www.3iks.fora.pl

Panesz

Kto zna ukraiński, zrozumie,tłumaczenie, a zarazem największy kawałek o czym mówi i śpiewa (po rosyjsku) były prezydent Polski Aleksander Kwaśniewski w Kijowie, bo nie w ... Jałcie, na YES (Yalta Economic Strategy).
YES 2014 Квасневський гімн ua
<iframe width="854" height="510" src="//www.youtube.com/embed/Sj8hbNmKJZw" frameborder="0"></iframe>
A na Ukrainie mało kto nie zna obu hymnów radzieckiego i rosyjskiego znając i język rosyjski, mało kto nie zna....., i 20 lat temu... itak dalej....
Ale Kwaśniewski mówi po angielsku.

kalina

No to jak podoba się nowy stary rząd ????
mnie jakoś tak średnio mówi się że to rząd na rok do wyborów taki na przetrwanie …....
sama Pani Premier nigdy nie budziła moiei sympatii miałam i mam wiele zastrzeżeń do jej pracy to typ karierowicza ,Schetyna tak bo zawsze go dość wysoko oceniałam ale nie na to stanowisko w tak ciężkiej sytuacji międzynarodowej za naszymi granicami nie dla Schetyny tak dla Sikorskiego .Zdaje się że p.Kopacz chce scalić PO łącząc spółdzielnie Grabarczyka ze Schetynowcamy ,czy to się uda hmmmm zobaczymy ,ale nie wróże nic dobrego temu rządowi .
Nie podobało mi się również ciągłe podkreślanie Pani Premier ,,jestem kobietą , z pozycji kobiety Polska jako kobieta ,, a co to ma być na tym stanowisku nie ma znaczenia kobieta mężczyzna kompetencje się liczą a ja tych nie widzę .

Baltazar

Mnie też się ten rząd nie podoba i to niemal w całości.
Obawiam się że pani Kopacz której też nie lubię ani nie poważam, miała tu niewiele, lub zgoła nic do powiedzenia.
Mnie się po prostu wydaje, że na tą chwilę w rolę premiera wcielił się pan prezydent i że ten rząd jest w dużej mierze jego autorstwa.
Po prostu chciał pokazać że już nie musi się już liczyć ze zdaniem Tuska który i tak odchodzi, ani tym bardziej dbać o zdanie pani Kopacz, która przecież nie będzie śmiała mu się sprzeciwić.
Pan prezydent pokazał zatem kto tu jego zdaniem naprawdę rządzi.
- A to że się zachował jak słoń w składzie porcelany, to już całkiem inna sprawa.
Krótko mówiąc "jaki koń jest, każdy widzi"...

Panesz

Jak do tej pory nie miałem zastrzeżeń do rządu Tuska, to zaczynam coś innego widzieć. Widzę, że ludzie, i to ci około rządzący, decydujący chcą mieć rację, szukają jakiegoś innego sposobu, jakiś rozwiązań i zmian, i nie wiem po co. Chyba, aby się wykazać. Przecież nawet jak coś zmieniają, to toto jest niedokończone i nadal będą z tego powodu nie tylko podobne problemy, ale też nierozwiązane czy kolejne. A najgorzej jest że więcej bleblają, aby wykazać się wielkością swojej nadprzyrodzonej s-"racji".

A ogólnie, to widzę, że rząd pani Kopacz jest tylko taki, jaki jest i w ciągu roku nic więcej nie zrobi, jak ustali budżet i to dziurawy na następny rok i go zrealizuje z dziurami, a najprawdopodobniej w celu wykazania się, go przekroczy. Z planów i expose Kopacz nie widzę sensacji. Przedstawiony rząd przez nową premier nie zawiera sensacji, a zawiera to samo słowo, czyli "przetrwanie", jak do tej pory było od czasów Mazowieckiego. I tylko to się liczyło w dotychczasowej nasze polityce społecznej i gospodarczej nie licząc coś w rodzaju reform Balcerowicza czy przewrotów przepisów za Buzka.

W rządzie patrzę z niepokojem, jak "dupią" Sikorskiego. A co on mógł więcej osiągnąć w polityce zagranicznej. WYprzedził go Tusk, który awansował i coś tam będzie ciągnął, a Europa i tak się rozleci bez, mimo że Szkocja zaczyna ją rozwalać. Przecież jest zasada, że w jedynkę ... i tak dalej.... zagrożeń jest tak sporo a z Bliskim wschodem tym prędzej.
A Schetyna? Sądzę, że powinno być z Sikorskim na odwrót, ale zobaczymy. Zastanawiające to, ale nie ma co jeszcze krytykować o ile nie siądzie praca w Sejmie i Schetyna stanie na wysokości Sikorskiego.

