|
www.3iks.fora.pl Polityka i nie tylko
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Łukasz
Dołączył: 12 Lut 2011
Posty: 1348
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:16, 15 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Europa i cały świat żyje wydarzeniami z Paryża. Przyznam że była to zbrodnia wobec niewinnych ludzi Do zamachu przyznało się tzw państwo Islamskie otóż ani to państwo ani islamskie do banda zwykłych morderców którzy podobnie jak Al-Kaida są jest tworem służb specjalnych USA. Na terenie Iraku IS dofinansowane z różnych źródeł rekrutowało ludzi z byłej armii i bezpieki Saddama, . Jednym z celów miało być obalenie Assad-a w Syrii ale faktycznym celem jest destabilizacja tego regionu świata. Austriacki wywiad twierdzi, że Ameryka finansuje hordy Afrykańczyków, Cyganów i innych mieszańców sprowadzanych do Europy. To oznacza miliardy dolarów przelewane do wojny demograficznej, rocznie sprowadzając milion lub więcej obcych najeźdźców na kontynent na zachód od Rosji. Islamiści mieszkający w Europie i stanach zdecydowanie odcinają się od takich działań.
Zbrodnią była np. napaść na słabsze normalnie funkcjonujące państwa zbombardowanie miast i unicestwienie ich przywódców, niestety jak poinformował premier Iraku Majid al-Ghraoui, będący jednocześnie członkiem Komisji ds. Bezpieczeństwa w parlamencie tego kraju Siły powietrzne Stanów Zjednoczonych dokonały zrzutu broni i sprzętu przeznaczonego dla islamskich bojowników z ISIS, rozlokowanych w prowincji Salahuddin. Trzeba uczciwie przyznać że Polska solidnie przyłożyła się do powstania współczesnego islamskiego terroryzmu. W Iraku mieliśmy dowództwo międzynarodowej dywizji i nawet własną strefę okupacyjną, a na awanturę w Afganistanie która była tylko zemstą US-menów za akcję Al Kaidy też wysłaliśmy kilka tysięcy żołnierzy właściwie nie wiadomo w jakim celu. No i polskie poparcie dla kompletnego zniszczenia dobrze prosperującego kraju jakim była Libia też raczej jest znane. Całe szczęście że wyznawcy Allacha jakoś nie bardzo chyba potrafią umiejscowić najemników z biało czerwonym znaczkiem na rękawach Tak dla przypomnienia procedury operacyjne USA - oczywiście CIA/USA tak w ujęciu że tak powiem historycznym to: "Narodowa Rada Iraku" "Narodowa Rada Libii" "Przyjaciele Syrii" "majdan kijowski" - ach zapomniałem na etapie tych współczesnych amerykańskich eksperymentów z niesieniem "wolności, demokracji, praw człowieka i obywatela" był jeszcze" tak zwany ruch społeczny solidarność w Polsce" wtedy ograniczony do wsparcia judaszowymi dolarami CIA i licznymi ekspertami CIA wojskowymi, ekonomicznymi, bankowymi, politycznymi. Na koniec w całości zacytuję Rosyjski dziennik Rossijskaja Gazieta.
Rzeź w Paryżu nadeszła nie ze Wschodu, lecz z Zachodu" - pod takim tytułem autor komentarza w rządowym dzienniku "Rossijskaja Gazieta" Nikołaj Dołgopołow oskarża USA o przyczynienie się do "straszliwej rzezi" w Paryżu.
Amerykanie bez refleksji wtargnęli na cudze tereny postanowiwszy przerobić je na swój ład. Pretekst zawsze ten sam: demokracja, obalanie dyktatur. A metody do tego wybrano straszne: przewroty, krew, najgorsze bestialstwa" - pisze autor komentarza w gazecie rządowej, wypominając Waszyngtonowi inwazję na Irak. Zarzuca Amerykanom, że to oni "wyszkolili terrorystów, którzy zgnietli reżim Saddama Husajna", którego co prawda "w żadnym razie nie można było nazwać demokratą, lecz za którego rządów w Iraku utrzymywała się pewna równowaga".
Autor wypomina też USA "awanturę" w Libii, niepowodzenie w Afganistanie i "samowolne strategie Białego Domu", a także, jak pisze, "niezrozumiałe maniakalne dążenie do obalenia rozsądnego (prezydenta Syrii Baszara) el-Asada".
"I co dalej? Dokąd ruszy horda terrorystów? - zastanawia się autor komentarza, podkreślając, że "terroryzm dzięki zastrzykom finansowym, przeznaczanym na walkę z Syrią i jej prezydentem, nabrał sił i pieniędzy".
"Co zrobić? - pyta na zakończenie. - Czy połączyć z nami siły w walce z terroryzmem, czy czekać na wskazówki z dalekich Stanów, od dalekiego od nas i naszych problemów prezydenta Obamy? Same kondolencje nie wystarczą".
"Geopolityka USA doprowadziła do wybuchu na Bliskim Wschodzie i - w ślad za tym - w Paryżu" - to nadtytuł komentarza i materiałów, w tym zdjęciowych, na temat serii zamachów w stolicy Francji, jakie zamieszcza "Rossijskaja Gazieta".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 6:04, 16 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
A już wyczytałem z nieznanego, bo tam też krążą banialuki, ludzi robi się też w bambuko, a społeczeństwo bardziej cofnięte niż nasze, chodzi o szokowanie, że....
