|
www.3iks.fora.pl Polityka i nie tylko
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:17, 20 Lis 2015 Temat postu: Szare, bure i podkarpackie |
|
|
Będąc nijak powiązany z PSL-em, właśnie głosowałem w ostatnich wyborach na Jasia Burego. Znam go, znaczy jego działalność od sporo lat. Był znanym i naprawdę działającym, pracującym i zaangażowanym działaczem i politykiem na Podkarpaciu. Ale też trzeba było go śledzić, bo działał ciągle tak samo, jak ostatnio w Sejmie, bo nie za bardzo rzucał się w oczy. A także nie było na niego jakiśkolwiek zarzutów. Po prostu działał i to wedle mnie bardzo prawidłowo.
Ale od początku. Sprawa zaczęła się rypać, jak oskarżenia Marszałka Sejmiku Mirosława K.(nie mam pojęcia, czy można podać pełne nazwisko...) właśnie z PSL-u [link widoczny dla zalogowanych] . Nie wierzę we wszystkie zarzuty przeciwko niemu prócz pewnych i opisanych w linku zarzutów, które zapewne popełnił. Już wtedy widziałem sztuczne zarzuty i jak dziś, obecnie ludzie tak uważają, że każda działalność, w tym nie należenie do PiSu, to działalność na antyspołeczność. Chociażby jak dziś podobnie sprawa Trybunału Kaostytucyjnego! Gdzie jedni są za jednym i drugim i jedno i drugie jest tak, że faktycznie PO naciągnęło weybór swoich sędziów, a PiS łamie praworządność. Więc kto rządzi, dziś ma rację i już.
Jestem z Leżajska, które w procentach zajęło pierwsze miejsce w Polsce w głosowaniu na PiS. I słusznie, bo PO już pobłądziło, zaczęło się kręcić w kólko i robić zaległości i już zadłużyło i miasto i powiat dostatecznie dużo. Ale o ile idzie o wymianę ludzi, to całe Podkarpacie i nijak Leżajsk nie jest powiązany z Rzeszowem, chociaż z Rzeszowem wybiera posłów do Sejmiku jedynie administracyjnie należy do województwa. A w Leżajsku nie ma żadnej rafinerii, żadnych większych składów paliwowych, też prócz afery mięsnej nie słyszałem aby zniknął jakiś CPN na przestrzeni conajmniej 10 lat. Nawet jedyny znany mi CPN miejscowej firmy istnieje od samego początku, bywało ongiś w nim podejrzane paliwo ( o Boże, że samochody przestawały zapalać i jechać), sam się o tym przekonałem, chociaż bywało, co też się przekonywałem, to najlepsze..... Ale afera paliwowa, w tym i u nas za południowy wschodzie była w całej Polsce!
Że jest jakiś tam binesmen właśnie z Leżajska, o tym się nie mówi, bo u nas nie działa, chyba też nie mieszka. ciężko i sprzecznie ludzie o nim godajo. On najwięcej oskarża Jana Burego. Ale wróćmy do Jasia....
Wystarczy poczytać [link widoczny dla zalogowanych]
Pisze wyraźnie jak Bury się ukrywał, gdzie chował sztabki złota i co z tego wynikało. Ja widzę w tym tylko pomówienia, czyli sprawdzanie prawdomówności oskarżających, w tym właśnie tego podejrzanego biznesmena, o którym nic nie wiadomo, a o czym wie Prokuratura. A ponadto uważam nadal, że jest to nagonka na Burego, w tym, że już sprawa zaczyna być sprawą całej formacji PiSu, a nie tylko miejscowego, podkarpackiego PiSu, któremu Jasio bruździł.
Wystarczy poczytać jak był on inwiligowany, dlaczego i jak się ukrywał, dlaczego zmieniał telefony, to już widać, że na niego była nagonka. Przecież w Warszawie się nie ukrywał, a zdjęty został z ulicy jako przestępca. Na niego jest aż 6 zarzutów.. Co zostanie udowodnione? Nie wierzę, że o ile nic nie będzie naciągane, wyjdzie jak z Barbarą Blidą, poprzednią ofiarą PiSu, czy lekarzem ordynatorem oskarżonym o korupcję i mobbing wobec podwładnych, byłym ordynatorem kardiochirurgii szpitala MSWiA w 2007n roku. Przecież to są parodie praworządności i zastanowienie, kto rządzi prokuraturą i miałkością całego aparatu sprawiedliwości. I wykorzystywaniem "praworządności" na swoje potrzeby, które mają wielki zadatek kolejną klęskę obecnej "władzy".
