www.3iks.fora.pl

Łukasz

Sejmowa komisja śledcza ds. tragicznej śmierci Barbary Blidy zadecydowała o pozostawieniu w raporcie wniosku o postawienie przed Trybunałem Stanu byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego i byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Sejmowi śledczy kontynuują ostatnie posiedzenie komisji, które rozpoczęło się wczoraj W związku z dużą liczbą poprawek zgłoszonych przez posłów - łącznie 157 - posłowie przerwali obrady po rozpatrzeniu 109 poprawek. Najwięcej zmian do projektu raportu zaproponowali przedstawiciele PiS. Na przegłosowanie przez komisję oczekują jeszcze poprawki posłów tej partii, m.in. postulujące wykreślenie z raportu rekomendowania wniosków o postawienie przed Trybunałem Stanu b. premiera Jarosława Kaczyńskiego i b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry

Tak powinna wygląda demokracja zawsze powtarzali ze wobec prawa nie ma równych i równiejszych a teraz co skowyt? teraz powinni wywlec ich o 6 rano z domów z założonymi kajdankami przy włączonych kamerach. W przerażonych oczach Ziobry widać było wszystkie przekręty Kaczora i Ziobry. Strach nie pozwolił mu nawet na odpowiedź na pytania, wypadł gorzej jak Chlebowski na nagłośnionej konferencji.

Panesz

Niesłusznie. Ale zdanie Komisji Sejmowej należy uznać za słuszne, jeżeli do tego była stworzona. Należy się większa uwaga na to co zrobił rząd Kaczyńskiego. Zfaszyzował trochę życie, swoje postępowanie, a to co robił Minister Sprawiedliwości i to na antenie nie tyle bym powiedział, nie było poważne, co dziecinne. Metody straszenia i wyrokowania przez rządzących, a nie szukanie na siłę winnych., to bliżej już Białorusi nie możemy już być.

Więc uwaga dla wszystkich pisowszczyków tak jak dla wszystkich uzdrowicieli RP i wielkich uproszczaczy życia ( w tym mnie, bo bym uprościł podatki i prawo, z tym, że to tym ostatnim uproszczanu tak samo się znam, jak na samym prawie....), którzy za jednym, no za paroma pociągnieciami różdżki ulepszyliby Polskę, że hoho, a inaczej - stworzyliby IV-tą RP - się należy. I niech to odbędzie się na SO.

Ps. Na TS, SO nie wchodzi tu w rachubę.

Łukasz

Myślę żę Kalisz jest na tyle doświadczonym prawnikiem że potrafi uzasadnić postawienie ich przed TS ,poza tym a dlaczego nie? Nikt nie mówi aby wtrącać ich do lochu ale okres tzw IV nie był dla milionów Polaków rajem potencjalnie każdy był przestępcą jeśli nie udawało się metodą Jeżowa później Berii to wciągano w to IPN jeśli i to nie dawało pożądanych rezultatów jak w przypadku sędziego TK sięgano po środki bardziej radykalne czyli stworzone na taką okoliczność CBA i sprawę kończono tak walczono z inaczej myślącymi i niepokornymi , to nie może ujść bezkarnie, nie trzeba dodawać zę wszystko to robiono pod płaszczykiem walki z enigmatycznym czy mitycznym układem.

kalina

Komisja zadnie wykonała ,a czy założenia zostaną zrealizowane chyba raczej nie bo jeszcze żaden polityk nie stanął przed TS.
To może byc wykorzystane do budowania kampanii wyborczej przewodniczącego komisji.

Łukasz

Możę i racja ale czyżbyś uważała że ta determinacja Kalisza jest na pokaz? oj chyba nie to raczej determinacja całego SLD kaczor i ziobro nieźle weszli za skórę teraz jest okazja aby ich ustrzelić

kalina

Determinacja Kalisza chyba raczej nie jest na pokaz niemniej jednak czas zakończenia działalności komisji dziwnie zbiegł się z kampanią wyborczą .

