www.3iks.fora.pl

Panesz

A więc czytam [link widoczny dla zalogowanych], I co oni mają do niedzieli? Nie pisze w artykule, co na handlu w niedzielę cierpi. Głupi przykład z 3-ch Króli przecież nie musi się powtarzać, chociaż byłby prawie regularnie. Ale przecież są ludzie i ludziska, co by nie wychodzili do swoich świątyń, gdyby sklepy w niedzielę nie byłyby otwarte. Przecież wystarczy popatrzeć, co się dzieje pod supersklepami po mszach. I co się opłaca? Chyba że patrzy się, że co ludzie kupią to kupią i wcale nie muszą kupować w niedzielę, bo niedziela ....., właśnie.....jest to czas i obowiązek dla sekty.

I chodzi o to, że sporo zwłaszcza zakazów niczemu nie służy, jak budowaniu sekty, budowaniu sektyzmu. Tak jak określiła to mała dziewczynka, że "zakaz jest to co wolno, ale nie wolno". Nie wolno w pewnym celu. O ile zakazy służą normowaniu życia, co też nazywa się cywilizacją, to zbyt dużo zakazów czymże jest? Jest już niewolą. Więc czymże jest cywilizacja? Dziś jeżeli chodzi o wiarę o religię, to same zakazy i obowiązki. Aż nadto to. Pozwolę sobie religię uznać za sektyzm. Ileż to jest tych set zwanych religią. A ile mamy tych nawiedzonych islamistów? Co więc jest ważniejsze? Mord wedle islamu czy nie mordowanie wedle islamu? W katolicyzmie okazuje się, że w Polsce nie ma niekatolików. Ewentualnie niekatolicy to prawie żydzi,chyba, że trafi się jakiś islamista. Przecież mający w dupie zasady religijne katolickie nic sobie z tego nie robią. Chyba że ktoś ich zaszereguje w te zasady i dopiero wtedy na siłę wyciągnie wnioski wedle siebie, swojego uznania.
Na tym polegają religie.

Ale mamy lepszy przykłąd sektyzmu i to w Polsce. [link widoczny dla zalogowanych]. Tytuł obiecujący, ale z artykułu jest tyle (ps. brak premumeraty)
Davies opowiada: - Jedenastego kwietnia staliśmy już z żoną godzinami przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie. To właśnie ja, w kolejnych wywiadach dla CNN, BBC i innych anglojęzycznych stacji, mówiłem światu o wspaniałej solidarności narodu polskiego w żałobie. BBC World Service pokazywał te moje analizy co godzinę, chyba przez dwie doby. Bardzo mnie więc rani ostatni widok z tego samego miejsca, gdzie grupka fanatyków uderza w tę solidarność, forsując swoje dziwaczne poglądy i starając się wpływać na resztę Polaków. Davies dodaje: - Każda partia ma swoich "krzykaczy", którzy obrażają i przesadzają, ale Don Palikot-Kiszot nie jest jedynym rycerzem walecznym na polu bitwy. Moim zdaniem źródła awantur trzeba szukać w jednej formacji (jeśli nie u jednego człowieka), która ruszyła do walki zaraz po wygranych wyborach w 2005 r. Formacja ta rzuca najboleśniejsze zarzuty na przeciwników i równocześnie narzeka, że ona sama jest ofiarą "brutalnego ataku". Tego typu postawa przypomina mi zachowanie gościa, który idąc ulicą kopnie kogoś niewinnego w kolano, a potem protestuje, że kopnięty niemoralnie klnie. Davies ocenia, że "nie wolno określać dawnych kolegów z Solidarności jako tych, którzy stoją "tam gdzie stało ZOMO" i jeszcze mieć pretensje do uczciwej debaty politycznej."

Dalszy ciąg rozmowy jest w Newsweeku [link widoczny dla zalogowanych]

