www.3iks.fora.pl

Ekor

Kaddafi "odpuszcza" Misrate. Zapewne chce oszczędzić swe siły , a tym samym przeciągnąć w czasie walki w Libii. Wydaje mi się ze Kaddafi chce dać większe znaczenie sktrukturom plemienno-rodowym. Jeżeli to" chwyci" to sytuacja może w Libii bardziej się skomplikować. Nie będzie już podziału na Kaddafiego i powstańców- rebeliantów...a dojdzie jeszcze ogólnie rzecz biorąc "interes lokalnych " struktur plemiennych. Może to skończyć się podziałem terytorialnym Libii. Mało słychać co myśli o tym Rosja i Chiny, oba państwa stali członkowie RB ONZ wstrzymały się od głosowania za znaną rezolucją R.B. Teraz kiedy w błyskawicznym tempie Sarkozy i Cameron chcą wizytą w Bengazi usankcjonować taki stan rzeczy, kiedy mają być skierowani instruktorzy do pomocy powstańcom oba mocarstwa (Chiny i Rosja) mogą zdecydowanie sprzeciwić się wychodzeniu poza mandat jaki dało ONZ dla działań zbrojnych.
Sytuacja jak zwykle jest niepewna.

Ekor

Syria..rozwój sytuacji w Syrii stawia kraje koalicji w dosyć trudnej sytuacji. Znaczne zaangażownie sił na rzecz opozycji w Libii wskazuje niejako że Zachód postawił się w roli "obrońcy ucisnionych". Oczy opini społecznej basenu morza Śródziemnego a szczególnie opozycji syryjskiej zwrócone są ku "koalicjantom z zachodu". Rozumowanie całkiem słuszne. Tylko czy mieści się w ramach priorytetów polityki państw NATO? Tutaj mam wątpliwości. Niestety pomoc "jednym" rodzi nadzieję drugim ...szczególnie pomoc militarna. Dlatego taka pomoc powinna być bardzo , bardzo rozważna. Takie sprawy są bardzo skomplikowane.
Bardziej celowym jest wysłać 10 statków z "żywnością" niż jeden samolot z bombą.

Ekor

Świat zachodni nie ma rozsądnej koncepcji w jaki sposób ...dobrać się do "arabskich złóż ropy naftowej". Wszystkie próby ucywilizowania "arabów" na swoją europejska modłę nie dają oczekiwanych rezultatów. Nadzieje na to że młode pokolenia w proteście przeciw dyktatorom przejmą władzę i sprawować będą w sposób demokratyczny też budzą wątpliwości. Siłowe "nawracanie" jak w Iraku czy Afganistanu skazane są na porażkę.Podobnie będzie z Libią.
Wystarczy zobaczyć jakie pobojowisko zostawili Amerykanie w Iraku. Wystarczy teraz że Amerykanie opuszczą Afganistan i .....wróci stare. Dzisiaj po tylu latach "bratniej pomocy" administracja afgańska nie jest w stanie zapanować nad porządkiem w kraju i to przy olbrzymim wsparciu amerykanów.
A wystarczy wrócić do przykładu Iranu i casusu Chomeiniego.....to wszystko wyjaśnia.
Zupełnym curiozum jest to że Prezydent Wałesa na czele delegacji która ma uczyć tunezyjczyków jak wprowadzać w kraju demokrację.Sam ten fakt świadczy że "Zachód" nie ma żadnej koncepcji w tej kwestii.