I jestem za zdaniem Kłopotka: - Niech ten horror dla niego się już skończy, obojętnie jak, ale niech się skończy Niech to się skończy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 8:43, 21 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Widzę wyraźnie, że każdy dziś mamy przynajmniej echa nagonki głównie pisowskiej na Podkarpaciu i nie tylko, machlojek i załatwiania swoich spraw głónie po podkarpacku. Czyli mi nie udaje zamachloić, to przynajmniej tobie zaszkodzę.
Dodatkowo widzę, że organom ścigania, w tym prokuraturze brakuje sukcesów. Ponadto, jeżeli chodzi nawet tylko o Burego, to .... od trzech lat.... ma jedynie swoją rację, że ma na tyle rację i na tyle trudną, na tyle niemożliwą do właściwego rozwiązania, a tym bardziej do podjęcia słusznych decyzji, że widać, że sprawy będą jeszcze bardziej zagmatwane, nawet gorzej niż kilka wizyt Mazura w ... Polsce, który wedle nich też przyjechał, aby nie pomagać, nie załatwiać swoich i dla Polski spraw, tylko .... (ps. byłem na grobie Papały).
I wyszło, że aż dziwne, że sąd nie przychylił się po kilku godzinach (o czym że oni gadali?)do wniosków Prokuratury w Katowicach: [link widoczny dla zalogowanych], co sobie pokomentuję....
Sprawa rypie się 3 lata, a jest w nią zamieszanych na razie 13 osób. I co? Kogo w końcu oskarżyli? Jan Bury, to szef jakiejś grupy przestępczej, główny organizator? Czy tylko zbierający łapówki? Jakoś prokuratorzy łączą 6 spraw i zdaje się, że ze sobą nie powiązanych w żadną działalność przestępczą, a rózne sprawy powiązane na sztywno z tym, źe Bury zajmował się różnymi sprawami, bo działał i co widać, na kilku conajmniej frontach! I....
Jan Bury, były poseł PSL nie został aresztowany i decyzją sądu w Katowicach jest wolny. Sąd odrzucił wniosek prokuratury o tymczasowe aresztowanie Burego, nie zastosował też żadnych innych środków zapobiegawczych.
Przecież od 8 lat,,,,, - powiedział: - Zatrzymanie mnie o godz. 24 przypomina mi czasy, które 10 czy 8 lat temu słusznie minęły (...) Chciałem bardzo podziękować, że sąd – w takiej sytuacji, w jakiej jesteśmy, w jakiej żyjemy - potrafił się wznieść nad godziną, nad porą, nad sytuacją, nad tą polityczną sprawą, bo ona ma charakter w dużej mierze polityczny – uważa Bury.
Polityk oświadczył, że swobodnie podróżuje i nigdzie się nie wybiera. Zapewnił, że stawi się na każde wezwanie prokuratury i sądu, by złożyć stosowne wyjaśnienia w charakterze świadka lub też podejrzanego.
- Każda służba państwowa, czy to jest CBA, czy ABW, czy policja, może mieć wobec człowieka podejrzenia, prokuratura też może mieć takie podejrzenia, ale w Polsce jeszcze mamy sądy, jeszcze być może mamy trybunały, jeszcze mamy prawo (...) – podsumował.
I jak od 8 lat Bury nie ucieka, nie ukrywa się nawet po przestaniu bycia posłem, czyli już bez immunitetu, to go należy już aresztować, bo ..... BO MOŻE! A po co? A gdzie jest oskarżenie i to w sądzie? Może mataczyć? To prokuratura toto robi, bo nie ma najmniejszego konkretu, a jedynie podejrzenia. Jedynie pomówienia i to kogo? Najuczciwszych ludzi, bo to pozwala jej ciągnąć wątek Burego.
I artykuł: W czwartek prokuratura postawiła Janowi Buremu sześć zarzutów korupcyjnych. Zdaniem śledczych, jako poseł i wiceminister skarbu przyjmował on wysokie korzyści majątkowe od co najmniej dwóch osób - które usłyszały już wcześniej zarzuty wręczania tych łapówek - za wpływanie na działanie różnych instytucji państwowych.
