www.3iks.fora.pl

Baltazar

Wysmażono akt oskarżenia na kanwie smoleńskiej katastrofy.
Oskarżonym jest gen. BOR Paweł Bielawny, o niedopełnienie obowiązków w związku z wizytami prezydenta i premiera w Smoleńsku.
Ze wszystkim można by się było od biedy zgodzić, z wyjątkiem tego, że ten człowiek mógł się w jakikolwiek sposób bezpośrednio przyczynić do tragedii jaka miała miejsce 10 kwietnia 2010 r.
Choćby generał Bielawny tamtego dnia zgromadził na smoleńskim lotnisku nawet 100% stanu osobowego BOR, przecież i tak by się katastrofa wydarzyła.
Powszechnie przecież było i jest wiadomo, że w jakiejkolwiek sytuacji gdzie był prezydent Kaczyński, wszelkie rady, zakazy, nakazy i inne przepisy można było potłuc o kant, bo sobiepaństwo głowy państwa nie uznającej żadnych barier, było nieograniczone, a przekora przysłowiowa.
Natomiast nawet najlogiczniejsza perswazja i argumenty, mogłyby co najwyżej zaszkodzić argumentującemu.
Krótko mówiąc borowcy nie mieliby w Smoleńsku kogo ochraniać, ponieważ samolot wraz z pasażerami po przybyciu na lotnisko Siewiernyj w chwili zetknięcia z ziemią został rozczłonkowany na kawałki, a wszyscy jego pasażerowie zginęli.
Nie wątpię że w instytucji podległej generałowi panował bałagan, ale akurat w tym wypadku nie on był powodem katastrofy lotniczej.
Powodem było przemożne dążenie wykonania rzeczy niewykonalnej, czyli lądowania ponad stutonowym samolotem w warunkach wykluczających nawet minimum bezpieczeństwa i podjęcie decyzji o tym karkołomnym a właściwie samobójczym kroku bynajmniej nie przez załogę, tylko przez prezydenta, nie mającego o lotnictwie bladego pojęcia.
Wracając zatem do generała:
- Stało się zgodnie z przysłowiem, że kowal zawinił, a cygana powiesili…
[link widoczny dla zalogowanych]

Panesz

Niedopełnienie obowiązków jest jednak, jeżeli są one głupie, niepotrzebne, albo nawet niedopełnieniem, ale takie istnieją i to dość często, aby służba miało co robić i wykaz obowiązków wykazywał, że służba jest potrzebna tak jak tam na lotnisku w Smoleńsku, a tym bardziej, gdy sobie tego obsługiwani nawet nie życzą, w dodatku, gdyby nie było katastrofy, nikt by tego nie zauważył, a nawet jak zauważył, to oto olał, to za to być karany i sądownie jest tak samo głupie jak ten wpis. Prawdopodobnie prawo jest prawem i szuka się kozła.

Ale poświadczenie nieprawdy, a z tego że coś wynika, też można na to spojrzeć dyscyplinarnie lub tak surowo, że aż karnie, a zwolnienie ze służby jest już bezwarunkowe. To też oczywiste. Mimo tego sąd tu jest dla cywili, a nie dla regulacji cokolwiek w BORze. Tak uważam i już.

Mimo tego jest to najłatwiejsze do wykazania nieścisłości, więc od tego się zaczyna. Bardziej interesowałyby mnie dalsze procesy i ostatnie zdanie artykułu: W kolejnym postępowaniu, wyłączonym w czerwcu ze śledztwa dotyczącego organizacji lotów, badany jest wątek dotyczący nadzoru nad BOR przez ówczesnego szefa MSWiA Jerzego Millera.

A jeszcze ciekawsze są artykuły zlinkowane po komentarzach. Ciekawe!
- [link widoczny dla zalogowanych]
- [link widoczny dla zalogowanych]

Pro Rock

Sprawa ta jest conajmnikej dziwna, zeby nie powiedziec dziwaczna.