Wypadek samolotu A321 na Synaju w dniu 31 października i zamachy w Paryżu 13 listopada są powiązane właśnie datą. Jej odwrotnością, a to o tym świadczy, że były planowane......
A co gorsze, to oba te zamachy zorganizowali ruscy, aby mieć temat na jutrzejszy szczyt G20 w Antalii. (Niektózy piszą w Antalyi, aby nie pisać dwu "i" i się nie mylić!) i aby Putina z niego wywalili, a Rosja zagrała na kontrabasie (dostała większe skrzypce, większą rolę), bardziej i najbardziej i bez Rosji nigdzie albo sprawy nie było i nie ma.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ot taki sobie banialuk, że wracając do poprzedniego mojego wpisu, czyżby pani Kopacz trzymała, przecież jej to się już nie przyda, z Putinem?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Panesz dnia Pon 6:32, 16 Lis 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:48, 17 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Na poslkich stronach nie znalazłem nic ze szczytu G20. A już się dzieje.
Jak wiadomo szczyt ma być poświęcony nawet kilkudziesięciu sprawom:
- Wzmocnienie wysiłków w zwalczaniu terroryzmu,
- Osiągnaniea silnego, trwałego i zrównoważonemu wzrostu gospodarczego,
- Zwrócenie uwagi na globalnyo kryzys uchodźców,
- Wspieranie zrównoważonego rozwoju,
- Zmiany klimatu i zwiększenie czystej energii,
to poniektóre tematy. Ale chyba najbardziej nas interesuje, co się ustali, w jakim kierunku ma pójść walka z terroryzmem ISIS i wszystkich podszywających się pod nic. Dodając też, że Rosja przystąpiła do walk w Syrii, co nie znaczy, że separrtyści donieccy przestali być groźni. Ciągle atakują i dochodzi codziennie do 20 naruszeń spokoju. Oni separatyści atakują, a gdy wojska ATO zabiezpieczą się, czy przegonią ich z terenów potrzebnych do własnej obrony, do zabezpieczenia się przed ich atakami, czy też zdobycia kolejnych miejscowości, to je oskarża się o naruszenie pokoju.
Na G20 w Antalyi (jednak w Antalyi, bo tak wszyscy piszą i miasto nazywa się Antalya nawet w słowniku JP) jest Putin zamieszany w Syrię. Jest też możliwość w związku z atakami w Paryżu, bytnością Rosjan w Syrii i .... groźbami ataku na miasta rosyjskie, ustalenie pewnego wspólnego działania, o ile nie ma konfrontacyjnych programów co do ISIS.
Czy coś z tego wyjdzie? Jak na razie niepolskie strony już drukują przekazy z Antalyi. I na razie nie ma znaczących wiadomości w tym temacie i być może coś ogólnego się ukaże. Ale raczej nie dowiemy się co sobie zwłaszcza jutro (dru konferencji) sobie powiedzą. Bo na wstępie już Obama i Putin się spotkali
Tytuł: «Путин превратился из изгоя в игрока» - Putin zmienił się z pariasa w gracza
На встрече с Владимиром Путиным во время саммита G20 в Турции Барак Обама осторожно отметил «важность военных усилий» России в Сирии. Американские СМИ восприняли это заявление как изменение позиции Вашингтона в отношении Москвы. Форум проходит на фоне царящего в мире шока после серии терактов в Париже. В отличие от прошлогоднего саммита в Австралии, когда западные лидеры демонстративно избегали Путина, в Анталье российский президент, фактически возглавивший борьбу с «Исламским государством», был едва ли не самым популярным лидером.
I tłumaczenie, że nie kłamię:
Na spotkaniu z Władimirem Putinem podczas szczytu G20 w Turcji Obama ostrożnie zauważył "znaczenie wysiłku wojennego," Rosji w Syrii. Amerykańskie media zauważyły zmianę pozycji Waszyngtonu wobec Moskwy. Forum odbywa się na tle panującego w świecie szoku po serii ataków w Paryżu. W przeciwieństwie do zeszłorocznego szczytu w Australii, kiedy zachodni przywódcy ostentacyjnie unikali Putina, prezydent Rosji w Antalyi, w rzeczywistości doprowadził do walki z "państwem islamski", czyli stał się najbardziej popularnym przywódcą.
Zobaczymy, posmotrim, pobaczym = podywymsa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:22, 18 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Dziś o 10:00 dowiedziałem się, jest też na polskiej stronie, co widać, ale dlaczego mam się dowiadywać o takich wypadkach z zagranicznych źródeł?
[link widoczny dla zalogowanych]
Jutro będzie więcej, ewentualnie o tym jutro!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Łukasz
Dołączył: 12 Lut 2011
Posty: 1348
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:40, 22 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Cały zachodni świat jest oburzony zły mieszkańcy pałają zemstą , rozumiem to w pełni . Spec służby działają 24 godziny na dobę aby ująć sprawców oraz zapobiec następnym tragediom niestety jest to likwidowanie skutków przyczyny jednak pozostają nietknięte .