Ale co na przyszłość? Tu dołączę do krytyki i szkodzenia, wymądrzania się mediów wszelkiej maści nad mądrością, w tym poczytałem też [link widoczny dla zalogowanych]
I coż można zrobić z pozostałością PRL-u i mądrością związków zawodowych lekarzy, spieprzonych ustaw medycznych przez Sejm, wygłupianie się między innymi Piechy, co by on zrobił, gdyby.. i tu do tej pory nie wyartykułował - co. Ale już go temat nie interesuje, bo awansował! I to za swoją mądrość. Nie dziwię się, że Arłukowicz ostał się. I będzie dalej rozgrzeszany za źle funkcjonującą służbę zdrowia nie licząc mu systemu ewidencji recept czy innych drobnych, niewidocznych zarządzeń czy kontroli służby zdrowia, która jakoś funkcjonuje i lepiej, no0 jak, miałaby funkcjonować? Lepiej jak Arłukowicz jest zły, a medialni "uzdrowiciele", w tym oczywiście Piasecki widzą w niej nawet cudo nieumieralności, niedziałanie prawa Parkinsona, gdy z byle czym, zwłaszcza ci pracujący nie na czarno egzekwują nadal swoje prawa do chorowania na byle gówno. Piasecki wybrał nawet bez namysłu sobie ofiarę wskazywaną jako przykład, jeżeli nie ma się nic do powiedzenia, nawet wywiadu z nim nie przeprowadził, bo by się wyłożył i już.

A kogo by, a kto byłby chętny na miejsce Arłukowicza? I bardzo dobrze, że jest Arłukowicz, bo już jest i wie, co w ministerstwie piszczy niż jakiś nowy cudotwórca. PiS i jego odzywki sobie darujmy..... aż wstyd, że tą wzmiankę tu umieszczam. Jaki będzie rząd i co będzie się działo nie tylko w Polsce, to jednak liczę na Kopacz, że za dużo go nie skopie, bo innych rozwiązań nie widzę, a widzę, że jakiś pomysł ma....

Panesz

Po pierwsze, czyli tak na wstępie, to strajki górników. I nie chodzi o to, że górnicy walczą o swoje przywileje, zwłaszcza, że dla ratowania tego przemysłu, tracą deputaty węglowe. Nic to nam tym spoza tej grupy, raczej wszystkim w Polsce, że do tego zawsze dopłacaliśmy przynajmniej w cenie węgla czy w podatkach. Ale emeryci i renciści z tego związku zawodowego tracą deputaty, bo przemysł górniczy się nie wyrabia finansowo, a zarządzający spółkami i kopaniami węglowymi nie mogą stracić na tym, swoje muszą nadal brać, póki taka możliwość mają. Kolejno sprowadzany jest węgiel tańszy z zagranicy, z tego, że ktoś, raczej budżet dopłaca do niego, chociaż tańszy, ale transport, ale jakość coś musi na tym ważyć. A polski sortowany węgiel leży na hałdach i nie tylko zarządy spółek, ale też związki zawodowe boją się go tknąć, bo jest go..., w linkach pisze, to sobie można znaleźć, ale na 100 jestem pewien, że go tyle nie ma, co jest, że go tam leży. Tak więc nie wiem co zrobi nowa specustawa sejmowa, ale tego nie załatwi a mafijna struktura górnictwa, dalej będzie nas robić..., dalej będzie nas oszukiwać i fiksować wyniki, jak i ceny węgla. Też strajk podczas expose nowej premier to motanie rzeczywistości. Jak dziś nie wiem i nawet podczas strajku z mediów i ust górników nie dowiem się, po co oni strajkują i o co im chodzi, jak nie o zwiększone pensje, nie zwalnianie niepotrzebnych, ewentualnie o przywileje za ich ciężką prace, bo przywileje to nie płaca, to i drugiego października i dalej tego nie będę wiedział! Jakieś też ustawy z Sejmu, też nic nie załatwią. Stary system nadal działa i gora się tego trzyma, a ich związki zawodowe im pomagają, jak potrafią i mogą wykorzystując zmiany w rządzie.....
Linki:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

No i dzisiejszy temat, to Radek Sikorski. Z pradziejów już Polski wiadomo, że po Tusku premierem mieli być Kopacz lub Siemoniak. Padło na to, że, co było widać, Kopacz nie podobał się dotychczasowy Minister Spraw Wewnętrznych. Stąd ta zmiana. Widocznie, głównie na Jacka WIncentego R., nie wiem daczego akurat on by miał być?, Aby zagadać wyjaśniać spraw nie do wyjaśnienia, gmatwać? Na to nie zgodził się prezydent. Nie wiem więc jakim swędem na to stanowisko trafił G. Schetyna! A co zrobić z Sikorskim? Dlaczego mu nie zafundowano innego stanowiska około rządowego. No bo na Marszałka Sejmu on się nie nadaje. Opozycja, różne frakcje, partie i partyjki już na nim psy wieszają i będą przeciw niemu bez względu na wzgląd. Nawet jak będzie najbardziej poprawny, jak najbardziej obojętny, to .... poleci.... o ile sam nie zrezygnuje....
Co ma do tego Kopacz? Przecież będzie musiała z nim współpracować! Więc kto go dupi i za co?