Ekor

Tak ,brak jest sensownej koncepcji co zrobić aby nie utrudniać przemian w krajach arabskich, zwłaszcza że do końca nie wiadomo w jakim kierunku one pójdą. Na dziś jedyna reakcja Zachodu to bombardowanie pozycji i sił Kaddafiego. W ostatnich godzinach Kaddafi wystąpił z propozycją do państw NATO o zawieszenie walk i przystąpienie do rozmów. Czy wynika to z osłabienia sił Kaddafiego , czy też jest to celowe "zagranie" Kaddafiego mające " obnażyć" intencje państw NATO to najbliższy czas pokaże. Propozycja Kaddafiego o gotowości do zaprzestania walk w kontekście rezolucji RB ONZ nakazywałaby zaprzestanie zbrojnych działań koalicji. Ba,... Kaddafi nawet zamieścił w swej propozycji sugestię co do intratnych zapewne kontraktów na wydobycie ropy. Tylko jest tego jeden aspekt...Koalicja zgodnie z" literą rezolucji RB zawiesza naloty"...przystępuje, bądź patronuje rozmowom walczących stron, teraz można wykorzystać tą sugestię co do nowych korzystnych kontraktów w sprawie wydobycia ropy. Wykorzystać to znaczy pokazać światu że prawdziwym celem nalotów było uzyskanie dostępu do taniej ropy.
Takie zagranie Kaddafiego jest dosyć ryzykowne. Stawia państwa NATO w trudnej sytuacji...
A sytuacja jest w całym regionie trudna...Syria, świat czyt.Zachód de facto milczy. Egipt....sondaże wskazują że ponad 50% społeczeństwa wypowiada się aby Koran był u podłoża nowego stanowionego prawa, ponadto partie religijne mają szansę i przyzwolenie sprawować rządy. Przewrotność sytuacji...dyktatura Mubaraka trzymała "twardą ręką" islamistów, a rewolucja demokratyczna otwiera partiom religijnym furtkę do władzy. Nie byłoby to groźne gdyby te środowiska polityczne były dobrze rozpoznane..a co będzie jeżeli górę wezmą ortodoksi...?
Ktoś może powiedzieć że i w Polsce Kościół czyt. kler ma dużą realną władzę, a czy to jest dobrze? Mamy pewne doświadczenie , tym bardziej należy patrzeć uważnie na kraje islamskie.

Rumcajs

jak to mój kolega mawia- świat zachodni interesuje sie tylko rejonami pachnącymi ropa lub czulentem
Assad więc może znacznie więcej niż Kadafi

Ekor

Tym samym Rumcajsie Izrael winien mieć się na baczności. Egipt otworzył przejscie graniczne , Hamas i Fatach zdaje się dochodzą do porozumienia. Nie wiem czym to się zakończy. Demokracja do której zmierzają Egipt, Tunezja , Maroko czy Syria ma twarz jak Świtowid. Wydaje mi się że że na Izrael skierowne jest raczej oblicze "Marsowe".

Rumcajs

no oczywiście,że tak. Izrael ma się na baczności od 1948 roku.
Syria chciałaby zaatakować, ale ma własne problemy, Egipt dochodzi sam do wniosku,że nie stać go na kolejny oklep, natomiast zmienia się powoli stosunek świata zachodniego do Izraela. czymże byłby BW bez Izraela?
tykającą bombą zegarową.
a sam Izrael mnie zaskoczył. myślałem,że będzie nalot na Iran i tak sobie wyczekiwałem nalotu, a nalot był, tylko,że hackerów. dwa razy zosttał wrzucony wirus, ktory zrobił spustoszenie w komputerach fizyków zajmujących sie irańskim programem atomowym.

Ekor

Poczekajmy Rumcajsie jak potoczą się rozmowy Hamasu z Fatahem. USA zagroziły w razie czego wstrzymaniem pomocy dla Palestyny. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Rumcajs

czy ja wiem? np taki Westerwelle cieszy się z rozmów, ale mówi,że póki Hamas nie wyrzeknie sie przemocy jako takiej, nie będzie dla nikogo partnerem do rozmowy. a juz na sprawie porozumienia między tymi ugrupowaniami złozył Iran ustami ministra spraw zagranicznych. poza tym, na jak długo zawarte będzie takowe porozumienie? pamiętasz ile razy odkłądane były rozmowy w 2009 roku? do czerwca przerywali je dziewięć razy (rozpoczęli od lutego). no i klimat rozmów. wtedy mieli lepszy.