Od jednego z biznesmenów Bury MIAŁ(ps. MIAŁ, czy przyjął i ...?) przyjąć łącznie 228 tys. zł - w różnych kwotach, ale też w formie sztabki złota. Trzy inne zarzuty dotyczą przyjmowania korzyści majątkowych lub pośrednictwa w przyjmowaniu łapówek za załatwianie spraw w różnych instytucjach. Zdaniem śledczych b. poseł przyjął 700 tys. zł od pewnego przedsiębiorcy, obiecując załatwienie korzystnego wyroku w Naczelnym Sądzie Administracyjnym.
Pozostałe zarzuty wobec b. posła są związane z nakłanianiem urzędników i przedstawicieli instytucji na działania niezgodne z prawem. Chodzi o naciski na zbieranie określonych informacji i prowadzenie postępowania skarbowego w określonym kierunku - podała prokuratura.
I to odstatnie czym innym jest, jak działalność społeczna posła? Tak. Chodził po urzędach, rozwiązywał sprawy, a dyskusję, ktore prowadził to przynajmniej dla mnie dyskusja czy luźne gadanie. Przecież urzędnik, z którym "Pije się kawę" rozważa się wszelkie możliwości. NO! Chyba, że urzędnik ma jedyne swoje zdanie i to dyskusyjne z prawem i dyskusja się zaostrza i ewentualnie lecą epitety..... Co tu więcej pisać?
Dalej! Nie przedstawiono na razie zarzutów związanych z NIK. A o tym już pisałem gdzieś. I napiszę jeszcze, bo prokuratorzy tu szykują się na atak na Kwiatkowskiego, że ... zaczął z NIKu zaprowadzać porządek, a przynajmniej poprawić jego działalność.
Afera podkarpacka
- Kozienice - nic nie wiem a sprawa jest niby w toku. NIe mój interes... Nie wiem jakie tu są powiązania.
- podejrzanym jest biznesmen z Podkarpacia Łukasz M. Miał on poinformować Burego o ofercie, jaką rzekomo mieli mu złożyć agenci CBA - zeznania obciążające Burego w zamian za bezkarność. Bury nagłośnił tę sprawę w liście do prokuratora generalnego. i problem, Burgo trzeba.... i tak dalej.
I Właśnie w ramach weryfikowania wyjaśnień podejrzanych w jednym z wątków tego śledztwa, w ubiegłym roku warszawska prokuratura apelacyjna i CBA podjęły działania polegające m.in. na żądaniu wydania określonych przedmiotów oraz przeszukaniu pomieszczeń należących m.in. do osób publicznych.
Dotyczyło to m.in. pomieszczeń posła Burego, ówczesnego wiceministra infrastruktury Zbigniewa Rynasiewicza, prokurator apelacyjnej w Rzeszowie, dwóch byłych rzeszowskich prokuratorów, a także b. szefa rzeszowskiej delegatury UOP. Przeszukanie odbyło się również u ówczesnego proboszcza katedry polowej WP w Warszawie ks. płk. Roberta M.
Rynasiewicz, to były starosta Powiatu Leżajskiego, poseł, a także, jak pisze - wiceminister w resorcie Grabarczyka, którzy ... załatwili obwodnicę dla Leżajska, o którą leżajsk się starał z ponad 20 lat i ..... w końcu załatwili ją, jest ta obwodnica i są długi miasta z tego powodu, no nie wiem, na kilka lub kilkanaście lat, 5 budżetów i już! Ani trochę nie podejrzewam też w tym łapówek, bo dla kogo? Też owi panowie też nie ulżyli mojemu miastu, bo miasto swoje dołożyło i nic mi nie wiadomo, aby przynajmiej ciut mniej niż to wedle przepisów miało dołożyć! Nawet nie podejrzewam korupcji, że nie ma jeszcze dziś części autostrady łączącej Rzeszów z granicą w Korczowej..... Taka droga leżajska obwodnica nie była!. Ponadto nie ta firma ją budowała......
cdn.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 9:12, 25 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Dla mnie jest to ciągle nagonka. PiS i Kamiński mają teraz drogę otwartą, a będzie się dziać, a będzie, bo sukcesy PiS i jego rząd muszą mieć i już. Paweł Wojtunik mędrcom świata sprawę ułatwił. Zawsze powiedzą, a nie będzie się już bronił się ni trochę czy przygotowywał obronę, że sprawa jest sztuczna, że wszystko już było ujawnione nawet przed jego spotkanie z panią wicepremier, a on coś tam potwierdził, czy zaprzeczył, a toto było tajne lub ściśle tajne.
