|
www.3iks.fora.pl Polityka i nie tylko
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 5:45, 10 Paź 2013 Temat postu: Budżet realny czy budżet fikcji? |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Cały artykuł
Projekt zakłada między innymi inflację na poziomie 2,4 procent i wzrost PKB o 2,5 procent. Bezrobocie na koniec roku ma wynieść 13,8 procent, a deficyt budżetowy nie powinien przekroczyć 47,7 miliarda złotych. Akcyza na alkohol wzrośnie o 15 procent, a na papierosy o pięć procent. Stawki podatku PIT i VAT bez zmian, znika ulga budowlana, a podwyżek w tzw. budżetówce minister finansów nie przewiduje.
Opozycja twierdzi, że ten budżet to "fikcja oparta na nieistniejących ustawach". Z opinią tą zgadza się dr Wiktor Wojciechowski, współpracownik fundacji FOR i główny ekonomista Invest Banku. - Posłowie rozpoczęli prace nad projektem budżetu nie mając w szufladach projektu ustawy o zmianach w drugim filarze - uzasadnia w radiowej Jedynce swój pogląd ekonomista. Wskazuje, że skutki zmian w systemie emerytalnym OFE mają duży wpływ na wielkość wydatków państwa. Wylicza, że jeśli zapowiedzi rządu zostaną spełnione to wydatki budżetu spadną o 23 miliardy złotych. - Oczekiwałbym znacznie większego spadku wydatków budżetu do tego, aby powiedzieć, że jest to dobry budżet - mówi Wiktor Wojciechowski.
Piotr Bujak, główny ekonomista banku Nordea uważa, że - pomijając sprawę zmian w OFE - to budżet jest dobry. - To jest budżet na miarę wyzwań, które czekają Polskę w przyszłym roku - mówi. Wyjaśnia, że chodzi głównie o konieczność współfinansowania projektów unijnych w ramach nowej perspektywy unijnej. Zgadza się zaś z krytyką w tej części, że wzrost wydatków jest finansowany poprzez rekonstrukcję polskiego systemu emerytalnego - jego zdaniem - pod pewnymi względami niekorzystną.
Ekonomiści szczegółowo analizują niektóre zapisy budżetu. Ich zdaniem, założenia budżetu można ocenić jako ostrożne. A to dlatego, że wzrost gospodarczy w przyszłym roku może być wyższy niż zakłada to projekt.
A moim zdaniem jak nie będzie poprawy na tyle dobrej, głównie w stałych, sztywnych wydatkach, w pozbyciu się takowych, że coroczny deficyt nie może być , a na pewno nie może rosnąć zadłużanie, to przynajmniej nie dowierzam takiemu czemuś. I popatrzcie na Amerykę. Tam w końcu się dogadają i będzie tak jak w Polsce, że i nasz Rostowski "do wymiany" jest mimo, że nie dobry, to jednak najlepszy z jlepszch czy najlepszych w tym temacie. Nie jestem za jego wymianą, na kogo? Kto będzie dopiero dochodził do tego, co w budżecie piszczy, wchodził w jego niuanse i dopiero budował sobie koncepcje wyjścia z kryzysu i rekonstrukcji zasad układania jego? Na to też się nie zgadzam, a sytuacja jest dość skomplikowana, więc i trudna. A o dokładnym grillowaniu Rostowskiego jest [[link widoczny dla zalogowanych].
Poniżej zamieszczam wstęp do ... właśnie... do niby przebudowy budżetu....
[link widoczny dla zalogowanych]
Jak pisze budzet jest skromny, mógłby być lepiej napisany z ambicjami, które jak ten zarobek państwa na mandatach drogowych, czy że Ameryka padnie, to jednak ryzyko pisać na wyrost. "Rząd dmucha na zimne"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pro Rock
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 602
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: UE Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 6:15, 15 Paź 2013 Temat postu: * * * * * * * * * * * * * * * |
|
|
Na calym swiecie jest tak ze to wlasnie dyskusja budzetowa jest ta z reguly najciekawsza w skali calego roku.
Tu wlasnie Rzad musi wykazac dlaczego rzadzi a opozycja ma szanse wykazac dlaczego w nastepnej kadencji chcialaby byc po drugiej stronie.
To jest jedyna dyskusja w roku w ktorej przeciwnej stronie nie mozna darowac niczego, trzeba wbijac wszystkie gwozdzie.
Gdyby Rzad przyznal w czymkolwiek racje opozycji albo odwrotnie byloby to postawieniem pytania dlaczego ten ktos jest wlasnie po tej czy tamtej stronie. Aby uniknac jakiejkolwiek wpadki czy tez dac tylko mozliwosc okreslonej interpretacji wystapienia siega sie z reguly do najwiekszego kalibru.
Tak calkiem na serio tego naprawde nikt nie bierze bo przeciez wiadomo ze w razie przejecia wladzy przez opozycje zmieni sie zaledwie niewielka jego czesc najwyzej ulamek procenta i taki budzet stanie sie z z najwiekszego przyczynku grozacego bankructwa cudownym ratunkiem panstwa.
Po takiej burzliwej debacie idzie sie razem do knajpy i wspolnie oblewa najlepsze sekwencje, razem znaczy deputowani ze strony rzadowej i zdecydowanej wiekszosci opozycji.
Tak wiec specjalnie ton dyskusji sejmowej mnie nie dziwi.
A Gdyby tak przecietnemu zwolennikowi PiSu powiedziec zeby wskazal tuzin pozytywow po stronie obecnego rzadu, zaloze sie ze nie znalazlby ani jednego, co dla mnie jest oczywistym dowodem na to ze to jest absolutnie tendencyjne i niezbyt szczerze myslane
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|