Kolejna sprawa wymagająca podkreślenia:
Newsweek: Wielu Polaków ma wrażenie, że w ten sposób broni jakichś istotnych wartości.
Norman Davies: Widzę to inaczej. Fenomen wojny polsko--polskiej to bańka mydlana, która za jakiś czas pęknie. [b]Wtedy dopiero będziemy się dziwili, jak to się stało, że miliony uczciwych Polaków zostało wprowadzonych w błąd.[/b] Największym emocjom ulega warstwa, którą spotkały niepowodzenia w nowej Polsce po 1989 roku. Tacy argumentują na bardzo wysokim poziomie emocjonalnym, a na niskim intelektualnie. Po czasach komunizmu w wielu głowach zostało dialektyczne dzielenie świata na dwie kategorie: my i oni, patrioci i zdrajcy. Taki podział utrudnia normalne życie. System komunistyczny zostawił po sobie przerażający brak zaufania człowieka do człowieka i człowieka do państwa.
Mój komentarz. Cytat: Wtedy dopiero będziemy się dziwili, jak to się stało, że miliony uczciwych Polaków zostało wprowadzonych w błąd. ALe do tego czasu będzie, jest fanatykami lub ludźmi, których okłamano, najnormalniej w świecie okłamano, że im pomagając, ich popierając na tym jedynie zyskają, a właściwie, że jest to jedyna droga do poprawy życia i ich życia. Chociaż jest to błędna uliczka rozwoju cywilizacji, co zaznaczyłem na początku tego postu. Nawet rozumiejąc już na czym ten fanatyczny obłęd polega sporo ludzi nawet się nie przyzna, zabrnie już w szeregi szmanów, kolejnych fanatycznych pomysłów, w macierewiczów i kaczyńskich.

Dalszej części artykułu już nie komentuję, bo same wnioski już mi się nasuwają, ale dla porównania i własnych wniosków lepiej jest przeczytać. Tak właśnie widzą nas, i takimi jesteśmy. Sami siebie nie widzimy chociażby z tego, że w tej chwili błądzimy, nic nie robimy i nic do przodu.

Przecież cały czas pisuję, że w Polsce wedle PiS nic się nie robi. zawsze robi się na odwrót niż proponuje PiS, jego guru, gura, gury, bez względu jak oni się odmieniają, blo co oni usłyszą, co by kto nie zrobił, to wedle nich oni ci co rządzą, co proponują robią na odwrót. A ze strony poprawy warynków nic konkretnego PiS nie proponuje. Przecież nawet o ile 2 razy słyszałem o poprawie konstytucji, to za każdym razem było o czymś innym, jedno sprzeczne z drugim, bo się okazało, że ktoś był za ich pierwszym pomysłem.

A jeśli chodzi o ich ołtarze, to ten nieszczęsny Smoleńsk, gdzie się okazuje, że jakieś resztki ciał niezidentyfikowanych Rosjanie jednak przysłali w trumnach, nie wyrzucili, to znaczy, specjalnie to zrobili, bo doprowadzili do katastrofy samolotu, a teraz kombinują. I szukanie już nie istniejących dowodów, których nie było, które są nie istotne, ale one kryją całą tajemnicę i to chyba większą niż tablice mojżeszowe. I tak wielkie rocznice okazały się dla nich. jak dla innych zbyt małym, ale sekcyjnym sukcesem. Bez sprawy smoleńska ciężko byłoby PiSowi i ich przewodnikom o znaczenie i świętości zatwierdzane prawnie i obyczajami na taką okazję, które mają i muszą dotyczyć każdego Polaka.

Drugi ich ołtarz, to Trybunał Konstytucyjny, Komisja Wenecka i jedyne ich rozwiązanie. O ile mam się wypowiedzieć, to jedynie to , że co pierdnie PiS, to jest ich, a więc i nasza świętość. Ciekawe co PiS z tego zbuduje.

Dodam też do tego aborcję. Tu jest szukanie wspólnego tematu, zmowa dwu gurów i nie rozumiem, że przeciwko kobietom i to w ciąży, przeciwko kobietom, które żyją, którym trzeba pomóc, jest możliwość fizyczna, medyczna, nawet przyroda takie rozwiązania stosuje, a tu ... na odwrót, Nie zabijaj, nie uszkadzaj, bo jakie życie niepoczęte będzie nie jest istone, ma być, a osoba żyjąca jest co najmniej szykanowana.

cdn!

Panesz

Pytanie o to, czy Trybunał Konstytucyjny powinien kontrolować rząd, jakiegoś chama na ulicy nie ma sensu. Tak nie można - mówił Maleńczuk.

I w sprawach o muzyce [link widoczny dla zalogowanych]
Referendum to nie jest najlepszy pomysł w kraju, w którym żyje 80 proc. idiotów - uważa, do czego ja też dołączam, bo twierdzę, że na polityce i to tej krajowej zna się góra 5 % społeczeństwa. Ona powinna referendalnie głosować, wybierać. Powiedzmy, że aż 15 % jest zorientowanych ogólnie. ALe reszta, całe wymienione 80 % ma gdzieś politykę i kierunki, którymi by miało kierować się całe społeczeństwo, co dla społeczeństwa, a niekoniecznie dla nich jest najlepsze. Tak więc w sprawie migracji arabskiej i wymienionej w artykule karze śmierci, co ma się wydawać przeciętnemu Polakówi. Jak zagłosuje? Kto mu więcej obieca czy co mu się lepiej będzie opłacało jest sprawą nie tyle ważną, aby nie mieć poglądów i ulegać wpływom czy być pod jakimś wpływem. I na tym żerują sekty.

