www.3iks.fora.pl

Ekor

A jednak;
Hosni Mubarak powinien pozostać prezydentem Egiptu, by sterować zmianami politycznymi, prowadzącymi do demokracji - powiedział wysłannik prezydenta Baracka Obamy do Egiptu Frank Wisner uczestnikom Monachijskiej Konferencji o Bezpieczeństwie.
Amerykanie więc dosyć jasno przedstawili swoje stanowisko. Teraz armia egipska musi dokonać wyboru. Albo być gwarantem pokojowej drogi do przemian..co może wymusić użycie broni i przemocy wobec protestujących. To nadszarpnęłoby prestiż armii. Albo stać z boku i po cichu bratać się z protestującymi. To z kolei oznaczałoby natychmiastowe odcięcie amerykańskiej pomocy wojskowej dla Egiptu. Pomocy niebagatelnej ..w ub.roku było to 1.3 mld$.
Wybór trudny. Podejrzewam że zakulisowe rozmowy uwzględniają też te realia. Protest będzie sukcesywnie wygaszany.

Baltazar

Nigdy nie lubiłem Stanów Zjednoczonych, bo zawsze uważałem że dla własnej korzyści są w stanie zawrzeć pakt z samym diabłem i bez zmrużenia oka sprzedać nawet tych o których latami mawiali że to ich najlepsi przyjaciele.
Dużo wskazuje na to, że teraz znowu rozwadniają sprawiedliwy społeczny zryw w Egipcie i gotowi są poświęcić uciśniony od kilkudziesieciu lat żyjący w biedzie i zacofaniu naród, dlatego tylko że to zgodne z ich interesami.
Zresztą nie tylko z ich ale też i z wieloma interesikami ludzików, na jednej szali stawiających szczęście egipskiego narodu, z możliwością chociażby niezakłóconego spędzania w cieniu piramid wspaniałych urlopów...

egoista99

Szczególnie to widac po informacji wikileaks o przekazaniu Rosji informacji o brytyjskich rakietach trident..To chyba zdrada sojusznika..??

PS Bractwo Muzułmańskie, jedno z czołowych ugrupowań opozycji egipskiej, poinformowało w nocy z soboty na niedzielę, że "rozpoczęło dialog z władzami aby przekonać się do jakiego stopnia są one gotowe zgodzić się na żądania narodu..To stawia Izrael w trudnym połozeniu,bo
Bractwo wspiera Hamas i napewno będzie mu pomagac...

Ekor

Kiedy słyszę że jakaś partia , jakaś organizacja ma na celu dobro narodu rodzi się pytanie ..za ile? .Dlatego byłbym ostrożnym co do deklaracji. "Po owocach ich poznacie".
Zgadzam się z oceną Baltazara co do polityki USA. Ale póki co na świecie rządzi pieniądz w interesie tych co go posiadają na bliskim wschodzie karty rozdawać będą amerykanie.Po to zdemontowano "imperium zła", ubezwłasnowolniono ONZ aby zadominowała wszem i wobec demokracja .....w amerykańskim stylu.

egoista99

heheheh...Ekor....Od Pakistanu po libie i Algerię Amerykanie są wypierani z ich dotychczasowych stanowisk..Gdyby nie siła militarna to juz dawno by ich nie było w Afganistanie czy Iraku...nie ma ich w Iranie wyparci zostali z
Etiopii, Somalii i Libii..Jesli popatrzysz na mape to okaze sie ze wiekszość krajów pn Afryki nie chce ich u siebie !!! To samo ze strategicznym basenem morza Czerwonego...
Wniosek jest jeden - tracą wpływy i możliwości...Po cichu sa wypierani i zastepowani radykałami muzułmańskimi..

Baltazar

egoista99

NIE !!! Właśnie obojetność Uni doprowadzi do całkowitej radykalizcji tego regionu...
Jesli się nie przeciwdziała dwu rzeczą :
- okupacji przez Izrael Palestyny
- biedzie i braku pracy
to mozna sobie opowiadac rózne dyrdymały...Skończy sie Iranizacją regionu..

