bardzo zasadniczy w negocjacjach. Po prostu trzymaliśmy twardą linię i było umówione, że w obwodach będziemy rozdzielać gaz niezależnie. Jednak wszystkie te negocjacje kontynuowano do końca roku 1995.
W przyszłości, też nie było konfliktu?
Nie, nie było żadnego konfliktu. Ponadto, w styczniu 1996 r., otrzymaliśmy już od ZESU i "Itery" pierwsze specyfikacje, które zostały rozliczone.
Czy mogła Julia Tymoszenko po rozporządzeniu Szczerbana prowadzić swoją odrębną grę, aby przełamać ten schemat i przejść bezpośrednio do regionu Doniecka?
To było niemożliwe. Ponieważ w 1996 było już wszystko uzgodnione. Żadne zmiany czy śmierć Szczerbana nie zmieniały schematu, ponieważ umowy były podpisywane na rok. To nie zmieniało istniejących zobowiązań.
Można powiedzieć, że wszystko było normalne w odnoszeniach do ZESU i ISD. Więc dlaczego Łazarenko próbowałł usunąć gubernatora Władimira Szczerbana i zastąpić go Poliakowem? Jest to sprzeczne z tym, co mówią, że system działał i do nikogo pretensji nie było …
Rozumiem, że ze strony Łazarenki były obawy wielkich ambicji Władimira Szczerbana. Władymir Petrowicz ich nie ukrywał, był on dobrym gubernatorem. Po tym wszystkim, jest za krótki okres czasu, bardzo szybko polepszyliśmy sytuację w gospodarce, w tym przez ISD.
Zabójstwo Aleksandra Momota i Jewgienija Szczerbana są z sobą połączone jakimś ogniwem?
W tym okresie było tak wiele ofiar, że potajemnie zastanawiano się, czy jest to związane ze sobą, czy nie. W tych dniach, nawet strażnicy mi mówili, że za mną jechali czy śledzili. Czuję to filozoficznie. Mogę tylko powiedzieć, że do momentu tych morderstw, konkretnie z ZESU i "Iterą" nie mmiliśmy już żadnych konfliktów.
Jaka jest Wasza osobista wersja, dlaczego zabito Momota i Szczerbana?
Co dotyczy Momota, jego firma "Danko" aktywnie pracowała na rynku węgla i współpracy z hutniczymi zakładami Doniecka. To była ich główna działalność. Moje wewnętrzne odczucie - że jego śmierć związana jest z walką o DMZ lub o przejęcie węglowego sektora. Ja nawet nie pamiętam ich nazwisk. Gdy zabito Momota, nie miałem kontaktu z ISD. I z ZESU, ani z "Iterą".
Co więcej, wszyscy cenili Momota jak dobrego eksperta. Chciałbym dalej powiedzieć, jako właściwego eksperta. Zawsze myślał wielkimi kategoriami, mógł zająć się całym obwodem Donieckim, każdym sektorem, każdym przedsiębiorstwem.
Macie wersję morderstwa Szczerbana?
- O Szczerbanie chodziły różne plotki. Otoczenie mówiło, że Żenia miał przeczucie, nawet się nie zabezpieczał. Rzekomo, wiedząc, że będzie dla niego to próba, że nie chce lepszej śmierci.
Czy myślał, czy nie, że jutro to może się stać? Oczywiście, że nie myślał. Jakie była wersje? Mam też zagraniczną wersję. W tym czasie rosyjska firma starała się przyjść do regionu Donieckiego. Była i polityczna wersja. Do pewnego stopnia i wersja dniepropietrowska, ale to są wewnętrzne przypuszczenia. Ale tylko to morderstwo nie zmieniało naszego systemu, nie oferowało świadczenia ZESU. Ponadto osłabiło naszą pozycję, bo Jewgenij walczył wystarczająco o ISD i o region Doniecka.
A na morderstwo Bragina mieliście wersję?
Nie, nie wiem. Bragina dobrze nie znałem i nie było na ten temat wersji.
Będziecie w sprawie Szczebana przesłuchiwani?
Mnie cały czas przesłuchują – ciągle to samo mówię jak wcześniej powiedziałem – gdy zabili Momota, gdy zginął zastrzelony Władimir Szczerban, zginął Jewgenij Szczerban, kiedy był zamach na Pawła Iwanowicza. I były różne wersje - że imitacja, że to byli "donieckie" ... I Paweł Iwanowicz przekonywał władze, że to "donieckie", i pod tym pozorem prezydenta zdjął Szczerban. W kolejnej wersji była Odessa.
Arkady Tabacznik?
Coś w tym rodzaju. Ale to jest wersja.
W nowym śledztwie wersji Szczerbana byliście przesłuchiwani?
Tak, oczywiście, byłem tam trzy lub cztery razy. Co powiedziałem wcześniej jest takie samo jak to, co mówię teraz. Pokazali moje wcześniejsze zeznania, "Spójrz, oto co powiedziałeś wcześniej. Może pamiętasz …"
I o Tymoszenkę pytali?
Ile kontaktów było, jakie. Nie było pytania - "morderczyni czy nie". W rzeczywistości, to jest ważne, aby zrozumieć, że śmierć Eugeniusza Szczerbana nic nie zmieniała w systemie dostaw gazu w regionie Doniecka.
Ma to być kontynuowane.......
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 6:46, 12 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Poniedziałek, 11 lutego 2013, 14:02
Adwokat Julii Tymoszenko Serhij Własenko, prawnik, powiedział, że jego próbowano otruć. Powiedział o tym w wywiadzie dla UNIAN.
Własenko zaznaczył, że w związku z eskalacją sytuacji w sprawie zabójstwa Szczerbania znacznie nasilił się nacisk na niego jako obrońcy Tymoszenko.
"Ze względu na znaczny wzrost presji na mnie zgodnie z obowiązującym prawem zdecydowaliśmy się wzmocnić środki bezpieczeństwa. Wszystkie spotkania i dyskusje z grupą adwokatów Julii Wołodymirowny Tymoszenko prowadzimy w tajemnicy w chronionym speckompleksie na Turiwskiej,."
"Po kilku próbach otrucia mnie, teraz zważam tylko to jeść , co sobie sam przygotowuję. Tak samo przyjęte jest rozwiązanie i Tymoszenko tak uważa, żeby mnie towarzyszyła osobista ochrona Julii WOłodymirowny" - powiedział Własenko.
Według adwokata, środki te są uzasadnione.
"Dziś wokół mojego domu zjawili się współpracownicy SBU w garniturach bears cartoon pod pozorem reklamy produktów promocyjnych prowadząc na mnie monitoring. Jest w tym element presji psychologicznej - tak władza demonstruje, że po prostu otwarcie niszczy głównego obrońcę Tymoszenko" - powiedział polityk.
"Ja wiem, że w operacji do usunięcia mnie zainteresowana jest nie tylko Bankowa(prezydent), prokuratura i MWS(MSW) ale także MNS i ministerstwo dochodów i podatków i pozbawienie mnie jakichkolwiek źródeł finansowania. W związku z tym chciałbym jeszcze raz zdyskredytować , że przebywam w normalnym psychicznym stanie i nie zamierzam kończyć życia samobójstwem” - dodał Własenko "
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 6:30, 13 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Mustafa Najjem, Serhij Leszczenko, UP, Poniedziałek, 11 luty 2013, 14:23
Część I
Ciąg dalszy wywiadu dla "Ukraińskiej Prawdy" dyrektora "Przemysłowego Związku Dunbasu(Industrialnego Sojuza Donbasu ISD)" Siergieja Taruty. (przeczytaj pierwszy cttytuł tu na forum , powyżej, jest w tym temacie): Siergiej Taruta: W czasie morderstwa Szczerbana nie mieliśmy żadnych problemów z ZESU.
