|
www.3iks.fora.pl Polityka i nie tylko
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Baltazar
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 681
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: Pomorze Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:07, 31 Sty 2011 Temat postu: Właściwie wybory parlamentarne już się rozpoczęły. |
|
|
- I to te prawdziwe na dodatek, ponieważ te z udziałem tzw. elektoratu mające mieć miejsce 23 października, to po prostu jedna wielka mistyfikacja i ściema.
Naprawdę posłami zostaną ci, którzy ręką przewodniczącego partii zostaną umieszczeni lub zaakceptowani na czele list wyborczych, a więc w ogromnej większości ci sami posłowie co do tej pory, czyli niechby nawet mierni, ale wierni (BMW).
Jak to się ma do demokracji, czyli wypełniania woli ludu?
- I jeszcze jedno może naiwne pytanie, ale nigdy nie mogłem pojąć i nie pojmuję jednej rzeczy:
Sejm to władza ustawodawcza, zaś rząd to władza wykonawcza.
Wykonawcza podlega ustawodawczej i realizuje jej politykę.
Jak to więc być może, że poczynając od samego premiera, również i wszyscy ministrowie będą się ubiegali o mandaty poselskie będąc zarazem przedstawicielami ustawodawczej i wykonawczej?
O co tu chodzi?
Ministrowie mają być wykonawcami tego co również oni jako posłowie ustanowią?
Czy to jest zgodne z logiką, zdrowym rozsądkiem i co najważniejsze z konstytucją?
- A może chodzi o zapewnienie sobie miękkiego lądowania na wypadek gdy się z jakiegokolwiek powodu przestanie być członkiem rządu???
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ekor
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 679
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:53, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Faktycznie ..jak usłyszałem dziś że min.Rostowski ma także zamiar kandydować do parlamentu z podziwu trudno było wyjść.
Z punktu widzenia logiki i racjonalizmu masz rację.Nie mieszać władzy ustawodawczej z wykonawczą. Ale ci którzy chcą kandydować przekonują że minister z posłem w jednej osobie to ho ho.....( to przekonywanie jest tak wiarygodne jak przekonywanie kobiety że miękki członek jest lepszy od sztywnego bo ..bo mniej uwiera)Zastanawiam się co by jeszcze wrzucić takiemu posłowi ....ministrowi, jakąś trzecią fuchę .Wtedy trójca w jednej osobie ..to juz zupełna świętość bez żadnej pracy i odpowiedzialności. Zapewne do tej najwyższej doskonałości nasi wybrańcy dążą.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ekor dnia Pon 22:54, 31 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Baltazar
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 681
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: Pomorze Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 0:09, 01 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Chyba po raz pierwszy w życiu dam sobie z tymi wyborami spokój i to z powodów które wcześniej wymieniłem.
To że się z nas próbuje robić idiotów wcale nie musi oznaczać, że się z tym godzimy i potulnie poddajemy, robiąc mądrą minę do głupiej gry.
Przecież oni na naszych oczach bez cienia wstydu i skrępowania żrą się o ten postaw sukna tak, by każdemu chociaż kawałek w ząbach został.
Nie pójdę w ogóle na takie wybory i pomomo że nic to nie zmieni, sam przed sobą będę przynajmniej miał czyste sumienie...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Baltazar dnia Wto 0:12, 01 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pro Rock
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 602
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: UE Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 7:35, 01 Lut 2011 Temat postu: * * * * * * * |
|
|
Panowie...., rozsmieszacie mnie do konca
Jakie sa we wspoczesnej Polsce nurty Polityczne ??
Wioda PO iPiS, Za nimi w znacznym juzdystansie podaza SLD. Jeszcze dalej tylko zdublowani politykierzy ktorzy moga mieccos do powiedzenia tylko jesli beda przytakiwac jednemu zdwoch pierwszych. SLD ma jeszcze szanse cos tam ze swoich teorii przemycic do realizacji.
Czy w tym wypadku sposob wybierania poslow i senatorow ma znaczenie??
Ma ale tylko i wylacznie na ustawienie tych co maja cos do powiedzenia.
Spoleczenstwo Polski tylko raz bylo po jednej stronie w zdecydowanej swej wiekszosci. Pierwsze wolne wybory do Senatu daly temu swiadectwo. 100 % mandatow dla Polski, 0 % dla komunistow.
Jednosc Polakow ztamtych czasow to juz ale prehistoria do ktorej nikt chetnie nie wraca.
Teraz moze wygrac tylko PO albo PiS. Po ma realne szanse stworzyc koalicje, PiS tej szansy nie ma. I to jest prawe i sprawiedliwe.
Jest oczywiscie cala rzesza tych ktorych uwazaja sie za rozsadnych, madrych, uczciwych prawych i sprawiedliwych ( tym razem bez kontekstu). Ale czy wsrod nich panuje jednosc??
Absolutnie nie. Roznice miedzy nimi sa wieksze jak miedzy PiSem i SLD, PO pomijam tu celowo.
Glosujac na PJN glosujesz na PiS, Tak samo na Kaczyniaka, Ziobre, Blaszczaka, Macieruwycza, czy innego PiSpajaca.
W innych konstelacjach moze oczywiscie powstac efekt Marcinkiewicza; Gdy na bezrybiu pokaze sie rak zostanie na krotko okrzyczany ryba. Ale to juz naprawde wszystko.
