www.3iks.fora.pl

Panesz

Tak jak PsiS walczy z UE, taką samą retorykę stosuje do Ukrainy. Pisałem, jest w poprzednim poście, że zgodnie z naszym prawem pomniki postawione (uwaga!:) postawione społecznie przez zamieszkałych tam mieszkańców są NIELEGALNE, to nie rozumiem dlaczego na przykład LWOWA nie bronili ukraińcy. Nawet jak byli tam też Polacy, to byli lokalni, to byli lwowianie, byli utożsamiali się z tubylcami, pomagali im w obronie. A cmentarz jest .... no czyj? Cmentarz jest lwowski, czyli ukraiński. Przecież znam sporo półpolaków stamtąd, mówiących nawet na co dzień (dzięki kontaktom czy interesom) po polsku, ale też są tacy, co ich razi polskie "sz", "cz", czy "szcz" i wolą swój własny język, który w żaden sposób nie przystaje do rosyjskiego, chociaż większość mieszkańców całej Ukrainy mówi! I co? Do tego będziemy też się mieszać? A orły lwowskie/polskie są "aresztowane", bo czyj w końcu jest lwowski cmentarz? Kto tam leży?

A tu my burzymy, niszczymy ich pamiątki, pomniki i to nawet ostatnio postawione, bo nielegalne, to dlaczego oni mieliby nam pozwolić budować nasze na ich ziemiach i to pomniki świadczące jak najgorzej o nich samych?
I aby coś szło po lini porozumienia, to przeciw polskim domysłom czy samych pracowników, historyków ukraińskich chcących wjechać do Polski chociażby w celach dyskusji czy badań historycznych, ustalania porozumień i wspólnej pracy, nie będziemy ich wpuszczać! A jak na razie to my musimy pójść po rozum do głowy iiiiiiiii, zalegalizować i odbudować przynajmniej jeden pomnik ukraiński (UPA!) , którego na razie jako jedynego zażyczyli sobie,aby odbudować , abyśmy mogli z nimi zacząć odbudować.
Pomnik w Chruszowicach

I szlag mnie trafia, jak widzę ów cały pomnik lub jego kawałek bez godła Ukrainy, lub jego kawałek ze specjalnym pominięciem godła i podpisem "pomnik poświęcony OUN-UPA

Ruskie pomniki i pamiątki też niszczmy, chociaż one też nam nie przeszkadzają, póki ruscy zaczną niszczyć nasze na ich terenach, że nie wspomnę, że musi to odbyć się o Katyń.

I takie zachowanie się i gołosłowie polskiego przedstawiciela na Ukrainie, że "Do każdej władzy będziemy apelować, bo komu te lwy przeszkadzają?". Mocne słowa Waszczykowskiego na Ukrainie - [link widoczny dla zalogowanych]
Czy "Dostrzegamy pewne incydenty". Waszczykowski odpowiada ukraińskiemu MSZ - [link widoczny dla zalogowanych]
Co też pocytuję:
- Ze strony Ukrainy czekamy na rzeczowe kroki, między innymi odblokowanie na jej terytorium prac polskiego Instytutu Pamięci Narodowej
- - Polska zaproponowała już bardzo dawno różne kanały współpracy, od forum współpracy (polsko-ukraińskiej), od propozycji prezydenta Andrzeja Dudy z ubiegłego roku, aby stworzyć proces pojednawczy na przykładzie chociażby procesu Yad Vashem, który był realizowany w Izraelu (...). Czekamy tylko na odpowiedzi, na chęć współpracy ze strony ukraińskiej - mówił Waszczykowski.

I odwrotne artykuły!
Sienkiewicz: polska dyplomacja robi wszystko, żeby podgrzać konflikt z Ukrainą - [link widoczny dla zalogowanych] -patrz wideo!

Szef ukraińskiego IPN dla "Faktów": słowa Waszczykowskiego to szantaż i zastraszanie - [link widoczny dla zalogowanych] - też wideo

Це початок або кінець конфлікту?