UP. Po wznowieniu sprawy karnej morderstwa Szczerbana Julia Tymoszenko powiedziała, że po śmierci Szczerbana i Momota ISD rozdzielili Janukowycz i Achmetow. Więc co się z ISD stało po morderstwie Szczerbana?
Sytuacja nie uległa zmianie. Jak pracowali, tak zamierzali pracować. Był ten sam schemat dostaw gazu, ISD pracował razem z ZESU i "Iterą". Ponadto zawarliśmy z ZESU do 1997 te same umowy. Wersja, że tam był Janukowycz, jest złą wersją. Wersja, że mieliśmy konflikty z ZESU – też ich nie było, bo zakończyły się 1 stycznia 1996 roku.
UP. - Julia Tymoszenko powiedziała, że Janukowycz był udziałowcem ISD i dlatego był zaintreresowany śmiercią Eugeniusza Szczerbana.
To nie jest prawda. Ani Janukowycz, ani jego oddziały lub struktura nigdy nie były akcjonariuszami, a nawet partnerami ISD. Co więcej, spotkałem się z Janukowyczem, gdy został zastępcą gubernatora ds. przemysłu przy Poliakowie. Z powodu swojej działalności stale spotykałem się z Hajdukiem lub Janukowyczem. On wcześniej zajmował się transportem drogowym i właśnie zaczynał zajmować się sferą przemysłu.
UP. - Kto zaproponował i kto lobbował Janukowycza gubernatorem? Łazarenko?
Przedstawił go Łazarenko. Przekonał on Kuczmę, że trzeba postawić na Janukowycza. Dlatego też, jeśli byłyby jakieś konflikty interesów gdy pretendował na obłasć(województwo), po prostu postawiłby na swojego, a nie na Janukowycza. Dlatego też, w tych wersjach, które dziś istnieją, bardzo wiele nie pasuje.
UP. - Czy był Szczerban właścicielem jakiejś firmy czy aktywów ISD?
Wtedy nie. W ISD w tym czasie były same tylko zobowiązania. Żadnych aktywów żadnej prywatności, żadnych przejęć po bankructwach, nie było.
UP. Kiedy pojawiły się pierwsze aktywa ISD?
Pierwsze aktywa pojawiły się pod koniec 1998 roku oraz w 1999 roku. Tak więc, gdy ludzie mówią, że tam była walka o aktywa, to nie było tak. ISD w tym czasie był tylko mechanizmem zabezpieczania rozrachunków i poprawy konducji przedsiębiorstw. Ponadto, 19 lipca 1996 usunięto gubernatora Władimira Szczerbana. Pamiętam, bo to były urodziny Hajduka i z Grawcem poszliśmy do niego.
UP. - Hajduk był wówczas zastępcą gubernatora regionu donieckiego, Władimira Szczerbana?
- Był zastępcą od spraw gospodarczych. Kiedy wyszliśmy od Hajduka, wsiedliśmy do samochodu, w radiu usłyszeliśmy, że Szczerban został usunięty z całym zespołem: Hajdukiem, Klujewem i innymi. Potem przeszedł prawie miesiąc. Przyjechała komisja KPU i podatkowa, przy czym i jakieś stronnicze, naliczyły nam za naszą przeszłość dzikie kary. I zamieszała - zamiast węgla napisali "koks" zamiast koksu "węgiel", Naliczyła 113 lub 117 milionów dolarów grzywny. Po tym, w lipcu-sierpniu 1996 r. "Dongorbank" i "Danko" napisały, że oni odchodzą jako akcjonariusze z ISD. Zaproponowaliśmy powrót Achmetowa, ale on nie chciał.
Oznacza to, że w tym czasie ISD nie był celem walki.
Jak ogólnie ja i Hajduk staliśmy się akcjonariuszami ISD 50/50? Bo inni nam powiedzieli: "Nie widzimy przyszłości i wychodzimy, bo problemy będą i u nas. Tu pracuje komisja, a następnie przyjdą do nas." Gdyby w ISD były aktywa, nikt by nie wychodzili.
UP. - Jak wam wtedy układało współżycie z Achmetowem?
My wspólnie uczestniczyliśmy w prywatyzacjach różnych firm.
-UP. Powoli, jeśli Achmetow wyszedł z ISD w 1996 roku, dlatego każdy myślał, że jest udziałowcem ISD?
Bo do końca nie pojmowali właściwego obrazu i nieszczególnie ich to interesowało. W ISD mało kto wierzył, że on pozostał. Tak więc, gdy mówią, że Janukowycz był udziałowcem ... Janukowycz nie był nawet blisko!
UP. - Kiedy zaczęliście zarabiać?
- Kiedy system z ZESU zaczął się rozwalać u nich już nie było gazu. Myśmy mieli zespół, który trzeba było karmić. I musieliśmy myśleć o dalszej kontynuacji programu. Obłast chciała być niezależna od przemysłowców i postawiła na gaz z Turkmeni. Pojechała tam delegacja, ale gazu nie udało się załatwić. Później zaczęliśmy współpracować z Uzbekistanem.
Więc uzgodniliśmy z "Uzbekneftegazstrojem" - aby gazociągi i ropociągi były tam budowane z rur z Charcyzska. Wtedy zaczęliśmy zarabiać. Ale to było później: wcześniej wyszedł Achmetow, wszyscy wyszli.
UP. - Jak się pan podzielił z Achmetowem "Azowstalem"?
- My zawsze, gdy była prywatyzacja dogadywaliśmy się , aby połączyć wysiłki, chociaż finansował w pełni Achmetow. Z naszej strony był zespół, doświadczenie i wiedza.
Kiedy wystąpiła kwestia prywatyzacji "Azowstalu", była tam bardzo skomplikowana sytuacja. Była stworzona przed czerwonych dyrektorów. Przedsiębiorcy brali w arendę i wszystkie zyski zarobione w przedsiębiorstwie państwowym, był własnością zbiorową, a nie państwową. I zdarzyło się, że powiększyli swoje aktywa.
Podobna sytuacja była u Zahalińskiego w kopalni imieniem Zasadźko, w Bojko i metalkombinacie imieniem Illicza, u Skudaria w Nowokramatorskim zakładzie budowy maszyn.
W kolektywie arendaży „Azowstalu” było 44% własności przedsiębiorstwa państwowego. Państwo wystawiło na sprzedaż 25%, ale bez rozwiązania problemu z grupą arendaży, pakiet tego nie przewidywał.
Biorąc pod uwagę, że ja sam byłem „azowstalowcem” miano do mnie zaufanie. Oświadczyłem, że będziemy rozwijać zakład bez grabieży.
Więc kupiliśmy pierwsze 25% aktywów, a następnie dogadaliśmy się z zespołem arendaży odkupując ich pakiet. Powiedzieliśmy: "Chcecie sprzedać? Zobaczcie rynkową wartość waszego pakietu - Możecie zarobić 1.5-2-3 tysiące dolarów". Dla ludzi w tym czasie, to były duże pieniądze! Na sprzedaż akcji „Azowstalu” zgodziło się 200-300 osób.
UP.- Ile wydaliście na zakup akcji?
Nie pamiętam, ale jest to dość duża kwota. 30-35 milionów ...
