|
www.3iks.fora.pl Polityka i nie tylko
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Baltazar
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 681
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: Pomorze Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:46, 02 Mar 2013 Temat postu: Co przeciętnemu obywatelowi dają pieniądze wywalczone w UE? |
|
|
Teraz gdy już nieco przycichły nieco uniesienia i zachwyty nad kasą wywalczoną przez premiera w UE, gdy przygasło samozadowolenie rządu, warto może spojrzeć na ten niewątpliwy sukces z punktu widzenia normalnego człowieka, zwykłego zjadacza chleba zwłaszcza tego, którego kryzys ekonomiczny dotyka najboleśniej.
Po prostu wypada sobie zadać pytanie, co z tego będzie miał przeciętny Nowak czy Kowalski?
- Otóż próbując to jakoś przemyśleć, przeanalizować i przeliczyć, ciągle wychodzi mi na to, że właściwie nic.
Nie zacznie więcej zarabiać, nie będzie płacił mniejszych podatków, nie będzie obniżki cen, opłat ani żadnych innych danin, nie ubędzie urzędników stanowiących coraz większą zmorę dla obywateli itp, itd.
Nic też nie zapowiada położenia kresu bezmyślnemu marnotrawstwu publicznego grosza, który rozdawany lekką ręką niezasłużenie nabija kabzę tylko nielicznym i to akurat tym, którym do tej pory i tak już niczego nie brakuje, którzy namawiając ubożejące społeczeństwo do oszczędności, sami sobie wypłacają krocie.
Ba! - Wszystko wskazuje na to, że prawdziwy kryzys dopiero ma się zacząć i nikt nie jest w stanie przewidzieć kiedy się zakończy.
Dlaczego więc przeciętny Polak miałby się z tych unijnych miliardów cieszyć, skoro w żaden sposób nie przełożą się ona na poprawę jego egzystencji?
Słyszałem gdzieś taką trafną wypowiedź, że radość obywateli z tego co premier załatwił w Brukseli, można porównać do radości kibiców na stadionie z okazji meczu wygranego przez ich drużynę.
Cieszą się i wiwatują, ale czy poza enigmatyczną satysfakcją to im coś daje?
Przypomina mi się pewna anegdota z czasów komuny, kiedy to do PZPR przyjmowano prostego chłopa.
Na zebraniu zadawano mu przeróżne pytania, wreszcie i sam sekretarz zapytał:
- Powiedzcie jeszcze na koniec towarzyszu, co nam daje przyjaźń ze Związkiem Radzieckim?
Na to chłop po chwili namysłu odpowiedział:
- No właśnie???
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Baltazar dnia Sob 14:50, 02 Mar 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 5:33, 03 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
No właśnie!!!
A jest takie przysłowie? nie miała baba kłopotu, kupiła sobie prosię. A ostatnia skarżył mi się kolega, że postawił, wybudował sobie dom i gdyby teraz stawiał, postawił by mniejszy, i na tym by zyskał.
Ale nam tu pieniądze dają, co by za nie zrobić? I najlepiej nie budować niczego co obciążałoby dodatkowo budżet, by kosztowało i nie dawało wymiernych zysków. Powołam się na przykład z wyborów samorządowych, że jakaś gmina załatwiła i pożyczki i pieniądze unijne na dom kultury, którego nie mieli, ale po co gdy jest to, było to 10 km pod Warszawą? I gmina już wycofać się nie mogła. Ale pochwaliłem fundusz spójności, bo w drogi trzeba łożyć, nawet bez funduszy unijnych, a tu? Niby poprawnie, a okazuje się że ekrany, nie rozumiem, że mi obniżają poziom hałasu, głosu właściwie, szumu, ale nie wyciszają lub nie działa toto na więcej jak 20-30 %, dlaczego o tym nikt nie pisze? Cenzura? Zmowa? A pensje dla dyrektorów przedsiębiorstw drogowych, przecież to jest najlepszy przykład? Kto blokował i dlaczego nie ma obwodnicy Augustowa? Kto to załatwił, bo by nie zarobił na tym?
Administracja się zadłuża, psuje swój budżet i to nie tylko z kadencyjności i wykazania się za wszelką cenę, to widać, ale jest takie zaprzaństwo polskie, że o tym sza. A toto tylko zwiększą wydatki budżetowe i zapełnianie dziury w sposób zwiększania obciążeń. Co jest oczywiste, a zauważymy, a ekipy polityczne zauważą, bo im tak jest wygodnie bez względu co dziś gadajją, jak będziemy na pozycji tych krajów co wstępowały do Unii Europejskiej od Irlandii po półwysep Iberyjski czy Grecji, (bez Włoch) bo po to są między innymi te pieniądze! Uzależnić popsuć budżet i uzależnić od bogatszych krajów , wystawić kraj na sprzedaż. Tego w Polsce jakoś, że widać, to nikt nie widzi.
Jestem zdania, że pieniądze unijne psują kraj, uzależniają od dobrobytu tak jak, napiszę za chwilę też o tym, o tych psycho chorych, którzy z tego powodu żądają coraz więcej, żądają przywilejów nie z tego powodu, że nie są normalnie tolerowani, ale z tego powodu, że są psycho upośledzeni i ... im by się należało z tego powodu więcej, przywileje, jak powiedział Wałęsa a nie powiedział aż tak jak mu w gębę wszyscy wkładają od SLD poprzez PO aż po Płaszczaka z PiSa. Co za zgodność poglądów??????
Co z ta Polską jest, że się zapytam na końcu? Ale wracając do dotacji unijnych, to jestem zdania brać! Brać ale tylko tyle, ile nam potrzeba, i już. Brać też na takie cele, które będą w rpzysżłości przynosiły zyski już nawet nie duże zyski, ale.... aby się tylko branie opłacało lub tylko zwracało. Czy to nie jest ogólna zasada życia społecznego? Dlaczego nikt z pchających się do pierdzenia im wyżej, tym lepiej tego nie mówi, nie rozpowszechnia, nawet ani razu o tej zasadzie nie wspomni? :smt118
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|