Jesli chodzi o niedopelnienie obowiazkow to czemu wiceszef a nie szef BORu. Tym co uwazaja ze On mial cos tam powinien w Smolensku polecic mozna tylko jedno - spojrzec na mape. tam zobacza ze Smolensk lezy w Rosji a tam kompetencje BORu sa zerowe.

Oczywiscie kazdemu, absolutnie kazdemu kto nie krzyczal glosno nie dajcie temu szalencowi leciec do Katynia mozna postawic zarzuty, Ja bym zaczal od tych najwinniejszych. Czlonkow Rady Bezpieczenstwa Naroidowego, Jaroslawa Kaczynskiego i Anny Fotyga. Przeciez oni brali za to kase aby wspomagac Prezydenta nie tylko w zakresie jego bezpieczenstwa. Dalej nalezaloby postawic zarzuty Dudzie i Sasinowi tudziez Lopinskiemu.

Oczywiscie moznaby nawet Premierowi i Ministrowi Spraw Zagranicznych postawic zarzut ze nie zabronili Lechowi Kaczynskiemu na krok absolutnie niegodny Prezydenta takiego Kraju jak Polska.

Te wszystkie ewentualne zarzuty mialyby ale jeden wspolny mianownik. Nie dotyczylyby niczego co ma bezposredni zwiazek z Katastrofa. Winnymi tej sa Kapitan Protasiuk, General Blasik i Prezydent Kaczynski. Wszyscy nie zyja i jakiekolwiek dalsze postepowanie majace na celu ustalenie zasadnosci mojej tezy nalezy umorzyc z powodu smierci ewentualnie podejrzanych.

Innym zarzutem ktory postawic by mozna Bielawnemu to zarzut poswiadczenia nieprawdy albo falszowania dokumentow. Tu sprawa skonczy nie najprawdopodobniej na tym ze stwierdzi sie ze dokumenty sporzadzono z data wsteczna, a moze nawet tego nie. Takie praktyki sa stosowane powszechnie, nie tylko w Polsce.

Wymierzone ewentualnie kary beda smieszne, byc moze sprawa jest juz dawno przedawniona. Kazdy komukolwiek postawiloby sie jakiekolwiek zarzuty bedzie mogl sie bronic tym co juz wskazywalem dwa lata temu. W sklad pajacerii Prezydenta wchodzili Byly Premier, Byli ministrowie : Spraw Zagranicznych, Spraw Wewnetrznych, Obrony Narodowej. I skoro oni nie zauwazyli zadnych nieprawidlowosci to nalezy stwierdzic ze tych nieprawidlowosci nie bylo.

Czemu nikt sie nie zastanawia czy spoznienie Prezydenta nie mialo wplywu na katastrofe, bo przeciez termin i przebieg imprezy w Katyniu, na jaki zgodzila sie administracja okregu Smolenskiego nie byl juz mozliwy do realizacji, nawet gdyby pogoda byla wysmienita i samolot by sie nie rozbil.

Łukasz

kalina

O winie Bielawnego w kontekście katastrofy smoleńskiej mówiło się już od pewnego czasu więc postawienie mu zarzutów nie było jakąś sensacją .
A czy jest winny ??? czas pokarze .
Ale dziś Prezes na konferencji prasowej stwierdził że prokuratura odbiera sygnały polityczne więc winnych nie może być .
Natomiast jak zmieni się sytuacja polityczna czytaj jak Pis dojdzie do władzy to trzeba będzie śledztwo bezstronnie wznowić i zaznaczył nie będzie to zemsta ale przypuszcza że na ławie oskarżonych zasiądzie Premier Tusk

Łukasz

.
Magdalena Merta zastanawia się nad wnioskiem o ekshumację. Ma bowiem wątpliwości, czy rzeczywiście pochowała swojego męża. Merta przyznała również, że dopuszcza myśl, że "ktoś zabił naszych bliskich".