Łukasz

Panesz

Aż nie wiem, skąd te wnioski? Jakie też wnioski? Przecież chodzi o przyczyny. A więc Komisja MIllera czy Komisja sejmowa kończą działalność, bo będą wybory. Nasuwa się wniosek, że jeżeli mają być wybory, trzeba kończyć pracę komisji, aby partie miały pożywkę na wybory?

Przecież oczywiste jest, że Komisja Millera zakończyłą prace nad raportem, nawet sztuczne przedłużanie jej nieujawnianie jest już niemożliwe, więc?
Przecież kończy się kadencja Sejmu i także Komisji i coś komisja musi wydać. Więc wydaje.

Aż dziwne, że powódź nie jest po to, aby obalić rząd Tuska, albo ,aNorweg zabijał, lub specjalnie kupował w Polsce materiały do budowy bomb w Polsce, bo Polska na prezencję w UE.

Ciągle taki tym argumentacji mi się nasuwa. I nie dlatego, że wybory, to komisje kończą prace, ale ponieważ komisje kończą prace, to wnioski na wybory ....................., są i nieznane i nieobliczalne. A wygra lub nawet może przepaść z kretesem ten, chociaż nie sądzę aby komisje miały na cokolwiek wpływ w czasie wyborów. Ale te 2 wątki, a nawet 3 (rozdzielnie komisje) będą się miąchać między sobą, a juści.

Baltazar

kalina

W myśl definicji naruszyc Konstytucję lub ustawę ,popełnic przestępstwo pospolite lub skarbowe - aż tyle lub tylko tyle ?
Ale to tylko definicja która nie mama nic wspólnego z rzeczywistością ,w naszym kraju można zrobic wiele złego złamac wiele ustaw ,a pod TS nie trafic .Zebranie większości głosów potrzebnych do skierowania sprawy do TS jest u nas nie możliwa i graniczy z cudem ,bo polityk nigdy nie będzie sądził polityka nawet jak zieje do niego nienawiścią to i tak znajdzie taką furtkę by nie zagłosowac , stąd taka drwina i kpina .
I dlatego jest to kolejna martwa instytucja pod szumną nazwą .

Panesz

A ja , zanim się zajmę co zrobić z TS, zadam jeszcze jedne pytanie: A dokąd miałaby skierować sprawę komisja sejmowa, jeżeli taki sąd istniejechociażby nie istniał, ale istnieje w Konstytucji?

Tu nie chodzi, że Trybunał jest bezrobotny, bo bardziej się zastanawiam kto w nim jest? Czyżby nie był robiony tylko dlatego, bo by musiał i nic nie robił, to i sędziowie też nie najlepszych lotów. I wtedy kto by sądził byłych najwyższych urzędników państwowych, bo z wniosku komisji, tacy są do niego kierowani. Dla porównania proces byłego premiera Ukrainy odbywa się przez jednego sędziego i to rejonowego, chociaż stolicznego czyli kijowskiego sądu. Im to nie przeszkadza, chociaż jest to wstrząs dla Europy, że i aby sądzić byłego urzędnika państwowego i to uprawnionego do negocjacji międzynarodowych i to za to, że później okazało się że kraj popadł z tego powodu w tarapaty, chociaż przekręt czy zła polityka jego mogła do tego doprowadzić lub zwykła jego korupcja.

Tu u nas a pamiętacie, jak głosowaliśmy? W większości na PO i inne partie, z zastrzeżeniem, byle nie na PiS ponownie. To, że co robili obaj panowie, ich zamierzenia były jak najbardziej słuszne, ale metody opracowali czy wyszły im na "byle PiS nami nie rządził". A takie przypadki zdarzają się raz na kilka do kilkadziesiąt lat, co przewidziano już nawet w komunizmie, bo i w ich konstytucji TS powstał. Z tym że problem poruszony przez Kalinę , że posłowie się mylą czy korupcjonują w prawie, to znaczy mylą się i są usprawiedliwieni, dostają rozgrzeszenie w głosowaniu. Grzeszki niekonstytucyjności przepisywane są na nieświadomość ich bycia, ich ukrycia i złożoności materii. Niemniej pierwszy raz musi być i ponoć jest to drugi raz zasiądnięcia TSu.