Ekor

Aż tak czarno bym nie patrzył, chociaż "iranizacja" pewnego poranka może się gwałtownie zakończyć na długie lata. A po drugie .... nie możemy bliskiego wschodu traktować jako regionu specjalnej troski. Tak jak my , jak nas dotyka globalizacja, dominacja, hegemonia niektórych państw, tak i bliski wschód nie jest wolny od tego. Takie są "wilcze prawa wolnego rynku". Oczywiście w pewnym przedziale możliwości. Oprócz bliskiego wschodu jest jeszcze daleki wschód ze swoimi problemami vide Korea płn. Reasumując nalezy oczekiwać rozsądnych na miarę czasu i możliwości zachowań wszystkich na bliskim wschodzie.Czasami mam wrażenie że idziemy ocenie na skróty.

egoista99

Nie możemy..??? A skąd ta specjalna troska o ropę i gaz...??? O kanał sueski przez który przechodzi 25% światowego handlu...??
Mówisz wolny handel...To co robi kartel OPEC uzgadniający ceny dla świata...??
Mówisz rozsądnych zachowań...Ale dla kogo..?? Czy zachowania Braci Muzułmańskich -największej opozycyjnej siły są rozsądne czy nie są..
i kiedy ( chyba myslisz o naszym postrzeganiu ) tracą rozsadek..???
Wtedy gdy domagaja sie zniesienia okupacji Izraela ..?? czy wedy gdy
zmierzaja do teokracji...???
Pewne jest ze dzisiejsza walka ..to walka zachowanie chociaż częściowego status qwo przez USA .Z cała pewnościa skończy sie jednak oddaniem cześci władzy radykalnym silą..
PS Krótkie pytanie a kto zabił Saddata..?? Bo po mojemu wojskowi należący do Braci Muzułmańskich...
PS Rumcajs marzy by Izreal zachował możliwość "odpowiedzialności"
za Strefę Gazy...Ale czy Polacy zgodziliby sie by Polska stanowiła "bliska zagranicę" dla Rosji i by Rosja była odpowiedzialna za NAS ??? Tym bardziej jesli nie zakończył ani okupacji ani dyskryminacji w stworzonym gettcie Gaza

Ekor

Kto zabił Sadata?( 1981). Odpowiedż wprost ..islamscy fundamentaliści . Przyczyna też prosta , Sadat wraz z Beginem doprowadzili do podpisania izralesko -egipskiego porozumienia pokojowego. Oczywistym jest że treść tego pokojowego porozumienia "pisali Amerykanie". Porozumienie to było nie do zaakceptowania ..wówczas przez tzw. świat arabski. Była oczywiście fatwa nałożona na Sadata. To że akurat wykonawcami wyroku na Sadacie byli ludzie w mundurach , ma moim zdaniem niewielkie znaczenie. Nie wiązałbym tego zabójstwa z pogladami i nastrojami w armii.
Ideologicznym patronem tego zabójsta byli fundamentaliści islamscy. Siłą najbardziej zorganizowaną było Bractwo Muzułmanów. Wówczas to ta organizacja nie stroniła od aktów terroru. Ale wydaje mi się że po nauczce jaka Bractwo dostało w Syrii od al -Asada przy tłumieniu rewolty w Hamie osłabiło zapał Bractwa do działań terrorystycznych na szerszą skalę.
Jak słyszę chcą teraz udziału w ew. rządach, chcą paru tek ministerialnych. Zmiana w stanowisku zapewne wynika że zrozumieli jedno..masowego powstania przeciw Mubarakowi w Egipcie nie będzie, a więc jedyna szansa to "pełzająca rewolucja". Dlatego pisałem że trzeba będzie zrewidować pewne układy na osi Egipt -Izrael. Ale nie łudźmy się Izrael zachowa się jak Rosjanie pod Moskwą ...ani kroku wstecz.Może jakieś mniejsze ustępstwa będą , ale nic istotnego.I z tego należy zdać sobie sprawę. Czy nam się to podoba , czy też nie. Jestem przekonany ..gdyby Izrael poszedł na ustępstwa to w oczach Arabów stracił by na znaczeniu, poszły by dalsze żądania. Taka jest prawda. Wydaje mi się ze po tych zamieszkach relacje Izraela z Egiptem i innymi sąsiadami mogą mieć trochę "inny koloryt" ale zasadniczej zmiany nie przewiduję. Stan jaki zostanie ustalony będzie zamrożony na długie lata. Paradoksem będzie to że funamentem tych zamieszek pośrednio jest relacja Izrael - kraje arabskie (poprzez aktywność USA w tym regionie), ale w wyniku tych zamieszek więcej będzie działo sie w krajach arabskich , ich wewnętrznej polityce niż na ich styku z państwem Izrael. Tutaj bowiem USA jest potężnym buforem.
OPEC...wolny rynek. No właśnie ..czy wolny rynek dozwala na zrzeszanie się krajów w organizacje o charakterze monopoli?
Ale biorąc rzecz z praktyki to monopoliści , monoplistami ale swoje potrzeby też mają , ich możliwości są dosyć ograniczone. O ile wiem to jedynie Arabia Saudyjska może sobie pozwolić na stawianie wozu przed koniem i to chyba nie dłużej niż na rok. Muszą sprzedawać ropę, ta jedność na dłuższą metę jest iluzoryczna.Ta wojna cenowa nie opłaca się ani jednej ani drugiej stronie.