UP. - "Dość duża"? Za 44% pakietu "Azowstalu" 40 mln dolarów – to śmieszna kwota!
A jak? Dziś - tak. A wtedy, w 1998/99 roku, akcje innych firm zazwyczaj sprzedawane były za grosze. W rzeczywistości, w naszej historii za darmo nic nie ma. Prywatyzacja była najdroższa w Charcyzskiej Fabryce Rur. To była wygórowana cena 123-124 mln dolarów. A potem Jechanurow lobbował "Gazprom" i zapraszał do prywatyzacji Charcyzskiej Fabryki.
UP. - Dlaczego przy rozdziale aktywów "Azowstalu" wy nie dostaliście, a wziął je Achmetow? I Charcyzsk też.
Fakt, że są one są ze sobą połączone. Charcyzsk nie działa bez "Azowstalu". Strategia Achmetowa polegała na ciągłym skupowaniu aktywów. Ja rozumiałem, że trzeba inwestować w już istniejące i rekonstruować to. No nie miałem tyle pieniędzy, ile on miał. Lepiej mi było zatrzymać się na mniejszej liczbie przedsiębiorstw, aby skupić się na ich rozwoju.
UP. - Achmetow zapłacił wam gotówką za akcje w "Azowstalu"?
Tak, umówiliśmy się, że my weźmiemy część w gotówce, część w aktywach.
UP. - Legenda głosi, że była impreza urodzinowa, gdzie Achmetow powiedział publicznie: "Dziś dzielimy aktywa: Oto Hajduka, te Taruty, tutaj są moje. Zastrzeżeń nie ma".
To jest legenda. Fakt, nie mieliśmy żadnych pretensji na ten temat - to prawda. A to, że to było to na jakimś przyjęciu - to nie jest prawda.
-=-=-=-=-=-=-=-=-
Ma to być kontynuowane.......
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Panesz dnia Śro 6:31, 13 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 6:12, 14 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Mustafa Najjem, Serhij Leszczenko, UP, Poniedziałek, 11 luty 2013, 14:23
Część II
JEŻELI BY ACHMETOW CHCIAŁ, TO BY NAS DOPROWADZIŁ DO BANKRUCTWA
UP. - A teraz Achmetow, was doprowadza do bankructwa z powodu długów za rudy żelaza – sądowo wam wystawiono do zapłaty 1,2 miliardów hrywien?
W obecnej sytuacji jest zespół zarządzających, z jednej strony i drugiej strony. Zespół zarządzania, oczywiście, chce pokazać jak najlepsze wyniki, bo od tego zależą ich premie. Oczywiście, oni postępują formalnie w warunkach umowy. Aby powiedzieć, że Achmetow grozi bankructwem... Jeśli chciałby nas doprowadzić do bankructwa, to by to zrobił wcześniej.
UP. - Czy on tego nie zaczął robić w 2007 roku, kiedy wam zablokowali fizycznie podaż rud?
Mieliśmy spór na temat kosztów handlowych. Ale jeśli naprawdę on chciał nas doprowadzić do bankructwa, to po prostu byśmy zbankrutowali. Ale jestem pewien, że w przeszłości i teraz nie ma takiego pragnienia, bo jest dobra komitywa i każdy z nas sobie nawzajem pomagał.
UP. - No ale za Achmetowa trzeba było przywozić rudy z zagranicy!
Mieliśmy kłopoty z cenową polityką. Uwierzyliśmy, że jako eksporter koniecznej produkcji musimy kupić rudę po niższej cenie, niż sprzedawał nam Metinwest. Część rudy my zakupiliśmy w Brazylii, to prawda, bo dali nam specjalne ceny.
UP. - Jak to jest, że w Brazylii jest taniej niż u Achmetowa?
Powiedzieć, że jest taniej, jest złe. Innym czynnikiem jest to, że jest tam ruda o wysokiej jakości. Biorąc pod uwagę "wartość metalu", jak my to nazywamy, ceny były porównywalne. Co więcej, wykazaliśmy, że mamy alternatywę – dlatego negocjujmy. Wtedy oni nie poszli po więcej, a na kompromis.
Ustaliliśmy dla naszej firmy ilości i ceny surowców, które mieliśmy kupić. Logika Achmetowa była tak: "Te wielkości, które wy zgodzicie się brać, musicie wziąć, dlatego, abym ja z nimi nie pozostał, nie musiał z nimi wychodzić na rynek i je sprzedawał."
UP. - Ale wy nie musisz wykupić tę wielkości?
- Sprawa w tym, że sytuacja gospodarcza dzisiaj jest tak skomplikowana, że mamy zmniejszenie produkcji w jednym zakładzie o pół, w drugim - 30%.
UP. - Dlaczego nie staliście się członkiem podziału majątku rudy w 2004 roku? Wtedy wy mielibyście swój GOW i nie byłoby problemów!
Byłem uczestnikiem korporacji "Ukrrudprom". I ustalono, że każdemu udziałowcowi dadzą swoją dolę. A w końcowej fazie Leonid Daniłowycz (Kuczma) zmianie wstępne ustalenia i zrobił to, co zrobił.
UP. - Dlaczego on to zrobił? Ponieważ byliście w opozycji w 2004 roku?
Nie, w jakiej opozycji? Decyzja ta zapadła długo przed przed wyborami. Ja nie popierałem ani opozycji, ani większości.
UP. - Też nie popieraliście Juszczenki w 2004 roku?
Poparłem Juszczenkę w części tych obietnic, w których obiecał zmienić kraj. A w pierwszym roku Juszczenko zaprosił mnie i byłem bardzo częstym gościem w tych spotkań. Ale, w zasadzie, to były spotkania kulturalne. Ale po półtora roku zająłem twarde stanowisko w kwestii gazu.
Popierałem głównie procesy do integracji europejskiej, które on deklarował. I nadal wspieram wszystkich tych, którzy mówią o jej wartościach. Jestem przeciwnikiem tych, którzy tego nie robią.
Ale moja podstawa - nigdy nie chciałem iść do polityki. Ale gdybym był deputowanym, to postawiłbym na przetwórczy kombinat węgla (горно-обогатительный комбинат - ros.) Bo to wszystko zostało rozszabrowane. Wcześniej każdy мажоритарщик (większościowy udziałowiec - ros/ukr) dostawał kawałek za właściwe głosowania.
UP. - Po starcie na ukraińskim rynku RosUkrEnergo zmieniliście stosunek do Juszczenki?
Nie, ale to był tylko jeden z problemów. W rzeczywistości, Juszczenko dzisiaj jest odpowiedzialny za wszystkie problemy z "Gazpromem". Wtedy powiedziałem i dziś mówię, że jest on odpowiedzialny za to, że myśmy pomieszali długo planowe zmiany na tak zwanym „urynkowieniem”, które w istocie, było dalekie od urynkowienia.
To Juszczenko wprowadził tę formułę cenową i on zatwierdził, myślę, absolutnie niewygodne umowy gazowe w 2006 roku. Umowa Tymoszenko – to już było w śledztwie.
UP. - Mówicie, że byliście przeciwni kontraktom gazowym Juszczenki. A co sądzicie o kontrakcie na gaz w 2009, w który zawarła Tymoszenko?
Również przeciw. A także ją rugałem.
UP. - Jak tłumaczycie sobie, dlaczego poszła na takie niekorzystne warunki?
Nie mam żadnego wytłumaczenia. Wiedziałem, że nasza sytuacja była absolutnie patowa. Jeśli pamiętacie ten czas, dwa tygodnie byliśmy bez gazu. Myślałem już na trzeci dzień, że zostaniemy bez ciśnienia i zatrzymamy cały kraj.
