www.3iks.fora.pl

Panesz

Otóż spodobało mi się określenie "syndrom wyścigu z kotem wodza", a nawet bym go udoskonalił, bo pomysł nie jest mój, a wynika z blogu Krzysztonia.... [link widoczny dla zalogowanych]

A więc chodzi o wycieraczkę, kto pierwszy na wycieraczce. A i ścigający się z kotem wodza jest na przegranej pozycji, bo wódz woli swojego kota. Nawet jeżeli byłby to wyścig o kanapę wodza, to i tak kot byłby zawsze głaskany, a nie ten ciągle trzeci, chociaż prawie już drugi. Czasem ręka wodza się omsknie i on ci że zostanie pogłaskany, połechtany, aż .... . Ale wódz najczęściej się nie myli,, mało tego nie zważa na trzeciego i ten trzeci..... co ma związek z PiSem, odchodzi niepyszny, rezygnuje nawet z PiSu, co już tylooe razy się zdarzyło, tyle ludzi z tym kompleksem, z tym syndromem rezygnuje dobrowolnie z tej Partii, bo nie ma już siły ubiegać się o profity, dla których zapisał się do niej, w której o to walczył popierając nawet niewiedzę, nieudolność, głupotę wodza, sam się ośmieszając, wystawiając na kpiny i tak dalej. A ileż to można cierpieć, zwłaszcza niechcąco przynajmiej raz pogłaskany przez wodza, mający już domniemane znaczenie i uznanie, spadać nie na 4 łapy, nawet nie na dwie nogi, a na cztery litery.

I nie chodzi mi o pana Adama Hofmana, o tego przydupasa, co to podobnie jak Błaszczak, wie dokładnie o kimś nieznaczącym, mało znanym, kiepskim aktorzynie jakim wedle nich jest Marian Opania, czyli wie i zna się na tyle na aktorstwie i na dorobku pana Mariana..... A przecież z ich opinii wynika, że bronili wodza, bo ścigają się z jego kotem.

Już Marek Jurek czy trzeci z braki Kaczyńskich, czy SP czy PJN, myśleli że są, że uważali się prawie równi czy lepsi od kota, odezwali się, co wódz zauważył lub im się znudziło ściganie i musieli szeregi PiSu opuścić, bo .... groziło im nawet rozstrzelanie.

No i tylko można się uśmiać z organizacji wielkiej partii, co poniektórzy już robią, a ja i wymieniony blogowiec robią .... prawie nagminnie. Bo co i po co miałby się pan Adam wygłupiać, uważać polaków za idiotów? Prosto mu się tak powiedziało, bo inaczej nie mógł, straciłby i tak już bliską i wedle mnie już najbliższą pozycję do wodza....... I ciekawe w co czy na co się zdąży załapać zanim odpadnie.
Jest też na bieżąco sprawa pani Beaty Kępy, [link widoczny dla zalogowanych] i [link widoczny dla zalogowanych] która naprawde czy sztucznie pokłóciła się z przewodniczącym swojego klubu drugiego wodza w naszej polityce, po to aby opuścić klub, a w przyszłości... ścigać się gdziekolwiek indziej, gdzie miałaby lepsze nadzieje na przyszłość.