Może trochę historii , jak swego czasu już wspominałem zajmowałem się religiami na „specyficznych „forach Pamiętajmy ze bardzo ciekawie wyglądała sytuacja religijna w kalifacie Arabskim dzięki dużej tolerancji z jaka traktowali swych poddanych kalifowie. ,z jednej strony rozwijał sie Islam z drugiej przybywało wyznawców chrześcijaństwa lub judaizmu.
Na dalekie tereny Azji zaczęli przybywać wyznawcy nestorianizmu, monofizytyzmu, marinizmu czy judaizmu .
Niestety ekspansja krzyżowców załamała to wielkie i cywilizowane państwo stworzone z takim trudem a teraz rozrywane przez konflikty religijne i coraz liczniejszych wrogów zewnętrznych o czym pisałem niejednokrotnie w wyniku czego zaczęło chylić się ku upadkowi ale i później np za czasów sułtana Saladyna ( gdy Jego wojska odbiły Jerozolimę z rak krzyżowców nie było mordowania
Żydów i chrześcijan niestety gdy krzyżowcy zdobywali wcześniej niektóre miasta choćby
Jerozolimie mordowali wszystkich niekatolików a więc długi czas w krajach Islamu muzułmanie i chrześcijanie oraz Żydzi żyli wspólnie w miarę spokojnie np w Palestynie albo Hiszpanii a później nawet w Turcji wtedy gdy w chrześcijańskiej Europie prześladowano i zabijano niekatolików i Żydów
szkoda ze w końcu wojny miedzy chrześcijanami i muzułmanami zaowocowały tym
ze obudziły demona fanatyzmu Islamu czego owoce zbieramy do dziś .
Tak dla przypomnienia Kiedyś władca Turcji był kalifem islamu może nie trzeba było po I wojnie dzielić państwa Turcji na kawałki a na wschodzie byłoby teraz spoko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:45, 01 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
A tak, przeczytałem
[link widoczny dla zalogowanych]
Prezydent Władimir Putin nie spotka się w Paryżu na marginesie konferencji klimatycznej z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem - poinformował w poniedziałek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
"Nie jest planowane spotkanie z prezydentem Erdoganem i do takiego spotkania nie dojdzie" - zapowiedział Pieskow.
"Nie wykluczamy spotkania z prezydentem Barackiem Obamą, prawdopodobnie odbędzie się ono w kuluarach konferencji" - dodał.
W ostatnich dniach między Turcją a Rosją doszło do znacznego pogorszenia stosunków po zestrzeleniu w zeszły wtorek przez Turcję rosyjskiego bombowca SU-24, który miał naruszyć przestrzeń powietrzną tego kraju przy granicy z Syrią.
Moskwa twierdzi, że rosyjski samolot nie opuścił syryjskiej przestrzeni powietrznej. Rosyjskie ministerstwo obrony ogłosiło, że uważa zestrzelenie Su-24 za akt nieprzyjacielski, a prezydent Putin oświadczył, że zestrzelenie maszyny w Syrii wykracza poza ramy walki z terroryzmem.
Jak pisze agencja TASS turecki prezydent próbował dwukrotnie dzwonić do Putina i potem przysłał oficjalne zaproszenie na spotkanie 30 listopada z rosyjskim przywódcą podczas konferencji w Paryżu.
Doradca prezydenta Putina Jurij Uszakow tłumaczył dziennikarzom niechęć Putina do spotkania z Erdoganem "brakiem gotowości tureckiej strony do elementarnych przeprosin z związku z incydentem z samolotem".
Putin podpisał w sobotę dekret wprowadzający w życie kroki odwetowe wobec Turcji, głównie o charakterze gospodarczym, za zestrzelenie rosyjskiego bombowca. (PAP)
IA o ile wiem (źródła amerykańskie), samolot został trafiony, gdy był już na stronie syryjskiej
Ale proponuję przesłuchać, c też tłumaczę, jak umiem, bo toto bardzo szybko zniknie........
Рабфак - Дуроскоп - Duroskop, telewizor
Wróciłem z pracy rano
I właczam „duro-skop” (telewizor)
Odpoczywam przy ekranie
Chowając głowę w rowie
Półtora godziny futbolu
Półtora godziny pop
Spór kozła i „pizdobola”
I reklama kiełbasy
Seriale po tym co było
Dobierają się do kości
I przychodzi czas na wiadomości
Pilna informacja prasowa
Więcej piekła, więcej piekła
Więcej smrodu i rozkładu
Zakrwawione za to zombie
Skacze nago po bombie
I płynące toki słowne
Jak gnój z chlewika
Co tam, co tam u chochłów (Ukraina)?
Jak tam, jak nam Syria?