UP. - Juszczenko mówił, że mamy rezerwy w zachodniej Ukrainie, które wystarczyłyby na trzy miesiące.
Nie, to nie jest prawda. Mamy ogromną odpowiedzialność za zapewnienie funkcjonowania naszych przedsiębiorstw. 1 stycznia obudzono mnie o 07:30 i powiedziano, że mamy problem w Alczewskim Metalkombinacie, produkcja spadła o połowę. Niemal codziennie mamy ciśnienie spadła. W momencie, kiedy Julia pojechała na negocjacje, mieliśmy mniej niż 2 atmosfery. To była absolutnie krytyczna sytuacja! Co więcej, ludzie też nie mieli gazu. Było tylko wystarczająco dużo rezerwy gazu w zachodniej Ukrainie, a na wschodzie była krytyczna sytuacja.
Dla mnie, tu są dwa tematy niejasne lub dwa zdarzenia. Pierwsze - dlaczego Juszczenko zakazał Dubinie, kiedy to uzgodniono i zaparafowano 234 dolarów podpisywać umowę Był uczestnikiem rozmów, ale bał się podpisać umowę. Uważam, że zrobił to źle, więc jest on odpowiedzialny wraz z Juszczenką. Miał ją podpisać, bo umowa była korzystna dla Ukrainy.
UP. - Waszym zdaniem, dlaczego Juszczenko upomniał Dubina?
Juszczenko wycofał bo widział to inaczej. Albo zrobił to na złość Tymoszenko.
UP. Dotyczy to jakoś Firtasza?
Nie wiem. Jednak były pogłoski, że Juszczenko zadzwonił do Miedwiediewa i powiedział, że jesteśmy gotowi na zakup gazu po wyższej cenie. I wedle tego poleciało.
Drugą rzeczą, nie mogę zrozumieć - to cena 450 dolarów. Kiedy dowiedziałam się, dla mnie to był szok! Spotkałem się z Tymoszenko. Zapytałem: "Dlaczego długoterminowy kontrakt, dlaczego nie lata Jeśli taki gwałt - przynajmniej na rok, nie więcej?".
Ona wyjaśniła, że to było twarde stanowisko Rosji - nie tylko ekonomiczne, ale też polityczne. Pamiętajmy, że nie ma kontaktów na szczeblu prezydenckim. Ponadto Juszczenko był prozachodni. Ja też jestem proeuropejski, ale nie przyjmować twardego stanowisko wobec Rosji. Bo to jest jeden organizm z punktu widzenia gospodarki.
Drugie pytanie, które zadałem Tymoszenko - to cena, "Produkcja stali stanie, tej ceny nie wytrzymamy." Odpowiedziała, że "jest szansa, przyjdzie czas i będziemy korygować cenę." Powiedziała, że na 2009 roku cena będzie właściwa, ponieważ dogadaliśmy się o zniżkach. : "Przejdziemy przez ten rok, nikt tego nie odczuje. Za 3-4 miesiące zaczniemy natychmiast wynegocjować obniżkę. Sytuacja pogarszała się i nie mieliśmy możliwości chociaż by jeden dzień dłużej opóźnić dostawę gazu."
UP. - Jest dziwny moment - przez cały czas, zużycie gazu spadło. Tymoszenko podpisała także umowę z "Gazpromem" na niezawodnie większe objętości niż było to konieczne.
Ja też nie mogę tego zrozumieć.
Jeszcze ma to być kontynuowane bez względu, że pierwsza rozprawa się odbyła...........
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 9:45, 14 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Środa, 13 lutego 2013, 19:20
Świadek Igor Marjenkov powiedział w sądzie, że dowiedział się od swojego przyjaciela Riabina że Pawło Lazarenko i Julija Tymoszenko chcieli zabić deputowanego Jewhena Szczerbana.
Powiedział podczas przesłuchania w Sądzie Apelacyjnym w Kijowie.
W odniesieniu do tego samego Riabina powiedział, że Łazarenko i Szczerban mieli konflikt interesów.
Свідчення Мар"єнкова проти Тимошенко
<iframe width="640" height="360" src="http://www.youtube.com/embed/0z8wXUoaOqA" frameborder="0"></iframe>
Marjenkow powiedział również, że w 1997 roku rozmawiał z Jewhenem Kusznirem i on jemu powiedział mu, że "okularnik (Łazarenko) ich wyrzucił i nie dał preferencji ekonomicznych."
Świadek podaje zbyt wiele szczegółów na temat swoich powiązań z osobami kryminalnymi tego czasu, a także znajomość z Krawczenko i Fere.
Marijenkow powiedział również, że Kusznir chciał go zabić.
Według świadka, ostrzegł Fere no zamachu na Wołkowa i Bakaja.
Ponadto, jak wspomniał Marjenkow, Kusznir powiedział "Tymoszenko i Łazarenko trzymają razem. A Julia nam rozwiąże wszystkie problemy materialne." Zauważył również, że pieniądze za zwolnienia Kusznira brała Tymoszenko.
Według korespondenta "Ukraińskiej Prawdy" sędzina Carewicz bardzo pozytywnie odnosiła się do świadka, uśmiechała się i poprosiła asystenta o przyniesienie wody.
Świadek nie dostarczył żadnych bezpośrednich dowodów na zaangażowanie Tymoszenko i Lazarenko w morderstwo.
Według jego słów, powołał się na słowa Riabina lub Kusznira. Przy czym w swojej uwadze o Kusznirze wskazał, że Kusznir w tamtym czasie dużo pił.
Kończąc swoje przesłuchanie Marijenkow powiedział: "Wszystko, co mówię to powiedziałem w poprzednich trzech procesach. Może powstać pytanie, dlaczego nie wspomniałem o Tymoszenko, bo dla mnie ona i Łazarenko – jedno lico..."
Sąd przełożył swoje przesłuchania 14 lutego na 10:00.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Panesz dnia Czw 9:45, 14 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 5:58, 15 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Mustafa Najjem, Serhij Leszczenko, UP, Poniedziałek, 11 luty 2013, 14:23
Część III - ostatnia.
GOSPREDPRIJATIJA GRABIĄ POPRZEZ KREWNYCH I PRZYJACIÓŁ
UP. -Czy popiera Pan umowy charkowskie Janukowycza?
Jeśli usunąć kontekst polityczny, z punktu widzenia zmniejszenia ceny, oczywiście, popieram.
UP. - Dla was, te dwa zdarzenia – umowa w Charkowie i porozumienie w sprawie gazu - są równoważne z punktu widzenia efektywności ekonomicznej i polityki gospodarczej?
- Fakt, że Julia podpisała - to chyba bardziej opłacalne z punktu widzenia gospodarki. Z punktu widzenia polityki - to trudno powiedzieć.
Tutaj też dużo manipulacji. Nawet względem ukraińskie rury gazowej. Osobiście jako biznesmen, dawno bym z Rosjanami utworzył by spółkę joint venture pod polityczną protekcją. Ponieważ jako biznesmen, rozumiem, że byłyby to opłacalne.
Chciałbym jednak stworzyć regulator, jak w Rosji, który określa wszystkie taryfy. Polityka celna - to nie przywilej "Gazpromu", a gospodarki.
Państwo nie powinno się angażować się w zarządzanie przedsiębiorstw. Po tym wszystkim, państwo grabi państwowe przedsiębiorstwa poprzez grono krewnych, przyjaciół i ich firm.