No i trzecia sprawa: Uchwalony budżet na 2015 rok. O którym napisałme już tutaj! I tak jest!

Panesz

Po przyjęciu budżetu, oczywistym jest dostosowanie się do realizacji postanowień na ten rok przyjętych przez poprzedni, w tym stary-nowy rząd, a także ... dostosowanie się do przyszłorocznych planów. Chodzi tu o budżety roczne od styczniów do grudniów, a oczywiście od expose od jesieni do kolejnej jesieni. I tu spodziewam się jedynie oderwanych i niespójnych tematów w expose pani premier Ewy Kopacz.
Ale sobie łopatopozycja na tym użyje....
A ponadto będzie tego bleble z tym co do tej pory nie dokonano, znaczy miało się na coś zamiary, na co się w tym roku i planach rządowych, nawet nie zwrócono uwagi, a co powinno się robić w następnym roku i dodatkowo nawet zamknąć temat, albo co się zaplanowało na ten rok rządzenia i jest bez sensu, nie zrealizuje się tego, albo cokolwiek odwórcić(specjalnie tak napisałem) i tak daej. Sposobów na toto jest wiele. Nawet tych, powiedzmy, sensownych. A gdy do tego dodamy wypowiedzi bez sensu, aby dopiec tym rządzącym, bo cci przemawiający po pani premier są, co jest oczywiste, i "dokładnie" (takie słówko jest teraz w użyciu zamiast normalnego "tak") - mądrzejsi od rządu, o ile nawet nie muszą tacy być, mogą być najnormalniej normalni, ale ten rząd, jak i poprzedni jest w naszym tysiącleciu nawet - najgłupszy.

No to na tym się więc skupmy, posłuchajmy tych głównie tych "mądrzejszych". Ale PiS nie chce zdradzić, kto będzie 15 minut przemawiał w ich imieniu.... ma to być kobieta..... Czyżby Kaczyński nie miał zamiaru ujawniać się ze swoimi przemyśleniami, nie wygłupiać się z mównicy i coś powiedzieć od rzeczy, aby go nie brali na jeżyki i nie robić podeszwy ze swojej partii??????? . Podobnie, jak to robił w tym bez sensu Palikot z TR.
Czyżby pani B. Szydło? Mam o niej swoją opinię, niech najpierw się wypowie!!!!

Panesz

[link widoczny dla zalogowanych]
Wedle mnie, nowo wybrana pani premier za dużo sobie pozwoliła. Za dużo obiecanek i to nie do zrealizowania. Gdzie znajdzie nawet 40 mld zł? Po prostu skupiła się na kierunkach polityki, którą by chciała realizować. Ale to jest na przyszłe lata. Już wiem, że na tym będzie bazować, coś tam ukierunkuje, pokaże na ile i w jakim kierunku powinna pójść głównie polityka społeczna. W sumie, nic nie zrealizuje, a pośpiech w tym jest związany z rozregulowaniem tam czegoś i kolejne kłopoty, a nie sterowanie polityką rządu, tylko jakieś zmiany dla samych zmian. Chociaż polityka prorodzinna jest jak najbardziej wskazana czy zbrojenie się. Coś za coś, ale nie zwiększanie debetu, bo toto runie. I tak już dzięki temu Europa jest biedna od reszty świata.....

Ale też sobie łopatopozycja sbie użyła. Pal licho podanie ręki przez Kaczyńskiego Tuskowi. NIby wszystko poprawnie, ale interpretacje są obojniakie jednak. A Hofman jak zwykle wykazał się swoją świadomością, że istnieje jak Macierewicz w sprawie Smoleńska.... Co Kopacz wedle Hofmana: "jest ona o dwa poziomy niżej od prezesa". określiła : [link widoczny dla zalogowanych], chociaż to dotyczyło samego prezesa.....

Ależ nie popisał się Leszek Miller. To już jest dziad, dziadek. Przecież był premierem i takie samo wygłaszał expose, czyli do d., tyle samo zrealizował, co inni premierzy i obecna premier zrobi, z tym, że już o tym wiadomo. Ale się przejechał po niej... I to ma być socjalista? I to ma być były co coś rozumie? Nie jest młody, nowo narodzony, a na 100 już nie dopcha się do władzy, a tym stylu, wszystko jest be, a sam zrobi jeszcze większe be - tak przemawiał.