Prokuratura przedstawiła umorzyła śledztwo ! Brawo ,że mimo propagandy wszelkiej maści komisji ,naukowców wątpliwej wiedzy nie dała się skołować. Czas już zakończyć tę sprawę definitywnie Skoro wśród tych pamiątek i relikwii po "poległym świętym" są takie, o których Sikorskiemu "nie wypada mówić publicznie" to można się domyślić, że chodzi o niesakramentalne związki z kobietą (kobietami?) może o listy, e-maile, może zdjęcia (intymne?) może elementy garderoby (majtki?). Patrząc na wdowę Mertową można mu współczuć i wcale bym się nie zdziwił gdyby facet miał jakąś normalną skromną babkę. Pisowcy zrobili kobiecinie pranie mózgu, mogła i powinna sama pojechać zidentyfikować męża i nie miałaby teraz wątpliwości. Mąż był razem z Kopacz w rządzie Tuska a babsko poleciało do PiS-u. Moim zdaniem, szkoda, że od razu rodziny nie zajrzały do trumien i nie sprawdziły kto i w jakim stanie się znajduje. Wtedy jeszcze po przetransportowaniu do Polski można było stwierdzić dokładniej. Nawet gdyby zabraniano, a może właśnie tym bardziej rodziny mogły się dopominać. Ja osobiście nie mógłbym spojrzeć jeszcze raz na ukochaną osobę,Nic dodać nic ująć. Zresztą gdy mowa o rodzinach ofiar katastrofy które wciąż się czegoś domagają, to proszę zwrócić uwagę, że to są wciąż te same osoby. Zdecydowana większość rodzin przeżywa tę żałobę w zaciszu swoich domów.

Baltazar

Nie pisz takich rzeczy Libero, bo jak się wdowa dowie, to gotowa w czasie ekshumacji sprawdzić, czy nieboszczyk podczas katastrofy nie miał nałożonej prezerwatywy.

Łukasz

Jeśli Baltazarze wypowiadasz się w tym tonie to pociągnę ten wątek, otóż nie wiem ile w tym prawdy ale Beata Gosiewska tak właśnie rozpoznała swojego dozgonnego po członku właśnie ,i tu też nie wiem czy to prawda ale wykrzyknęła "On ci mój"

Baltazar

Beata we mnie budzi strach, bo nie dość że ma na twarzy wyraz nienawiści, to jeszcze na dodatek ostre, wampirkowate ząbki...

Panesz

Nie wkładajmy tego co powiedział Hajduczek w usta niejakiejś Beaty. Gdyby tak to ona tiu, tiu, powiedziała komuś, hukła raczej to na własną rękę starał by się dostać pod Smoleńsk. Ale, ale....

[link widoczny dla zalogowanych]
Pisząc o sprawie Bielawnego i jego służbowych konsekwencjach, o ile nie działają tu sądy wojskowe, to tak, to sąd cywilny. A tu się okazuje, że wszyscy inni w tym organizatorzy są bez winy, bo i tak można. Zamawia się samolot i to ustnie, bo nikt nie złożył formalnego zamówienia, jakaś dokumentacja użycia samolotu chyba po pułku została, i nie ma tu sprawy, organizatorzy obu lotów są bez winy. Wszystko to są uchybienia i niesformalizowane uprawnienia. NIc na papierze, nic w obowiązkach dla obu kancelarii.

W tym jest też bezpieczeństwo Prezydenta! Nie ma znaczenia, że borowców na lotnisku podczas lądowania nie było. Przecież byli przy prezydencie i podczas udanego lądowania byliby przy prezydencie. Chyba że groził zamach na samolot z lotniska podczas lądowania. Czy tu, czy tam byli, to byli na ile mogli lub musieli, ale byli i ... zabezpieczali. I tak psiski PiS powie, że ich było za mało, a miało być ....... (no nie wim jaą dowolną liczbę tu wstawić!) Więc ze strony BORu było zabezpieczenie, na jakie ich w ogóle , na jakie ich w danej chwili, właściwie nasz kraj było "tedyj" stać!

