Panesz
Administrator
Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 8605
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Leżajsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 7:05, 27 Gru 2012 Temat postu: Słoń i nie tylko, a sprawa polska. |
|
|
W święta chociaż miałem za dużo czasu, ale też i komp mi nawalał i w końcoweym stadkum wyrzucał wszystko otwarte w tym nawet to co miał "w pamięci"! A ponieważ pisać to samo i podwójnie nie umiem, to dawałem sobie spokój. Szczególnie wczorajszy post o innym oczywiście tytule, nie tutaj i na pewno o innej treści, ale mniej więcej o tym samym, ale inaczej ujętym zamieszczę, zanim wezmę się do jakiejś innej "pracy".
"Słoń, a sprawa polska" jest znana. Ale ta poniższa sprawa..... jest jej kontynuacją o czym świadczy .....
porównywanie wielkości we wszystkich wymiarach wraku samolotu Tu 154M w Smoleńsku do transatlantyku pasażerskiego Titanica, który zatonął 4 dni później niż rozbił się samolot 98, czyli prawie 100, lat wcześniej.
Porównanie jest tym trafiniejsze, że oba kraje Wielka Brytania i Polska wraków nie odzyskali dotychczas,. Z tym że GB go nie odzyska, bo już prawa ekspolatacji wraku ma firma amerykańska. Co do naszego wraku..... my mamy nadzieję!
Oba obiektyi z niewiadomych przyczyn uległy katastrofie. Titanic uderzył czy otarł się o niewidzialną górę lodową, która w tej okolicy Funlandii powinna być tak miękka, że nie dałaby zniszczyć okrętu, a okręt powinien przejść przez nią jak łyżeczka bez lód z poziomkami. Tupolew z kolei spadł, bo zahaczył o brzozę, która powinna być pancerną brzozą, aby zatrzymała wznoszący się czy opadający samolot.
Ponadto tajemnicą tupolewa jest, czy nie został strącony poprzez ładunek wybuchowy podłożony w Warszawie przez, oczywiście ruskich, którzy mieli też możliwość przyczepienia takiego ładunku na zewn ątrz samolotu i to w jego locie, lub wymazianie samolotu trotylem, co też spowodowało jego katastrofę. Nie licząc jego proste zestrzelenie czy jakieś gazy we mgle specjalnie spreparowanej z helu tlenu, wodoru i wody. Wina ruskich jak byk. Z Titanikiem jest sprawa skomplikowana. Czyj to był zamach, kogo podejrzewać? Czy Hiszpanów za Wielką Armadę zniszczoną przez Anglików w 1588 roku, czy zemstę Francuzów za Trafalgarw 1805-tym roku. Tu nawet dochodzenia, ani podejrzeń nie było.
No i ostatnia sprawa. Po takich zdarzeniach rządy każdego państwa, nie ttylko europejskiego, ale dokładnie każdego na całym świecie powinny podać się za takie coś do dymisji. A tu?????????? Pal licho brytyjczyków, ten naród jeszcze się zastanawia, czy ich rząd ma, czy nie ma się podać za to do dymisji....., ale w Polsce? Masmy śtraśnie chamski rząd. Ani trochę nie chce ustąpić, ani trochę nie chce przyznać się do porażki, a już dawno powinien. O czym jest ten artykuł, [link widoczny dla zalogowanych]
Dzięki panie prezesie Jarku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|