Partuie funkcjomuja prawidlowo na calym swiecie W Polsce rowniez. tylko ze w Polsce ze dochodzi do takich anomalii to nie wina Partii, to wina wyborcow.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ekor
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 679
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 10:42, 01 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Czy nurty polityczne, czy kierunki , czy opcje ...to kwestia nazewnictwa.
Faktem jest jedno ..programowo partie są słabe. Słabe ponieważ nikt ich z deklaracji programowych nie rozlicza.Po 90 -tym roku był prosty podział ;My i Oni. My to znaczy partie wywodzące się z ruchu Solidarności, a Oni to komuchy i esbecy. Czy ktoś pamięta dziś program gospodarczy PC, KPN, KLD,ZChN ?O AWSie z litości nie wspomnę.
Jeszcze coś sobą prezentowała UW..ale jak skończyła wszyscy wiemy. Nie było bowiem sporu na programy . Linia podziału przebiegła miedzy tymi co sa u władzy i przy boku Lecha , a tymi którzy do władzy się nie dopchali.
Istota sprawy polega ..tak uważam zarówno w doskonaleniu programowym poszczególnych partii jak i edukacji wyborców.A kto miał edukować społeczeństwo aby dokonywała świadomych wyborów. Mamy dziś tego skutki, PO ma poparcie nie ze względu na program i umiejętność rzadzenia , a ze wzgledu na obawę przed dojściem do władzy PiS. Kaczyński buduje swoją polityką poparcie dla PO.
Wydaje mi się że powoli dociera do swiadomości PiS-u ta prawda. Oczekiwać nalezy pewnej zmiany w propagandzie PiS. To pokazanie że sprawy gospodarcze są także w centrum uwagi PiS-u może o tym świadczyć.A że zrobiono to nieudolnie to inna sprawa.
Nie zgadzam się ze stwierdzeniem Pro Rocka;
Spoleczenstwo Polski tylko raz bylo po jednej stronie w zdecydowanej swej wiekszosci. Pierwsze wolne wybory do Senatu daly temu swiadectwo. 100 % mandatow dla Polski, 0 % dla komunistow.
Czy były to rzeczywiście wolne wybory? Wolne w rozumieniu pełnej świadomości wyborców napewno nie były..Nie dokonywano wyboru programu tylko głosowano przeciw, głosowano za zmianą której nikt dokładnie nie definiował.Obracano się w kręgu sloganów i haseł.Był to raczej plebiscyt niz wybory. Głosowano na zdjęcie z Wałęsą. Wielce prawdopodobne że gdyby Wałęsa zrobił sobie zdjęcie na koniu to w senacie mielibyśmy senatora w uździe. Historia zna takie przypadki.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ekor dnia Wto 10:45, 01 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pro Rock
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 602
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: UE Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:17, 01 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ekor napisał: | .......
Nie zgadzam się ze stwierdzeniem Pro Rocka;
Spoleczenstwo Polski tylko raz bylo po jednej stronie w zdecydowanej swej wiekszosci. Pierwsze wolne wybory do Senatu daly temu swiadectwo. 100 % mandatow dla Polski, 0 % dla komunistow.
Czy były to rzeczywiście wolne wybory? Wolne w rozumieniu pełnej świadomości wyborców napewno nie były...... |
Czy ja mowilem o wyborach czy o okresie z czasu tych wyborow??
Wtedy spoleczenstwo polskie bylo zdecydowanie przeciw Komunistom, i to laczylo wszystkich. Niewaznebylo dlaczego jestesmy przeciw Spawaczomi ich przydupasom, wazne bylo ze bylismy przeciw nim, zgodni. Kazdy wybor przeciw komunistom byl dobrym wyborem, niewazne kogo wybrano ale nie wybrano komuniste.
Nie mozna mowic o swiadomosci politycznej owczesnej opozycji. Tam tego nie bylo. W tych decydujacych momentach nie bylo mnie juz w kraju, Atmosfera drugiej polowy lat osiemdziesiatych to dla mnie niestety obraz Polski, najmniej znany, Wtedy nie odbieralem radia ani telewizji, prase dostawalem rzadko. A przez dwa lata pobytu w Ameryce Pd nie mialem zadnych wiadomosci, Znaczy mialem mniej wiadomosci z Polski niz dzisiejszy Polak wie o aktualnej sytuacji na Vanuatu czy innym Kiribati.
Poczatkowo mialem za zle Panu Prezydentowi Walesie ze nie rozprawil sie z komunistami. Momentem przelomowym byla jedna z pierwszych wizyt w wolnej juz Polsce. Jechalem wtedy pokazac corkom Wadowice i Pieniny. Po drodze sluchalem starcia politycznego Walesy z Kwasniewskim. Na Walese rzucilo sie 150 dzikich dziennikarzy zadajac 250 pytan na minute..., walesa nieudolnie staral sie dogodzic wszystkim.........., Potem dwie mile Panie i jeden sympatyczny Pan przywitali sie mile z Kwasniewskim. Padlo jedno pytanie...., No i co Pan powie na to??
I Kwasniewski jednym zdaniem...., a czy ja musze jeszcze cos powiedziec?? Potem pytanka i odpowiedzi a jak sie Olek zagalopowal to z usmiechem mu przerwano, sugestyczne pytanie, pomoc w odpowiedziach, zupelnie jak teraz Ojciec Andrukiewicz w RM, Ta sama szkola
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ekor
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 679
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:12, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Pro Rock napisał: | [Kazdy wybor przeciw komunistom byl dobrym wyborem, niewazne kogo wybrano ale nie wybrano komuniste.
.........