Panesz

Jest kolejny incydent RP-UA.
Dziś otwierając kompa, pierwszym artykułem był
Brak kręgosłupa ludzi u władzy? Zmieniono treść tablic na Grobie Nieznanego Żołnierza - [link widoczny dla zalogowanych]
Najpierw odsłonięto cichaczem, a potem równie skrycie podmieniono. Mowa o tablicach na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie. 10 listopada, w przeddzień Święta Niepodległości minister obrony narodowej odsłonił tablice z nazwami dwudziestu wsi i miasteczek na Wołyniu i Lubelszczyźnie oraz w Małopolsce Wschodniej, które stawiły opór napastnikom z Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Armii Powstańczej. Po kilku dniach tablice podmieniono.

To jest ciągłe szczwanie na Ukrainę, gdzie odgryza się ukraiński IPN. Wizyta Waszczykowskiego też tam została pominięta. A tu w Warszawie dalej pomaga się Putinowi, rzuca się poszlaki na Ukrainę, nawet OUN wymienia się jako odrębną organizację niż UPA, czyli jest ich dwie, a ... a walki toczyły się ... pomiędzy ludnością ukraińską i Polską. Dlaczego Birczę usunięto? Nie wiem. Ale wiem, że toto robił i zrobił MON, pod przewodnictwem A.Macierewicza.

A dlaczego usunięto Birczę - posądzam o to waśnie międzynarodowe niż, że Birczę bronili "czekiści".

Panesz

A dziś!
Zakaz wjazdu do Polski dla ukraińskiego urzędnika - [link widoczny dla zalogowanych]
Do Polski nie wpuszczono ukraińskiego urzędnika. Zawrócono go na granicy - [link widoczny dla zalogowanych]
Swiatosław Szeremeta zatrzymany na granicy. Pierwsza ofiara "listy Waszczykowskiego". - [link widoczny dla zalogowanych]

A później ukazało się Польща заборонила в’їзд секретарю Державної міжвідомчої комісії: Україна викликала посла - Polska zabroniła wjazdu sekretarza Państwowej Międzyresortowej Komisji Ukraina wezwała ambasadora. - [link widoczny dla zalogowanych]

Co za KOMPROMITACJA!

Panesz

Oto przetłumaczyłem artykuł z

Pedagogika "czarnej listy": dlaczego działania Polski osłabiają jej pozycję w UE - [link widoczny dla zalogowanych]
Olena Babakova, dziennikarka (Warszawa) _ niedziela, 19 listopada 2017, 10:03

W sobotę 18 listopada dowiedzieliśmy się, że istnieje lista ukraińskich urzędników o "antypolskich poglądach", dla. których nie ma wstępu do Polski.
Wjazd do kraju odmówiono Sekretarzowi Wykonawczego Państwowej Komisji Interagency w celu ustalania pamięci uczestników terroru, ofiar wojny i represji politycznych Światosławowi Szeremecie.
==
Stworzenie takiej listy przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych Polski ogłoszono dwa tygodnie temu. Tydzień temu Gazeta Prawna, cytuję anonimowego przedstawiciela Ministerstwa, który powiedział, że lista zawiera dyrektora ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej, Władimira Wiatrowycza.
Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie komentuje tych informacji. Natomiast minister Witold Waszczykowski,odpowiadając na pytania dziennikarzy, nie powiedział, kto jest na liście, tylko tyle, że jest "krótka".
==
Fakt sam w sobie, wykorzystanie przez Polskę sankcji wobec jej partnera strategicznego świadczy o poważnym kryzysie w stosunkach dwustronnych.
A sposób utrzymać listę poufnie świadczy o braku szacunku dla partnerów w Kijowie i w tym samym czasie – jest to próba wpływania na ukraińskich urzędników, których poglądy na temat historii stosunków polsko-ukraińskich są różne od tych, które są obecnie prowadzone w samej Polsce.
==
Postępując w ten sposób, ustawodawstwo polskie i UE zapewnia, że osoba, która ma zakaz wjazdu do państwa członkowskiego, ma prawo do uzyskania informacji na ten temat.
Kolejnym dziwnym momentem jest wybrany mechanizm tego zakazu.
==
Istnieją dwa sposoby na zakaz wjazdu do Polski: wprowadzenie listy osób, których obecność jest niepożądana w Polsce i wnoszenie wkładu do Systemu Informacyjnego Schengen (SIS).
Pierwsza kategoria obejmuje osoby, które popełniły przestępstwo lub wykroczenia w Polsce. Natomiast europejska baza danych SIS obejmuje osoby, które stanowią zagrożenie dla porządku publicznego lub bezpieczeństwa strefy Schengen.
Powiadomienia do SIS mogą być przesyłane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Z kolei inne państwa członkowskie nie sprawdzają, w jakim stopniu wprowadzenie do SIS danej osoby jest uzasadnione, jedynie poprzez egzekwowanie tego zakazu.