W moim rozumieniu - cały biznes powinien być w rękach prywatnych. A zadaniem państwa - zapewnienie miejsc pracy, wyższe płace i podatek dochodowy. Cały świat żyje z podatku dochodowego. My jesteśmy zboczeni – żyjemy z NDS=VAT(Nałog na Dobawliennuju Stoimost`), - z wszelkiego rodzaju bzdur, ale nie z cywilizowanego świata.
Ile powinna potrzebować Ukraina? Nie więcej jak 26-28 mld metrów sześciennych gazu, na podstawie produktu krajowego brutto. Wszystko, co za dużo – to nieefektywna polityka państwa, która nie zachęca do modernizacji.
UP. - Dlaczego Hajduk opuścił Przemysłowy Związek Donbasu (ISD)?
On nie był zainteresowany dalszym angażowaniem się w rozwój i strategię. Być może była to chęć robienia interesów na własną rękę.
UP. - Ale formalnie wy kupiliście u niego akcje ISD, a potem odsprzedaliście ruskim? Po tym wszystkim oni nie byli przygotowani do przetargu, bo ustaliliście termin na 1 stycznia 2010 r.?
- Rzeczywiście, było to zrobione w ramach jedej operacji. Bo jeśli nie mamy umowy, wtedy nie mielibyśmy pieniędzy na jej realizację.
Mieliśmy trzy terminy. My im przedłużaliśmy i dawaliśmy Hajdukowi trochę komfortu. I był didlajn (deadline-termin ostateczny) w dniu 1 stycznia. Musieliśmy dojść do porozumienia od 1 stycznia, że daliśmy poważne obietnice zabrać je Hajdukowi.
UP. - Jednak nie było innych pretendentów do ISD prócz ruskich? Jeśli byście nie zapłacili do 1 stycznia, to by zjawili się inni akcjonariusze?
Chętnych nie było, a prawdziwa okazja może się odbyć tylko za moją zgodą i Mkrtczana zgodnie z dokumentacją spółki. I to było szalone, aby ktoś dał pieniądze za to, że może przyjść i czekać aż okażą się dywidendy. A dywidendy my wszystkie reinwestowali w rozwój firmy i mieliśmy nadzieję, że będzie to trwać z 5-6 lat.
UP. - Czy była polityka w tych uzgodnieniach o sprzedaży ISD Rosjanom? Tymoszenko prosiła u Putina o wsparcie na zakup?
Nie, to wszystko jest mistyfikacją.
UP.- Wiktor Medwedczuk odegrał jakąś rolę w sprzedaży ISD?
W rzeczywistości, było dużo ludzi, do kontaktu i pomocy. I każdy może powiedzieć, że grał jakąś kluczową rolę. Ale najważniejsze było to, że o aktywa ISD były bardzo atrakcyjne. I teraz, są one bardzo atrakcyjne, są najbardziej zmodernizowane.
Teraz rozpoczynamy parogazową elektrownię, która działa tylko na odpadowych hutniczych gazach i która nie potrzebuje ani gazu ziemnego czy węgla. I kiedy mówię o tym, że kraj powinna spożywać 26-28 mld metrów sześciennych gazu, za to wszystkie firmy powinny robić u siebie to samo, co my dla siebie.
UP. - Odkryjcie wreszcie zagadkę – kim są wasi rosyjscy partnerzy?
Inwestorzy finansowi, którzy widzą przyszłość i pomagają ISD. (Śmieje się)
UP. - Jak rozumieć to?
Akcjonariusze. Dostali prezentację, w której było napisane, kto może zostać akcjonariuszem, nic się nie zmieniło.
UP. - Jest tam Usmanow?
Nie, ani Usmanow ani Sewerstal, ani inne spółki stalowe. Nie mam prawa do ujawnienia beneficjentów.
UP. - Jaki jest stosunek do bezimiennych inwestorów i Wnieszekonombanku Rosji?
WEB działa oda strony finansowej inwestora. WEB odgrywa ogromną rolę w losach ISD, ponieważ on wspólnie z zagranicznymi bankami jest największy i jest zainteresowany sukcesami kredytowych kompanii.
UP. - To polityczna inwestycja Rosjan?
Nie, myślę, że bardziej ekonomiczna.
UP. - Ale wy im dywidendy za okres trzech lat nie płacicie.
No, jeszcze nie czas.
UP. - Więc w czym ich zarobek?
Problem jest w tym, że mieliśmy nadzieję, że fala kryzysu skończy się szybciej …
UP. - Tak, nie mieli szczęścia?
- Nie mieli. Sporo metalurgom się nie powiodło. A co , poszczęściło się "Eurazji", która zapłaciła Kołomojskomu? Też nie mieli szczęścia. Bardzo dużo się nie poszczęściło, bo wszyscy spodziewali się, że będzie inny trend.
Koniec
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 6:24, 15 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Jaja z tym procesem. Tymoszenko nie uczestniczy w nim. Wedle chyba telefonów z Charkowa, Julia Tymoszenko nie chce jechać do Apelacyjnego Sądu w Kijowie, bo ...... nie mają nic na piśmie, że wyraziła zgodę, aby posiedzenia sądu odbywały się bez niej. Służba więzienna, czy ktokolwiek, inny twierdzi, że nie chciała jechać do Kijowa w środę i czwartek, dopiero po tym (na wideo) pojedzie dziś (w piątek).
Ю. Тимошенко завтра буде доставлена до суду
<iframe width="640" height="360" src="http://www.youtube.com/embed/53OI0B-edNQ" frameborder="0"></iframe>
"Batkiwszczyna" na brefingu pokazała napisane ręcznie napisane pismo przez Julię Tymoszenkę, w którym potwierdza, że nie zrezygnowała z uczestnictwa.
Uważam, że jak zwykle wszystko jest pod dyktando i każdy się boi postąpić uczciwie. W co wierzyć?
[link widoczny dla zalogowanych]
List Julii Tymoszenko do Sądu Apelacyjnego w Kijowie z dnia 13.02.2913, w którym pisze, że nie wymówiła się od przyjazdu do sądu
Jeszcze raz się wtrącam i podaję:
[link widoczny dla zalogowanych]Państwowa karna służba podaje(oświadcza), że Julia Tymoszenko nie prosiła kierownictwa Kaczańskiej Kolonii (karnej) aby ją poinformowali o czasie i sposobie przewiezienia do Kijowa w celu udziału w rozprawie sądowej.
I działo się, oj, działo, ale najpierw należy poczytać ..... jest tego trochę za dużo.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Panesz dnia Pią 9:57, 15 Lut 2013, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 9:36, 16 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Piątek, 15 lutego 2013, 13:55
Obrona Julii Tymoszenko planuje złożyć wniosek do Prokuratury Generalnej o udziale w zabójstwie Jewhena Szczerbania Petra Kyryczenka.
O czym powiedział obrońca Tymoszenko Serhij Własenko.
"Wszystko, co powiedział świadek, jemu jest wiadomym ze słów alkoholika, stałego narkomana, z kryminalną przeszłością i wrogim stosunkiem do Julii Tymoszenko (Petra Kyryczenko).
Ale nawet z tych słów wynika, że opłatę za zabójstwo zrealizował Kyryczenko, że zmówił się z bandytami i że kłamał zarówno w sprawie Tymoszenko i Łazarenko" - powiedział Własenko.
Na podstawie tego w poniedziałek mają zamiar zwrócić się do Genprokuratury.