Poczatkowo mialem za zle Panu Prezydentowi Walesie ze nie rozprawil sie z komunistami. ...... |
Pro Rocku ..myślenie b. niebezpieczne. Znałem takich co to woleli by zaorać całą PRL i wybudować od podstaw coś nowego . Tyle tylko ze nie wiedzieli co i jak to zrobić. Pytanie pierwsze kto miał dawać certyfikaty prawomyślności?Jakie kryteria miały wskazywać kto jest , a kto nie jest komunistą? Hasła można rzucać , ale brać osobistą za to odpowiedzialność to już zbyt wielu chętnych nie było.
Katastrofa pod Smoleńskiem to pewnego rodzaju podzwonne takiego sposobu myślenia.
Naród to jest coś więcej niż jakaś partia czy ruch polityczny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pro Rock
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 602
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: UE Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 0:48, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ekor napisał: | Pro Rock napisał: | [Kazdy wybor przeciw komunistom byl dobrym wyborem, niewazne kogo wybrano ale nie wybrano komuniste.
.........
Poczatkowo mialem za zle Panu Prezydentowi Walesie ze nie rozprawil sie z komunistami. ...... |
Pro Rocku ..myślenie b. niebezpieczne. Znałem takich co to woleli by zaorać całą PRL i wybudować od podstaw coś nowego . Tyle tylko ze nie wiedzieli co i jak to zrobić. Pytanie pierwsze kto miał dawać certyfikaty prawomyślności?Jakie kryteria miały wskazywać kto jest , a kto nie jest komunistą? Hasła można rzucać , ale brać osobistą za to odpowiedzialność to już zbyt wielu chętnych nie było.
Katastrofa pod Smoleńskiem to pewnego rodzaju podzwonne takiego sposobu myślenia.
Naród to jest coś więcej niż jakaś partia czy ruch polityczny. |
No nie wiem na ile niebezpieczne......
Wielokrotnie juz zauwazalem ze nasze poglady na Peerelowska przeszlosc odbiegaja od siebie i to dosc daleko.
Moja ocena tego okresu w historii Polski ktory zwie sie Peerelem jest absolutnie negatywna. Uwazam ze Peerel nie pozostawil wolnej Polsce nic co moznaby pozostawic bez zmiany. Nie bylo ani jednej dziedziny zycia ktora funkcjonowala normalnie.
Pierwsze wybory pokazaly ze wyborcy wiedzieli na kogo glosowac. Potem moim zdaniem spoleczenstwo dalo sie oglupic. Ten okres znam najmniej, przebywajac z dala od kraju nie moglem odbierac tego na biezaco. Dopiero od roku 1991 bywalem czesciej w stronach rodzinnych. Polska byla juz wtedy dosc mocno podzielona.
Certyfikatow wydawac nie bylo trzeba nikomu. Ludzie wiedzieli kto byl przeciw Nam a kto z Nami. Mysle ze wybor takich peerelowskich bonzow jak Kwasniewski, Jaskiernia, Miller nie byl nikomu do niczego potrzebny. I choc przyznac musze ze niektorzy jak np Kwasniewski zaskoczyli mnie pozytywnie to jednak generalnie uwazam ze nie byl to wlasciwy wybor.
Co do oceny katastrofy to sie zgadzam. To wlasnie ta strona ktora usilowala caly czas dzielic i sadzic doprowadzila do tego. Przeciez Prezydent mogl uznac range spotkania na szczeblu Szefow Rzadow za wystarczajaco godne uhonorowanie ofiar. Tym bardziej ze alternatywa nie bylo spotkanie Prezydentow obu krajow a nawet nie bylo szansy na odwiedziny Katynia w ramach wizyty oficjalnej w Rosji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ekor
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 679
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:46, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Pro Rock napisał: |
No nie wiem na ile niebezpieczne......
Wielokrotnie juz zauwazalem ze nasze poglady na Peerelowska przeszlosc odbiegaja od siebie i to dosc daleko. |
Tak odbiegają. Moim zdaniem takie tezy jak; nalezy zablokować, czy też nie dopuścić do władzy jakiejś partii to jest niebezpieczne. Dopuszczalne jest to tylko wtedy gdy prawnie istnienie takiej opcji politycznej jest zabronione.W innym przypadku to kwestia tylko siły argumentu , zapotrzebowania społecznego ...czyli wyborców. Postawienie w przestrzeni społecznej hasła do "rozprawy z jakąś opcją polityczną"może mieć tragiczny w swych skutkach wymiar. To jest działanie w stylu rewolucyjnym. Historia dowodzi jak to jest z przemianami w trybie rewolucjnym. Byłaby to wojna domowa.
Pro Rock napisał: |
Moja ocena tego okresu w historii Polski ktory zwie sie Peerelem jest absolutnie negatywna. Uwazam ze Peerel nie pozostawil wolnej Polsce nic co moznaby pozostawic bez zmiany. Nie bylo ani jednej dziedziny zycia ktora funkcjonowala normalnie. |
Z wyprzedaży dorobku "zgniłego PRL" żyje przez ostatnie 20 lat nowa solidarnościowa władza. Taka jest prawda.
O jakiej wolnej Polsce mówisz?. Wolnej zapewne w kwestii wyboru, w kwestii wolności osobistej, obywatelskiej. To jest prawda.Dano obywatelom większą swobodę. Dziś możesz swobodnie umrzeć przed bramą szpitala ponieważ księgowy szpitala nie zgodzi się przyjąć pacjenta. A czy dzisiaj po 20 latach swobody , wolnej Polski, możemy szczycić się wielkimi osiagnięciami? Czy reforma służby zdrowia ...to udane przedsięwzięcie?
Czy zreformowane szkolnictwo ..to sukces? Czy te statystyki o ilości studentów mówią prawdę? Bzdura Pro Rocku. Za komuny aby utrzymać się na studiach trzeba było się uczyć. Dziś mnóstwo uczelni za pieniądze generuje matołów. Z braku pracy młodzi ludzie idą do przechowalni , a są nimi zazwyczaj "uczelnie" gdzie studiuje się "doradztwo społeczne " tudzież inne lekkie ,łatwe i przyjemne kierunki. Rozwalono szkolnictwo zawodowe, technika specjalistyczne. Gminy samorządowe w zapale walki ze starym systemem polikwidowały żłobki ., przedszkola. Budynki sprzedano. Dziś do przedszkola trzeba zapisywać sią z trzy letnim wyprzedzeniem. Można by mnożyć wiele takich błędnych decyzji. Nie oznacza to, że neguję konieczność przemian, ze nie widzę w nich pozytywów. Potrzebne są przemiany , są i pozytywy.
Zasadniczym to swobody obywatelskie i uruchomiona inicjatywa ludzka.Polak okazał się przedsiębiorczym i to jest sukces. Oczywiście są i tego koszty. Tak też PRL moim zdaniem, ma w swej historii jasne , jak i ciemne strony. Historię należy widzieć w całym kontekście uwarunkowań.Jeżeli chce się czegoś nauczyć.
Co do katastrofy ...to oprócz braku kohabitacji , stawiam jeszcze jeden zarzut. To co pisałeś o odsunięciu komunistów od życia społecznego materializowało się także w wojsku. Nowa władza za punkt honoru postawiła sobie wyczyścić szeregi wojska z "ludzi tamtego systemu". Tym bardziej gdy przypadkiem "otarli się" o uczelnie radzieckie. Każdy kolejny minister , czy wysoki rangą dowódca chcąc być na"fali" przykładał do tego rękę.Różne były presje .W takiej nieprzyjaznej atmosferze żołnierze zaczęli odchodzić z armii. Powstała pustka pokoleniowa.Doświadczeni oficerowie "szli pod kapelusz". Klasyczny przykład to piloci z 36 pułku. W miejsce wolnych etatów wyznaczano młodych pilotów którzy oprócz braku dostatecznej praktyki nie byli jeszcze na tyle emocjonalnie dojrzali i odporni na stresy aby
móc samodzielnie sprostać niektórym b.trudnym sytuacjom. To jest Pro Rocku "podzwonne" hasła "odsunąć komuchów od władzy".
Nikt nie liczył się z kosztami. Takich i temu podobnych przypadków było w naszym kraju wiele. A trzeba zważyć że te przemiany u nas przeszły przez "Okrągły Stół". Gdyby nie przyhamowano "niecierpliwych rewolucjonistów" sytuacja byłaby o wiele bardziej tragiczna.Znam poglądy K. Morawieckiego z "Solidarności walczącej".Tak by było.
Transformacja społeczna to bardzo trudny proces na miarę epoki . Należy więc z dużż rozwagą i wyobraźnią do tego podchodzić.
P.S. O tym co społeczeństwo myślało, jakie miało nadzieje ...poczytaj co było zawarte w 21 postulatach gdańskich. Ostatnio odnaleziono "baner" z tymi postulatami.Ale nikt do tego nie wraca. To dziś de mode.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Baltazar
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 681
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: Pomorze Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:24, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
W 100% zgadzam się z Tobą Ekorze.
Nic dodać, nic ująć.
Jednym ze "światlejszych" posunięć cywilnego kierownictwa MON było też rozwalenie przez Macierewicza WSI, akurat wtedy kiedy niedozbrojeni polscy żołnierze znajdowali się w najbardziej niebezpiecznych miejscach świata - Iraku i Afganistanie.
Można to przyrównać do wypuszczenia głuchoniemego ślepca na pole minowe.
Każdy kto chociaż pobieżnie i po amatorsku interesuje się wojskiem powinien wiedzieć, że wywiad i kontrwywiad to oczy i uszy każdej armii, bez których nawet dobrze uzbrojona, jest niemal bezbronna.
I tylko w chorych, mściwych i pozbawionych wyobraźni umysłach może zakiełkować myśl, aby świetnie przygotowanych i doświadczonych profesjonalistów rozpędzić na cztery wiatry, zastępując ich harcerzami i strażnikami miejskimi którym nadano oficerskie stopnie po trwajacym niespełna miesiąc kursie.
Wbrew temu co głoszą mądrale z PiS i nie tylko, mieliśmy jedne z lepszych służb wywiadowczych na świecie co bynajmniej wcale nie oznacza że nie miały swojego za uszami.
Ale któż ma kryształowe sumienie, zwłaszcza gdy ze względów zawodowych posiada ogromne i przeróżne kontakty na całym świecie, a jednocześnie mniej niż przeciętne uposażenie?
Do dziś uważam że za ten czyn którym Macierewicz tak się chlubi, w rzeczywistosci powinien wyć do księżyca z długoletnim wyrokiem.