Czyli wszystko było najnormalniej po polsku... I dlatego siedzę w muzyce i piosenkach nawet ogólnie słowiańskich czy zachodnich, bo one mówią, "co ja czuję do drugiej osoby"!, A NIGDY, PRAWIE NIGDY NIE OPOWIADAJĄ, ŻE TY DLA MNIE MUSISZ BYĆ TAKA LUB TAK LUB ŻE BAŚKA MA .. KRYŚKA I TAK DALEJ. I to jest to polskie zaprzaństwo, które króluje u nas. I jako przykład. Góral niemiecki mówi, ale ten szwajcar ma piękne owce, chciałbym takie mieć. A polak? A polak" Ale ma pikne owce, i niech je szlag trafi. Różnicy między pasterzami i naszymi politykami nie widzę, że o Palikocie nie wspomnę..........................................................

Panesz

SLD samo kieruje się do odsiadki. Jakie też może mieć hasła wyborcze partia ludowo-demokratyczna. Też budowa społeczeństwa nie polega na hasłach ogólnych, a zwłaszcza zbliżania miast do wsi czy odwrotnie. Czy Miller wybuduje mi jakieś zakłady? Czy Miller stworzy jakieś miejsca pracy w mojej okolicy? Nawet jak da pieniądze "warszawskie" do województw zaściankowych, nawet do powiatów, to co z tym zrobi administracja tych miejsc? No i wyniki są. Miasta są coraz piękniejsze, pieniędzy nawet na to, co jest oczywistością brakuje, a nawet co upiększać zabraknie ongiś miejsc pracy nawet dla układaczy kostek brukowych i chodnikowych!

Przecież nikt nie postawi zakładu pracy na rozdrożu, gdzie jest trudno dojechać, jest daleko od współproducentów, do kooperacji i tak dalej. Nawet siły roboczej z prowincji już nie potrzeba, bo produkcja czegokolwiek tanieje, coraz mniej ludzi potrzeba do produkcji, ewentualnie dla obniżenia kosztów produkcji, bo na prowincji jest tańsza siła robocza, czy ze względu na uciążliwość zakładu dla otoczenia, no!, to aczkolwiek, czemu by nie. Przecież u nas przy budowie obwodnicy, gdzie było też sporo pracy fizycznej, gdzie dysponuje się odpowiednim sprzętem do prac ziemnych, wszystko było sprowadzone z tzw. "centralnej Polski", bo powygrywali przetarg. Stamtąd był sprzęt i ludzie nawet "fizyczni"! NO bo firma, to firma. Ktoś toto buduje.....

Też miejsca pracy. W byle biurze warszawskim pracuje, jest zatrudnionych więcej pracowników niż w całych powiatowych kilkunastotysięcznych miastach nawet powiatowych! Jak to coś podobnego stworzyć, aby więcej tzw. "prowincjałów" zatrudnić? Nic więcej jak jedynie głupota, wielkomiejskość i jakieś tam priorytety, program nie do zrobienia nawet w 1 % i to w kampani wyborczej SLD! Ale powodzenie SLD w wyborach będzie większe niż ten 1 %, będzie dużo dużo większy, bo ludzie na takie chwyty się wezmą. Się wezmą w 99% w większych miastach, to oczywiste, bo wiedzą czy nie wiedzą, że to nie realne, ale te pieniądze na prowincję trafią do nich! Ci ludzie ze wsi, właściwie ze wsiów, i to wszystkich też się na to nabiorą, bo co mają innego do roboty? Nikt im nie pomoże, a ewentualnie, jak prawica , co jest oczywiste tego nie może zmorzyć, to może lewica ma jakiś cud? Ma inteligenta większego od wykształcenia wyższego i to ponad ekonomicznego.

Tak więc dla Mnie SLD do odsiadki. [link widoczny dla zalogowanych] Znaczy to tyle samo.... Mam w dupie Polskę, liczy się tylko istnienie SLD.

Też i pani Kopacz gadał trochę od rzeczy, ale już w zaściankowość, w ambicje wieśniaków już nie jechała. Nie miała co powiedzieć, bo też skąd by miała wiedzieć, że cokolwiek zrobi jako premier, to prowincja musi wyewoluować sama z siebie, sama musi się zmieniać w stosunku do własnych potrzeb i możliwości. Ale wedle mnie, ma już pewną świadomość, że ewentualnie pewnymi zmianami systemowymi w kraju może to ułatwić, czy przyśpieszyć. Ale też przy okazji nie zapomina o bleble do ogółu, do prowincji, gdzie się odbędą wybory, aby jak najwięcej swoich było we władzach. A po co to? Się zapytowuję? Co to ma wspólnego z wyborami do parlamentu, gdzie glówną rolę odgrywa już walka partyjna? A może szuka zmian w myśleniu przywódców PO i tzw. "bliżej wyborcy"? [link widoczny dla zalogowanych]

