www.3iks.fora.pl

Ekor

Ciąć można i trzeba...jeżeli ma się z czego ciąć.
Jezeli taka "będzie wola ludu" można ograniczyć wojsko do kompanii reprezentacyjnej na koniach. Nie mozna stać w przysłowiowym rozkroku, bo albo cofamy się , albo idziemy do przodu. Problemem jest jasne określenie polskiej racji stanu. Z tego wyprowadzić wprost kwestię obronności kraju. Wtedy kiedy będziemy wiedzieli czego chcemy należy ustalić stan sił zbrojnych i perspektywiczny program rozwoju w uwzglednieniu koniecznych i możliwych nakładów finansowych. Tego należy się trzymać. Nie może być takiej partyzantki i żebraniny w dziedzinie finansów.Dzis często uruchamia się pewne kosztowne programy pod zamówienie polityczne...aby jutro wyrzucić do kosza, lub włożyć do "zamrażarki". Generalnie ujmując moim zdaniem w ostatniej dekadzie zbyt dużo chosu wprowadzono w dziedzinie obronności kraju.Wojsko wbrew pozorom w swej istocie jest "organizacją wysoce konserwatywną", nie toleruje gwałtownych zmian. O tym należy pamiętać.

Baltazar

Dokładnie tak samo myślę.
Wiesz Ekorze - niekiedy mam jakieś takie smutne wrażenie, że tym naszym cywilnym napoleonom armia do niczego nie jest potrzebna, bo uważają że sam fakt członkostwa w NATO wystarczy, a jednostki wojskowe utrzymujemy wyłącznie po to by się przypodobać sojusznikom, zwłaszcza Stanom Zjednoczonym, za których tanie pochwały poszlibyśmy w ogień.
Patrząc na rozwałkę armii, nie potrafię sobie tego w żaden inny sposób wytłumaczyć...

Gość

Ekor

A więc trzeba społeczeństwu i sojusznikom w NATO otwarcie powiedzieć .....nie stać jest nas na utrzymanie armii. Na dziś stawiamy się w takiej pozycji "postaw się a zastaw się". Nie możemy wprost odmówić sojusznikom udziału w wojnie afgańskiej, zaś do Iraku poszliśmy pod hasłem "Za Wasz( USA) a nie nasz interes". A to wszystko kosztem wojsk które zostały w kraju.Prawdą że niewiele ich zostało.
Jak traktują nas sojusznicy-USA , nie świadczy obwoźna bateria wyrzutni do rakiet "Patriot", Przyjechała do Polski tak jak na odpust, z wielkim szumem i nadziejami. Koczowali amerykanie parę tygodni w Polsce i po cichu wrócili do Niemiec. Jest to niepoważne traktowanie.Abstrahując od ocen politycznych warto wspomnieć że już w połowie lat 80-tych Rosjanie mieli nam sprzedać kilka dywzjonów rakiet S-300 . Był i jest to odpowiednik systemu "Patriot."

Baltazar

I właśnie to co powyżej napisałeś, rząd a zwłaszcza ministerstwo obrony demokratycznego kraju jakim jest Polska powinno albo społeczeństwu otwarcie powiedzieć, albo mu się znieść z oczu...

Gość

Nie stać nas na utrzymanie armii za 30 miliardów - ale stać nas za 25 miliardów zeta rocznie (dlatego obcinamy 5 miliardów) - i nie ma co robić cyrku.

Jeśli Was stać - głosujcie za zwiększeniem opodatkowania - aby było na armie !!

Stwórzcie - PARTIĘ ZBROJENIOWĄ (nie mam nic przeciwko - a nawet za !)

Pro Rock

Armia ze sie tak wyraze rozpierdolona jak sie tylko da, a mimo tego Polska jest bezpieczniejsza teraz niz kiedykolwiek w przeszlosci. To chyba dobry znak. Najbardziej mnie cieszy ze juz nie bedziemy miec nowego Kosciuszki czy innego gieroja. Wystarczajaco duzo takich narodowych bohaterow spoczywa na Wawelu i nie tylko tam.. Cieszmy sie ze teraz byle kurdupel moze na Wawel. przy dzisiejszej technice wojskowej i calej tej broni masowego to taki bohatyr musialby wybic conajmniej polowe Rosji, a tak wystarczy ze sam siebie i 95 innych ponoc najwazniejszych osob w Panstwie.

Baltazar

Gość

Baltazar

Gość

Baltazar

Teraz kiedy odwaga staniała, każdy jest jak ten bohaterski zajączek albo Stefek Burczymucha.
Wystarczy jednak jakiekolwiek realne zagrożenie zajrzy w oczy, by wszyscy zwrócili się w stronę wojska, nawet ci którzy są mu najbardziej niechętni.
Przecież jeśli chcesz sobie zbudować chatę i zaczynasz na działkę zwozić materiały budowlane, to zaczynasz od jej ogrodzenia albo wynajęcia sobie dozorcy do pilnowania - prawda?
Przecież to nie jest skomplikowane i każdy wie że jeśli tego zaniedba, to za chwilę może zostać goły.
Przecież państwo to też taki plac budowy, tylko dużo większy...

Gość

Baltazar

Jerry!
Czy ty chcesz ze mną dyskutować, czy się przekomarzać?
Bo wracając do tematu:
- Otóż są pewne sprawy, w których nie ma miejsca na dyskusje, ani tym bardziej przekonywanie każdego z osobna.
Jedną z nich jest bezpieczeństwo państwa i jego obywateli.
Obowiązkiem konstytucyjnym każdej władzy jest to bezpieczeństwo zapewnić bez zadawania pytań czy się to komuś podoba czy nie.
Między innymi dlatego do niedawna, służba w wojsku była obywatelskim obowiązkiem każdego obywatela płci męskiej, jeśli mu tylko na to zdrowie pozwalało.
Pod tym względem państwo do społeczeństwa powinno podchodzić tak samo jak rodzice do dziecka, a więc tam gdzie mu grozi realne niebezpieczeństwo nie ma miejsca na perswazję i pedagogiczne podejście.
Tam po prostu dla jego własnego dobra należy stosować przymus...

Gość