www.3iks.fora.pl

Ekor

Uważam że PiS posiada tzw. stały elektorat. Widać to po stałym poziomie poparcia z konieczności w badaniach sondażowych. Ten stały procent ok.25% respondentów nie ulega zmianie na przestrzeni ostatnich lat. O tych wyborców PiS nie musi się specjalnie martwić , ani zabiegać. Akrakcyjnym jest pozyskanie nowych wyborców. Przecież frekwencja wyborcza to ok.50% uprawnionych. A co myśli te drugie 50%? I to jest przedmiotem troski przywódców partyjnych. Chodzi o jednorazowe pozyskanie tych niezdecydowanych..jednorazowe to oznacza pozyskanie głosów w najbliższych wyborach. Aby pozyskać tych niezdecydowanych do grona tzw. stałego elektoratu ..na to szanse są znikome. Tym samym do jednorazowego akty poparcia przez niezdecydowanych należy zagrać na ich emocjach i uczuciach. I w tym kierunku pójdzie w dużej mierze kampania wyborcza.Temu będą służyć hasłą i newsy. Jak dziś już widać PiS chce ruszyć w kampanię wyborczą tzw. szerokim frontem. Swoją drogą kampania będzie ciekawą.

Ekor

Tablica zdemontowana w Smoleńsku gotowa do odebrania w MSZ. Na pytanie skierowane do przedstawiciela "Katyń 2010" odpowiedż brzmiała .."teraz to swięta, potem uroczystość beatyfikacji papieża, więc ok 7-8 maja zgłoszą sie po tablicę". Oczywiście przeciąganie terminu ku dacie 10 maja ma swój zamysł. Będziemy zapewne oglądać "procesję z tablicą " pod pałacem Prezydenckim jako swego rodzaju ikoną.Będzie okazja oskarżyć rząd o zdradę ..w najlepszym przypadku o nieudolność.
Zastanawia mnie jedno ..jaka będzie "twarz PiS-u" w drugim półroczu...czyli blisko wyborów. J.Kaczyński w wyścigu do prezydentury potrafił w pewnym stopniu "przeobrazić się", wszystko po to aby cel osiągnąć.
Teraz w wyborach parlamentarnych startować będą politycy PiS-u do parlamentu, a więc powinni zabiegać także o własny partykularny interes. Czy prezes pozwoli, na adaptację programów wyborczych tak aby uzyskać przychylność wyborców? Czy twarzą PiS-u będzie Kurski i Ziobro?

Baltazar

Czy nie masz wrażenia Ekorze, że ten "kaczyzm" zaczyna się przekształcać w coś dużo bardziej niebezpiecznego?
Bo mnie się zdaje że w polskim kociołku zaczyna coraz niebezpieczniej bulgotać.
Nie mogę tylko zrozumieć postawy władz biernie się przypatrujących, jak wobec braku reakcji pokonywane są kolejne bariery i zabezpieczenia...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Panesz

Już wcześniej i to nic nie wiedząc o Bratkowskim pisalem tutaj o faszyzmie i delegalizacji tej partii i widzę, że nie jestem osamotniony.
Wstępnie zauważam, że mala faszyzacja życia jest również potrzebna w życiu, aby widzieć demokrację i odstępstwa od niej. Ale co za dużo, to już jest zjawiskiem i z zadowoleniem witam takie glosy, jak Bratkowski. A także, że spoleczeństwo zaczyna to zauważać, że to zaczyna je powoli męczyć i podnoszą się glosy w tej sprawie.

W sumie mam dylemat. Czy ten ruch wystarczy anty-... wystarczy na wybory. Bo strategię na wybory i to co do tej pory robi PiS ma! Co zrobi ruch antyfaszystowsko-pisowski? Czy tylko zdenerwuje i nieświadomi niezadowoleni go wspomogą aż do czasu, gdy klapy z oczy zlecą i będzie już za późno? Czy ruch stanie się na tyle silny, że PiS nie zwycięży w listopadzie, bo na delegalizację jeszcze nie ma przeslanek, jak i nigdy nie wystąpią one, PiS nie popelni wyraźnie rażących faszyzacji, aby ją przynajmniej zacząć delegalizować.

Baltazar

Zwróć uwagę Panesz, że Kaczyński już dziś wszystko przesądził.
Według niego wybory będą ważne i uczciwe tylko w wypadku jeśli je wygra PiS.
W każdym innym według niego będą sfałszowane.
Mnie się wydaje że partia która coś takiego głosi na kilka miesięcy przed wyborami, sama się prosi by ją zdelegalizować i to im szybciej tym lepiej.
- Szkoda krwi.

Panesz

Właśnie wczoraj toto oglądnąłem, dziś już jest tu!
TVN24 - dziś już trochę inaczej oceniam rozmowę. http://youtu.be/QMSu1cnbj_I - pierwsza część - 10 minut
http://youtu.be/A-kb844dI_c - druga - 12 minut.