Z tym że procedur, które by pozwoliły na ten/te lot/y nie było i oba loty ktoś miałby organizować i nadzorować. I to z ramienia kraju. I Marszałek Sejmu powinien wyznaczyć jakiegoś ministra Kancelarii raz Premiera, drugi raz Prezydenta do ... organizacji i odpowiedzialności za przygotowanie cywilne i lotów.

Ale w sprawie technicznego przygotowania samolotu i obsady....., podejrzewam, na podobnej zasadzie śledztwo też będzie umorzone.

Baltazar

Dlatego właśnie tytułowy wątek zakończyłem stwierdzeniem, że kowal zawinił, a cygana powiesili...

Pro Rock

Jeszcze nikogo nie powieszono, nawet nie skazano, tylko postawiono zarzuty. Do skazania jeszcze bardzo a to bardzo daleka droga.

Nie nalezy zapatrywac sie w Macierewicza, ktory seryjnie wysyla do prokuratury zawiadomienia o mozliwosci popelnienia przestepstwa. Z tych zawiadomien nie wyniknelo jeszcze nic, absolutnie nic, nawet zarzutow nikomu chyba nie postawiono. A to wszystko ze o wszystkim decyduje Tusk albo Angela.

Łukasz

Może to co napisze wyda Wam się nudne ale po raz nie wiem który zapytam .Kto zorganizowali wycieczkę do smoleńska? Kto kazali lądować w Smoleńsku? Kto spóźnił sie na samolot przeszło godzinę bo zaspał? Komu ta wycieczka i czemu miała służyć? Czy nikt nie wiedział ze to lotnisko nie jest przygotowane na ładowanie samolotów bo 10 lat temu zostało zamknięte oficjalnie przez Rosje? Kto pozwolił by jednym samolotem lecieli wszyscy dowódcy wojsk i ich rodzajów w Polsce? Kto był zwierzchnikiem sil zbrojnych w tym kraju.. Macierewicz , Tusk czy Kaczyński? który z uporem jakże często powtarzał JA TU RZĄDZĘ !!!!!!!!

Panesz

Wycieczki zamawia się lub samemu organizuje. Wedle kancelarii Prezydenta takim biurem, z tym, że tam zamówienia Kancelaria Prezydenta nie złożyła, była Kancelaria Premiera! Bo sam premier nie miał problemu sam sobie złożyć zamówienia. Kto miał złożyć takie zamówienie z Kancelarii Prezynta? Jeżeli nie złożyli, to znaczy - oni sami organizowali, a więc był w Kancelarii organizator! Była osoba wyznaczona przynajmniej do koordynacji przygotować i zamówień zewnętrznych z tym i sam samolot, BOR był poinformowany, wycieczka ubezpieczona, a także te sprawy paszportowe i zagraniczne odpowiedniego szczebla. i TAK DALEJ......
A teraz. Wszyscy prezydentowi i jego gabinetowi poszli na ustępstwa, a papierki miałyby pójść później..... i tak zły rząd, co to nawet Euro nie umiał przygotować, też, na wszelki wypadek nie psuł wycieczki prezydentowi i prawie się nie angażował. Nie opieprzał i nie straszył, że nawet z kraju nie wypuści, tylko patrzał i cicho na eskapadę zezwalał.

Łukasz

Zawadzamy Paneszu o temat organizacji tejże wycieczki i tu jest pewien problem ,jak stwierdził Jarosław K, nie spodziewał się ze ten aspekt Smoleńskiego dramatu prokuratura umorzy ( na marginesie czy Jarosław K jeszcze się czegoś spodziewa? ) Zdradził też, że macki układu sięgnęły tym razem warszawskiego wymiaru sprawiedliwości i decyzja taka zapadła po "sygnałach politycznych" - niech zgadnę, nie ze strony PiS były te sygnały, jak kiedyś...