Afera karpacka nie jest znów taka czysta. Były tu rozróby, były pomówienia czy nawet z palca powysysane. Sprawa jest na tyle zagmatwana, że osoby w nią zamieszane są wrabiane na podstawie jak zwykle podejrzeń , nawet skutków prokuratorskich i sędziowskich, że ręka rękę myje. Że zasięg podejrzanych czy korupcjonistów sięga ponad 24 osoby, w tym Jan Bury ni stąd ni zowąd, też Zbigniew Rynasiewicz jako wiceminister stojąc na jednym stanowisku też jest wrabiany w sprawy, o których dowiaduje się z prasy lub CBA, że działał podobnie jak Lepper z aferą gruntową!
[link widoczny dla zalogowanych]
jak też starszy
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 7:21, 01 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Już nie tylko na Podkarpaciu pewna grupa działaczy róznejmaścibierze sie za Jana Burego. Podkarpacie to takie sobie środowisko małorolnych i biedniejszych niż w innych dzielnicach RP biznesmenów, którzy byli niezadowoleni, że im ktoś tu przeszkadza w ich bogaceniu się czy robieniu i ustawianiu machlojek. Podkarpacie to też taka dzielnica Polski, która zawsze była za PiSem, który szedł do władzy i dziś już jest i szuka sukcesów w stawianiu machlojek poprzednikom, podobnie jak to było poprzednim razem, jak rządził PiS z wymiarem sprawiedliwości, którym zarządzał Zbigniew Ziobro. Również można podejrzewać o to M. Kamińskiego, którego "ułaskawił" Prezydent, co będzie się ciągnęło za obydwoma zawsze i dłużej i wypłynie na pośladkowych reformach PiSu i pogorszeniem się sytuacji i społecznej i gospodarczej kraju.
Ale do rzeczy. WIęc najpierw wrześniowy artykuł [link widoczny dla zalogowanych], który omówię. Jak działał K. Kwiatkowski w NIK, który z niewiadomych mi przyczyn KONKURSOWO wymieniał prezesów delegatur. Podejrzewam, że był i jest to statutowy jego obowiązek, lub miał podstawy w słabej działalności owych. W każdym bądź razie nastąpił marazm, że nie miał kto kierować pracami delegatur. I nawet poderzewam, że w Rzeszowie nie było chętnych, bo sprawy były na tyle śliskie, że aby dobrze zarządzać pracą delegarury, należałoby pogonić, wszcząć kontrole i śledztwa wobec swoich kolegów, którzy też bali się na owego i owych kandydatów głosować, a nawet podrzucali kandydatom "świństewka i świnie". U nas tutaj w regionie jest to bardzo popularny sport! W każdym bądź razie Kwiatkowski znająć się z Burym poprosił go o pomoc przynajmniej w PRZYŚPIESZENIU pracy tej komisji. A nawet jak Bury zaproponował byle kogo, to oczywiste, jak drut, od razu kolega znajowy itp., od razu był to Burego ZNAJOMY bez względu na wzgląd. A dokładniej jest sprawa dwu ujawnionych SMSów pomiędzy Kwiatkowskim i Burym, że pierwszy zaesesował do drugiego, aby pomógł, aby interweniował z powodu przedłużania się konkursu, a ten drugi później po swojej interwencji odesemesował, "Panie ??????(generale, czy kapitanie), polecenie wykonałem". I to jest ta jego oskarżona interwencja, z tym, że nie wykluczam, że każde działanie w tej sprawie, to podejrzenie korupcyjne na tyle, że można zarzucić takowe jak w każdej sprawie. Interweniował, nie interweniował, to oskarżenie na Burego jest i już.
I oto te oskarżenia chociażby Kwiatkowskiego z tego artykułu
"Jak wynika z uzasadnienia prokuratorskiego wniosku do Sejmu ws. immunitetu, Kwiatkowski miał "niezgodnie z prawem wpływać na przebieg konkursów na szefów delegatury NIK w Rzeszowie i w Łodzi, a także wicedyrektora departamentu środowiska w NIK".