Z kolei Andrij Kożemjakin powiedział, że jest oczywiste, że "głównym klientem sądu jest prezydent Ukrainy, któremu pomagają prokuratorzy ale pracujący nie zawsze praworządnie(dokł. jasno)".
W szczególności, Kożemjankin wskazał na to, że świadka na przesłuchanie w swoim samochodzie przywiózł śledczy Stepan Bohdanovich.
Jednak prokurator Oleh Puszkar nie widział w tym presji na świadka i nie wytrzymał. "Czy podwiezienie to jest presja(tysk)? - Zapytał dziennikarzy.
Przesłuchanie świadka Sierhija Zajcewa na razie zawieszone. Jak wiadomo, w jego zeznaniach odnosząc się do Petra Kyryczenko powiedział w odniesieniu do Kyryczenki i Milchenki, że przemycili do gabinetu Tymoszenki tort z pogróżkami od „donieckich”, Pawło Łazarenko nakazał rozwiązać ten problem, który został przypisany do gangu Kusznira.
Świadek powiedział też, że Kyryczenko chwalił się, „że oni z Milczenką" rozwili ich (na proch/trochę?? (ukr: "troszku").
Według Zajcewa było to około trzech milionów dolarów.
Później wyraził się on, że "zrobili kobyłę w ??konia?? (Razweły łoszycu w treszku(w proch?)".
Według adwokatów Tymoszenko, nawet jeśli założymy, że to prawda, to okazuje się, że Tymoszenko (zrobili...)oszukali(wrobili).
Ps. Przepraszam, że nie potrafiłem dokładniej przetłumaczyć. Slang czy żargon czy odmiana nieliteracka j. ukraińskiego i ... problem.....
To jeszcze ja. Powyższa wzmianka w UP powstała po przesłuchaniu Zajcewa. A kto to był Zajcew, jakie były powiązania, to ... po rosyjsku jednak by trzeba było poczytać: [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Panesz dnia Sob 9:53, 16 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 8:55, 17 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
A oto wydarzenia w kraju. I tu zacznę od pierwszego dnia rozprawy.
Julia Tymoszenko wedle pisma czy telefonu dostała sporą karę za niestawienie się w sądzie. Jeżeli było to pismo, bo do dziś nie wiem, czy było, bo później zarząd Kolonii dostarczył pismo, że nie tknie Julii, nie zaetapuje do Kijowa z Charkowa, jeżeli ona o to nie poprosi. Karę też w tysiącach hrywien dostał też na tejże rozprawie jej obrońca za to że przeszkadzał, że manifestował, że Tymoszenko nie odmówiła przyjazdu. I zaczęło się. Deputowani z Batkiwszczyny zaczęli krzyczeć do sędziny, aby ona zapłaciła z własnej kieszeni karę zasądzoną przez Trybunał Sztrasburski, za zasądzenie Jurija Łucenkę byłego ministra spraw wewnętrznych, gdzie owa sędzina sądziła. Wtedy sędzina Carewicz poprosiła o wyproszenie deputowanych z sali.
No i akcji przystąpił szef milicjanci formacji Grifon, [link widoczny dla zalogowanych], Znoszczono kilka mebli i jeden z gryfinców został hospitalizowany, a deputowanym, nie tak jak w Polsce za niebezpieczną jazdę, [link widoczny dla zalogowanych]
A co z Julią Tymoszenko? Cały tydzień nie jest rozstrzygnięte, jak mogłaby sama dostać się do Kijowa. Trwa korespondencja prasowa pomiędzy szefostwem Koloni Karnej w Charkowie i Julią Tymoszenko przebywająca w tejże kolonii. W tym, znaczy od środy do byłego piątku nie uczestniczyła w swoim procesie. I to byłoby na tyle i na dziś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 6:53, 19 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Poniedziałek, 18 luty 2013, 14:35
Kolejnym świadkiem w sprawie zabójstwa Jewhenia Szczerbania może być eks-gubernator Wołodymyr Szczerbań.
O czym powiadamia źródło "Української правди".
Szczerbana mają przesłuchaćw ramach postępowania sądowego w najbliższych dniach.
Jak wiadomo, Szczerbań w 1995 do lipca 1996 kierował administracją Donieckiego Województwa(obłłast`i.
Syn Szczerbania Artem jest deputowanym z Partii Regionów.
Zarzuty w sprawie zamówieniazabójstwa Szczerbania wysunięto Julii Tymoszenko i Pawłowi Łazarence.
W ramach przesłuchań sądowych w sprawie przesłuchano jużIhora Marijinkowa i Serhija Zajcewa.
W związku z tym [link widoczny dla zalogowanych] Niestety, po ukraińsku.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Panesz dnia Wto 7:06, 19 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 7:10, 23 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Sprawa pisowni nazwisk. Tego nie opanowałem do końca, bo Eugeniusz, Eugene, Jewgenij, Ewgenij, Jewgenij, Jewhenij, to to samo imię. Szczerban używany w liternictwie łacińskim jest niepoprawne bo po ukraińsku i rosyjsku jest Szczebań. I podobne Hajduk ukraińskie i polskie, ale ten tekst tłumaczyłem z porosyjskutylkopiszącegoukraińca, więc Gajduk i już, a to ten sam Witalij H/Gajduk. Jeżeli niczego konkretnego się nie trzymałem, resztę w tym i o tym pozostawiam czytelnikowi tego!
Mi się to wszystko czyta i odsłania jak najlepszy kryminał nieporównywalny do książkowego,. Gdzie jest ostatnia jego strona?
[link widoczny dla zalogowanych]
Mustafa Najjem, UP , Wtorek, 19 luty 2013, 18:43
Tymoszenko mnie otumuniła swoimi perfumami(duchami). Gdy byłem wicepremierem w TJK (Topliwno Energetyczeskij Kompleks - Paliwowo Energetyczny Kompleks) , ona razem ze mną prowadziła w Sumach (miasto obwodowe UA) spotkanie w sprawie pomocy w zakresie dostaw gazu. I właśnie wtedy, gdy odjechała, wszedłem do łazienki w swoim biurze, za salonikiem odpoczynku, coś czuję, jak coś niesamowicie pachnie. Widzę - na półce ... perfumy "Angel" z gwiazdką. Pomyślałem, "Stop, to perfumy Julii". I kiedy odchodziłem ze stanowiska szefa obowodu w styczniu 2005 roku – wziąłem ze sobą te perfumy. Wynająłem domek(daczę) na wsi Patriotowka pod Sumami, a te perfumy istnieją i stoją na półce ... Mam oddać, ale już pełny flakon.
To jest fragment z wywiadu "Ukraińskiej Prawdy" z 2006 roku. Więc Władimir Szczerbań wspomniał o Julii Tymoszenko po triumfalnym powrocie z USA, gdzie prosił o azyl polityczny przed ściganiem ukraińskiej prokuratury w pierwszych miesiącach po pomarańczowej rewolucji.
Teraz Władimir Sczczerbań sam, będzie zeznawać przeciwko Julii Tymoszenko. A sądząc po protokole z przesłuchania w tej historii nie będzie miejsca na sentymentalizm. Prawie czterdzieści stron przesłuchań potwierdzają wersję śledztwa o tym, że Jewgenija Szczerbania na motywie ekonomicznego konfliktu pomiędzy ZESU i ISD były skierowane i spowodowali je Paweł Łazarenko i Julia Tymoszenko.
Jako gubernator obwodu donieckiego Władimir Szczerbań był jednym ze świadków wydarzeń tamtych dni. Industrialny Sojuz Donbasu(ISD) został stworzony przy jego udziale. Był bliskim przyjacielem i sojusznikiem politycznym Jewgenija Szczerbania i znał wszystkie meandry wokół wojen gazowych połowy lat 90-tych.
[link widoczny dla zalogowanych]
TAJEMNICZE DOKUMENTY W USA
W kwietniu-maju 2012 roku, Vładimir Szczerbań spotkał się trzy razy ze śledczymi w sprawie Julii Tymoszenko. Podczas pierwszego przesłuchania świadka zapewnił, że nie ma przekonujących dowodów przestępstwa Pawła Łazarenko i Julii Tymoszenko w zabójstwie Jewgenija Szczerbania i Aleksandra Momota.
Ponadto Szczerbań stwierdza, że w latach 2005-2006, kiedy poprosił o azyl polityczny w Stanach Zjednoczonych, amerykańskim agencjom ścigania przekazał jakieś dane, podkreślając, że są to pewne "dokumenty informacyjne".
Jednak w kolejnych przesłuchaniach, ten moment był niepewny. Śledczy wracali trzy razy do tych dokumentów starając się dokładnie wyjaśnić, o co w nich chodzi. W rezultacie,Władimir Szczerbań wyjaśnił, że źle zrozumieli, dokumentów nie ma, nie może ich przedstawić, ale może wskazać świadków, którzy mogą potwierdzić zeznania. Ponadto mówił szczegółowo o szczegółach jego przesłuchania w USA i zobowiązał się przekazać prokuraturze kopie wszystkich dokumentów, które przekazał amerykańskim śledczym.
Najbardziej szczegółową rozmowę ze śledczymi odbyła się po raz drugi w dniu 25 kwietnia 2012 roku. Protokół z drugiego przesłuchania jest na 35 stronach, na której świadek relacjonuje swoją wersję wydarzeń.
NIJAZOW POWIEDZIAŁ KUCZMIE, ŻE ZE SZCZERBANIEM BĘDZIE WSPÓŁPRACOWAŁ BEZPOŚREDNIO
Wiele dowodów przesłuchania dotyczy szczegółów dostawy gazu przedsiębiorstwom Donieckiej Obłasti w początkach lat 90-tych. Jego przesłuchanie rozpoczyna się od roku 1994, kiedy to, według niego, gazu do do Doniecka dostarczała "Respublika" Igora Bakaja.
Wtedy razem w Jewgenijem Szczerbaniem oni latali do prezydenta Turkmenistanu Saparmurata Nijazowa, by załatwić kontrakty na bezpośrednie dostawy gazu w zamian za produkty przedsiębiorstw z Doniecka. Umowy rzekomo były osiągnięte, ale ustne.
Jak zakończyły się te negocjacje i czy otrzymali turkmeński gaz bezpośrednio, świadek nie wyjaśnił. Ale pod koniec 1995 r. powstał pomysł stworzenia firmy, która by wzięła na siebie dostawy gazu i zbyt produktów handlowych obłasti – (Industrialnogo Sojuza Donbassa - Przemysłowego Związku Donbasu (ISD).
Potrzeba takiej spółki Władimir Szcherbań – tak jak i Siergiej Taruta (jest to w tym temacie forum wyżej)- pt. - wyjaśnia na przykładzie "Azowstalu".
Stworzenie ISD Władimir Szczerbań opisuje tak: "Zaprosiłem Witalija Gajduka, który w tym czasie był dyrektorem Zujewskiego Elektrozawodu, zaprosiłem jego zastępcę do spraw przemysłu, także ściągnąłem Andreja Kliujewa, który w tym czasie był zaangażowany w swój biznes, miał zakład produkcji łożysk. Z Witalijem Gajdukiem, zaczęliśmy się zastanawiać, w jaki sposób, aby zamknąć wszystkie dostawy gazu, węgla, koksu, metalu w jeden system ... W moim biurze była ogromna plansza, na której namalowano przedsiębiorstwa z regionu, strzałki pokazywały gdzie, jak przechodzą produkty, jak to jest kalkulowane, itp. "
W tym samym czasie, Władimir Szczerbań poznaje Pawła Łazarenko.
PAWEŁ ŁAZARENKO INTERESOWAŁ SIĘ ACHATIJEM BZRYWYM PRZED WYBUCHEM NA STADIONIE „SZACHTAR"
Według Włodzimierza Szczerbania z Pawłem Łazarenko poznał się, gdy był on szefem regionu Dniepropietrowska. Jedno ze spotkań jest szczególne. Było to 3 września 1995 – w dzień zostania Łazarenki wicepremierem.
Władimir Scherbań mówi, że w tym dniu Łazarenko wspomniał o korporacji ZESU pytając, jak on patrzy na to, by gaz dostarczany w region Doniecka był dostarczany przez dniepropietrowską korporację ZESU. "Odrzekłem mu, że dlaczego powinniśmy oddawać wysoko kwalifikowane towary w ramach zapłaty za dostarczany gaz? Szczególnie dla nas było już ustanowione, po prostu tworzymy ISD" - Mówi ex-gubernator.
Ale oprócz rozmowy o ZESU ten dzień zapamiętał Władimie Szczerbań z jeszcze inną rozmową - o Achacie Baginie.
Władimir Szczerbań nie mógł sobie przypomnieć, czym był zainteresowany Lazarenko Braginem, ale twierdzi, że pytań było wiele i to jego zwróciło uwagę. Według niego, w tym czasie już następowała konkurencja pomiędzy Dniepropietrowskim i Donieckim regionem w sferze politycznej i gospodarczej.
"Spotkanie z Lazarenko miałem 3 września, a 15 lub 16 października 1995 Achat Bragin był wzywany na stadion Szachtara w Diniecku – wspomina Szczerbań. - Po tej eksplozji, ja nie nawiązywałem rozmowy z Łazarenką w autobusie z powodu jego interesów z Braginem, chociaż myśli w głowie miałe wszelkiego rodzaju, mi naprawdę nie podobał się ten zbieg okoliczności.
ALEKSANDER MOMOT ZOSTAŁ ZABITY PO SPOTKANIU Z JULIĄ TYMOSZENKO
W przesłuchaniu Władimira Szczerbania jest odcinek poświęcony sprawie zabójstwa dyrektora ISD – Alexandra Momota. Według świadka, biznesmen zginął po pokazał Julii Tymoszenko sprawozdanie finansowe, zgodnie z którym spółka ISD zaplanowała na rok zarobić około US $ 110 mln.
(Oto jak to opisuje sam świadek. - zdjęcie tekstu - tu brak)
W rozmowie z przesłuchującym Władimir Szczerbań prosi o wzięcie zeznań Witalija Gajduka i jego asystenta, którzy mogą potwierdzić szczegóły tego wieczora.
PAWEŁ ŁAZARENKO OBIECAŁ MI OCHRONĘ IZ-ZA ZESU
Władimir Szczerbań potwierdza, że w pierwszym miesiącu pracy w Radzie Ministrów Łazarenko wielokrotnie nakłaniał go do przyznania regionu Doniecka do ZESU. Przy tym do administracji obłastii zaczęła przyjeżdżać sama Julia Tymoszenko, która sama siebie określała jako "człowieka Łazarenko, przypominając wszystkim o możliwości zastosowania środków administracyjnych." W tym przypadku, nawet Władimir Szczerbań odmawiał spotkań z Julią Tymoszenko, przekierowując ją do swego zastępcy – Witalija Gajduka.
