www.3iks.fora.pl

Baltazar

Niewiele jest tematów które mnie przyprawiają o mdłości.
Wśród nich jednak ten o tzw. Komisji Majątkowej, bezsprzecznie zajmuje pierwsze miejsce zwłaszcza, gdy na ten temat wypowiada się hierarcha z poniższego obrazka:

Trudno się nie zgodzić z satyrykiem, który swój stosunek do tej instytucji oraz jej owieczek a właściwie ofiar wyraził tak:

Są dwa poważne powody
Dla których Polska mi zbrzydła:
Za dużo święconej wody,
Za mało zwykłego mydła.

[link widoczny dla zalogowanych]

Ekor

Baltazar

- No i ta wyraźna krzywda znoszona z honorem i godnościom osobistom jak to z wypowiedzi generała w ornacie najwyraźniej wynika.
Pan Bóg dał 200 tys ha a oddano tylko 63 tysiące, czyli jak z tego widać III RP też okradła ubogi Kościół Katolicki, na dobrą sprawę w naszym kraju prześladowany...

Ekor

Jeszcze jeden kwiatek z tej łąki;

"Konia ze stajni się nie wyprowadza. Koniec sprawy" - abp Głódź o sporze ws. dzieł sztuki
mar, PAP2011-02-09, ostatnia aktualizacja 2011-02-09 17:53
- Sprawa jest zamknięta. Roma locuta, causa finita. Zresztą rozmawiałem dzisiaj z panem ministrem Zdrojewskim. Oświadczył, że pozostaje, sprawa jest zamknięta, w ogóle nawet nie jest przedmiotem żadnej dyskusji - tak abp Sławoj Leszek Głódź skomentował spór Muzeum Narodowego w Warszawie z Bazyliką Mariacką w Gdańsku.
Chodzi o dzieła unikalne w na skalę europejską, takie jak np. tablice Dziesięciorga Przykazań, rzeźbę Pięknej Madonny z 1410 r., ołtarze, skrzynie i świeczniki. Na początku lat 90. zostały one wypożyczone z Muzeum Narodowego bazylice, która teraz nie chce ich oddać.
Nie pomogła mediacja ministra kultury. W tej sytuacji muzeum zdecydowało się na proces.

Kler nie dopuszcza konserwatorów - muzeum się niepokoi-
Nie jest tak, że każdy historyczny właściciel ma prawo do dzieł, które są naszym dziedzictwem narodowym - odpowiada Agnieszka Morawińska, dyrektor Muzeum Narodowego. Według muzeum zabytki z Prus Wschodnich zostały w większości wywiezione przez Niemców, a państwo je odzyskało i sklasyfikowało. Morawińska twierdzi, że ksiądz nie podpisał nowych umów na użyczenie unikatowych dzieł.
Dyrektorka muzeum zaznacza, że państwo mogłoby zgodzić się na przechowywanie przez bazylikę zabytków, ale według informacji muzeum są one narażone na kradzież i niszczeją. Proboszcz Bogdanowicz nie chce wpuścić konserwatorów, bo "w ten sposób uznałby, że muzeum ma prawo własności" wobec średniowiecznych fragmentów ołtarza. - Zabytki są w jak najlepszym stanie - utrzymuje proboszcz bazyliki ks. infułat Stanisław Bogdanowicz.

PO w trosce o "słupki sondażowe" uzna że sprawa nie jest warta zachodu.Zachowanie mninistra kultury o tym świadczy.

Gość

Łukasz

Biblijna przypowieść o bogaczu i uchu igielnym nijak przystaje do rzeczywistość kler zbudowany mocą wielkiego Polaka poszedł za ciosem pierwszym pociągnięciem w nowym ustroju był konkordat rozdzielający państwo od kościoła (jako że mamy w Polsce ustrój raczej świecki) ochoczo podpisany przez św panienkę Suchocką i prawie świętego Marię Rokitę oczywiście, no i poszło z górki. Aby rozdzielić to co cesarskie i to co Boskie utworzono komisję majątkową która miała zajmować się zwrotem zagarniętego majątku tyle tylko że o ile sobie nie przypominam mroczny komunizm kościołów wcale nie palił a inne dobra zostały określone wartościowo tak na oko. Dobrze się stało że komisja majątkowa kończy swoją działalność źle się stało że ma jeszcze czas aby zabawiać się w Janosika .Z materiałów źródłowych wynika że KK otrzymał 20 mld zł celowo piszę KK gdyż wspólnota religijna była adresatem i stroną w rzeczywistości kościół jako wspólnota wiary nie miał z tego nic pazerni sukienkowi zadbali przede wszystkim o interesy własne nikt nie jest w stanie wykazać że wierni odczuli jakąkolwiek ulgę, na co więc kasa poszła? a to już tajemnica KK niestety jako członek tego kościoła do tajemnicy dopuszczony nie zostałem. Kler utwierdzony w swej wielkości zagarnął co najlepsze kęsy jeśli kamienica będąca kiedyś własnością kościoła popadła w ruinę i nie stanowiła jakiejkolwiek wartości kler odstępował od roszczeń żądając w zamian dobra wskazanego przez siebie. Uległość władz oczywiście katolickiej władzy oraz przebiegłość przedstawicieli kościoła w tym a może przede wszystkim adwokata dr Krzysztofa Wąsowskiego i wielebnego księdza Mirosława Piesiura była na tyle dużą że stworzono specjalną spec grupę aby wyszukiwała smakowite kąski . Samo istnienie komisja majątkowe może jeszcze zbyt naganne nie jest ale jednoinstancyjność jej decyzji jesz już łamaniem Polskiej praworządności . KK jako wspólnota wiary korzysta też z innych przywilejów od opłat ZUSowich poczynając na tańszej energii kończąc po drodze tak z automatu utworzono niezliczone zastępy sowicie opłacanych sukienkowych na etatach generałów ,półkowników , patronów, katechetów, dusz pasterzy najróżniejszych środowisk od myśliwych poczynając na zbieraczach złomu kończąc, kto za to płaci????? czy w tej sytuacji można mówić o ubóstwie kościoła???

Pro Rock

Duchowni wychowani w czasach Peerelu chyba prawo i sprawiedliwosc zrozumieli po swojemu, stad tez poparcie dla Prawa i Sprawiedliwosci a nie prawa i sprawiedliwosci.
Generalnie uwazam ze Kosciol Katolicki mial prawo domagac sie zwrotu zagrabionych dobr.

Kosciol Katolicki byl przedmiotem bardzo brutalnych represji wladzy ludowej. Zamordowanie bl Ks. jerzego Popieluszki jest dowodem ze te represje trwaly do konca Peerelu. Nie mozna udawac ze sie tego nie widzialo.
Zreszta nie tylko kosciol byl przesladowany, wierni rowniez., Bedac w Podstawowce bylem Ministrantem. W dniu gdy w naszej parafii bypa peregrynacja Obrazu MB Czestochowskiej w szkole zorganizowana obowiazkowa wycieczke na piknik. Bylo zapowiedziane ze kto nie przyjdzie bedzie mial obnizona ocene ze sprawowania do niedostatecznego. Nie poszedlem, Jedyna dwoje jaka otrzymalem w szkole podstawowej to wlasnie ta, za nie wysluchanie polecenia Wladzy Ludowej do dzisiaj jestem z tego dumny. To tez czesc Peerelu. Musze przy tym dodac ze nigdy nie bylem fanatykiem, jak trzeba jestem raczej krytykiem, nawet bardzo zdecydowanym czasami.
Oczywiscie wypada sie zastanowic czy postawa Kosciola jest tu wlasciwa. Ja bym te dobra przeznaczyl na cele charytatywne, ale to znowu tylko moje zdanie.
Pazernosc hierarchow nie jest wieksza od pazernosci bonzow z czasow wladzy ludowej. Ale to nie jest usprawiedliwieniem, zadnym, absolutnie zadnym. Ale uwazam ze niech pierwszy rzuci kamieniem ten co jest bez winy.

Ekor

Dziwię się Pro Rocku że nie optujesz z niemieckim rozwiązaniem relacji finansowych państwo -kościół. Proste w miarę przejrzyste, dlaczego nie wprowadzić u Nas?

Pro Rock

Ekor

To nie tylko o Rydzyka chodzi. Problem jest wiekszy niż z pozoru się wydaje.
Nie rozumiem dlaczego w społeczeństwach gdzie dominuje protestantyzm mniej jest problemów w życiu społecznym. Dlaczego choćby systemy mafijne nie znalazły wsparcia w społeczeństwach gdzie dominuje religia reformatorska. Tam gdzie dominuje katolicyzm w nieskazonej formie mamy sporo problemów z przestępczością ; Włochy, Meksyk, Ameryka południowa. Coś w tym jest.
A może wiarę pojmuje się inaczej. Inaczej rozumie się obowiązek wobec społeczeństwa, państwa. Inaczej trakuje się własnośc wspólną.Wydaje mi się ze w tych społeczeństwa z dominacja protestantyzmu "drogę do zbawienia " widzi sie i rozumie jako doskonalenie się w tych ziemskich realiach . W katolicyźmie zapewne mierzy się od początku wyżej. Sprawy doczesne i obowiazki są niejako drugorzędne. Inaczej rozkłada się akcenty aktywności na tym "ziemskim też padole". Mamy więc katolicyzm odpustowy. Pusty w środku a głośny na zewnątrz.

Pro Rock

Nie sadze ze to problem katolicki.
To raczej sprawy ze sie tak wyraze cywilizacyjno kulturowe.
Kraje bylego ZSRR, cala Azja, Afryka a w Europie Grecja, Bulgaria, Rumunia, cala byla Jugoslawia, Albania sa tego co piszesz zaprzeczeniem.
A USA??
Traktowanie calych Wloch jako jednosc to tez nieporozumienie, polnocne Wlochy to cos zupelnie innego niz Sycylia czy Kalabria. W panstwach o strukturze podobnej do wloskiej, Hiszpanii i Portugalii mafia to zjawiska raczej nieznane.

Systemy mafijne sa tez spotykane w inych panstwach, zupelnie nie katolickich np japonska Yakuza.

A i w arcykatolickiej Polsce kiedys tego nie bylo......, dopiero teraz kiedy wplywy KK maleja, zastraszajaco to sie cos dzieje. Przeciez nie cala Polska to tylko mohery

Ekor · Wysłany: Sob 21:10, 12 Mar 2011 Temat postu:

O słabości naszego państwa i swoistym serwiliźmie niech świadczy problem jaki dziś jest do rozwiązania. Komisja jako jednoinstancyjny organ podejmowała decyzje ostateczne. Dzisiaj w swietle prawa nie można pozwać "Komisji do sądu" sądy karne nie przyjmują pozwów ponieważ KOMISJA NIE MA OSOBOWOŚCI PRAWNEJ. Nie mozna nawet skarżyć poszczególnych członków komisji ponieważ formalnie NIE BYLI FUNKCJONARIUSZAMI PAŃSTWOWYMI, a więc nie podlegają zasadom odpowiedzialności urzędniczej. Nie byli pomimo ze skarb państwa płacił im przez 21 lat wynagrodzenie.
Tak samo nie można kierować sprawy do NSA z uwagi na fakt że Komisja nie jest organem administracji państwowej.
I tym samym koło się zamyka. Taki burdel prawny możliwy był tylko w wolnej odrodzonej Polsce. Gwoli prawdy trzeba powiedzieć ze komisja powstała za rządów premiera Rakowskiego. Wystarczająco czasu było aby te sprawy postawić na nogach , a nie na głowie.