www.3iks.fora.pl

Pro Rock

Do karania i to sadowego to w zyciu nie dojdzie.
Jedyny ktory oglby zostac ukarany to Jaroslaw K.
Ale na niego nie ma dowodow a poszlaki nie wystarcza. Ta ostatnia rozmowa..... Jaro do dzisiaj przezywa to ze dopomogl smierci 96 osob w tym kilku nawet stosunkowo waznych. Pewnie Rosjanie, Bialorusini, Polacy i byc oze Amerykanie dysponuja stosownymi nagraniai ale jest wiecej jak pewne ze tego nie ujawnia, zbyt wielki bylby skandal. Cala nadzieja w jakims Zyzaku lub innym Hackerze ale pewnie takich nie ma.

Chciec skazac a miec powody ku temu to dwie rozne sprawy. Winni zgineli a tym ktorych Pis chcialby skazac zaden sad nie udowodni winy. Ze stanowisk tez sie nikogo nie zwolni, sadze ale ze ani Miller ani Klich nie zostana po wyborach ministrami, wiec problem sam sie rozwiaze.

O winie Rosjan a raczej jej braku pisalem juz wielokrotnie. Nie bylo zadnych procedur umozliwiajacych sprowadzenie samolotu do ladowania ponizej okreslonych minimow i o tym wiedziala zaloga TU 154 M. Wswkazowki szopy kontrolnej byly w granicach dopuszczalnego bledu wiec trudno robic im z tego tytulu zarzuty.

A co do szukania winnych, to czy naprawde ktos szuka winnych tej katastrofy?? Mnie sie wydaje ze nie za bardzo.

Dzisiaj tez Premier Tusk powiedzial ze Raport zostanie ujawniony, jesli nie w calosci to conajmniej znacznej czesci o ile pamietam 28 lipca. Wydaje mi sie ze potwierdza to moje wczesniejsze tezy ze stronie Rzadowej poza nieudolnoscia niewiele mozna zarzucic. Napewno nie sa to manipulacje ktorych niejeden stara sie dopatrzec.

Łukasz

Raport raportem jeśli nie będzie w nim żądań kaczystów nie będzie wiarygodny , Macierewicz vel Dzierżyński ma nową teorię i nowe wytłumaczenie otóż okazuje się że wbrew pierwotnym twierdzeniom za które oddałby wszystko co najlepsze nawet buty nikogo w Smoleńsku nie zemgliło teraz jak ustalił amerykański ekspert Polskiego pochodzenia gorliwy zamorski słuchacz RM były dwa wstrząsy nie wiem na ile to prawda ale jak pamiętam nie pierwszy to przypadek że gdy na pokład załadowano Najjaśniejszego do dziwnie samoloty dostawały febry tak było ostatnio nad bratnia Mongolią ciekawe jak w tej sytuacji zachowywałyby się pociągi .

kalina

Raport -chciało by się powiedziec oczywista ,oczywistośc ,ale czy na pewno oczywistośc ?
Już pojawiają się głosy że dymisja Klicha to za mało i każdy zinterpretuje raport jak będzie chciał w zależności od opcji politycznej ,a przecież od wydawania wyroków mamy sąd i prokuraturę i to ona powinna wydac wyrok

Łukasz

Owszem Kalino od wyroków są sądy ,raport jednak nie jest wnioskiem dla prokuratora raport jest rzeczową analizą i może być co najwyżej wnioskiem dowodowym w sprawie oraz być motywacją dla zainteresowanych ministerstw oraz rządu.

Baltazar

Obejrzałem dziś transmisję w TVN-24.
Oczywiście niczego odkrywczego i zaskakującego w raporcie nie było.
Co charakterystyczne członkowie komisji którzy występowali, nawet z intonacją głosu próbowali naśladować przewodniczącego, pokazując w ten sposób jak bardzo są jednomyślni.

Mówiąc jednak poważnie:
O ile na ogół zgadzam się z wnioskami, o tyle jestem zbulwersowany niezwykle niską oceną wystawioną załodze samolotu.
Można w końcu próbować zrozumieć, że mogło to mieć miejsce na tle obnażonego bez znieczulenia okropnego bałaganu panującego w lotnictwie wojskowym. Zresztą ten bałagan też się nie brał z nikąd, tylko z wyższych sztabów od MON poczynając.
Wracając jednak do oceny załogi:
Może to niezgrabne porównanie, ale przedstawiono ją tak, jakby na przykład początkującego kursanta nauki jazdy posadzić za kierownicę bez instruktora, za to wsadzić mu do samochodu bardzo ważne osobistości z prezydentem RP na czele i w godzinach szczytu kazać jak najszybciej przejechać przez centrum Warszawy.
Przecież tym pilotom zarzucono że nie mieli aktualnych uprawnień do lotów w TWA, nie potrafili w aparaturze nawigacyjnej samolotu zaprogramować lotniska w Smolńsku, nie rozróżniali wskazań radiowysokościomierza od wysokościomierza barometrycznego, nie znali języka kraju do jakiego lecieli, nie mieli pojęcia że nie zadziała "УХОД" jeśli na lotnisku nie jest rozwinięty system ILS, ignorowali ostrzeżenia podawane z systemu TAWS, w końcu nie byli zgrani bo w tym składzie nigdy z sobą nie latali.
Jeszcze tylko brakowało zarzutu że się między sobą osobiście w ogóle nie znali i nie mieli pojęcia dokąd i po co mają lecieć.
To co w takim razie spowodowało, że takiej załodze w ogóle pozwolono siadać za stery samolotu przeznaczonego do przewożenia najważniejszych osób w państwie z prezydentem RP włącznie?
Trudno narazie więcej pisać na ten temat przed szczegółowym przeczytaniem RAPORTU.
No może jeszcze tylko jeden smutny wniosek:
Polityka MON za czasów gdy jego szefem był minister Szczygło rzetelnie wypełniający wolę braci Kaczyńskich, polegała na radykalnych zmianach kadrowych, a więc na pozbywaniu się z armii ludzi których cokolwiek łączyło z Ludowym Wojskiem Polskim i zastępowaniu ich nowymi czyli "swoimi", bez względu na posiadane kwalifikacje. Tego typu zabawa właśnie w lotnictwie okazała się wyjątkowo niebezpieczna, a nawet zgubna.
Generał Błasik - Dowódca Sił Powietrznych z pisowskiego nadania, gorliwie wypełniał zalecenia swoich wysokich przełożonych co doprowadziło do tego, że między innymi z 36 pułku odeszli do cywila lub lotnictwa cywilnego starzy, doświadczeni i doskonale wyszkoleni we wszystkich warunkach atmosferycznych w dzień i w nocy piloci-instruktorzy, a została jedynie "zielona młodzież", której nie mając innego wyjścia, trzeba było powierzać przewożenie najważniejszych osób w państwie. Jak się to zakończyło - właśnie widać. Inicjatorzy takiej polityki między innymi dzięki niej właśnie zostali pogrzebani pod szczątkami samolotu w Smoleńsku.
Jedyne co pozostaje to kolejny raz mieć nadzieję, że może tym razem wnioski zostaną wreszcie wyciągnięte i naprawdę wcielone w życie, zwłaszcza po podaniu się do dymisji "człowieka wielkiego honoru"

jak to dziś powiedział premier - ministra Bogdana Klicha...

kalina

A wmawiano nam że spec pułk to lotnicza elita i tylko szkoda tych pilotów i ich rodzin które teraz muszą tego słuchac .
I ciśnie się na usta pytanie czy Ministrem Obrony powinien byc lekarz osoba nie czująca tej służby .
I nawet okiem lajka widac jak kończy się beztroska i zły dobór kadr.