Swiatosław Szeremeta został poinformowany, że nie może wstąpić do Polski z powodu powiadomienia SIS. Oznacza to jednocześnie, że nie jest on również objęty innymi krajami strefy Schengen.
Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych postanowiło wykorzystać narzędzie SIS stworzone w celu ochrony Europejczyków, aby ukarać przeciwników ideologicznych.

Zakazem wjazdu do UE zostali ukarani ludzie „przestępcy”, którzy są udziałem polskiej wizji wydarzeń na granicy polsko-ukraińskiej w czasie II wojny światowej.
Dlatego podobne działania polskiej dyplomacji nie tylko psują atmosferę stosunków polsko-ukraińskich, ale także ponownie naruszają zaufanie Warszawy do Brukseli.
Takie wykorzystanie SIS osłabia Polskę, na przykład, przy omawianiu wpływu Kremla i propagandy w UE - kto wie, może te bieguny ponownie uznane będą za zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego komuś źle napisanej książki?
I w końcu. Polscy politycy wielokrotnie mówili, że obawiają się zmniejszenia wpływu na historyczną politykę Ukrainy takich ludzi jak Wiatrowycz i Szeremieta.
Ale wszystkie działania strony polskiej w ostatnim tygodniu doprowadziły do zupełnie przeciwnego wyniku! Wymienione wyżej polityki stały się gwiazdami studiów telewizyjnych - "naszych chłopaków", których trzeba chronić przed agresywnymi działaniami swoich sąsiadów z Polski.
I w związku z tym kwestia historii, w której po stronie polskiej są liczne "szkielety w szafie", na Ukrainie staje się coraz ważniejsza.

Autor: Olena Babakova
dziennikarz (Warszawa)
Publikacje w dziale "Opinia eksperta" nie są artykułami redakcyjnymi i odzwierciedlają jedynie punkt widzenia autora.

Panesz

Kto jest winny zaostrzeniu się stosunków pomiędzy Polską i Ukrainą? Tego nie jestem w stanie rozstrzygnąć. Ale też nie widzę, aby strona ukraińska, IPN ukraiński, który właściwie do jednostronnych działań polskich polityków nie miałby jednak reagować.