Warto było wczoraj obejrzeć rosyjski superfilm o Afganistanie p.t. "9 kompania", może by temu i owemu choć trochę do mózgu dotarło...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pro Rock
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 602
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: UE Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:18, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Moim zdaniem takie tezy jak; nalezy zablokować, czy też nie dopuścić do władzy jakiejś partii to jest niebezpieczne. Dopuszczalne jest to tylko wtedy gdy prawnie istnienie takiej opcji politycznej jest zabronione. |
Przeciez ja nie mowilem ze nalezalo prawnie zabraniac Pezetpeerowcom startowania w wyborach. Moze niezbyt wyraznie sie wyrazilem ale mialem pretensje do wyborcow ze ich wybierali. Ale wielu ludzi wiedzialo kto byl sekretarzem albo przewodniczacym Zetemesu czy jak sie tam te hordy gowniarzy komunistycznych nazywaly i mimo tego glosowali.
Cytat: | Z wyprzedaży dorobku "zgniłego PRL" żyje przez ostatnie 20 lat nowa solidarnościowa władza. Taka jest prawda. |
To tez prawda raczej w kategoriach prawda, tesz prawda i gowno prawda.
Przede wszystkim przez ostatnie dwadziescia lat to Pezetpeerowcy farbowani pod roznymi kolorami tez rzadzili, Kwasniewski byl przez 10 lat Prezydentem. Zwalanie wszystkiegoco zle na solidarnosciowa wladze to malutkie nieporozumienie.
Cytat: | O jakiej wolnej Polsce mówisz?. Wolnej zapewne w kwestii wyboru, w kwestii wolności osobistej, obywatelskiej. |
Tak o takiej, w ktorej kazdy moze robic co chce, nalezec do PiSu, PO albo SLD, ogladac TVP1, TVN24 czy TV Trwam, wyjezdzac za granice i to nie tylko po uzyskaniu zgody ale tylko jak ktos chce, Prowadzic interes albo byc bezdomnym, zarabiac a nie tylko dostawac talony na cokolwiek po ceni oczywiscie jakiej na wolnym rynku....
Cytat: | Dziś możesz swobodnie umrzeć przed bramą szpitala ponieważ księgowy szpitala nie zgodzi się przyjąć pacjenta. |
No za czasow Peerelu bylo podobnie, wystarczylo ze lekarstwo ktore moglo uratowac Ci zycie kosztowalo 10,99 $ i juz mogles zamawiac grabarza, no chyba ze miales poparcie. Lekarstwo drozsze jak 10 $ bylo tylko za sppecjalnymi zezwoleniami.
Cytat: | Czy reforma służby zdrowia ...to udane przedsięwzięcie? |
Byl Taki Premier Buzek, powolal konkurencyjne kasy chorych. Millery z Kwasniewskimi rozwalili te moim zdaniem bardzo ciekawe proby.
Cytat: | Czy zreformowane szkolnictwo ..to sukces? | Ja mowilem o nieprawidlowosciach jakie panowaly w Peerelu. Co ma sekretarz do Uniwerku?? Moim zdaniem mniej nawet niz Zyzak czy jego promotor.
A Ojciec najjasniejszych blizniakow to co robil?? Uczyl czy pomagal zdobywac dyplomy i tytuly??
Cytat: | Za komuny aby utrzymać się na studiach trzeba było się uczyć. | To juz przesada.......,trzeba bylo miec przede wszystkim wlasciwe poglady, bo jak sie ich nie mialo to sie lecialo nawet jak sie bylo naprawde bardzo, bardzo dobrym.
Sam skonczylem takie ciekawe, dosc elitarne studia. Kilkanascie osob, ktorer poznalem na studiach piastuje obecnie bardzo eksponowane stanowiska, Byli ministrami, sa poslami, senatorami, dyplomatami. Najglupszy z nich piastuje dzisiaj wazne funkcje w PiSie.
O tym ze obecnie nie wszystko jest wlasciwe i idzie we wlasciwym kierunku to sie zgadzam. Ale to nie uswieca tegoco bylo w Peerelu. ja pamietam te wszystkie durnoty wlasnie z tamtych czasow.
A teraz tak troche odejde od tematu ba na ten temat mozna calymi miesiacami.
Zawsze pamietam moja pierwsza wizyte w Wolnej Polsce. Spotkalem sie z kolegami. Po kilku zdecydowanie glebszych jeden z moich najblizszych przyjaciol powiedzial do mnie takkkkkk. Jurek, przestan pierdolic, O tym ze zachod Ci sie podobal wiemy od momentu jak Ciebie znamy. Powiedz mi co Ci sie tam nie podoba.....
Nie zastanawiajac sie wiele powiedzialem ze nie podoba mi sie to ze w prawie kazdym miescie jest albo ulica karola Marksa albo Fryderyka Engelsa a najczesciej obu tych bandytow. Zaden z dowcipow ktore opowiadzialem w zyciu nie wywolal takiej zbiorowej reakcji...., a ja powiedzialem prawde: Niestety w tym wolnym swiecie jesttak ze w jednym miescie jest ulica Karola Marksa, Plac Karola Marksa i jeszcze czasami droga czy Aleja.
Ale wracam do polityki, teraz juz tylko o obronnosci.
W Czasach peerelu bylo tak ze do wojska nie szli Ci co chieli byc zolnierzami, Byl bardzomocno ustawiony filtr polityczny. Na studia do ZSRR tez nie dostawali sie zawsze najlepsi, zawsze najgorliwsi. Przyznam szczerze znam niewiele wojskowych. Wszyscy to Pezetpeerowski beton, Oni byli w stanie realizowac spawacza motto. Socjalizmu bedziemy bronic jak niepodleglosci. Klamali, Bo niepodleglosci nie bronili wcale, Socjalizmu az zanadto. Nie tak czesto z Szawla robi sie Pawel......
Oczywiscie traktuje to Panowie jako wstep do dyskusji, Bo My tu dyskutujemy, nawet jak wiemy ze wychodzimy z jednym pogladem i i jedno jest pewne, nie wyjdziemy z innymi. mozemy tylko to i owo przemyslec.....
na koniec jeszcze jedna taka anegdotka, tym razem z mojego zycia. Pracowalem tu na zachodzie kiedys juz dosc dawno temu w jednej takiej bardzo upolitycznionej firmie. Od pierwszego spojrzenía doskonale rozumialem sie z takim jednym gosciem z absolutnie przeciwnego obozu. O ile w pracy mielismy jednakowe pomysly, potrafilismy sie znakomicie uzupelniac, pelne zrozumienie i tyle dyskusje o polityce, a te podczas przerwa i w drodze do i z pracy. I wszystko widzielismy inaczej, absolutnie wszystko. I kiedys kolega zazartowal. Was to nalezaloby na rok na bezludna wyspe. Kolega na to tylko nie to....., rok bysmy przezyli, Ja bym zostak prawicowcem a on lewakiem, bo argumenty obojemamy takie ze mozna pomyslec, ale porotu bym nie przezyl, rodzina by mnie jako odszczepienca zabila
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ekor
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 679
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:12, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Pro Rock napisał: | ............Ale wracam do polityki, teraz juz tylko o obronnosci.
W Czasach peerelu bylo tak ze do wojska nie szli Ci co chieli byc zolnierzami, Byl bardzomocno ustawiony filtr polityczny. Na studia do ZSRR tez nie dostawali sie zawsze najlepsi, zawsze najgorliwsi. Przyznam szczerze znam niewiele wojskowych. Wszyscy to Pezetpeerowski beton, Oni byli w stanie realizowac spawacza motto. Socjalizmu bedziemy bronic jak niepodleglosci. Klamali, Bo niepodleglosci nie bronili wcale, Socjalizmu az zanadto. Nie tak czesto z Szawla robi sie Pawel......
............. |
Nie będę polemizował co do uczelni , mam osobiste doświadczenia z politechniką i wiem że trzeba było się uczyć. Obserwowałem jak działacz ZSP dotrwał do 2 semestru i na tym zakończył studia. Miałem i mam dosyć dużo doświadczenia z absolwentami wyższych uczelni i mogłem na bieżaco weryfikowac jak kształtował się poziom nauczania. Po 90 roku wyraźnie się obniżył . Ale to juz inna sprawa.
Co do wojska to masz oględnie mówiąc poglady dosyć daleko odbiegające od rzeczywistości. W czasach PRL-u szliśmy do wojska z różnych powodów. Do służby zasadniczej pobór był obowiązkowy tutaj żadne względy ideologiczne nie decydowały. Do szkół wojskowych zachęcano , zapraszano ..armie mieliśmy stosunkowo dużą, rozwijającą się. Wojsko mimo pewnego uznania w społeczeństwo nie było jednak atrakcyjnym zawodem. Status materialny młodego oficera nie był wcale wysoki. Może kwestia mieszkaniowa była zachęcająca. Ale zielone garnizony , poligony, ciągła służba , to nie pociągało młodych ludzi.W epoce Gierka kiedy perspektywy dla młodziezy były lepsze wojsko tym bardziej traciło na atrakcyjności. Wojsko było takie jakie było społeczeństwo.Był czas kiedy niemal na siłę ciagnięto do szkół wojskowych, ci absolwenci szybko wykruszali się z szeregów oficerskich i wracali do cywila. Zostawali ci co chcieli służyć. Poligony tętniły zyciem , na lotniskach pasy stratowe grzały się. Można wybrzydzać że mieliśmy takie a nie inne uzbrojenie, ale było ono na średnim poziomie. Poziomie odpowiadającym naszym zadaniom w ramach UW. Faktem jest że gdzieś dochodziło do konfrontacji z indoktrynacją polityczną. W różnych jednostkach różnie to bywało. Ale wojsko było wojskiem polskim i każdy z nas był do tego przekonanym. Rzecz w tym że my wiedzielismy trochę więcej niż przecietny obywatel o zagrożeniu . O tym ze cały czas trwa wyścig zbrojeń , cały czas NATO i UW doskonaliły swoje możliwości bojowe. Doskonaliły taktykę przyszłych działań. Zapytaj Baltazara to ci powie ile razy spotykał się z "gołąbkami pokoju" jak dzis określa się NATO. "Gołąbkami pokoju" przy naszych granicach. Nas wówczas nie trzeba było przekonywać że musimy doskonalić swój kunszt wojskowy. Byliśmy w określonym systemie i w nim staraliśmy się słuzyć narodowi jak najlepiej.
To nie jest truizm , to jest prawda. Czy nie widzieliśmy zła wokół siebie? Było wiele nieprawidłowości, ale najczęściej wynikało to z ludzkich słabości.Polityka praktycznie była poza naszą sferą wielkiego zaangażowania.Owszem był pion polityczny , dosyć rozbudowany,przez oficerów liniowych traktowany z pewnym pobłażaniem, czasem jako piąte koło u wozu.Często bowiem pion polityczny zajmował się więcej sobą niż jakąś indoktrynacją. Czy był potrzebny?..z perspektywy czasu powiem że raczej tak.Był potrzebny dla żołnierzy zasadniczej służby. Oni mieli wiele problemów które ktoś musiał pomóc im rozwiązywać je, przecież przyszli wo wojska z poboru a nie dobrowolnie.