Mist

PiS przypomina mnie nasz BjuT: to są dwie partie populistyczne i patriotyczne, które w dzień wyborów potrafią zmobilizować pasywny elektorat. Podczas waszych ostatnich wyborów prezydenckich sondy dawały J.Kaczyńskiemu 20-30%, a on zdobył 38%. Jeśli BjuT ma według sondażu 21%, to na wyborach będzie wynik 31% (jak w 2007).
Analizując ostatnie sondaże (PiS stały, PO traci, SLD zyskuje), prawdopodobnie w wyborach 2012 zwycięży PiS (~35%), jednak wyniky PO i SLD będą wynosić np. 30% i 20% odpowiednie (sprawdzimy moją prognozę :) ), co pozwoli obu tym partiom podpisać koalicję. A jeśli koalicja się nie uda?

Panesz

PiS i BJuT drugimi partiami pod względem liczebności i poparcia, są partiami opozycyjnymi i tylko tyle mają ze sobą wspólnego.
Jako opozycja mają prawo do buntów, sprzeciwianiu się posunięciom rządowym czy partiom lub koalicjom rządzących wszelkimi dozwolonymi i legalnymi sposobami, nawet dochodząc do konfrontacji. Ale nie wolno im nie uznawać demokracji, obyczajów demokratycznych, nie szanować wladzy demokratycznie i legalnie wybranej.
Reszta, to różnice. PiS jest partią wodzowską. Obowiązuje smród wodza. Inaczej pachnieć, mieć inne zdanie niż wódz, nikt nie może, gdy BJuT jest, jak nazwa wskazuje - Blokiem - pomniejszych partii. A nawet jako faszyzująca partia BJuT, mająca w nazwie nazwisko "wodza", jest jeszcze za mlody, jest na dorobku, wódz musi się jeszcze liczyć ze zdaniem wspólników.

Już bardziej wodzowską, bo na to wskazuje ukraińska Konstytucja i to idąca ostatnio w stronę przwódczego, jeszcze większego znaczenia Prezydenta, a nie premiera/rządu, jak wskazuje tradycja ze wschodniej strony Polski (+ Rosja i Bialoruś i jeszcze dalej), jest W. Janukowycz i jego PR, chociaż i on musi się liczyć bardziej ze swoimi prominentami niż z narodem. Niemniej o ile ekonomicznie podjąl decyzje, na które nie bylo stać J.Timoszenko, nie mam podejrzenia, że W.J. zrobi to w celu ... umocnienia wladzy, utrzymania PR przy wladzy i tym podobnie. Nie widzę tu przygotowań do .... zamachu stanu.

Druga partia w kraju, i to faszyzująca, idąca skrajnie do swojego programu, czyli skrajnie prawicowa czy skrajnie lewicowa (komunistyczna) jest już silą i może sobie pozwolić na ... objęcie wladzy, w czym już można się liczyć z zamachem. A o tym pisywalem na 2o, że na naszej przygranicznej ścianie wschodniej - w okolicy, widzialem i slyszaem o prowokacyjnych i zastraszających bojówkach na rzecz PiSu. A u Was? Komuniści są sabi, więc pozostaje druga strona. Chyba BJuT takiej kampanii jeszcze nie doświadcza, nie ma. Prędzej podejrzewalbym o to "Swobodę", która dla mniej jest partią tylko nacjonalistyczną, a to trochę inaczej wygląda niż faszyzacja życia. A nawet nie dziwię się, że jest już trzecią silą Ukrainy, chociaż wlaściwie dominuje tylko na zachodzie Ukrainy (glównie byle polskie województwa), ale jest to wynik kryzysu i pogorszenia się życia na Ukrainie, które nie opuszcza nie tylko jakiś rejon, ale ... caly świat. jak i w calej Europie.

Mist

Panesz, BJuT (teraz Bat'kiwszczyna) u nas byla nawet totalitarna partia, wszystko kontrolowala Tymoszenko, kto nie tak glosowal, jak trzeba, zostal wylaczony. Po swojej porazce w 2010 Tymoszenko chyba pojala swoj blad, teraz oddaje czesc swojej wladzy innym osobom. Jej spadkobierczynia staje sie Natalia Korolewska - mlody polityk, ekonomista, intelektualna, rosyjskojezyczna, jest coraz bardziej popularna na wschodzie (sama jest z Donbasu). Takze glowami Bat'kiwszczyny moga byc Tomenko i Sobolew - to ludzie twardzi, jednak demokratyczni.

Bojowek nawet Swoboda nie ma, jednak bardziej radykalne ugrupowania chyba maja.