Baltazar

A moim zdaniem TS jest w Polsce zbędny.
Przestępstwa popełniane przez polityków, to najczęściej przestępstwa pospolite, kwalifikujące się do rozpatrywania przez sądy karne.
Trybunał Stanu brzmi poważnie i groźnie, choć wbrew pozorom wcale groźny nie jest.
W gruncie rzeczy nobilituje polityka który miałby przed nim stanąć, tak jak niektórych przestępców nobilituje pluton egzekucyjny, a hańbi szubienica.
Realnie Trybunał Stanu jest w Polsce zupełnie nieszkodliwy, bo pozbawiony zębów, które mu skutecznie usunęli właśnie ci, którymi mógłby się kiedyś zająć, bo to przecież oni zasiadając w obu izbach parlamentu są prawodawcami.
Właśnie Kalina doskonale opisała, dlaczego pod Trybunał Stanu w Polsce mimo nawet ciężkich łotrostw i przewinień trafić nie sposób.

Panesz

Jeśli chodzi o normalne wykroczenia, to nie powinien przeszkadzać nawet immunitet poselski. Ale naruszenie zasad Konstytucji...... to co to w sumie jest?
Wikipedia:
Trybunał Stanu – w Polsce konstytucyjny organ władzy sądowniczej, którego główne zadanie polega na egzekwowaniu odpowiedzialności najwyższych organów i urzędników państwowych za naruszenie Konstytucji lub ustawy, w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie swojego urzędowania, jeśli czyn ten nie wyczerpuje znamion przestępstwa (inaczej: popełnienie deliktu konstytucyjnego) oraz za przestępstwa pospolite i skarbowe w przypadku Prezydenta RP.
W prawie konstytucyjnym delikt oznacza naruszenie, przekroczenie Konstytucji lub ustawy w sposób widoczny dla społeczności, poprzez czyn niewyczerpujący znamion przestępstwa. Na gruncie odznaczonego prawa konstytucyjnego delikt konstytucyjny popełnia ten, kto swoim czynem "będącym przestępstwem" umyślnie lub nieumyślnie naruszył Konstytucję lub inną ustawę obowiązującą w Polsce "w związku z zajmowanym stanowiskiem i w zakresie urzędowania".
Odpowiedzialność za popełnienie deliktu konstytucyjnego dotyczy tylko wąskiej grupy najważniejszych urzędników państwowych wymienionych w art. 198 Konstytucji. Są to: Prezydent, Prezes Rady Ministrów, członkowie Rady Ministrów, Prezes NBP, Prezes NIK, członkowie KRRiT, Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych oraz, w ograniczonym zakresie, posłowie i senatorowie. O popełnieniu deliktu konstytucyjnego rozstrzygać może jedynie Trybunał Stanu.

No i należałoby się zastanowić, dlaczego W.Jaruzelski nie został postawiony przed tym trybunałen. W tym właśnie mi się mieści stan wojenny. Bo za komunizm nie ma co sądzić, bo jeśli jego, to i wszystkie ekipy rządzące w tym pierwszysch sekretarzy i premierów.
Tu, jeśli chodzi o J.Kaczyńskiego i Z.Ziobrę i ich organizacja przeciwko korupcji naruszała normy nie tyle etyczne, co najpierw obwiniano ludzi, a później im ... szukano haków jak kto zwał, tak zwał. Skutek był różny i nie dotyczy to tylko B.B. czy wybitniego kardiologa, ale i innych i wyżej postawionych osób. A robiono to metodami niezgodnymi nie tylko z prawem, ale niezgodnymi z Konstytucją.

TK mógłby też pełnić funkcję TS. Z tym się zgadzam, że kadra prawnicza już jest, że wykładnia i interpretacja też jest najwyższego szczebla, a brak jest prawnej podstawy do tego. I w takim układzie to co tym badziej decyduje o wykładni i interpretacji jest już wybierane w drugiem rzucie gatunku prawników i nie jest już przynajmniej ma takie podejrzenie a nie dotyczy rzeczy, a dokładnie ludzi, władzy, którym powierzono uprawnienia rządzenia i zarządzaniem krajem i na arenie międzynarodowej.

Łukasz

kalina