Prawdą jest że w awansie oficera istniała gdzieś bariera którą mozna było przekroczyć dokumentując to przynależnością do PZPR.Ale to juz powyżej stopnia majora.To było złe. Być może w latch 50-tych miało to jakieś uzasadnienie. Ale póxniej to napewno nie.
Każdy zołnierz nosi w tornistrze buławę.Oficer był zaprogramowany na ciągły rozwój, szkolenie , dokształcanie zdobywanie ciągle nowych kwalifikacji.Na awans. Szczególnie w pionie liniowym. Gdzies w pionach techniki i zaopatrzenia to było mniej widoczne. Jeżeli rozwój , to dokształt, akademie i kursy w Polsce , akademie w innych krajach socjalistycznych w tym w ZSRR. Było to oczywiste, przecież byliśmy w jednym układzie militarnym, gro sprzętu było importowanego z ZSRR . Mieliśmy współdziałać z wojskami radzieckimi. To wszystko uzasadniało konieczność poznania taktyki i sposobu prowadzenia walki przez rosjan. Dzis to samo czynimy szkoląc swoich oficerów na akademiach krajów zachodnich.
Co do betonu PRL nie wiem jakich masz znajomych wojskowych. A może dystans do obecnych czasów poczytujesz za PRL-owski beton.
Pro Rocku oficer to nie chorągiewka, w tamtym systemie zachowywał pewien dystans do politykierów rozumiejąc ze służy narodowi, tym samym dziś też nie wpada w uniesienie i szał zachwytu zachowując dystans do politykierów i oszołomów. I tak powinno być.
A jeżeli któryś z oficerów wejdzie na drogę polityki to jak historia dowodzi..źle na tym wychodzi, bowiem jest to inny nieznany świat.. Dlatego należy chronić wojsko przed politykami. Niech wojsko zostanie w koszarach a nie w przedpokoju nawet najważniejszych w kraju gabinetów.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ekor dnia Pon 22:24, 07 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pro Rock
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 602
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: UE Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 5:51, 08 Lut 2011 Temat postu: Zaczynamy sie nieco zblizac do siebie... |
|
|
Wydaje mi sie ze te same rzeczy zaczynamy opisywac z roznych punktow widzenia.
Twoj zaangazowany w tamtych czasach wydaje mi sie ze jest naturalnie nasycony jakas sympatia, czescia wlasnego zycia.
Ja w wojsku nigdy nie bylem, nie mam zadnych sentymentow, sympatii, wspomnien. Pomaga mi to z dystansu oceniac owczesne LWP, zdajac sobie zarazem sprawe z tego ze moja wiedza o detalach jest znikoma.
Nigdy nie ukrywalem ze moj stosunek do PRlu jest generalnie bardzo negatywny, negatywnie oceniam wszystko, rowniez LWP, MO i Administracje Panstwowa.
Nie krylem nigdy ze Pracowalem tez w Administracji Panstwowej i to ze moja lojalka tez jest sfalszowana, za moja wiedza i zgoda, przyznam tez szczerze ze z radoscia skasowalem premie za jej oddanie. W administracji bylo tez sporo bardzo przyzwoitych ludzi, ktorzy robili to co im kaza bo akurat taka praca dawala im satysfakcje. Pisze to bo nie chce sprawiac wrazenia ze potepiam Cie w jakikolwiek sposob, bo nie o to mi chodzi.
Ale rozpisalismy sie o LWP, wiec ciag dalszy.
Jakie cele mialo LWP wiemy doskonale. Inne byly te oficjalne a inne te prawdziwe.
Nie zgodze sie ze do wojska, zwlaszcza do sluzby zawodowej szli ludzie nie wiedzac gdzie ida......., Po agresji na Czechoslowacje w 1968 roku i wydarzeniach grudnia 1970 w Gdansku, gdyni i Szczecinie nikt nie mogl miec watpliwosci. Uwazam ze do Wojska nie szlo sie aby sluzyc Polsce, szlo sie aby sluzyc Peerelowi, z cala tego konsekwencja.
Rowniez status materialny zolnierzy nie byl taki jak piszesz. Przywileje to nie tylko mieszkania, talony na samochody, kasyna oczywiscie w szczegolnosci w kresie gdy w sklepach byl tylko ocet i herbata Ulung.
Oczywiscie przywileje tych co mogli zostac najwyzej majorem byly nieporownywalne z tymi jakimi mieli ci co mogli awansowac wyzej.
Oczywiscie ze wiedzieliscie wiecej o zagrozeniu jakie rzekomo grozilo ze strony USA, NATU i NRFu jak sie wtedy pisalo o RFNie. Mniej pewnie zdawaliscie sobie sprawe ze prawdziwe zagrozenie dla swiatowego pokoju to wychodzilo raczej ze strony ZSRR i innych Panstw Ukladu Warszawskiego. Ale tu pewnie nasze poglady bada jeszcze bardziej rozbiezne, no chyba ze sie myle.
Czy sluzyliscie rzeczywiscie narodowi czy tylko ludowej ojczyznie???
oczywiscie mozna tak mowic....
Cytat: | Czy nie widzieliśmy zła wokół siebie? Było wiele nieprawidłowości, ale najczęściej wynikało to z ludzkich słabości.Polityka praktycznie była poza naszą sferą wielkiego zaangażowania. |
Nie to nie wynikalo ze slabosci ludzkiej to wynikalo z systemu.