Baltazar

Tak sobie w arabskim świecie żyje przeciętna Szeherezada...

[link widoczny dla zalogowanych]

egoista99

Ekor..tyle tylko ,ze ci fundamentaliści słuzyli w armii...mieli broń,której nikt nie sprawdził ...Baaa...USA WYDAŁA 20mln $ i NADZOROWAŁA OCHRONE SADATA !!!
[link widoczny dla zalogowanych]
Mówisz ze nie bedzie rewolucji...A teraz to co to jest ??..jeśli wiceprezydent rozmawia ze zdelegalizowana partia i oferuje im teki ministerialne...I jesli je obejma to RADYKAŁOWIE BEDA MIELI WPŁYW NA POLITYKE EGIPTUU !!! I jesli myslisz ze beda przyjazni wobec Izraela czy USA to chyba jesteś w błedzie...( bo przeciez Hamas to nie tylko dziecko Izraela ale tez Braci Muzułmańskich ..)
Mówisz ze Izrael nie zrobi kroku wstecz...juz musi ...Bo musi postawic swoje siły zbrojne nie tylko w stan gotowosci to równiez na granicy z Egiptem...A to kosztuje ...wzmaga wrogość ...doprowadza do otwartych konfliktów..mur staje sie bezsensowny bo nie odgradza juz nikogo od nikogo...Jawnym staje sie prowadzona okupacja...( wiec protesty )..Egipt staje się wrogim krajem wiec siły musza byc odpowiednio duze...A to rodzi potencjalny konflikt nad kanałem...( zamkniecie go to zamknięcie 25% światowego handlu..) I jedynym stratnym bedzie Izrael...

Ekor

Mimo wszystko patrząc na "umiejętne spacyfikowanie" wrzenia społecznego w Egipcie( tyko nie wiadomo czy to armia , czy ktoś inny) wydaje mi się że przemiany nie będą aż tak radykalne. Teraz temat Egiptu bierze na "tapetę" unia europejska. Jest mowa o pomocy finansowej itp.itd.
A to że Izrael będzie musiał liczyć się z tym że Egipt jutro to może byc nie co inny , to jest sprawa oczywista. Zmiany będą ale nie zasadnicze.Tak mi się wydaje. Sprawa Egiptu nie jest wyłącznie sprawą egipcjan. To należy sobie uświadomić.

egoista99

Ekor...a co byś powiedział na np oświadczenie Putina i Merkel na wspólnym meetingu ,ze sprawy Polski nie są sprawami tylko Polaków...???
I ze Niemcy i Rosja nie mogą..(wstaw co chcesz np dopuścić do wymkniecia sie sytacji spod kontroli np Rosyjskiej...)
PS To ze trwa przeciaganie liny to z góry wiadomo było...To ze fundamentaliści beda zachowywac spokojnie to było z góry do przewidzenia bo przeciez czas działa na ich korzyść..a zawsze można podpalic lont....zwiększając intensywność zamieszek...bo po ich intensywności widac jak sprawy idą...
Zreszta prasa brytyjska wrecz pisze ze beda dalsze masowe protesty i demonstracje jezeli bedzie się marginalizowac protesty opozycji...
[link widoczny dla zalogowanych]

Baltazar

Obawiam się że w Egipcie jest już po wszystkim.
Para poszła w gwizdek za przyczyną Stanów Zjednoczonych martwiących się rzekomo o losy egipskiej demokracji.
Ameryka oświadczyła że trzeba Egiptowi dać czas do wyborów prezydenckich, a to oznacza że dała Mubarakowi czas na złapanie drugiego oddechu i nie tylko, bo prawdipodobnie również na spacyfikowanie najbardziej radykalnych i zagorzałych przeciwników.
Może się to w przyszłości również i Ameryce odbić przykrą czkawką...