Nie ma pokoju w obrazie świata
Wszędzie bałagan i „pizdiec”
Wszędzie zimno i wilgotno
Tylko Putin „mołodiec”
Kto powiedział, że wkrótce „żopa” (dupa)
To faszysta nagle kłamie
Pod ochroną duroskopa (telewizora)
Śpi spokojnie mój naród
Więcej piekła, więcej piekła
Więcej smrodu i rozkładu
Zakrwawione za to zombie
Skacze nago po bombie
a u nas nalewamy szklankę
i kwitnie nasturcja
zginie, zginie Erdogan (ob. Prezydent Turcji)
(po co nam, jakaś tam) Turcija
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 7:45, 31 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
A co z kolei miałby zrozumieć? Całą sytuację poczynając od spraw wewnętrznych w Rosji, z której nie uda mu się wykręcić, to ewentualnie może mieć sukces na arenie iędzynarodowej. I jak wszyscy w WIlnie w 2013 roku, gdzie UE namawiała, aby Janukowycz - prezydent Ukrainy przyłączył się do Partnerstwa Wschodniego nie dało rezultatów, to tak samo właściwie jest z rosyjskim Prezydentem - Putinem. Jest w kropce. Próbuje znaleźć wyjście z tego podwónego impasu. A czy zaatakuje Ukrainę tworząc Noworosję po Odessę, może i Małrosję z resztą ziem ukraińskich plus ewentualnie Ukrainę złożoną z przedwojennych ziem ukraińskich w Polsce - nic nie jest wiadomo, a wszystko zależy od sytuacji gospodarczej i przymusu ekonomicznego w Rosji. Jak wyjdzie z Syrią, nie jest wiadome i to szczególnie ze słabej cały czas polityki wojskowej Baraka Obamy. Wszystko zależy od sutuacji i domówień w sprawie Syrii.
Natomiast w sprawie Ukrainy Putin dołączył się w rozmowie telefonicznej z pozostałymi członkami układu normandzkiego do kompletnego nic nie ruszania na Ukrainie. A obecnie już nie incydentalne ze 20 ataków bojowników, bo tak obecnie nazywa się separatystów i żołnierzy rosyjskich walczących o Donbas, jest już normą obstrzały pozycji wojsk ukraińskich około 50 i więcej dziennie. Co miało być realizowane w tym roku, jest przełożone na nowy 2016 rok. I nie sądzę, aby się zmieniło. Sądzę, że wszyscy czekają, aż Putin zostanie przyparty do ściany i w końcu zdecyduje się ostatecznie, ewentualnie zmieni jeszcze raz lub jeszcze nie raz swoje zamierzenia.
Nic nie daje Putinowi składanie życzeń noworocznych takim krajom i ich przywódcom, jak ([link widoczny dla zalogowanych]) Białorusi, Watykanu, Niemiec, Chin, USA, Francji, państw związku sowieckiego, Austrii, Brazylii, Węgier i Wielkiej Brytanii.
Wymieniłbym jeszcze więcej krajów, dla których mógłby złożyć listy życzenione na Nowy Rok. Oczywiście, że Polsce się nie należy. Bo wspieramy Ukrainę, chociaż jedynie to deklarujemy, nie liczymy się jako znaczący kraj w Europie i UE, a jeszcze po wydarzeniach obecnie w Sejmie i rządzie, jeszcze bardziej się nie liczymy. Ponadto ów samolot ze Smoleńska i stosunki bilateralne, chociaż Waszczykowski na własną rękę jest przychylny Putinowi, czym też robi opinię naszemu krajowi na świecie.
A ponadto komu, bo Putin osobiście zwracał się do głów państwowych wymienionych wyżej krajów, to komu w Polsce? No na pewno nie Komorowskiemu. a powinien list dostać aktualny, czyli obecny prezydent, czyli Andrzej Duda. I pal licho jego wizyta na Ukrainie, gdzie nic nie załatwił, ale Duda dostał po kulach i w Berlinie i Holandii, gdzie jak najgorzej wyrażał się o Polsce. Ponadto to co dewastuje się w Polsce w ramach pisowskiego pojęcia wolności, swobód obywatelskich i demokracji Polski ogranicza znaczenie Dudy, do czego sam się przykłada nawet bez pozorów sprawowania swojego urzędu i bycia zwierzchnikiem wszystkich Polaków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 6:12, 30 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Zwłaszcza w dzienniku TVP1 opozycja, co bardziej oczywiste, ale też telewizyjnie był widoczny atak na polską politykę zagraniczną, na polskie stosunki z USA w ramach szczytu o broni nuklearnej w NJ.,
Cytat: | Gdyby zamachowcy w Belgii uderzyli w reaktor jądrowy lub użyli bomb z materiałem radiologicznym, to szkody byłoby dużo większe. Zapobieganie terroryzmowi nuklearnemu to główny cel szczytu, jaki odbędzie w stolicy USA z udziałem ponad 50 państw, ale bez Rosji. |
Mianowicie, a prawdopodobnie niby zabiegała polska dyplomacja z dyplomacją amerykańską, aby w tym szczycie, a wyżej wymieniłem w jakim celu jest ten szczyt, Duda spotkał się z Obamą. I tu się zapytam a po co? Co my mamy do broni nuklearnej? A co my mamy takiego ważnego do przekazania, do uzgodnienia poza wizytą wynikła z zaproszenia? Z zaproszenia połowy i to tej ważniejszej połowy przedstawicieli świata? I jedynie mi wynika z tego, że wypadało Dudzie być na szczycie chociażby z uprzejmości, chociażby pokazania, że nie mamy gdzieś ani ten szczy, ani to zagadnienie, i ani samej Ameryki.
I tyle by wypadało zrobić. Wysłuchać, ewentualnie wtrącić uwagę na spotkaniu ogólnym, wyrazić swoją opinię i tyle. Bo tyle możemy, a nawet musimy. Dodam, żę osobiście Obama spotka się z przedstawicielami Chin, Japonii i Korei Południowej. I tu wiadomo o co chodzi. O uzgodnienie wspólnej polityki wobec zadziorom z Korei Pólnocnej. Obama spotka się też z Poroszenko. I też wiadomo o co chodzi. Może nawet nie będzie mowy tu, jak USA może pomóc Ukrainie, ale co nowego słychać u ruskich i sytuacja w Donbasie widziana oczami Prezydenta Ukrainy! I tyle i to przy okazji, a właścicie z okazji tego niby szczytu.
I dla mnie jest mile widziana wizyta Dudy w NJ Nic tu nie ma do obrazy Ameryki, ich murzynów czy w psuciu dobrych stosunków z USA. I nie rozumiem, a właściwie rozumiem, że opozycja i to ta przedziwna, służąca do obrzydzania wszystkiego co robi PiS, bo rządzi jest coś najgłupszego, co chyba nam jedynie wychodzi dobrze. O ile PiS rządzi absolutymem i rządzi źle, to nie we wszystkim. Coś mu się trafia dobrze bez względu na wzgląd innych, właściwie rządzi dobrze, mogę zaryzykować, że bardzo dobrze, ale też jak każdy popełnia błędy, coś spusje, coś mu snie wychodzi, jak kazemu rządowi na przestrzeni wieczności! Tak więc o ile zgodzę się z reprymendami dla polityki zagranicznej Waszczykowskiego, to widzę wyraźnie, że PiS prowadzi własną politykę zagraniczną, a z Niemcami, jak widać na przestreni historii, to zawsze mieliśmy pstryczki od maleńkich do takich, że bywały nawet wojny. I ciekawe, co teraz wyjdzie, jak długo Niemcy będą obrażone na wypowiedź Waszczykowskiego. ALe to już inna sprawa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 8:24, 03 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Konflikt zbrojny między Armenią i Azerbejdżanem o Górski Karabach rozpoczął się tuż przed rozpadem Związku Radzieckiego, w 1988 roku. Od 1994 roku, kiedy zakończyła się wojna między obu krajami, region pozostaje pod kontrolą armeńskich wojsk i separatystów.
Nie jest wiadome kto ten konflikt rozpoczął, kto przestawiał swoje armaty i działa i padły piersze, nieważne czy wycelowane, czy przypadkowe strzały, tak się z reguły wojny rozpoczynają. Czy też ktoś pierwszy rzucił kamieniem, bo to krajobraz górzysty.
Tam nigdy zgody o Górny Karabach też nie było. Ciągle napięcia i konflikt, czyj ci on jest. I będzie tak, że ktoś poprosi Putin o pomoc, a kto będzie tym ktosiem i nieważne z której strony, to jak Putinowi zachce się Górny Karabach, to go będzie miał.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Panesz dnia Pon 5:16, 04 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 6:57, 24 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Od prawie 2 godzin wiem, że GB wychodzi z UE. Ani mnie to cieszy, ani smuci. Zawsze jest tak, że jak coś się zmienia, togdy jedno leci w dół, to coś innego ma szanse, a nawet musi się podnosić. Życie idzie przecie naprzód, a ponadto nie dzieje się katastrofa. A jeżeli jednak można to nazwać katastrofą, to zjawia się ona powoli i zaradzić zawsze można.
I co? Wielka Brytania będzie miała same plusy? O ile sobie coś poprawią w stosunkach z Europą, to Europa będzie im to równoważyć czymś innym Ponadto Wielka Brytania jest tak powiązana z Europą, że nie wszystko i naraz będzie zrywała, a nawet pozostawać będzie na dotychczasowym poziomie.
Najgorszą sprawą jest jednak tą sprawą osłabienia złotówki. I tu my tracimy na handlu nie tylko z Brytanią, ale z całą Unią i nie tylko z nią. To będzie naszym zmartwieniem. Skutki dewaluacji złotóki będą jednak znaczące i widoczne.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 6:46, 29 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Brexit, to jest pikuś. Niech sobie GB robi, co chce. A ponieważ robi to z zasadami, więc zmienią się jedynie stosunki gospodarczo-finansowe pomiędzy krajami Unii, Unią i GB. Z tym, że powstał ruch wynikający z NICOŚCI UNII jaką ona jest od środka i co widzą j prawie wszyscy.
Czyli Unię myślą reformować, znaczy zmieniać nie w sposób rewolucyjny, jak to widzą nasze obecne władze zwierzchnie, a powoli. Z tym, że kierunek zmian należy wcześniej ustalić. A referenda w stylu "nie wiedzący o co chodzi - wybierajcie:, jak to niby jest demokratycznie sprowadzi do podziału Europy na kawałeczki i rozwali całkowicie jakoweś większe związki państwowe prócz państw spodziewających się jedynie wspólnych działań na zwiększenie swoich zysków gospodarczych kosztem innych państw.
A już ku temu poszło, bo spotkali się razem przedstawiciele 6 państw, które do tej pory "rządziły" Unią, które też ją zakładali na wspólnocie węgla i stali. Tak więc co z pozostałymi krajami, kto ma rządzić, jak mają wyglądać zmiany w zarządzie unijnym, jeżeli Unia pozostanie w całości? Przecież była mowa już o różnych prędkościach w Unii, jest i to wielka różnica i brak jednolitości wobec wspólnej waluty "euro". I tu odnotuję, że odstajemy od Unii, od znaczenia, od bycia w Unii, od bycia ledwie jej członkiem, a co dopiero od znaczenia i odgrywania w niej roli. Jesteśmy też daleko, aby przewodniczyć pozostałym państwom spoza pierwszej prędkości i będących w strefie "euro".
Czyli sytuację mamy dośc opłakaną, a że na [link widoczny dla zalogowanych] potraktuję dwojako.
Dla nas w kraju artykulik mówi, że jak to? PiS nie działa? Działa! I to właściwie. Innej możliwości nie ma, chociaż skutki będą przypisywane z zależności od rezultatu: sobie lub z powodu pozycji Polski w Unii z powodu złej działalności opozycji, w tym PO, a Tuska to nawet nie paskiem, a na pasku........
A na arenie międzynarodowej głos Beaty powinien być dwojaki. Jaki jeszcze nie wiem. Bo powinna być, jak też przedstawia i ma zamiar w tym tkwić, czyli w całości Unii Europejskiej ze zmianami w jej strukturach zarządzania. Drugi sposób, to o czym też będzie rozmawiać, czyli o Grupie Wyszehradzkiej, a dodałbym do tego też Ukrainę!, aż dziwię się dlaczego do dziś jeszcze bez niej. A to jest zabezpieczenie tzw. przynajmniej drugiej prędkości w Unii i podnoszenie rangi Grupy.
Ponadto sprawy polskiej migracji czy to w GB, czy arabskiej migracji do byłej już UE, to traktuję jako sprawy bieżące i około znaczące, raczy nie mające wpływu na pozycję Polski w sprawach Unii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 6:14, 24 Sie 2016 Temat postu: |
|
|
Państwa grupy wyszehradzkiej nic nie robią, czekają, co powie grupa, że ją nazwę Merkel-Renzi-Hollande. Ona jest ważniejsza. Jeszcze nic nie wiadomo czy Unia EUropejska się rozpadnie i powstanie twór oparty na tych trzech państwach, a reszta jak chce, ale na ich warunkach. Czy też od razu będzie planowany przynajmniej unijny zachód (+/- północ) Europy, większość znaczących i liczących się gospodarczo krajów.
Nie sądzę, aby grupa wyszehradzka powiedziała czemukolwiek "NIE" i się sama sobie utworzyła. O co nawet nie podejrzewam naszego lidera Kaczyńskiego i aby on ci że namówił na taki chwyt Obgana.... Ino poczekajmy. Koncepcje dopiero się tworzą, a o tym porozmawiają sobie, podecydują sobie, może nawet zapoczątkują kierunek w Bratysławie 16 września, gdzie ma się spotkać 27 krajów unijnych! Nie powinno jednak tam dojść do rozłamu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Panesz dnia Śro 6:16, 24 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 7:25, 01 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Rocznica jest rocznicą, A nie uczcić, nie wspomnieć o takim wydarzeniu może nie światowym, a europejskim conajmniej by nie wypadało. Pocątek II Wojny Światowej ciągle musi być ciągle przypominany, a jej skutki pamiętane. By nie doszło do podobnych wydarzeń. Stąd mimo znacznej polskiej obsady uroczystości na Westerplatte [link widoczny dla zalogowanych], sądzę, że nawet w Polsce były prawie niezauważone, a co dopiero w reszcie Europy ze wschodem łacznie i na reszcie świata.
Ale też inny temat mnie tu przyciągnął, przy którym obstaję zważywszy na Angelę Merkel. Chociażby czytając przemądrzałego szczwacza: [link widoczny dla zalogowanych].
Niemcy chcą ratować swoją twarz i nie być tym, czym się je z powodu kanclerki Merkel jest, czyli tych co przyjmie jak najwięcej, bo i tak będzie. A też chce ratować Niemcy przed napływem imigrantów. Jest i sprawa polska zwłaszcza jeżeli chodzi o Ukraińców i Czeczenów z Czeczenii, gdzie Putin ładuje w Kadyrowa pieniądze dla Czeczeni, w Czeczeni jest spokój, jest świetnie, wystarczy telefon do wodza i wszystko jest, bo właśnie tam tak jest, ale poniekórzy Czeczeńcy uciekaja stamtąd. Tak samo z Ukrainy wyjeżdząją chętni do emigracji, bo wojna toczy się na ich wschodzie. Z tym, że w całej Ukrainie jest bieda. Z Donbasu naprawdę jest też ciężko wyjechać. Czyli wschód do Polski się garnie zarobkowo. Z tym, że z reguły oni ich emigranci celują końcową podróz jak nie w krajach Europy zachodniej, to USA.