Ekor

Osama Bin Laden zabity!!! Zdaje się być to fakt na który Amerykanie długo oczekiwali. Czy to oznacza "zmierzch terroryzmu"?. Niekoniecznie. Dla Amerykanów sprawa ma wagę symboliczną.....była zbrodnia( WTC) musi więc być i kara. "Sprawiedliwości " stało się zadość.
A jaka może być prawda?.....akty terroru mogą i niestety zapewne będą się powtarzać, część z tych aktów będzie niejako zemstą za zabicie Osamy B.
Ale terror jako broń "ubogich" nie zniknie dopóki będą istnieć ideologiczne ku temu przyczyny. W ostatnich latach widać było po sposobie działania że Al Kaida ulega decentralizacji, spójną została ideologia, reszta uległa regionalizacji. Na tym polega niebezpieczeństwo. Może jak na razie organizacje , bojówki Al Kaidy nie są zdolne do organizacji takich aktów jak atak na WTC i Pentagon, ale wystarczająco dużo jest okazji i okoliczności aby aktami terroru zastraszać społeczeństwa.
Kto dziś jest na pierwszej linii , na celowniku? Amerykanie czy Izrael?. A może jednak uderzą na terenie Pakistanu? "Rosyjska ruletka".

Rumcajs

oczywiście,że nalezy sie spodziewac gdzieś uderzenia.
gdybysmy jednak mogli przewidzieć jakiś cel, to bysmy pewnie zapobiegli aktom terroru.
a tak? pozostaniemy w boskiej nieświadomości

Ekor

Ale póki co to Bractwo Muzułmańskie ma zamiar wystawić w najbliższych wrześniowych wyborach w 50% okręgów swoich kandydatów. Oczywiście mam na myśli Egipt.
Ale aby nie drażnić i odstraszać "historią" Bractwo Muzułmańskie inspiruje powstanie partii "Wolność i Sprawiedliwość". To pod jej sztandarami Bractwo Muzułmańskie ma iść po władzę. Biorąc pod uwagę ostatnie sondaże...wszystko jest możliwe. Kto wie czy w relacjach Izraela z sasiadami nie będzie "nowego kart rozdania.."

Rumcajs

zwycięstwo BM oznaczać będzie biedę dla Egiptu. ale to jest ich problem.
natomiast zabicie Osamy spowodowało pewnego rodzaju polaryzację w świecie muzułmańskim,a także świata zachodniego.
jeśli moje przewidywania są sluszne to z rządu JN AP wyjdzie mniej więcej tyle samo, co z poprzednich rozmow.

Ekor

Moim zdaniem brak wśród palestyńczyków charyzmatycznego przywódcy. Przywódcy ponad podziałami. Poszczególne ugrupowania różne widzą drogi do ustanowienia państwa palestyńskiego, nie mówiąc już o tym jakie to państwo ma być, a także jakie jeszcze i czyje interesy prezentują poszczególne organizacje. Niestety nie widzę w bliższej perspektywie pozytywów. Pomoc zachodnia niejako konserwuje ten stan rzeczy.
Ale patrząc szerzej na bliski wschód widać że ;
1.Ten ruch ku demokracji ma różne oblicza. Charakterystycznym jest to że de facto zwycięzcami są ugrupowania islamskie vide Egipt i Tunezja. 2.Nie wiadomym w jakim kierunku potoczą się sprawy w Syrii i Jemenie. Maroko gdzie było dotychczas najbardziej spokojnie też jest niewiadomą.Walczy się o jedno a zwycięża drugie.
3.Inną sprawą jest Libia. Okazuje się że pewne oceny były pośpiesznie i intencjonalnie kształtowane. Ani ten dyktator Kaddafi nie jest takim jak propaganda zachodnia to lansuje , ani powstańcy nie są "sumieniem narodu". Zapewne jeszcze wiele nas może zaskoczyć kiedy poznamy kulisy rebelii w Libii.

Panesz

Mam dwie uwagi do: