www.3iks.fora.pl

Pro Rock

To juz naprawde paranoja.

Ci meczennicy z bozej laski prosza sie najwyrazniej o jakiekolwiek represje.

Ale nie bylbym soba gdybym nie mial rozwiazania.
Braunowi nalezy wytoczyc proces o cokolwiek, karny oczywiscie. Powolac bieglego psychiatre, stwierdzic niepoczytalnosc i umorzyc postepowanie.

Panesz

Jestem nadal pod wrażeniem idioty Wildsteina, który godał a godał u Morozowskiego w "Tak jest" jak najęty nie dopuszczając nikogo z dyskutantów do głosu, a też nie wytłumaczył, dlaczego taki ważny periodyk, jak "Uwarzam że" pada i bez kogo.

A więc powiedział, że Cezary Gmyz został niesłusznie zwolniony, bo o ile na, w, czy około samolotu był trotyl to był wybuch czy był przyczyną katastrofy. I to na 100% A że kłamał w żywe oczy urabiał sam sobie opinię,, wypowiedź, świadczy, że użył, że Gmyz jako zaprzeczenie miał prawo czy musiał użyć (uwaga!) obrotu o 180 stopni. Jego słowa!Dlaczego aż 180, a nie inny kąt? Wiedział, że każdy inny kąt obrotu sprawy, sprawy nie załatwia, a ciemnemu ludowi ma wcisnąć, on jest od tego, aby świadczyć nieprawdę, bo trotyl, to jest trotyl, a wybuch, to wybuch.

Jak bym się zapytał ćwoka, czy słowo "jasne" kojarzy mu się piwem tak samo jak trotyl iwybuch chyba by nie odpowiedział "jasne!". Więc co ma piernik, czyli trotyl nawet odkryty na przykład na 30-stu siedzeniach zakurzonych z powodu rozpołowienia się samolotu, w czasie katastrofy.

Albo zapytać się czy jest złodziejem kieszonkowym. Przecież wykradł z IPN listy agentów , więc jest, jest złodziejem, Ą że jak kradnie, to co za róznica czy kieszonkowiec lub nie. Złodziej i już i na zawsze, że dodam! I to wedle niego, bo stosuję jego technikę.

A Gmyzowi wolno się było pomylić, i on też tak uważa że jak nikt nie zaprzeczył, w tym Seremet, który w sprawie mało się orientowałi głosu nie podnosił, jak i Graś niezapoznany, więc udzielił wymijającej odpowiedzi, jak i , że był czy nie był i w jakiej ilości, trotyl w, na, czy obok samolotu, to na 100% a nawet na 1599% był przyczyną katastrofy, był wybuch! Tak wolno dziennikarzynom myśleć! Rozmawiać takim bucom dziennikarskim uważających się za największych i najważniejszych bo warszawkich i nadwarszawskich, więc całopolskich, co tam, ogólnopolskich, nawet najważnmieszopolskich dziennikarzy, co tam, rozmawiającymi z byle fizykiem czy chemikiem, a nawet z uczniem szkoły średniej??????????, którzy by mim toto wyjaśnili?bTak nisko oni się schylać nie będą, nawet się ze swojego nie wycofają i nie przeproszą, nadal pchają się w swoje gównoprawdę! Przepraszam, że obrażam tym gównmo....

Jakie to niedojdy, niedouczone ludzie pętają się po tej Warszawie? Jaką Polsce opinię urabiają? Czy Warszawa cała to szpital psychiatryczny?Dlaczego tacy ludzie są tam tolerowani? Co to za stolica?

Łukasz

Paneszu moim zdaniem problem polega na tym że w przypadku no gazety Fakt chodzi wyłącznie o komercje i o sprzedaż tak dziennikarz Gmyz jak i Gmyzopodobni robią to z przekonania podobnie zresztą zrobił tak niejaki reżyser Grzegorz B a Wildsein ? no cóż to człowiek zacietrzewiony nawiedzony a Piotr Semka? Dziennikarz nie lubiący mówić o faktach ale o legendach i mitach skrajnym przykładem fanatyzmu wykazuje się Pospieszalski i tacy dziennikarze kształtują i urabiają umysły, podałem konsekwencje słuchania RM , na drugim biegunie jest Urban dziennikarz też namaszczony tyle ze przez kogoś innego.