Slabosci o ktorych piszesz sa i w obecnej armii to nie ma tego to owego. Z tym ze teraz wolno o tym mowic wtedy trzeba bylo zamykac usta i milczec, a jak przyjechala jakas wazna delegacja czy kontrola to klamac.
Dlatego tez rozumiem ze teraz ta opcja, ktora nie wywodzi sie ze strony PZPRu, ale z tej strony ktora PZPR zwalczal z wielka nieufnoscia podchodzi do oficerow o dobrym przygotowaniu zwlaszcza w szkolach radzieckich. Oczywiscie ze wielu z nich sie zmienilo, nawet politycznie nie stanowia juz komunistycznego betonu, gotowi sa do obrony obecnych realiow. to wszystko prawda.
Ta niechec i niepewnosc jest po wszystkich stronach. Znamienne sa tu slowa powiedziane kiedys przez Jaroslawa...., My stoimy tu gdzie kiedys, Oni tam gdzie ZOMO. Zeby nie bylo watpliwosci te podzialy po 20 latach przemian bardzo czesto nie sa juz uzasadnione, w mojej ocenie jednak w pelni zrozumiale.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pro Rock
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 602
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: UE Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 6:25, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ekor napisał: | ...................
Nie będę polemizował co do uczelni , mam osobiste doświadczenia z politechniką i wiem że trzeba było się uczyć. Obserwowałem jak działacz ZSP dotrwał do 2 semestru i na tym zakończył studia. Miałem i mam dosyć dużo doświadczenia z absolwentami wyższych uczelni i mogłem na bieżaco weryfikowac jak kształtował się poziom nauczania. Po 90 roku wyraźnie się obniżył . Ale to juz inna sprawa..... |
Owszem byly kierunki studiow, ktore mozna bylo ukonczyc tylko i wylacznie legitymujac sie pewna wiedza..... Nie sadze zeby w Peerelu studia skonczyl choc jeden lekarz, ktory nie zdal wszystkich egzaminow
Ale byly tez takie ktore tego nie wymagaly. Wszystkie studia zaoczne i wieczorowe. Oczywiscie i tam byli ludzie ktorzy robili wszystko aby sie nauczyc, i uczyli sie....., Ale byly tez studia takie jakie organizowal rajmund Kaczynski, dla partyjnego aktywu, byla jakas wyzsza szkola przy KC PZPR. I te studia byly prawie wszedzie, na Politechnikach i Uniwersytetach, Akademiach Ekonomicznych. Przyjecia tylko na podstawie skierowania tych najlepszych. Dlatego tez czasem trudno sie dziwic ze te kierunki konczyl kazdy ktozaczynal...., no chyba ze mu sie wczesniej zmarlo albo odszedl ze wzgledu na stan zdrowia.
I te anomalie byly jesli nie wieksze, to conajmniej takie jak te obecne. Z tym ze teraz musisz sam placic za dyplom Prywatnej uczelni, wtedy dostawales dyplom na podstawie partyjnego skierowania. teraz moze kazdy kogo stac, wtedy kazdy kto mial poparcie aktywu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 7:13, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Wygląda mi na to, że jeden z userów zapomina, że aby cokolwiek robić, trzeba najpierw MIEĆ! Więc najpierw musi być Polska jako kraj, jako coś naszego. A później można i należy działać na jej rzecz. A tu przeważa myśl "zachodu" - zniszczyć toto, bo to nam nie odpowiada. Wygląda na to, że każdy w PRL-u myślał, jak się samemu urządzić nawet kosztem istnienia kraju. jakby go nie obchodziła nawet rodzina, a tylko on się liczył. Przecież Polska "sowiecka istniała nie dla ruskich, a dla nas. Przecież sentyment do Polski jako kraju mieli wszyscy Polacy rozmieszczeni na całym świecie. I ci z zachodniej strony, jak i w Kazachstanie czy na Syberii! Więc obronność kraju, jego istnienie, trzymanie się razem chyba jest ważniejsze.
Druga sprawa, co do tego ma ustrój? Czy zmieniło się cokolwiek? Były problemy gospodarcze i bytowe w PRL-u, są takie same dziś. Jednakowego znaczenia. Nic się nie zmieniło mimo zmian i wielkich buńczucznych wypowiedzi, jak nam teraz jest lepiej. Jaki ustrój socjalistyczny był zły, a jak teraz mamy lepiej! Jest to tylko usprawiedliwienie własnego szkodnictwa, niedojrzałości myślowej, agitacji korupcyjnej, w tym zagranicznej, a w tym topiku obronności i istnienia Polski. Przecież dziś z tą obronnością jest nie najlepiej, gdy mamy ją własną o wiele gorszą, a układy, na których nieraz się przewieźliśmy, są zapowiedzią na przyszłość. (vide przedwojenne umowy z GB i Francją, czy dzisiejszą pomocą USA). Umiesz liczyć? Licz na siebie!
A zmiany zawsze będą. Nic nigdzie nie stoi w miejscu. Nawet gdyby nie Gorbaczow i Reagan, mielibyśmy ustój... powiedzmy socjalistyczny, ale nie taki sam jak w 1989-tym! Na pewno by się zmieniło i to sporo i być może nie popełnilibyśmy aż tyle błędów, nie byłoby tyle populistów, a jak by się trafił nie tyle ekonomista typu L.B. ale potrafiący toto wdrażać, to by było...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|