www.3iks.fora.pl

Łukasz

Trochę przypominacie KOM CEN PiSU, walić na oślep ważne aby walić , zapytam Was zatem inaczej ,czy syn komendanta głównego policji powinien ustąpić z etatu stujkowego? A co musiałby zrobić syn ministra rolnictwa dalej hodować króliki czy sioło spalić aby nie było w razie czego? Szczytem nepotyzmu byłby sytuacja gdy syn generała podpisałby kontrakt, niedopuszczalna jest również sytuacji gdy ministrant w parafii oddalonej o od ojca o 400 kil okazałby się synem wikarego itd. itd. Najgłośniej w sprawie tzw nepotyzmu mordę drą PiSmani ( oczywiście przy pełnym aplauzie widowni , siccc) ale jak nazwać sytuację w której brat prezydent mianuje swojego brata na premiera przy czym zatrudnia w kancelarii osobistego zięcia jako eksperta? Domyślam się zę sytuacja klarowna byłoby taka gdyby wszyscy do trzeciego skoligacenia włącznie na czas ministrowania wyjechali na Grenlandię i wrócili jak teki zostaną odebrane, no cóż można i tak ale według mnie to przegięcie, podoba mi się tłumaczenie syna nowego ministra:

Daniel Kalemba, syn nowego ministra rolnictwa, zapowiedział w rozmowie z TVN 24, że nie odejdzie z pracy w Agencji Rynku Rolnego. Wcześniej premier Donald Tusk informował, że uzyskał zapewnienie od prezesa PSL, że będzie on gotowy do rezygnacji z pracy w tej agencji. - Premier Tusk wpadł we własne sidła, bo konflikt interesów jest niewątpliwy - skomentował szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. Przypomniał, że syn premiera Tuska pracuje w "instytucji samorządowo-rządowej" (w porcie lotniczym w Gdańsku - red.). - Tak się kończy próba zamiatania afery pod dywan - skwitował.
- Dlaczego mam to robić? Nie pracuję tutaj od wczoraj, nie zostałem przywieziony w teczce. Jak zaczynałem tutaj pracę, to nikt się nie czepiał mojej osoby. Moja kariera rozwijała się po swojemu, a taty po swojemu. To jest dla mnie trudna sytuacja. Dziś jest bardzo trudno o pracę, ja zrezygnuję i co dalej? - uzasadniał w rozmowie z TVN 24 Daniel Kalemba.
Jego decyzję natychmiast skomentowali politycy.
- Chylę czoła przed tym młodym człowiekiem. Mam nadzieję, że niektórzy otrzeźwieją. Pan premier się zagalopował - skomentował Eugeniusz Kłopotek (PSL).

Panesz

Odszukałem artykuł o [link widoczny dla zalogowanych], bo pan Błaszczak, słyszałem w telewizornii, słuszałem i to dwa razy, że powiedział: (cytuję i pogrubiam!)

- Premier Tusk wpadł we własne sidła, bo konflikt interesów jest niewątpliwy - skomentował Błaszczak. - Albo jeden pan Kalemba powinien pracować w dziedzinie rolnictwa, albo drugi. Obaj nie powinni - podkreślił. - Tak się kończy próba zamiatania afery pod dywan - dodał.

I mam pytanie, jak nazywa się taki, co twierdzi twierdzi, że syn i ojciec nie mogą mieć jednego zawodu, prowadzić firmę czy gospodarstwa rolne, zarządzać czymś większym i tak dalej? Wynika z tego, a patrząc na jego życiorys [link widoczny dla zalogowanych], że na Woli w Śródmieściu, nawet we własnym Legionowie o ile go nie chcą i musi krążyć po okolicy, że toto jest błazen, skoczek z posady na posadę, człek nie do roboty, a do szwindli i pisowskich uszlachetniających pogadanek (wywiadów.)

Ps. Mogę tak o nim napisać, bo to co on wygaduje, moje jemu nie dorównuje.

kalina

Oczywiście to co wygaduje Błaszczak poseł zresztą to ciekawy przypadek dla psychiatrów
Ale mnie od pewnego czasu zaczyna interesowac inny przypadek premiera Tuska zastanawiam się w co ten człowiek gra i dlaczego właśnie tak się zachowuje bo momentami to dorównuje Błaszczakowi i posłom Pis

A dziś znowu dał popis moim zdaniem braku kultury chociaż chyba były to zamierzone działania jak można przy nominacji nie pogratulowac nowemu ministrowi rolnictwa i może ktoś uzna że to tylko gest ,tak ale polityka składa się z takich małych i dużych gestów .Co przez takie zachowanie chciał udowodnic i komu ministrowi czy Pawlakowi ????
Myślę że nie należy zapamietywac nazwiska nowego ministra bo raczej długo on nie będzie w rządzie i jakoś nie bardzo mi przypadł do gustu ,natomiast jego syn już tak podobała mi się jego reakcja i postawa.
Nikt nawet ojciec nie ma prawa dysponowac zawodowym życiem dziecka .

Nepotyzmu i kumoterstwa to ja bym szukała nie tam że gdzieś pracuje syn lub córka w podobnej strukturze co rodzic ale w zatrudnianiu znajomych znajomych bez kompetencji merytorycznych na intratnych stanowiskach w zamian za różnego rodzaju przysługi .I to jest przywara każdej partii oczywiście ze wskazaniem na PSL bo tam to jest najbardziej widoczne .
Partia rządząca w zasadzie to jest zwolennikiem cięc w każdej dziedzinie tylko dla nich na ich stanowiskach płaca jest zawsze za niska spójrzmy tylko na ministra Grada a w pewnych kręgach nazywanego minister Katar na co zamienił swoje ministerialne stanowisko to aż strach pomyślec

Tak więc rozpętały te taśmy burzę dyskutuje się o nepotyzmie na każdym kanale TV i w każdym domu i co no i NIC z tego nie wyniknie to tylko bicie piany i towarzystwo wzajemnej adoracji ,a szkoda bo to kolejne stracone lata dla tego kraju .

Ps .Libero jestem pod wrażeniem avatara

Łukasz

kalina

Pawlak na zjeżdzie PSL mówi,, nie bijmy się w piersi za cudze grzechy ,, za cudze pewnie nie ale swoich PSL ma mnóstwo przy okazji taśm tyle się mówiło o nepotyzmie ,a tu proszę przychodzi nowy minister i zaczyna się wszystko od początku .
Faworyta Sawickiego rządzi u Kalemby
Żelazną ręka trzymała resort rolnictwa i dbała o interesy swojego szefa, ministra Marka Sawickiego (54 l.). Teraz, po jego odwołaniu, nadal pełni swoją funkcję, służąc pomocą jego następcy Stanisławowi Kalembie (65 l.). Szefowa gabinetu politycznego Magdalena Kosel (33 l.) nie robi tego jednak z dobroci serca. Poza ok. 10 tys. ministerialnego wynagrodzenia dostaje pieniądze za zasiadanie w dwóch radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa. Dzięki temu jest w stanie dorobić prawie drugą pensję. No i nie zapominajmy o ok. 30 tys. zł "odprawy", jakie dostała za to, że na 3 dni została zwolniona z pracy.
[link widoczny dla zalogowanych]

Łukasz

Zawsze jak czytam o aferach, przekrętach z udziałem naszych polityków , którzy robią wszystko aby całkowicie zniszczyć nas i nasz kraj przypomina mi się pieśń, którą uczyłem się w szkole podstawowej: "Gdy naród do boju wystąpił z orężem" ... która co prawda odnosi się do innej sytuacji historycznej ale jakże jest aktualna... Pawlak niczego jak widać nie zrozumiał ,nie jest zbyt błyskotliwy dlatego zapłaci cenę najwyższą ,zresztą zmieniając cokolwiek w swojej filozofii partii pozbawiliby sie głównego motoru napędowego -mamony wiec idzie vabank ,jak przejdą w nowych wyborach to hulaj dusza i do spodu korytka ,a jak ! Z drugiej strony jak dzieci PSL-owców tacy sprytni na posadkach to czemu nie otwierają swoich biznesów ,rodzice maja kasę na wsparcie ,czyż nie? wiec o co chodzi ?

kalina

Łukasz

Panesz

Reformy na wsi nie ma. Wieś sama musi się wyleczyć. W tej chwili jeszcze istnieją (przynajmniej w mojej części RP) małe gospodarstwa mające jeszcze siłę fizyczną się obrobić i ... sprzęt rolniczy i budynki z PeeReLu! A ci prawie bez ziemi, nie ma kto pracować na nieekonomicznym gospodarswie z kurki świnki czy jednej krówki, bez traktora czy konika nie wyżyją. A takich gospodarstw jest wedle mnie na oko połowę mieszkańców wsi i toto rośnie.

Pierwszy warunek, to takim ludziom trzeba dać żyć. Muszą się utrzymać lub państwo musi im pomóc. Dlatego PSL, a także zwolnienia nie tylko z podatku, ale i dla nich KRUZ nie cały, ale ich część musi istnieć aż zta część wsi zaniknie. Nie sądzę, aby Kalemba czy rząd, czy partie, w tym nawet PSL tak myślały......... Więc nie przewiduję żadnej tu reformy

Panesz

Sprawa młodszego Tuska - Michała.

Co ma jeden Tusk do drugiego? Czy to ojciec odpowiada za wszystko co zrobi syn? A ponadto co ojciec mógł wiedzieć o OLT Ekspress czy Amber Banku? I odpowiadam: to co każdy gada. Co jest w wiadomościach, co od kogo usłyszał, Nawet od ministrów w tym tych bardziej odpowiedzialnych, nawet jako wtrącenia na Radzie Ministrów, że z czymś jest problem. Przecież Rada Ministrów akurat sprawą tych podmiotów gospodarczych bezpośrednio się nie zajmowała, a jedynie jako przykłady go- lub niego-spodarności! Przecięz Ojciec z synem mógł rozmawiać, że mu się nie podoba z jakiegoś tam powodu, czy będąc na pierwszy widok nie zachwycony perspektywą syna, brakiem rozwoju podejrzliwością o niewłaściwy wybór czy nawet odradzać, bo .... NIE WIEDZIAŁ CZYM JEST TA FIRMA!