W przyszłości współpraca z Pawłem Łazarenko była coraz gorsza. "Głównym tematem w spotkaniach męczył mnie zasadniczo tym samym pytaniem, czy będziemy brać gaz ZESU, na które mu ciągle odmawiałem. Według byłego gubernatora, do regiony regularnie przyjeżdżali z Prokuratury Generalnej, SBU i UWD obłastii. I on wszystkie je wiązał z Pawłem Łazarenką i chęcią zdyskredytowania go i wywierania nacisku i kreowania spraw na ZESU.
Wladimir Scherbań opowiada, że w 1996, Leonid Kuczma osobiście przez telefon prosił go, by poprzeć kandydaturę Pawła Łazarenki na stanowisko premiera. "W 1996 doprowadziliśmy do znacznej frakcji w parlamencie" Społeczno-rynkowy wybór" i rezultatu mojej frakcji mogła zależeć przyszłość Łazarenki."
Ostatnia poważna rozmowa o ZESU pomiędzy Władimirem Szczerbaniem i Pawłem Łazarenko odbyła się w lecie 1996 roku, kiedy Łazarenko był już premierem. Szczerbań powiedział, że rozmowa trwała od 23:30, "prawie do świtu" przy klombach na dziedzińcu Rady Ministrów.
Następnie, wedle Władimira Szczerbania Paweł Łazarenko sztucznie stworzyli kryzysową sytuację w przemyśle węglowym w Doniecku, wywołując strajki górników i spadek wskaźników społeczno-ekonomicznych w regionie. Pomimo tego Szczerbań zwraca uwagę, że Łazarenko specjalnie wystawił atak na siebie aby obwinić donieckich.
W lipcu 1996 roku, Władimir Szczerbań został usunięty ze stanowiska gubernatora regionu donieckiego, i poleciał z powrotem do swojej rodziny w Atlancie. I po przyjeździe odbył rozmowę z Jewgeniem Szcerbaniem, podczas której nieżyjący dziś narodowy deputat mówił, że zamierzają go zgładzić.
TYMOSZENKO CZĘSTO GROZIŁA ROZPRAWĄ
Jednym z kluczowych epizodów zeznań Władimira Szczerbania jest jego spotkanie z Jewgienim Szczerbaniem 29 lub 30 sierpnia 1996 r., podczas którego deputowany opowiadał, że był śledzony, a oni chcą zabić ludzie Pawła Łazarenko i Julii Tymoszenko. Rozmowa odbyła się na balkonie w gabinecie Władimira Szczerbania w budynku Donieckiej Rady Regionalnej.
Po kilku pytaniach śledczy wraca do epizodu i prosi o wyjaśnienia:
NIEŚCISŁOŚĆ W ZEZNANIACH
Dlaczego Jewgenij Szczerbań?
Z zeznań Włodzimierza Szczerbania można stwierdzić, że głównym powodem był ISD, a nie Jewgenij Szczerbań. Chociaż jeden fragment protokołu Jewgenij Szczerbań upomina jak ideolog ISD, w ogóle tego nie potwierdza.
Sam siebie nazywa człowiekiem, który zebrał zespół liderów korporacyjnych. To było w jego biurze przemyślane i zaprojektowane systemy dostaw gazu i gotowej produkcji. Jewgenij Szczerbań w kontekście ISD wspomina to nie w pierwszej i nie drugiej kolejności. Na przykład, w wyborze kandydatury na stanowisko dyrektora korporacji, świadek mówi: "Ja, Gajduk W. A., Szczerbań E. A. przedłożyli wtedy Aleksandra Momota jako inteligentnego człowieka rozumiącego te struktury ..."
Ponadto, w konfrontacji z Dniepropietrowskiem sam Władimir Szczerbań opisuje jako główną przeszkodę Pawła Łazarenko na drodze edo zmonopolizowania Donieckiej obłasti. To właśnie on i nikt inny raz za razem lobbował interesy ZESU. I był on tym, który podpisał rozporządzenie, którym ZESU, który zakończył wchodzenie ZESU na rynek doniecki. zobowiązując wszystkie firmy w regionie zakończyć kontrakty na dostawę gazu z ISD.
Podobny obraz wyłania się z zeznań i na arenie politycznej. Według zeznań Władimira Szczerbania - jako szefa frakcji socjalnmo-rynkowego wyboru" zależało zatwierdzenia nominacji Łazarenko na premiera. To jego Łazarenko próbował zdyskredytować w oczach przywództwa kraju.
Podsumowując wszystkie te informacje, nie jest jasne, dlaczego Paweł Łazarenko i Julia Tymoszenko postanowili "заказать” Jewgienija Szczerbania i dyrekotra ISD Aleksandra Momota, a swojemu głównemu przeciwnikowi – Władimirowi Szczerbaniowi uniemożliwić zbudować biznes, po prostu został odstawiony.
Co ciekawe, w jego zeznania, świadek sam potwierdza: ". Rozumiem, że głównym zadrażnieniem w Doniecku dla Łazarenki i Tymoszenko byłem ja, ale z Jewgeniem Szczerbaniem były one znacznie prostsze". Dlaczego z biznesmen Jewgienijem Szczerbaniem było prostsze i czy to było rozwiązanie dla ZESU tego świadek nie wyjaśnia.
Rusłan Szczerbań - następcą?
Podczas przesłuchania Władimira Szczerbania dwukrotnie pytano go, jaką rolę w biznesie jego ojca w tym momencie miał 19-letni Rusłan Szczerbań. Czy miał on rozeznanie w biznesie Jewgenija Szczerbania, brał udział w działalności ojca? Na oba pytania świadek odpowiedział twierdząco.
Tymczasem w dyspozycji"Ukraińskiej Prawdy" jest fragment zeznania Rusłana Szczerbania w sądzie w tzw sprawie Ługańskiej z 15 lipca 2002. W zeznaniach Rusłan Szczerban mówi, że w tym czasie niewiele wiedział o działalności ojca.
Witalij Gajduk: konfliktów z Tymoszenko nie było.
Podczas przesłuchania, Władimira Szczerbania wielokrotnie odnosi się do wydarzeń z udziałem jednego z założycieli ISD - Witalija Gajduka, który w tym czasie był zastępcą gubernatora donieckiej obłasti. Szczerbań wspomina Gajduka w sytuacji morderstwa Aleksandra Momota i odnosi się do wielokrotnych rozmowówh Gajduka z Julią Tymoszenko o dostawach gazu. Przy tym Szczerbań mówi, że Hajduk często osobiście poinformował go konflikcie między ZESU i ISD.
Ale co ciekawe, w jednym z pytań przesłuchania śledczy mówi, że sam Gajduk w obliczu konfliktu zaprzecza i prosi Władimira Szczerbania po potwierdzenie jego słowa w konfrontacji.
Czy została przeprowadzona konfrontacja, nie wiemy. Tymczasem, jest już drugi szef ISD, który zaprzeczył, jakoby był konflikt między ISD i ZESU w czasie morderstwa Jewgenija Szczerbania. Wcześniej tą samą wersję w wywiadzie dla "Ukraińskiej Prawdy", potwierdził Siergiej Taruta.
Prawda, jaką potwierdzają źródła redakcji zaraz po publikacji interwiew Taruty wywiad zainteresował Prokuratora Generalnego. Podczas wezwania Taruty pokazano mu jego przesłuchanie zz 2002 roku, gdzie on składał nieznacznie inne zeznania. Materiały z tego przesłuchania "Ukraińska Prawda", opublikuje w najbliższej przyszłości.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Panesz dnia Sob 7:12, 23 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|