No. Na kampanię PiSu nie ma co patrzeć. Też podobnie, ale prezes skupił się na tym co on zrobi, jak dorwie się do władzy! A oskim jego podwójnej wyższości inteligenckiej nad panią Kopacz, niech wypowie się blogista, którego dość często cytuję i z nim się w tym przypadku całkowicie zgadzam. [link widoczny dla zalogowanych]

kalina

No i po latach Prezes cieszył się jak dziecko wygrał wybory do Sejmików ...
ale już zapowiedział koalicja to nie ze wszystkimi ....
Można domniemywać że Hofman i spółka to był balast dla Pisu Ya winkles

czyli Hofman z wozu Pis-owi lżej

A wyniku można się było spodziewać to inny typ wyborów społeczeństwo jest zmęczone i zawiedzione rządami PO które się zużyło i bardzo możliwe że wynik ten przełoży się na wybory parlamentarne
Kopacz to nie to co Tusk brakuje jej cech przywódczych to wczorajsze przemówienie nijakie ......

czyli zbliżamy się do końca

Panesz

Śtrasiecznie dużo jest o wyborach. Już nie wiem kto i PO co coś tam PiSzczy w temacie. Ale po kolei.
Jazda po PKW, co dla mnie jest oczywiste, że ich program zliczeniowy głosów całkowicie nie chodzi, ale to jest program do czegoś innego niż do zliczania głosów. Ale wyniki wyborów mają być zabezpieczone nie tylko do czasu zliczania głosów, ale jakiś tam czas liczony nawet w latach po nich, i w dodatku ... zawsze ma się je sprawdzać. Więc nie wiem, co ma sprawdzać NIK, Prokuratura i jeszcze coś tam powołane dla praworządności przez tych co wygrali i drżą o swój wynik. A [link widoczny dla zalogowanych]. To dla mnie oczywiste, że wśród firm komputerowych są takie co łapią się wszystkiego i za każde pieniądze, bo żyć trzeba, a jeszcze są niedoświadczeni, a jak się zabezpieczać przed włamaniami czy przy zawaleniu się łącza, czy nawet co właściwie chcą zamawiający, bo sami nie wiedzą, ot program do czegoś tam wymienionych właściwości. A ponadto program musi być doskonalony, to i Windows znajduje u siebie luki, poprawia cały czas działanie, a też przy okazji coś sobie sam psuje...
A tu ... trzy miesiące...... szkoda pisać.
A program sprzedaży biletów Inter-City? Przecież jak pojedzie to Pendolino na świeżo usypanym nasypie?

A wracając do wyborów. Wyniki z gmin, miast i powiatów są! Właściwie chodzi tylko o sejmiki wojewódzkie. Też już prawie wszystko jest wiadome. PiS zwycięża i już, jest przed PO. Ale ostatni sondaż ( [link widoczny dla zalogowanych] ) mówi, że jest w Polsce najnormalniej. Nastąpiły jedynie zmiany w wymianie osób na stanowiskach administracyjnych. Po prostu jak już wczoraj stwierdziłem ludzie - wyborcy chcą zmian. a jak zmiany to "nowi" z reguły są w partiach walczących z rządzącymi. No i odzew jest natychmiastowy..... Kapli się wszyscy, że coś za dużo tych zmian i "nowi" będą się wymądrzać, za dużo ich w zarządach jest z łopotozycji. I stąd taki, a nie inny wynik tego sondażu. Jest normalnie.

Panesz

[link widoczny dla zalogowanych]

Leszek Miller się wygłupił. Proponowanie na tym etapie, i to bez zastanowienia się, i dużo za wcześnie, bo bez programu, bo bez uzgodnień nawet we własnej partii, a co dopiero z całą czy z większością jakiejś polskiej lewicy, to znaczy, że ostatnio Miller bładzi, już się starzzeje, nie ma nawet najmniejszego pomysłu na socjal, nawet na swoją działalność...., niech siedzi sobie cicho, a nawet najpierw niech się zmieni przewodniczący SLD.

No i Ryszard Kalisz mu odpowiedział w sposób jak najbardziej anemiczny."Chłopie, ustatkuj się i nie rób ze mnie "wariata". Ale też nie uciął się w całości, ale przez to powiedział i wierzę mu, że do SLD ponownie nie wstąpi. Przynajmniej takiego bez barwy. I nie zaprzeczył, że może być przywódcą lewicy i to centrum-lewicy, bo chyba komunizmu w swoich poglądach nie ma, jak również rozwiązań anarchicznych. To, wspomniał, że jego celem jest "być kandydatem całej lewicy", nawet
na prezydenta.

I że rozmawia z SLD, z Millerem, właściwie jedyną siłą polityczną lewicy liczącą się, to najpierw należy uzgodnić program i to dość ogólny, aby mogły przyłączyć się do tego obrzeża lewackie. No bo chodzi głównie o walkę z prywatą, z bogaceniem się bogatych i niszczenie średniego przemysłu, z ubożeniem ogólnym ludności kraju i nierównościami regionalnymi, co już było mówione, ale i nic więcej, jak to robić, dążyć czy zrobić. Jak finansować usługi socjalne, i tym podobnie. Nic nie wiem o takowym programie, aby ktoś go miał, jak też nie wiem o co chodzi PiSowi, który twierdzi, że rząd w Polsce działa na niekorzyść kraju, że należy go wymienić (oczywiście, że w domyśle wiadomo na kogo), ale dlaczego jest zły, co należałoby zmienić, tego PiS nie mówi. No i prawa i lewa strona powinna wiedzieć, co dla kraju jest dobre i dlaczego. Na przykład, czy wychodzić, czy nie z Unii i dlaczego. Jak się zbroić i dlaczego. I tak dalej.

Kalisz jest znawcą prawa i jego jego interpretacje są jak najbardziej właściwe. Pasujące dla lewicy, dla demokracji, ale czy to wystarczy, czy Kalisz jest najlepszy, innego z tych niedokończonych już nie ma, to do lutego i do wyborów w maju czy czerwcu, jest kawałek do zastanowienia.
Inaczej to wygląda w stosunku do Andrzeja Dudy z PiSu, który nie ma nic do powiedzenia, i zawsze można z niego zrobić "ideał" kandydata na prezydenta, a Kalisz na konfrontacji by tracił. I nie sądzę, aby to był cel Millera. Wolę, aby PiS główkował, a nie atakował wedle swojego przePiSu.

Panesz

Nie uważam, aby dzisiejszy marsz PiSu miałby coś znaczyć. Nie uważam, że to jest bezczeszczenie ofiar 1981 roku, więc niech PiS i nie tylko PiS maszeruje.

Są osoby, którym się przytrafiło, że były aresztowane z powodu wprowadzenia stanu wojennego bez wzgledu, jak na to zasłużyły, nawet jak przypadek tak sprawił. Ale jest to ich "sukces" i nie pozwolą sobie tego zabrać. A już o takim pisałem. A jeżeli chodzi o walkę o demokrację, o walkę z komunizmem, to też uważam, że nic się z tym nie dzieje. Nie ma w Polsce takich sił, ani takiego stanu polityki rządowej, że te siły są w stanie cokolwiek zdziałać, ani kto i po co miałby je obalać. Dzisiejsz marszz jest Walką o ambicje. O powiedzenie tego, że mam głupie pomysły i nie ustanę, póki ich nie zrealizuję, a w czasie realizacji na pewno pójdę z pomysłami jeszcze dalej.

O co chodzi w tym marszu oprócz tego, że to jakaś tam rocznica do niczego nie zobowiązująca. Bo jakoś, że to jest jednak pochwała wprowadzenia "stanu wojennego", to mogę to zrozumieć i nawet uważam, że to jest tu najważniesze. A przecież pomysł (już 4-ty raz) marszu w tą rocznicę powstał, bo wybory samorządowe ... zostały sfałszowane. I tak przyznaję rację, że wyniki ich są zaskakujące i należy się dobrze przyjrzeć im przyczynom i porządnie, na co PiS na 100 jest nie stać, aby je poprawić i udoskonalić ordynację wyborczą. Ale PiS już rezygnuje z tego tematu, nie będzie nic obalać, nic manitestować w sprawie „obrony demokracji i wolności mediów”. O demokracji nie ma co pisać, bo jest i nikt (albo tylko ja?) zamachów stanu czy rewolucji nie przewiduje i uważam, że nie ma takiej siły i potrzeby. Ale "wolności mediów"? Tak. Uważam, że media są sterowane. W mediach nie widać demokracji. Ktoś tam rządzi i uważam, że z tego powodu za dużo jest w mediach tych burzycieli porządku, przedstawicieli antyrządowych i antypolskich. Bo ktoś tam rządzi. A dzisiejszy marsz jest też ich celem.

A taki "okrzyki" jak pani premier, czy pana prezydenta, którego sondaż na reelekcję.. i tak dalej, w mediach jest niczym nie podpierany i widziałbym jedynie uważanie tych osób, że jest demokracja, jest praworządność, o czym by świadczyły doły samorządów poniżej sejmików (patrz dokładnie wyniki tych wyborów). A siły antypolskie, antydemokratyczne mają prawo do manifestacyjnego marszu i niech sobie maszerują. Mi jest to całkiem obojętne, a co najwyżej pośmieję się z ich "wygłupów". Bo jak widać, walczą o swoje i nie wiedzą w końcu o co walczą. Niech sobie idą.

Panesz

[link widoczny dla zalogowanych]

Już mi się miarka przebrała. "Terroryzuje sądy".... Więc widzą, że ich manifestacja jest do ...., następne oskarżenie, bo wiedzą, że przegrają. Że Polski jest nie stać oddać władzy oszołomom, którzy dobrze ubrani, majćy czas na manify, domagają się więcej, ale czego? Nie licząc oczywiście władzy, która tym, co nic nie robią, mało tego, nawet nie mówią, jak Polskę naprawiać, bezrozumnie szkodzą. Już nie chodzi o PO, że rządzi iewłaściwie. Już na tyle PO rządzi, że znają tajniki władzy i możliwości, co mogą zrobić, ale też toto natychmiast nikt nie jest w stanie zrobić. PO jest tak słabe, że im trafiają się "afery", nawet niedokladności, stopniowe zmiany,wliczmy w to też błędne zarządzanie, co jedynie jest możliwe reżimowe zarządzanie, o co walczy, co widać PiS. PO jest rozdrobnione, że znajduje się wszędzie i widać, że czy kłótnie w ich szeregach, wielopostępowość jest tym spowodowana. Ale po jest wszędzie i całe szczęście, że przynajmniej więcej niż 50 % społeczeńtwa jest za PO, PSL, a nawet SLD i Palikot jest po tej stronie sceny politycznej.

A PiS walczy o ile % poparcia społecznego walczy, chce zdobyć takim marszem? Buntuje ludzi. Ma nawet pretensję, że władza polska jak nie zorganizuje zabezpieczenia zgromadzenia, jakie oni zrobili, to jest źle. A tu słyszę, że włądza tak się obawiała takiej demonstracji, a cholera wie, czy pokojowej czy niepokojowej, że kontrolowała przyjeżdżających "nawiedzonych do Warszawy, czym utrudniała chętnym do niej dostęp. I to też jest źle.. Szkodnictwo PiSu jest aż nad wyraz widoczne.

Przecież jak widziałem, jak słyszałem wypowiedzi w mediach, to nie było tam ludzi walczących o pracę, upominających się o zasiłki, o polepszenie sobie bytu, A to jest przecież dziś najważniejsze, zwłaszcza, że ani takich haseł w "marszu" nie było, ani tacy nie maszerowali. A tak maszerowali jedynie z tej warstwy społecznej tacy, którym coś "organizatorzy" obiecali, omamili i im uwierzyli..... Liczą na swoje "cwaniactwo, że im coś z tego kapnie, bo nie wierzę, aby za uczestnictwo im coś już kapnęło.

A tak, aby uzasadnić swoją rację, że dlatego przegrali w wyborach, bo zostały sfałszowane, a władza jak drut im się należała, a teraz widząc, że to nie jest prawda, przynajmniej nie do końca, to władza "terroryzuje sądy"..... A oni nie są we władzach, nie widzą? Bo ani jednego przykładu nie podają? Ot takie oszołomstwo. Mają, nie są prześladowani, a jednak im czegoś za mało.

A za mało chołubienia. Jaką oni mieli odwagę, że ich słusznie czy niesłusznie aresztowali, jakie ponieśli straty zwłaszcza indywidualne. A ani "Solidarność", ani AWS nie potrafił rządzić ani utrzymać władzy. Nawet Wałęsa od nich się dystansuje.

No i poczytam artykuł, bo na razie tytuł mnie wnerwił. Pierwsza część (manifestacji) była poświęcona pamięci ofiar stanu wojennego, druga - protestowi przeciwko działaniom obecnej władzy, m.in. w kontekście - zdaniem PiS sfałszowanych - wyborów samorządowych.
Rozdwojenie jaźni! Dlaczego tylko te dwa cele? Innych nie mili? I tak ludzie szli jak barany, bo nie wiedzieli za czym w końcu idą. Za tym pierwszym, czy za tym drugim.

Lider PiS zaznaczył też, że Prawo i Sprawiedliwość będzie zbierało podpisy pod projektem "Uczciwe wybory" i pilnowało przebiegu kolejnych wyborów, także samorządowych, które - w jego przekonaniu - zostaną powtórzone. I niech sobie zbiera..... i niech sobie powtarza. Przecież wyżej pisałem, że jeżeli wybory są nieuczciwe, to należy poprawić ordynację. A nie zmieniać wybranych ludzi, bo wśród wybranych ktoś komuś się nie podoba.... To może ile razy mam losować totolotka, do skutku, aż któryś z zarządzających tatolizatorem nie wybra. A może powtarzali mecze, póki faworyt czy typowany na zwycięzcę nie wygra? Panie i Panowie! ....

"Marsz w obronie wolności słowa" To jest jeden z nagówków...
Przecież dziadyga pieprzył co mu się na ślinę namiotło. Kto mu cokolwiek zabraniał? A o mediach post wyżej pisałem, że za dużo oszołomów jest nawet w telewizji. A bajdurzą, aż chadko posłuchać!

kalina

Panesz

Wczoraj raczej aż się wyżyłowałem odpisując sążniście w kilku tematach, z którymi się zgadzam lub nie zgadzam i to nawet sam ze sobą, więc dzisiaj już z humorem i bez tematu ot, tak przeglądam się różnym tematom słuchając muzyki.....

[link widoczny dla zalogowanych] Kaczyński i PiS zaszkodzili sob ie tym marszem plącząc się między wódką i zakąską, znaczy, mieszając się między rocznicą i co było przed rokiem 1981, znaczy, że nie ma demokracji,k jest ustrój totalitarny, fałszuje się wybory, terroryzuje się sądy, bo Komorowski naradzał się z przewodniczącymi róznych sądów, jak wybierać KPW, to jest znane. Ale w tym artykule typu blebleble jest , że panie Kopacz, to "Urban w spódnicy", że wchodzi ona ci że, czy nie ona w "buty Urbana", to ja protestuję. Jak pani Ewa była Marszałkiem Sejmu, pokazywana była najczęściej od góry, mało istotny był dól jej. I właściwie dopiero w tej chwili, chociaż miewałem takie podejrzenia, pokazana jest w całości. I stanowczo potwierdzam, że ma nogi, że hoho, ma właściwe buciki i chód, jak się patrzy. Jest fajną i ładną kobietą, podoba mi się i fajnie, że mamy coś lepszego niż Tusk jako premiera. Proszę mi nie zaprzeczać!

A co mówią sędziowie, jest tutaj: [link widoczny dla zalogowanych]. I dwa cytaty z tego:
1) prezesi Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf, Naczelnego Sądu Administracyjnego Roman Hauser i Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński wydali oświadczenie: "To bezprzykładny w Europie atak polityka pretendującego do sprawowania władzy wykonawczej w Polsce na władzę sądowniczą.
2) Sądy od tygodnia rozpatrują protesty wyborcze. W wyborach do sejmików było najwięcej głosów nieważnych: 17,5 proc., w sumie 2 mln 200 tys. nieważnych głosów. Przyczynę upatruje się w formie karty wyborczej - "książeczce" - która mogła być za trudna dla głosujących. Są też opinie, że wyborcy nie są po prostu wyborami do sejmików zainteresowani, ponieważ nie mają z ich działalnością bezpośrednio do czynienia.

I dopiero i już zaczyna się dziać w tej materii..
1) W gminie Świerzno podczas głosowania wydano siedem błędnych kart. Jak donosi TVN 24, sąd uznał, że przy tak niewielkiej liczbie wszystkich oddanych głosów i braku różnicy w ich liczbie między kandydatami, nieprawidłowości mogły mieć wpływ na wynik wyborów.
i 2) Podobna sytuacja miała miejsce w gminie Olsztyn w województwie śląskim. W wyborach do rady gminy jeden z kandydatów otrzymał o jeden głos więcej, niż jego konkurent. Tam obwodowa komisja wydała jednemu wyborcy dwie karty. Zdaniem sądu nie można stwierdzić, czy oddał on w takim razie jeden czy dwa głosy i na kogo. Przy tak niewielkiej różnicy taki dodatkowy głos mógł mieć wpływ na wynik całych wyborów, w związku z czym, sąd również i tam nakazał powtórzyć głosowanie.
Podane jest w [link widoczny dla zalogowanych]. Ale też [link widoczny dla zalogowanych]
3) Była poseł Anna Sikora, która w Prawie i Sprawiedliwości od trzech lat tworzyła system kontroli wyborów, została w partii zawieszona. To ona koordynowała akcję, która ugrupowaniu Jarosława Kaczyńskiego miała pozwolić zweryfikować, czy dane, które podaje Państwowa Komisja Wyborcza, są prawdziwe. Nie udało się to jednak.
Czyli wszędzie, tu i tu były niedokładności i błędy. I będą kolejne, bo sądownictwo dopiero rozpoczyna rozpatrywanie skarg. A i Konstytucję i ordynację wyborczą będziemy poprawiać. I tylko poprawiać, bo do idealnej ordynacji i bezbłędnych wybórów w żadnej dyscyplinie dptyczącej wyborów nie osiągniemy idealnego i bezbłędnego rozwiązania, bez luk i bez możliwości błędów. Bo na takie rozwiązanie nawet nie pozwala nauka. A jedynie nauka i możliwości pozwalają jedynie na tym świecie minimalizację błędów i możliwości oszustw. Nigdy idealnego stanu nie osiągniemy....Taki jest nasz świat

Wiem o tym i potwierdzam PIĘKNY JEST ŚWIAT - HAPPY END