Według rzecznika Prokuratury Generalnej Mateusza Martyniuka, prezes NIK miał "manipulować przebiegiem konkursów na te stanowiska". Z ujawnionych w mediach podsłuchów rozmów Kwiatkowskiego wynika, że miał on ujawnić jednemu z kandydatów treść pytań konkursowych, a gdy okazało się, że ten kandydat i tak nie wypadł dobrze w konkursie, Kwiatkowski miał dążyć do jego unieważnienia.
Też końcówka.....Zaprzeczył jakoby był "kolegą, a tym bardziej przyjacielem" szefa klubu parlamentarnego PSL Jana Burego. Zarazem Kwiatkowski postanowił wszcząć postępowanie dyscyplinarne wobec wiceszefa delegatury NIK w Rzeszowie w związku z podejrzeniem prokuratury przekazania posłowi Buremu dokumentów z postępowania kontrolnego, dotyczącego inwestycji w energetyce wiatrowej w jednej z gmin na Podkarpaciu.
I wczorajszy artykuł o Burym [link widoczny dla zalogowanych]
I Jan Bury nie ucieka, nawet się nie za bardzo broni, czas pokaże co to za sprawa. PSL też nie broni swojego, zachowuje się ja dziś w Sejmie, bo tak zawsze się zachowuje i czeka aż sprawa się rypnie. Na Podkarpaciu jest nadal jak było, a opozycja w sprawie Burego słabo rośnie i nie ma jej bo miejscowi wolą siedzieć cicha, gdy rządzi już na całego lokalny PiS, ale to jest sprawa powyżej lokalu!
Prokuratura już wie, że sprawa jest typu warszawskiego szefa Kliniki Kardiochirurgii Centralnego Szpitala Klinicznego Stołecznego Zarządu Zdrowia MSWiA Mirosława Garlickiego i jeżeli jest zaczęta i niedokończona, są oskarżenia wobec Burego, które rosną, sprawę nie może umożyć, bo ma nacisk obecnych władz, MUSI TO KOŃCZYĆ. A jeżeli dziś rządzi PiS, które musi, powinno mieć haki na poprzednią koalicję, póki nie ma sukcesów, dowodów, musi szukać poważniejszych niż obiecanki i zmiany dla zmian przyczyn swojego powodzenia. Obalać, że coś a PO było na Podkarpaciu robione, a jak robione, to źle.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Panesz dnia Wto 7:44, 01 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 8:17, 05 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Coś się ruszyło w sprawie korupcji w NIKu i na Podkarpaciu.
[link widoczny dla zalogowanych]
Sprawę opisałem już powyżej. Kwiatkowskiemu zabrano immunitet i może być teraz sądzony i odpowiadać z wolnej stopy. Jak pisze, właściwie artykuł przypomina dawniejsze dzieje, że jest to Afera z ustawieniem konkursów w Izbie wybuchła w sierpniu ubiegłego roku. Oprócz Kwiatkowskiego zamieszany był w nią były poseł PSL Jan Bury (53 l.), który w tej sprawie usłyszał trzy zarzuty. - Ty sobie szykuj kandydata na wicedyrektora - miał mówić Kwiatkowski do Burego przed konkursem na wiceszefa delegatury NIK w Rzeszowie. Konkurs wygrał były asystent Burego, a polityk PSL SMS-ował do Kwiatkowskiego: "Panie prezesie, jak donoszą, zadanie wykonane". To właśnie nagrane rozmowy telefoniczne między Kwiatkowskim i Burym oraz rozmowy z kandydatami na kierownicze stanowiska NIK są kluczowymi dowodami w śledztwie.