Bieda i wojna, nierówny status mieszkańców zwłaszcza Bliskiego Wschodu i Północje Afryki też powoduje eksodus emigrantów. Te ruchy są u nas już widoczne.
A skutek tego stanu jest już widoczny. Pierwszym powiedziałbym, że jest ocieplanie klimatu przez człowieka. Przecież ile niszczy się zalesień, Ile ziemi się wypala. Ile ciepła czy to kalorycznego czy to gazów ocieplających idzie do atmostefy. Niszczenie ozonosfery. Już nawet o tym się nie mówi, a prawdopodobnie miejcami ta zniszczona ozonosfera się naprawia, a dziura ozonowa stara się zaniknąć, powiedzmy kosztem innego miejsca w ozonosferze. sądzę, że większe jednak jest jej niszczenie niż ona ma możliwości regeneracji. Czyli ocielenie powoduje zmniejszanie się miejsc na Ziemi dl życia dla ludzi.
Innym skutkiem też jest i będzie emigracja. Po prostu pewne tereny są już przeludnione lub brakuj możliwości do życia. Niemniej ilośc ludzi na świecie rośnie. A niemniej miejca dla nowych pokoleń nie przybywa, a raczeh się kurczą. Po prostu nad tym nikt nie panuje, ludzie rodzą się jak króliki i co, powiedzmy, 50 lat liczba ludności będzie się podwajała.
To wszystko powoduje, że luczkość Ziemię zniszczy, a z Zmieą i samą siebie. Stanemostatecznym będą więc wyjątki i miejsc iludzi, którzy dopiero wtedy zrozumieją do czego doprowadziła niby coraz lepsza i współczesna cywilizacja.
I nie problem jest w tym, że my chcemy żyć jak Niemcy, których zubożają imigranci, bo my jeste3śmy uboższymi krewnymi ich, a sprawy ogólnoludzkie, a sprawy ogólnoziemskie. Jak widzę nie ja, nie my, też nie grupa wyszechradzka, czy była Unia, nawet cały świat swojego zniszczenia nie przeskoczy. Nie ma takiej siły, która by opanowała rozwój ludzkości. A też opanowanie świata inaczej odbyć się nie możę jak poprzez wyniszczenie sporego już procenta ludzkości, a innego sposobu jak wojna nawet atomowa , innego raczej wyjścia nie ma. I dajmy sobie spokój. Każdy w jakiś sposób zniknie z tego świata, którym jest Ziemia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Panesz dnia Czw 11:30, 01 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 9:10, 08 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Trump potwierdza wolę poprawy relacji z Rosją - [link widoczny dla zalogowanych] .
I co tu dodać? Jednak jest, nie obendem, nie obejmę, nie obejdę się bez niego!
Ogólnie. Po kiego od razu startować z pyskiem, zaostrzać stosunki z drugim, powiedzmy, po sobie krajem? Zwłaszcza, że Trump nie ma jeszcze konkretnych CELÓW nawet przez małe c, nawet z Rosją, to dopiero ustala. Ponadto dzisiejsza polityka USA tego nie ma i nie oczekuje. Będzie się zgadzał Trump z Putinem we wszystkich zagadnieniach polityki sąsiedzkiej i swoich wpływów na resztę świata? Zapewne pewne tematy, jest ich trochę są wspólne lub nie są współzależne. Na pewno są tematy na tyle wspólne, że nawet konfliktów nie wyłonią, a gdyby nawet, to będą łagodzone obustronnie. ALe spora część tematów może być rozbieżna i/lub nienaruszalna dla każdego z tych krajów. No i wystarczy właściwie konflikt na jednym temacie i od niesnasek może dochodzić nawet do KOŃCA ŚWIATA. Z tym, że optuję, że o ile połowa wszystkich tematów dla obu krajów jest wspólna, to z resztą sobie owe kraje i owi panowie poradzą, się dogadają.
Ale prawdopodobnie Putin wmieszał się w wybory amerykańskie, pomógł internetowo wygrać Trumpowi. Może jakieś sukcesy w tym ROsja miała, a właściwie oceniam to tylko na zaangażowanie, na próbę zamieszania. Może i więcej, ale nie pomogła nawet napół prcenta. WIęcej by pomógł głos Putina do amerykańskich biznesmenów, a i były rozmowy nawet osobiste Putina z takowymi, bo amerykanie też prowadzą biznes w Rosji. Jak też jest ciut odwrotnie. I czy to miałoby skutecznie wpłynąć na wynik wyborów? Nie sądzę!
Jest jeszcze jedno. Pomógł Putin, nie pomógł, jak może zwycięzca, zwłaszcza kolejny i nienaruszalny zwycięzca bo prezydent USA mówić, że wygrał nielegalnie, wygrał, bo sam sfałszował, chociaż fałszowanie to nie zarzut w tamtej strefie kilmakterium. że skorzystał z pomocy, czy że nawet nie wiedział, a Putin mu pomógł wygrać wybory. No jak? Nie może, a nawet jak by coś z tego było, to będą to ukrywać, ukrywać dowody, i utrudniać wykrycia przez opinię publiczną.
I tramp Trump odpowiednia wyraża się (patrz artykuł), że w ów piątek Trump zapoznał się z brefingiem służb wywiadowczych nt. cyberataków Rosjan i ich ingerencji w wybory w USA. I o ile mówi, to co mówi, to sensacji, widzę, że bez róznicy - przyjemnych lub nieprzyjemnych w tym NIE MA! I śmiało Trump może kroczyć do przyjaznych stosunków z Putinem i USA z Rosją. (Co by z tego wynikało)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 7:16, 08 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
We Francji wygrał Emanuel Macron. Ale się szumnie zapowiedział... ! I porównując go do Donalda Trumpa, który więcej mówił, więcej obecywał, stara się utrzymywać obietnice, a jeszcze mniej mu wychodzi to robić, to podobnie będzie z Macronem. Nie liczę, że cokolwiek sie w polityce Francji zmieni, bo możliwości Francji są mniejsze od USA nawet w samej Europie.
Po wygranej Emmanuela Macrona w wyborach prezydenckich we Francji stosunki rosyjsko-francuskie nie ulegną zmianie, ewentualny zwrot nastąpi, gdy zmieni się polityka całego Zachodu wobec Moskwy - oceniają w niedzielę parlamentarzyści i eksperci w Rosji.
Stosunki rosyjsko-francuskie będą się rozwijać "zgodnie z tym samym trendem, w którym rozwijają się po 2014 roku (tj. po aneksji Krymu przez Rosję i wprowadzeniu przez Zachód sankcji wobec Moskwy-PAP)" - powiedziała ekspertka w wieczornym programie telewizji Rossija24. - Macron ma poglądy europejskie, euroatlantyckie (...). Stosunki będą się zmieniać tylko wtedy, jeśli ogółem zmienią się stosunki między Rosją i Zachodem - powiedziała ekspertka. (http://www.tvn24.pl)
A jak ulegną zmianie stosunki polsko-francuskie? Zgodnie z przedwyborczą zapowiedzią Macrona, stosunki ulegną jedynie pogorszeniu ze względu na ostentacyjność polskiej ekipy rządowej. Na razie nasi rządzący aż wstrzymali oddech. Aż poczekali, co powiedzą inni. I tak już po kwadransie po ogłoszeniu wyników zareagował Donal Tusk: Zaledwie kwadrans po ogłoszeniu wstępnych wyników wyborów we Francji Donald Tusk pogratulował publicznie zwycięzcy. Po nim zrobili to kolejni przywódcy: USA, Wielkiej Brytanii, Belgii, Finlandii, Słowacji, Gruzji, Bułgarii, Austrii etc. Jednak dwie godziny po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów i godzinę po wystąpieniu Macrona słowa gratulacji nie pojawiły się na oficjalnych kontach Kancelarii Prezydenta i Kancelarii Premiera, ani na osobistych profilach Andrzeja Dudy i Beaty Szydło.
Czekali, co powiedzą inni. dopiero potem po 22:20 PAP poinformowała, że Duda wystosował depesze gratulacyjną do Macrona. o treści "Mam nadzieję na owocną współpracę w zakresie odbudowy zaufania Europejczyków do procesu integracji"
A Beatka jeszcze później, o godz. 22:35 napisałe oczywiście, że na tweeterze: "Gratuluję wyboru Francuzom. Już dziś zapraszam Prezydenta Macron do Polski"
Już Beatka chce pogadać, pouczyć, nakazać Macronowi, chociaż wyjdzie to na właściwym poinformowaniu go, w jakim kierunku nadal POlska, a właściwie PiS pójdzie, czyli że nie zamierza zmieniać swojej bunczności. A o ile sam Prezydent A. Duda nie zaprasza Macrona do Polski i nie zamiera się z nim spotkać i pogadać, podyskutować nawet o polityce chociażby europejskiej, to zaproszenie prezydenta obcego kraju nie przez naszego prezydenta, a przez premiera już jest nietaktem!
"Takich zaproszeń nie ogłasza się na Twitterze, nim nie przekaże się ich kanałami dyplomatycznymi (z potwierdzeniem)" - napisał Marek Migalski. "Szanowna Pani Premier, to nietakt dyplomatyczny. Prezydenta Francji zaprasza Prezydent RP, nie - z całym szacunkiem - premier" - dodał.
I wniosek sam się nasuwa. PiS sobie nie radzi z polityką zagranicną. Stawia Polskę między wschodem i zachodem. I o ile nie wracamy do komunistycznych rądów i to tych zaraz po IIWŚ, to w tym kierunku idziemy, a grożą nam lata podobne, jakie nastąpiły tuż po Konstytucji 3-go maja 1791 roku i co nastąpiło później, degradacja Polski, choociaż nie liczę, aby miały nastąpić rozbiory (wykradanie byłych niemieckich i na poły zamieszkiwanych przez zasiedleńców ze wschodu dzielnic) Polski (1793 i 5 - II i III rozbiór).
Na tym gratulacyjnym przykładzie widać dość dokładnie, nasze ni przypiąć, ni przyłatać politykę zagraniczną!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|