A wlazłem niechcący na artykuł z "Ukraińskiej Prawdy" pl. У Польщі заявили, що не мовчатимуть про злочини УПА - W Polsce powiedzieli, że nie będą milczeć o zbrodniach UPA - [link widoczny dla zalogowanych] , który przetłumaczę:
Warszawa nie może powiedzieć Kijowowi, których bohaterów ma wybrać, ale zbrodnie UPA na Polakach na Wołyniu również nie mogą pozostać bez zmian.
O tym oświadczył szef Narodowego Instytutu Pamięci Narodowej (IPN) Jarosław Szarek w wywiadzie dla publikacji WPolityce, powiadamia "Europejska Prawda".
"IPN nie może określić narodu ukraińskiego, których bohaterów ma wybrać, ale instytut nie może uciszyć zbrodni przeciwko Polakom popełnionym na Wołyniu i we wschodniej Małopolsce" - powiedział Szarek.
Według Jarosława Szarka, Stepan Bandera, który podczas tragicznych wydarzeń na Wołyniu w 1943 r. Przebywał w niemieckim obozie koncentracyjnym, jest również odpowiedzialny za te wydarzenia.
"Przywódca zawsze ponosi polityczną odpowiedzialność za pracę swoich podwładnych, mogę podać przykłady polityków, którzy przewodzą państwom totalitarnym i nie zabili żadnej osoby" - powiedział Szarek.
Jednak Szarek uważa, że Ukraińcy i Polacy mogą łączyć inni bohaterowie, jak Symon Petliura czy generał Marco Bezruczko, który bronił Zamość przed bolszewikami.
Ponadto rozważa jednoczące tematy Hołodomor na Ukrainie, tajną działalność Kościoła katolickiego, posługę polskich księży wśród Ukraińców oraz działania działaczy antykomunistycznych w latach 70. XX wieku.
Szarek dodał, że pomimo różnic istnieją szanse na dialog między Polską a Ukrainą. Na przykład w zakresie wymiany dokumentów archiwalnych.

I pomijając "EU" wlazłem na artykuł - wywiad z dr Szarkiem przeprowadzony przez wPolityce.pl: NASZ WYWIAD. Dr Szarek: IPN nie może wskazywać Ukrainie, jakich ma wybierać bohaterów, ale nie może też milczeć wobec zbrodni UON- UPA - [link widoczny dla zalogowanych]
I chociaż artykuł jest o wszystkim czym zajmuje się polski IPN, to zacytuję to, co jest o stosunkach PL-UA:
- Ukraina zablokowała IPN-owi poszukiwania ciał Polaków pomordowanych przez Ukraińców. Czy w ostatnich dnia coś się zmieniło w sprawie poszukiwań?
Nic. Strona ukraińska nie zmieniła swojego stanowiska. Ostatnie wypowiedzi wskazują, że Ukraińcy uzależniają ewentualną zgodę na poszukiwania od odbudowy pomnika Ukraińskiej Powstańczej Armii w Hruszowicach.

- Jakie jest stanowisko IPN w sprawie tego pomnika?
Monument przez ćwierć wieku stał nielegalnie. Gloryfikował cztery kurenie (jednostki) UPA walczące na tamtych terenach, nie odnosząc się do osób, które spoczywają w tamtym miejscu. Najpierw powinna być przeprowadzona ekshumacja.

- Żeby sprawdzić, czy ktokolwiek tam leży i czy rzeczywiście tam spoczywają członkowie UPA?
Tak. Od tego, kto tam spoczywa, zależy, jaka będzie treść upamiętnienia.
Często pada argument, że Ukraina gloryfikuje zbrodniarzy z UPA, bo nie ma innych bohaterów, innych wzorów do naśladowania. Ale to nieprawda, można wskazać chociażby Semena Petlurę czy męczennika Kościoła katolickiego, ukraińskiego greckokatolickiego biskupa, błogosławionego Grzegorza Chomyszyna.
IPN nie może wskazywać narodowi ukraińskiemu, jakich ma sobie wybrać bohaterów, ale nie może też milczeć wobec zbrodni na Polakach popełnianych przez UPA na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.

- Jak pan odniesie się do argumentu, że Stepan Bandera, przywódca UPA nie jest odpowiedzialny za mordy na Polakach? Kiedy trwała Rzeź Wołyńska siedział w niemieckim obozie koncentracyjnym. Na marginesie dodam, że w bardzo dobrych warunkach.
Przywódca zawsze ponosi polityczną odpowiedzialność za działalność podwładnych. Mogę podać przykłady polityków, którzy stali na czele państw totalitarnych i nie zamordowali ani jednej osoby.

- Hitler, Stalin.
Sam pan sobie odpowiedział na to pytanie. Powtarzam jeszcze raz – przywódca polityczny, nawet jeżeli nie popełnił osobiście zbrodni – ponosi odpowiedzialność za zbrodnie popełnione w jego imieniu.