Konkurs wygrał były asystent Burego, a polityk PSL SMS-ował do Kwiatkowskiego: "Panie prezesie, jak donoszą, zadanie wykonane
Artykuł nie przesądza, że wstawiono za zastępcę protegowanego. Pisze, że "WYGRAŁ!" A że były kłopoty z liczbą czy wymaganiami na konkursowe stanowiska - tego tu już nie ma. Też rozmowa, "ty sobie szykuj" i "panie prezesie, zadanie zostało wykonane" świadczy że proceder z obsadzaniem stanowisko w Rzeszowie, zaczął się i został zakończony. Też że w tym palce maczał Bury, że rozmawiał z rożnymi ludźmi, w dodatku pewne osoby namawiał na star w konkursie na stanowisko, to co? Nie wolno? Nie wolno się interesować czy interweniować, mówić swoje opinie? Przecież jak ja jestem "swój", nawet na ty z prezydentem, w tym pisiorem swego miasta, to już od razu, że działam w pewnej organizacji, to on ci że musiał mnie tam wsadzić? Przecież nikogo na jakoweś stanowiska, że jak się działa, to takiemu można wszystko zarzucić. I Kwiatkowski bardzo dobrze robi, że zacznie mówić nawet nie w prokuraturze, która ma sprawę na wokandzie, a rozpoczęta jest nawet z urzędu i to nawet za kadencji PO, ale za POPIERANIEM, ZA POPARCIEM PiS! wstawiona jest poprzez PiS.
Przecież jak krytykują pisiory Jerzego Stępnia. Że jako były sędzia, jako były przewodniczący TK nie może się już niczym zajmować, co ma ..... związek z prawem, z przepisami prawnymi, organizacjami działających wedle obowiązującego w Polsce prawa. Na przykład organ pisowski [link widoczny dla zalogowanych]
Gdyby Stępień był ślusarzem, był malarzem i nauczył się samodzienie tego, co poznał dzięki pracy w środowisku sędziowskim i w TK, to by być może był lepszym malarzem czy ślusarzem niż prawnikiem i organizatorem swoich instytucji, które założył. Ale wedle zasady, na czym się znasz, to robisz najlepiej, zajmuje się tym, co umie. A malarzem czy śluszarzem byłby jednak kiepskim! Przecież nie można żądać od czowieka, aby się tym nie zajmował, co do tej pory robił i żył całkiem inaczej. Że nie wspomnę, że też i znajomości pozostają i o ile nie tylko rozmówki o beleczym przy wódeczce są dozwolone, frywolne odzywki, w rodzaju zastosowanym przez Jana Burego z Kwiatkowskim, to też na tematy dwu osób spotykających się najczęściej się rozmawia. I już i po sprawie.
A tu sprawa niby nabiera rumieńców, coś ją powstrzymuje, PiS dołoży starań, aby... i tak dalej. I popatrzymy, jak się rozwinie, kto kogo i dlaczego "pobaczym"(po ukraińsku- Z"ogniem i mieczem") (ps, na Ukrainie korupcja jest 100 razy większa, nawet widoczna bez prokuratury!
Sprawa jest typu - kto kogo przepchnie.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 10:20, 13 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Usłyszawszy o aferze podkarpackiej, to znam, wiem o aferze z marszałkiem sejmika, że o tym nie wspomnę. Może i ta afera ma jakieś powiązanie z afera związaną ze Zbigniewem N. (nazwisko mi znane), a opisane chociażby w [link widoczny dla zalogowanych]. Ale na ile jest to afera podkarpacka? Fakt, że jest kilka postaci z Podkarpacia, że CBA szukało przede wszystkim ludzi powiązanych z Rzeszowem, nawet z Leżajskiem, ale aby cokolwiek dalej działo się w Warszawie? Tego nie słychać!
A jak widzę sprawa ani trochę nie ma z Janem Burym, który na tym ucierpiał, że padły na niego podejrzenia, że cokolwiek więcej, bo zwany nawet baronem Podkarpacia. Szukanie jego i czepianie się, że pomagał Krzysztofowi K. prezesowi NIK w znalezieniu kogoż na pewne stanowisko, to wcale nie związało się ze wsadzeniem do NIKU jakiegoś aferzystę, tylko faceta znającego się na robocie i względnie uczciwego. I chyba na tym to się skończyło lub nie. Nie, bo K.K. powiedział, że otworzy gębę w tym temacie, gdy go oficjalnie o takowe coś oskarżą. A ci z tego powodu jedynie zapowiadają, że toto zrobią. I zdaje mi się, że prócz podejrzeń nic więcej przeciwko tym dwu nie mają. Jan Bury też ciągle jest podejrzany o to, że może mieć związki z opisaną w artykule "mafią", że przynajmniej fałszywie, ale coś magą na ten temat jeszcze wymyślić.