Łukasz

Baltazar

Na zasadzie:
"Na wojsku się zna bo,
Oglądał w kinie film Rambo"

Łukasz

ej myślę że pierwsze kroki stawiał w Czterech pancernych

Panesz

Ci co tylko oglądali coś tam i się znają, mnie śmieszą, ale gęby im zamknąć nie można.
Bo to jest tak, że ten co wie tylko jedno, nie ma alternatywy całe swe 100% pewności wkłada w ten jeden umożliwiony mu wniosek. WIe na pewno i nic mu nie zrobisz..... Gdy znawca, ma dywagacje, zna więcej różnych możliwości realizacji się skutków, więc co ma wybrać? A prawdopodobieństwa zero-jedynkowego nie ma! Więc wydaje się, że błądzi. A dość trudno jest z konkretów wyciągnąć taki wniosek, który jest najbardziej prawdopodobny i na 100 nie ma on też 100 % pewnościi

A także czy tu czytając Baltazara, czy gdy słuchałem dziennikarza ze Skrzydlatej Polski i nie tylko ich, znawców po prostu, to.... każdy życzy sobie, aby katastrofa była przedstawiona po ichniemu. A ten punktuje czy zwraca uwagę i to zapewne najprędzej od pory dnia i swojego samopoczucia na pewne aspekty, które akurat ktoś inny nie wymienia czy pomija z brak zapamiętania ich własnej kolejności, na jakim poziomie, w jakiej płaszczyźnie dyskusji i do kogo właściwie adresuje wypowiedź czy rozmawia. W sumie każdy ma rację, a nie podoba im się, że ... ktoś nie wysłowił się tak, jakby się on spodziewał. Źle rozłożył akcenty.

Wedle tego ułożyłem listę kogo lubię najlepiej słuchać w tym temacie i na pierwszym miejscu stawiam E.Klicha i J.Millera, chociaż ten drugi to cywil! Nie rozwodzą się, wyciągają to, co już można nazwać wnioskami, a także jeżeli chodzi o kolejność, o priorytety, o ważność, posiadają tą dość istotną umiejętność skalowania.

Łukasz

i tu się z Tobą Paneszu zgodzę e Klich jak i Miller do rzeczowi ludzie podający fakty bez emocji bez politycznych wstawek kompetentni spokojni nie poddający się emocjom.

Ekor

Komisja Millera, konfabulacje Macierewicza, protokół NIK i jeszcze inne działania obracją się w kręgu bezpośrednich przyczyn wypadku.Obie strony , strony zwalczajace się PO i PiS unikają szerszego spojrzenia na przyczyny wypadku. A są one dosyć jasne. Politycy solidarnościowi zabrali sią za budowę nowej rzeczywistości, nowej Polski.Załozono odcięcie się gdzie tylko mozna od PRL.Brak wyobraźni i odpowiedzialności nie pozwolił im w sposób prawidłowy przeprowadzić armię do nowej rzeczywistości.Armia nie znosi wewnętrznej rewolucji, wojsko z natury rzeczy jest instytucją zachowawczą.Zerwano w imię celów politycznych ciągłość dowodzenia , ciągłość procesów szkolenia.Popełniono kardynalne błędy kadrowe.To wszystko złozyło się na" Smoleńsk" "Smoleńsk" wcześniej czy później musiał się zdarzyć. Druga sprawa to nieumiejętność kohabitacji....to też przyczyna bałaganu w organizacji wylotu. Politycy na codzień skaczacy sobie do gardeł skrzetnie unikają porusznia tych niewygodnych dla siebie , ich klasy politycznej przyczyn katastrofy w Smoleńsku.Musieliby bić się we własne piersi.

kalina

Baltazar

- Bo to jest nie do wyjaśnienia.
To tak jakby sobie przytrzasnąć paznokcie drzwiami i udowadniać wszystkim, że w ogóle nie bolało...

Łukasz

A wcale nie macie racji, otóż sama obecność przełożonego działa stresująco jeśli dodać do tego świetlaną przyszłość przed młodym pilotem to nie trzeba tłumaczyć żę to dekoncentruje , tym aspektem powinni raczej zająć się psycholodzy niewiem czy w komisji oni byli, komisja w swym raporcie dała odpowiedzi i tu się zgodzę z Kaliną stricte techniczne