- Mówiliśmy dużo o tym, co dzieli Polskę i Ukrainę. Co może nas połączyć?
Rok 1920 r. i wspomniany już Semen Petlura. Za trzy lata będzie setna rocznica wspólnej walki przeciwko bolszewikom. Może łączyć nas obrońca Zamościa przed Armią Czerwoną, generał Marko Bezruczko. Jest wiele tematów, które mogą nas łączyć – Wielki Głód w latach 30., podziemny Kościół katolicki i posługa polskich kapłanów wśród Ukraińców, kontakty działaczy antykomunistycznych w latach 70. Poprzedniego stulecia.

- Czyli szanse na dialog cały czas są?
W niektórych sprawach toczymy spór, ale są też dziedziny, w których współpraca układa się bardzo dobrze.

- Zapewne ma pan na myśli współpracę archiwalną?
Tak. Za kilka tygodni ukaże się 1500 stron dokumentów w języku polskim i ukraińskim dotyczących rozpracowania struktur OUN-UPA na ziemiach polskich przez bezpiekę. To wspólne dzieło polskich i ukraińskich historyków. Realizowanie takich projektów trwa latami. Cały czas IPN podpisuje umowy z kolejnymi ukraińskimi archiwami. Jeden z pierwszych zbiorów dokumentów na temat przeprowadzonej przez Sowietów operacji polskiej, ukazał się w 2010 r. dzięki współpracy polsko-ukraińskiej. Kilkanaście dni temu odbyła się ogromna, międzynarodowa sesja naukowa w Łodzi organizowana przez IPN. Uczestniczyli w niej naukowcy niemal z całej Rosji, ale też i Ukrainy.

Panesz

W Brukseli zakończył się szczyt Partnerstwa Wschodniego. Poroszenko miał nie przyjechać,jednak przyjechał na szczyt. Gruzja, Mołdawia i Ukraina potwierdziły europejskie ambicje tych krajów. Polska zadeklarowała, że będzie ambasadorem tych państw. Czyli nic nowego. Nie wiem jak by UE miała wpływać na owe Partnerstw i jak i w czym by miała by być współpraca. O ile Mołdawia, to bardzo słaby kraj, który nie za bardzo i w czym miałby dorównywać krajom europejskim, Gruzja, to całkiem inna kultura, że o Ukrainie napiszę ciut dalej. Na czym by miała polegać współpraca z tymi krajami o pomocy im nie wspominając.

Przecież na Ukrainie działał już nasz Kwaśniewski z Coxem i co wyszło z ich udziału w naradach rządowo partyjnych? Jak czy co z ich inicjatywy z ich porad zostało wdrożone w życie czy w zarządzanie Ukrainą? Kolejna rewolucja, Majdan wszystko zniweczył. Ostatnio Ukraina angażowała naszego Balcerowicza. A udział S. Nowaka w transporcie i drogownictwie kompletnie nic nie dała. O wiele większy wpływ na destabilność normowania prawa i życia w tych krajach ma Rosja (i Putin). A z Rosją UE w tych sprawach nie ma jak się dogadać, cokolwiek ustalić, aby pomóc tym krajom.

A jak my mamy "być ambasadorem" tych państw? I za daleko i związków kulturowo gospodarczych z nimi nie mamy. Prawie nawet z Ukrainą. Nawet poprzez grupę wyszehradzką! Bo grupa owa stanowi jedynie dyskusję na temat wspólnych inicjatyw w UE dla zachodu Europy.

A gdy dodamy do tego nasze zaostrzenie stosunków z Ukrainą w sprawach wjazdów i przejazdów Ukraińców przez nasz kraj, to już jest to odwrotny kierunek działał w sprawie jakowego partnerstwa. Chodzi mi o nasze zacietrzewienie w sprawie symboli i pomników po "rzezi wołyńskiej" i naszej w tym interpretacji. Chociaż, przecież jest to sprawa tak odległa i tak historyczna, że o ile jej nie badano przez ponad 60 lat, to i tak tej sprawy nie załatwimy prędzej niż za 10 lat przy całkowitej współpracy włączając w to umożliwienie Ukrainie badań i postawienie chociażby jednego pomnika tym co bronili obecne nasze obrzeże Polski czy to przed Armią Radziecką, czy też Niemcami!