A przecież syn ma też własny rozum i ..... co na to opozycja? Opozycja temu zaprzecza! Winien tatuś, że ... spłodził syna. To należy się dziwić ojcom tych pisiaków, że ich ojce spłodzili. A najgorsze, że pi...siaki, bo to takie s... syny twierdzą, że syn premiera był po to zatrudniony, aby wynosił tajemnice z portu lotniczego w Gdańsku do innej firmy/ No oczywiście jakiej wagi tajemnice wynosił, to nie jest ważne, ale port Lotniczy wiedział o dodatkowym zatrudnieniu Michała Tuska, ale nawet był zadowolony, bo PLT Ekspres wykorzystywał lotnisko jak mógł najlepiej, aby współpraca była jak najlepsza, jak najlepiej zorganizowana. Przecież po to są porty lotnicze, aby firmy transportowe jak najlepiej i najwięcej je wykorzystywały, jak najwięcej pasażerów i towarów przechodziło przez lotnisko. A te dziady (pisaki) są temu przeciwne. Czy wiedzą oni po co oni żyją? Na czyje zlecenie oni tak działają przeciw naszej narodowości, przeciw Polsce?

Pro Rock

Naleze do tych ludzi ktorzy na wiesc z Polskie ze jest afera uwierza ze jest afera a jak dojdzie wiesc ze nie ma afery to uwierza ze nie ma afery.

Przyznam sie szczerze ze nie oceniam postawy syna Pana Premiera, nie czytalem o tym i to nawet nie dlatego ze nie moge ale mi sie juz poprostu pewnych rzeczy nie chce.

Z tego co mi sie obilo o uszy pamietam ze syn pana premiera pracowal za jakies tam kilka tysiecy zl.
to oczywiscie skandal bo syn premiera ma swoja wartosc, znacznie wyzsza niz te kilka tysiecy.

Podobnie bylo zreszta u Kaczynskich, Renoma kancelarii Dubienieckich czy jak im tam znacznie wzrosla po tym jak sie zaczelo wiazac z tym nazwiskiem osobe corki bylego Prezydenta. A jeszcze jak Prezydent ulaskawil jednego ze wspolnikow swego ziecia to byl juz szczyt afery jakiej w powojennej Europie a moze i nawet na calym swiecie nie bylo. Ale zdaniem niektorych to nie byla afera, tylko cos normalnego.

Moim zdaniem jezeli syn czy corka, malzonek czy ktos z rodzenstwa, rodzice czy tesciowe kogos tam prominentnego Pracuja gdzies tam wykorzystujac magie swojego nazwiska to tak dlugo jest wszystko ok jak dlugo jest to interes nieaferowy, oczywiscie poza tym ze ktos juz sam ten fakt uznaje za afere.

Inaczej jednak jest jesli tam sa jakies przekrety i to w znaczeniu ktore ja uwazam za przekret a nie to co w Polsce uchodzi za przekret. Wtedy to ta prominentna osoba jest bardzo poszkodowana, nawet do tego stopnia ze sa sytuacje ze byc moze trzeba abdykowac, no chyba ze sie wczesniej odcielo od tej osoby. Ale w takiej sytuacji to z reguly ten prominentny krewniak traci swoja wartosc i z reguly przestaje byc atrakcyjny.

Jak jest w przypadku syna Premiera Tuska ja tego nie oceniam, nie mam wiedzy na ten temat

Łukasz

Pro Rock

Nie rozumiem Twojego pytania.
Uwazam ze rodzina jakiegos prominenta ma te samo prawo robic kariere jak rodzina jakiegos nieprominenta.
Dlaczego syn rolnika moze zostac rolnikiem, syn ciesli ciesla, syn zlotnika zlotnikiem??
Dlaczego wiec syn polityka nie ma prawa zostac politykiem, syn naukowca, naukowcem.
Dlaczego Firma XYZ w czwartej generacji nie jest korupcja a syn posla jak zostanie zatrudniony gdziekolwiek to afera??

W Peerelu tez tak bywalo, czesto syn oficera zostawal oficerem, sym milicjanta zostawal milicjantem. Synowie partyjnych najczesciej tez byli w partii. To dopiero byla korupcja o jakiej nam sie jeszcze nawet nie snilo.

Łukasz

Faktycznie nie zrozumiałeś moich myśli lub może ja niezbyt jasno sprawę przedstawiłem ,otóż pisałeś o aferach i zdaje się korupcjach w zderzeniu z polityką i politykami otóż afery i korupcja nie powinna występować w żadnej konfiguracji życia tak społecznego jak sfery prywatnej.
PS: proszę tylko bez insynuacji o moi niskim wykształceniu ,dziękuję