Jeżeli chodzi o Zbigniewów, to Zbigniew N. też nie jest Zbigniewem R. (byłym starostą leżajskim), co też go się w Warszawie czepiali, bo zatrudnił się tam w pewnym resorcie i działał. Też wiązano go z aferą tak zwaną podkarpacką! Byle jak najdalej od Warszawy! Aby w Warszawie były jakieś afery, jakieś mafie? Niemożliwe! Afery "warszawskie" wynikają jedynie z afer pozawarszawskich!, To robią inni. Warszawa jest czysta! Wyraźnie widać, co i gdzie jest skorumpowane. To jest cała Warszawa, to jest dopiero MAFIA!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Panesz dnia Wto 10:37, 13 Gru 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 8:47, 10 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
I oto Łopis Fafery na dziś:
Prokuratura w Katowicach od kilku lat wyjaśnia okoliczności afery podkarpackiej. W listopadzie 2015 r. postawiła sześć zarzutów korupcyjnych b. posłowi PSL Janowi Buremu. Zdaniem śledczych, jako poseł i wiceminister skarbu przyjmował wysokie korzyści majątkowe od co najmniej dwóch osób - które usłyszały już wcześniej zarzuty wręczania tych łapówek - za wpływanie na działanie różnych instytucji państwowych. Sąd nie uwzględnił prokuratorskiego wniosku o aresztowanie byłego posła. Później Bury usłyszał trzy kolejne zarzuty, dotyczące niezgodnego z prawem wpływania na obsadę stanowisk w Najwyższej Izbie Kontroli.
Katowickie śledztwo toczy się od listopada 2013 r. po zawiadomieniu złożonym przez CBA. Początkowo wszczęto je pod kątem nadużycia uprawnień przez członków zarządu Elektrowni Kozienice i funkcjonariuszy publicznych w związku z postępowaniem przetargowym. Postępowanie ma jednak znacznie szerszy zakres. Do Katowic trafiły też niektóre wątki z postępowania toczącego się wcześniej w Warszawie.
Jak wcześniej podawała prokuratura, podstawą formułowanych wobec podejrzanych zarzutów są m.in. zeznania świadków, wyjaśnienia innych podejrzanych, a także treść zarejestrowanych rozmów telefonicznych.
W związku z aferą podkarpacką w lipcu ubiegłego roku na ławie oskarżonych zasiedli były dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward B., oskarżony o przyjęcie korzyści majątkowej, i były proboszcz katedry polowej Wojska Polskiego ks. płk Robert M. Akt oskarżenia obejmował jeszcze jednego duchownego - Jana C. - jednak ten zmarł przed rozpoczęciem procesu.
Inne wątki afery podkarpackiej bada Prokuratura Apelacyjna w Katowicach. Zarzuty w tej sprawie usłyszała m.in. była szefowa prokuratury apelacyjnej w Rzeszowie Anna H., którą śledczy oskarżyli o przyjęcie korzyści majątkowych, powoływanie się na wpływy w instytucjach państwowych i samorządowych, a także przekroczenie uprawnień. H. została dyscyplinarnie usunięta z prokuratury.
Pod koniec czerwca Sąd Najwyższy zdecydował, że sprawą H. zajmie się Sąd Rejonowy w Tarnowie.
A łobecnie:
Bogusław P., były szef biura poselskiego Jana Burego (PSL), został zatrzymany przez agentów rzeszowskiej Delegatury CBA pod zarzutem korupcji. W porozumieniu z Burym miał przyjąć 700 tys. zł korzyści majątkowej w zamian m.in. za wywarcie wpływu na prezesa spółki skarbu państwa.
To kolejny wątek tzw. afery podkarpackiej.
"Wg ustaleń śledczych, w okresie październik 2007 - maj 2008 w wykonaniu z góry powziętego zamiaru wspólnie i w porozumieniu z Janem B., wtedy sekretarzem stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa i posłem na Sejm RP, przyjął od biznesmena Mariana D. obietnicę korzyści majątkowej w wysokości 1 mln zł, a następnie przyjął korzyść majątkową w wysokości 700 tys. zł w zamian za m.in. podjęcie się pośrednictwa w nawiązaniu preferencyjnych stosunków handlowych pomiędzy firmą biznesmena a spółką skarbu państwa oraz wywarcie wpływu na prezesa z tej spółki skarbu państwa w celu wydania korzystnych finansowo transakcji dla spółki reprezentowanej przez Mariana D." - czytamy w komunikacie.