Niemniej o ile ujmuję się za Ukrainą, to też ich stosunek do nas Polaków, od czasów Dzikich Pól, do dzisiaj widać ich niereformowalność,ich stosunke do nas i adekwatny nasz stosunek do nich na przestrzeni wieków. Do dziś wydaje mi się, że nie ulega zmianie. A tym bardziej, że Ukraina jako państwo, to jest kilka narodów, kilka też języków i różniących się między sobą regionów tego kraju.

Panesz

Ciąg dalszy naszych stosunków z UA. że przetłumaczę na szybciutko z "Ukraińskiej Prawdy" У Сенаті Польщі не захотіли змінювати закон про заборону "бандеризму" - [link widoczny dla zalogowanych]

Senat Polski nie chce zmienić ustawy zakazującej "banderyzm"
Środa, 31 stycznia 2018, 18:10

Komisja Senatu RP poparła nową ustawę o IPN, która między innymi przewiduje kary za zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów.
Ustawa została poparta przez Komisję Praw Człowieka, Rząd Prawa i Komisję Kultury. Do przyjęcia ustawy w obecnej formie było 11 senatorów, 5 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.

Senatorowie nie chcą zmienić przepisów, zgodnie z którymi „kto publicznie i wbrew faktom przypisanych do narodu polskiego lub odpowiedzialności państwa lub udział w zbrodniach III Rzeszy i innych zbrodni przeciwko ludzkości, pokojowych i zbrodni wojennych”, będzie podlegać karze grzywny lub pozbawienia wolności do trzech lat.
Ponadto Senat odrzucił poprawkę, zgodnie z którą nie wyrzucono zapisu o„zbrodniach ukraińskich nacjonalistów”.
Oni nie usunięto trzy lata więzienia z listy kar przewidzianych przez prawo Instytutu Pamięci Narodowej.
Za wniesieniem poprawek byli senatorzy opozycji "Platforma Obywatelska", która proponowała poprawki.
Przypomnijmy, że Sejm Rzeczypospolitej Polskiej przyjął zmiany do ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej z dnia 26 stycznia. Teraz Senat musi głosować nią. Ustawa wejdzie w życie po podpisaniu przez prezydenta.

A z polskiej strony dotarłem do sugestii L. Millera na tweeterze
Leszek Miller: Banderyzm zakazany - [link widoczny dla zalogowanych]

I na tym kończę m.in. z braku czasu.

Panesz

Co to miałbym pisać? Po prostu tłumaczę jeno artykuł z UP

У вівторок Рада жорстко відповість Польщі - Парубій - [link widoczny dla zalogowanych]
We wtorek Rada będzie rygorystycznie odpowiadać Polsce - Parubiej
Poniedziałek, 5 lutego 2018, 18:51

Werchowna Rada podejmie uchwałę we wtorek w związku z przyjęciem przez Sejm i Senat RP tak zwanj „ustawy antybanderowskiej”.

Zostało to ogłoszone w poniedziałek przez przewodniczącego Parlamentu Andrija Parubiya.
Rozporządzenie 7553 jest już zarejestrowane, jak pokazano na informacjach na stronie internetowej WR, ale nie ma jeszcze tekstu. Parubij podkreślił, że jest wspierany przez większość w sali.

„Jest to na półtora strony ... Jutro proponuję rozważyć jedno z pierwszych zagadnień. Jeśli jako pierwsze jest ustawa o niedopuszczalności i negacja ustawy o de-okupacji. To ją trzeba odrzucić ... drugie rozwiązanie proponuję podjęcie uchwały, która jest jednocześnie twarda i jest uzgodniona przez wszystkie frakcje i przedstawiona przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych, a najważniejsza jest decyzja komisji "- powiedział.

"Jestem przekonany, że ta rezolucja zostanie poparta przez całą Sesję Rady Najwyższej" - dodał Parubiy.