Partia Regionow chce uzurpowac wladze: prog wyborczy bedzie 5% zamiast 3%, system wyborczy bedzie mieszany (proporcyjno-mazorytarny), nie bedzie opcji "przeciw wszystkim". Mam nadzieje, ze w 2012 (w Polsce w 2011) zwycieza sily demokratyczne.

Panesz

Dojaśnienie.

1. PiS jest, można tak uważać, jest partią faszyzującą, i jej charakterystuka do tego zmierza, aby ją za taką uważać. Jednak nigdy faszyzm się nie przyzna do faszyzmu - to raz, a drugi raz - to - raz dopuszczony do władzy władzy nie oddaje, a kraj ... nigdy to się dobrobytem nie kończy.

2. Sprawa BJuT. BJut nie może startować w najbliższych wyborach jako
blok czy koalicja, bo nowa ordynacja UA zabrania! Wybory najbliższe w nastęnym roku, więc BJuT musi się przebudować, stąd te zmiany. Ale o ile próg wyborczy jest dość wysoki np. dla pomnijeszych partii z "bloku", Julia mami, a inni działacze spoza Batkiwszczyny też nie za bardzo mają wyjście, więc w tej chwili jest w BJuT-cie dyskusja, podziały i uzgadnianie już przyszłorocznych list partyjnych. Bo w czasie wyborów będą listy partyjne i listy okręgowe. I to jest jeszcze jeden wątek wyborczy protiw BJuT.

Ekor

Mist

J. Kaczynski nie jest niebezpieczny, przeciez PiS juz rzadzila Polska i nic strasznego sie nie stalo. Jestem ciekaw, co za (przez) 4 lata zrobila dla Polski PO?

"przez" - "za" 4 lata dopiero będzie . Panesz

Panesz

Trochę się uspokoiło....., ale temat nadal jest.

[i]J. Kaczynski nie jest niebezpieczny, przeciez PiS juz rzadzila Polska i nic strasznego sie nie stalo.[/i]
Czytałem dość duży artykuł, że J. Kaczyński nic strasznego, nic niepokojącego i nic naruszającego wolność i demokrację - nie zrobił. A dowós jako istotny autor uznał, że każdy z osobna z jego czynów, jego wypowiedzi, z jego postępowania nawet jako przywódca znaczącej siły politycznej, drugiej partii w Polsce nic nie znaczy. Ale nie do końca się z tym poglądem i dowodem się zgadzam. Ponieważ suma postępowania, polegającej na prowokacjach politycznych, na zachęcie do faszyzacji, do obrażania symboli narodowych, Prezydenta i rządu, taką atmosferę Jarosław Kaczyński i ludzie PiS wytworzyli. I o ile się wypierają, że ... to nie oni, że jest swoboda wypowiedzi, że można i tak jak oni interpretować i z osobna jest to nawet porządane, to jednak obwiniam PiS za to.

Przecież ten topik nie jest taki przeciw PiS, a jest demonstracją, że coś tu jest, czy było nie tak, jak potrzeba. Prezydent B. Komorowski w rocznicę Konstytucji 3-go Maja (1791) się też wypowiedział. I chociaż PiS nie jest taki, nie idzie w tym kierunku, to był przynajmniej prowokatorem tego stanu.

Jestem ciekaw, co przez 4 lata zrobila dla Polski PO?
Odpowiem wstępnie pytaniem na pytanie. A co Juszczenko czy Janukowycz zrobił, i zrobi przez swoje kadencje? Identyczne pytanie!
Rządy PO są dla mnie pierwsze ze "spokojnych", że wreszcie wiadomym było, na czy się stoi. I nie robił reform dla zmian, że dotychczasowe jest złe, a nowe ..... niewiadome, a jak wiadome, to ipowstają innne problemy o podobnym nasileniu. A co to za rządy jednemu zabrać i dać, dodać drugiemu. Większości utrudnić, aby innym ulżyć, i tym podobnym zmianom. Oto jest pytanie.
1. Przynajmniej mogę rząd PO pochwalić, co zrobił i to z powodu PiS i blokowania jego radykalnych reform przez Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, że z takich reform zrezygnował. Także kryzys finansowy nie tylko polski, ale też ten światowy te formy zahamował.
2. Stąd rząd w tych czterech latach poszedł na zmiany prawne o wiele mniej kosztujące, a przede wszystkim dał spokój, dał stagnację, nic nie rozwalał i nic nowego nie budował. Dzięki temu jakoś w tym kryzysie istniejemy.

3. Nie sądzę, że raptowne zmiany, a zwłaszcza te radykalne proponowane przez L. Balcerowicza, chociaż uważam, że też on ma rację. ten kryzys byśmy przetrwali (przy warunku: kryzys byłby krótki, a nie przeciągający się na llllllaaaaatttttaaaaa....), to boję się o reformy pod kierunkiem J. Rostowskiego, które ciągną nas po jego rancie (krawędzi). I wystarczy, że coś się nie powiedzie, to będziemy leżeć i kwiczeć.

4. Jestem zwolennikiem tego poglądu, że należy tak trzymać dopóki nie powstaną lepsze warunki do zmian -reformami zwanymi, a później, jak powstanie taka możliwość, reformować, zmieniać i tworzyć nowe, inne warunki.

5. Rząd Tuska nic nie robi..... Jest to zdanie pisowców, którzy cokolwiek rząd robi, a przecież robi, jest to nie to, nie pcha nas na tyle do przodu, do dobrobytu, "nie sra nikomu za darmo do kieszeni", aby nie można było krytykować. A takie podejście, że cokolwiek się robi i rządzi, że zmniejsza się problemy kryzysu nie tylko polskiego w Polsce i ciągle się twierdzi, że rząd nic nie robi jest zwykłym chamstwem pisowskim. Jest zdaniem, które ciągle powtarza PiS i prowokuje do chamstwa, do wystąpień przeciwko dowolnemu rządowi, w którym nie biorą udziału!

5.

Ekor

Toruń.....wszelkie znaki na ziemi i niebie wskazują że będzie pierwszym miastem w którym stanie pomnik Lecha Kaczyńskiego. Dlaczego Toruń?.....dlatego że klimat ku temu jest tam odpowiedni.

Ekor

PiS idzie "szerokim frontem" do wyborów. Chce pokazać swoją nową twarz"przedwojennego intelektualisty". Takie to wyzwanie padło z ust J.Kaczyńskiego na kongresie "Polska - Wielki projekt". Od środy do soboty wielkie umysły (PiS-u) prof.Staniszkis, Krasnodębski, Legutko snuli wizję nowej Polski ..Polski nowoczesnej i konserwatywnej.W takiej Polsce tylko te sfery inteligencji które będzie wzorować się na etosie inteligencji przedwojennej będą cokolwiek znaczyć. Czyli trzeba będzie wyplenić naleciałości z epoki PRL-u. Zapewne bedą wydawne "ynteligentom" certyfikaty poprawności ideologicznej . Zaś co do "ynteligencji" parającej się piórem wzorcem mają być Ziemkiewicz, Nowakowski oraz Rymkiewicz.
Na zakończenie kongresu dzisiaj mają być wręczone "Honorowe medale
imienia Lecha Kaczyńskiego", oczywiście po mszy w kościele.
Można by to zbagatelizować. Ale nie można odmówić J.Kaczyńskiemu determinacji w dążeniu do realizacji SWOICH celów.Czy te cele są zbieżne z oczekiwaniami społeczeństwa? Tu mam poważne wątpliwości. Jednak ta pajęcza nić którą tka J.Kaczyński może być dla społeczeństwa niekorzystna. Widać wyraźnie jak Kaczyński krok po kroku opanowuje przestrzeń komunikacji społecznej.
1.Katastrofa "smoleńska". Żadne wyjaśnienia nie uzyskają choćby milczącej akceptacji ze strony Kaczyńskiego i PiS-u. Już usłużny adwokat Rogalski wyraża swoją opinię i wątpliwości czy tzw. "Komisja Millera" ma "umocowanie prawne " do swego działania. Czyli jak u Kargula i Pawlaka , sąd sądem , ale sprawiedliwość musi być po ich stronie.
2.Pomnik Lecha Kaczyńskiego który ma powstać w Toruniu , wszelkie formalności załatwiane są w iście ekspresowym czasie. Odsłonięcie zapewnie przed wyborami.
3.Honorowy medal im. Lecha Kaczyńskiego.....kto go ustanowił?, kiedy?
4.Kolejne "rocznice-miesięcznice" katastrofy podgrzewają i utrzymują stan napięcia społecznego.....przynajmniej w tym medialnym obszarze.
Wiadomym że opinia społeczna jest czasem kapryśna i nieprzewidywalna, wystarczy iskra aby obudzić znużonych, zniechęconych i wywołać ferment społeczny.

Te i inne działania które zapewne poznamy będą tematem "Czym żyje Kraj".
Media w pogoni za wskaźnikami poczytności i oglądalności będą żywić nas konsumentów takimi pobocznymi tematami. Co w roku wyborów do parlamentu jest niekorzystne.

A co robi klasa rzadząca? Tusk oglada rzeczywistość przez słupki sondażowe.Odnoszę wrażenie że rządzenie staje się dla premiera Tuska nużące.
Prezydent zaś "robi ostatnimi czasy "za ministranta w K.K.

P.S. Oczywiście termin Kongresu "przypadkowo" zbiegł się z terminem
XII Parady Schumana, która odbywała się w tym samym czasie nieopodal, w centrum Warszawy.