Inny zarzut przedstawiony zatrzymanemu przez CBA dotyczy przyjęcia innej korzyści majątkowej przez samego Bogusława P.
A gdzie tu jest, gdzie występuje, w co jest zamieszany Jan Bury?
Jak czytam powyższe, to są to umowy, są to romowy, w których mógł uczestniczyć J. Bury.I tyle. Też dziwię się, że wnioski są wyciągnięte pochopnie, bo co inne można mówić, o czymkolwiek można tak czy siak gadać, nawet umawiać się w takowych sprawach, a przestępstwa trzeba jednak udowodnić. A tu jeden o drugim, drugi o trzecim i sprawa się ciągnie od 2013 roku i są podejrzani, trzeba kogoś ujajić, bo tak wymaga opinia, osąd tych, którzy się bronią i rzucają oskarżenia na innych, w dodatku podejrzewają jedynie i tyle. Ale dziś wiadomo kto rządzi, a PiS na podkarpacku szuka wedle zasady, że ujajić kogoś trzeba, aby nie padło na nich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 6:37, 30 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
I tak się ostało. Jakoś takoś PiS nie pozbawił stanowiska prezesa NIKU Krzysztofa Kwiatkowskiego. Obawiam się, że chciano go aresztować, postawić mu zarzuty nawet nieważne i na ile prawdziwe czy domyślne, aby go zdjąć. Z tym, że prokuratura i CBŚ i CBA nawet w sumie nie uzbierali pokaźnych zarzutów, którym by mogli nadać status wiarygodności. NO! I w sumie taki jedne z nich sobie rządzi w NIKu i nie podpadł jeszcze! No to gobiorą teraz na warsztat. Może się zahachmętli i będzie go można obrzucić niefachowością, niedokładnością, nawet korupcyjnością w poprzednim zyciu lub teraz.
Ale zaczynają od nowa i wspominają stare, kiedy to J.K. poszukiwał współpracowników i to nie byle jakich, ale takich, którym mógł by im ufać. A rozmawiał sobie o tym właśnie z Jasiem Burym, którego te niby ciągle szukają.
Prezes NIK odpowie przed Trybunałem Stanu? - [link widoczny dla zalogowanych]
I co o tym pisze?
Sprawa obecnego prezesa NIK-u zaczęła się w 2015 roku, gdy do mediów wyciekły fragmenty rozmów Kwiatkowskiego z podkarpackim posłem PSL-u Janem Burym. "Ty sobie szukaj kandydata na wicedyrektora" - przypomina "Rz" słowa Kwiatkowskiego, który miał tak powiedzieć do konkursem na wiceszefa delegatury w Rzeszowie.
A Zdaniem śledczych do ustawiania konkursów miało dojść nie tylko w Rzeszowie, ale też w Łodzi i centrali NIK. Latem 2015 r. prokuratura skierowała do Sejmu wniosek o uchylenie immunitetów Burego i Kwiatkowskiego - przypomina "Rz".
Krzysztof Kwiatkowski, prezes NIK, a w przeszłości prominentny polityk PO, stawi się przed sejmową Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej 12 kwietnia - informuje "Rzeczpospolita".
Czyli ciągle wedle nich zbierał na wymianę lub wakaty, na nieobsadzone stanowiska wicedyrektorów, na pracowników delegatur odpowiednich ludzi do korupcji! Więc korupcji w NIKu nie zwalczał! A powiększał ją. I to by świadczyło, że kiepskich ludzi zbierał i zebrał do roboty w N. Izbie, że PiS nie może się do niego przyczepić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 9:51, 21 Sty 2019 Temat postu: |
|
|
Dziś wklejam Afera podkarpacka. Znane nazwiska, głośne procesy. Śledzi je całe Podkarpacie - [link widoczny dla zalogowanych]
I jest o aferach, ach, jakich strasznych w moim zakątku RP. Właściwie nic ciekawego tam nie ma! I mało co wiem o nich, o wyrokach i tak dalej. Kto je ciągnie? Przecież Podkarpackie to jest i był zaściankiem PiS! Z tym, że to bym pomiął, gdyby nie pisało w ciągnącym się śledztwie w sprawie Jana By i powiązanej i nic o nim więcej, z Krzysztofem Ka.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Panesz dnia Pon 9:53, 21 Sty 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|