Jak wiadomo, polski Sejm przyjął wniosek zaproponowany przez Kukiz'15 ustawy o zakazie propagandy tzw „Bandera ideologii”.
Wiadomo też, że Senat polski przyjęty bez poprawek ustawę o Instytucie Pamięci Narodowej, który przewiduje odpowiedzialność karną za odmowę tak zwanych „zbrodni nacjonalistów ukraińskich” przeciw Polakom.
W związku z tym Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy wyraziło zaniepokojenie, stwierdzając, że Polska stara się przedstawić Ukraińców jako "przestępczych nacjonalistów".

Izrael kategorycznie sprzeciwiał się zatwierdzeniu przez Senat Polski projektu ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej.
USA obawia się również polskiego prawa.

Alexander Shumilin, UP
TEMATY: HISTORIA RADY WERCHOWNEJ
POLSKA

Panesz

Prezydent Ukrainy: Polska pozostaje naszym przyjacielem- [link widoczny dla zalogowanych]

My. jako Polacy i Ukraińcy, zawsze byliśmy skazani na siebie bez względu na okresy historyczne. Nawet prowadziliśmy ze sobą wojny. Jednak ciągle mieliśmy i wspólne sprawy i wspólnych wrogów i nie tyle broniliśmy się przed carską czy sowiecką Rosją, ale i Tatarzy i - wiadomo - też od naszego zachodniego sąsiada - Niemiec. I po lutowych nieporozumieniach i niedogadaniu się na szczeblu PiS w sprawie szukania sobie wrogów i przyznawaniu sobie BEZWZGLĘDNEJ racji i nieporozumieniu się z rządem i organizacjami ukraińskimi wyszło, że Prezydent Ukrainy i wymieniony artykuł wyjaśnia to. A że nasze władze uważają to za nienaruszalny sfinksswojej prawdy, to i tak będą musieli tu ustąpić jak odpuścili sobie wszelkie w smoleńskiej tutce.

A jeżeli chodzi o ludobójstwo wołyńskie w 1943 roku, to Ukraińcy traktują je jako efekt symetrycznego konfliktu zbrojnego, za który w równym stopniu odpowiedzialne były obie strony. Ukraińcy postrzegają OUN i UPA jako organizacje wyzwoleńcze, bo do tego one były powołane, w tym jako organizacje antysowieckie (ze względu na ich powojenny ruch oporu wobec Związku Sowieckiego), a dziś obie organizacje traktowane są u nich jako wyzwoleńcze, a nie jako walczące jedynie z Polskąprzed i powojenną! Czyli na dwoje babka wróżyła! Na to złożyło się, że cześć Ukrainy była w RP, a opór i działania wyzwoleńcze tych organizacji jeszcze dziś u nas są uważane za antypolskie. Że napiszę też, żę były wyzwoleńcze i spod naszej OKUPACJI!

Do tego doszły zatargi polskiego IPN z ukraiśkim IPN, jak i rządowe niby obchodzenie czy dochodzenie do pisowskiej prawdy, a przede wszystkim przyczyną było zgodnie niby z bardzo ważnym, bo polskim i pisowskim prawem zdemontowanie niby nielegalnego pomnika UPA w Hruszowicach koło Przemyśla w kwietniu 2017 r. I spór się zaostrzył, bo strona ukraińska wydała zakaz poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium Ukrainy.

Ta i nie zgadzam się na polskie przewracanie na jedną stronę prawdy historycznej, niszczenie pomników, bo nie nasze, bo wykazują polską głupotę, ale terytorialnie, co jest oczywiste, że nasze, są u nas i inni mają do nich swój stosunek, a stawianie tablicy upamiętniającej bycie obu Kaszyńskich, nawet gdy nie byli proszeni czy osobami tam ważnymi!, w hali BHP stoczni gdańskiej, to wykazuje nasze ubóstwo intelekturalne jak cholera JASNA! JASNA
A Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko ładnie naszą sytuację dwustronną ujął. Że pochwalę jego wypowiedz