Jest i drugi artykuł Maleńczuka: [link widoczny dla zalogowanych]
A co go najbardziej, że tak powiem.......?
W obecnej sytuacji politycznej najbardziej przeszkadza mu atmosfera inwigilacji. Ma poczucie, że na koncertach nie może już sobie pozwolić na mówienie tego, co uważa, ponieważ przychodzą na nie ludzie, którzy potem na przykład zrywają plakaty promujące występ. Coraz częściej od organizatorów słyszy prośby o bardziej delikatny przekaz, bo ktoś z PiS będzie na widowni.

A dlaczego prócz wymienionej inwigilacji? Podaje, że wymienię. Nie podskorzy, bo rządzi sekta. I ma swoje sposoby, swoje ołtarze i zabawki, którymi musi się bawić każdy. A do nich należy:
- Antoni Macierewicz minister obrony narodowej. szaleniec o sardonicznym uśmiechu przyklejonym do jego twarzy. Kiedy mówi o naprawdę poważnych sprawach, naprawdę przeraża – (mnie też!, co to będzie, jakie będą niesnaski podczas szczytu)
- Mimo to, tak jak miliony Polaków, Maleńczuk dostrzega w Jarosławie Kaczyńskim „geniusz”. – Mimo kompletnego braku aparycji, wzrostu, ani on przystojny, ani pociągający, ale jednak to właśnie on stał się symbolem tego narodu. Całkiem możliwe, że ten naród po prostu taki jest – mały, mściwy, z zawężonymi horyzontami.
- Andrzej Duda – Plastuś. Mam ochotę otworzyć „Plastusiowy pamiętnik”. Wk****a mnie to, że jest z Krakowa, wk****a mnie, że jest kibicem Cracovii, wk****a mnie to, że się tak ostentacyjnie modli, wszystko u niego doprowadza mnie do szału – irytuje się w rozmowie z Barbarą Burdzy. (całe szczęście, że aż takich problemów dodatkowych nie mam, ale nadal z rolnymi, nawet z tymi rolnymi i już bezrolnymi, bo to jest Podkarpaciej nadal ich popierających, namuszę rozmawiać o tych sprawach)
- Polacy. – Ciągła ofermowatość, niedopatrzenia, niedopilnowanie, nieuwaga. Polacy są niezgrabni, niezdarni i zapominalscy – wylicza.
I brakuje mi przemądrzałość w sprawach, które ich nie obchodzą i nie interesują, o których nawet nic nie wiedzą, nie mają pojęcia.

Czyli nie tylko jest to moje zdanie. O Kukizie i Liruouoju mam podobne zdanie i na polityce i na muzyce (nie lubię ich muzyki). Na polityce, to widać się nie znają. Nawet ciężko im jest się zdeklarować po której stronie oni są. Zdaje się gdzieś po środku i zależnie od sytuacji. Boczkiem, boczkiem, ale widać, że sięga ich sekta.

Panesz

I potwierdza mi się polskie przysłowie o uderzeniu w stół, to nożyce się odezwą. Przysłowie nie za bardzo mi pasuje jako przysłowie,bo spadające nożyce czy w jeszcze innych okolicznościach też się odzywają, a z drugiej strony wcale nie muszą się odzywać, gdy leżą na stole, w który walimy. A tu nie musiały, właściwie nie musiał, udaje, że nie chce, ale dźwięk jest!

A tu piszę o sektyzmie zwłaszcza PiSowskim, Dopiero zacząłem. Prawie bez przykładów. A tu...... sam PiS, sam osobiście Jarosław Kaczyński mi podaje sektywną budowę PiSu. Nic, a nic jeżeli chodzi o finansowanie, jeżeli chodzi o rozwiązanie tego problemu, a jedynie o wyższości... i tak dalej - Sekta.
- [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Jeżeli chodzi o media narodowe czy państwowe, to widzę tu tylko sprawę finansową, kto i jak je ma finansować. Albo abonament będzie lepiej ściągalny!, albo ktoś je musi finansować. Z drugiej strony, kto finansuje, ten z nich korzysta...... A jeżeli popatrzeć, kto wyleciał chociażby z TVP, bo PiS przejął władzę, a kto TVP zarządza..... to nie jest już przejęciem TVPprzez PiS?
A to, co wygaduje Kaczyński we Włocławku, to nie jest dążenie do zwiększenia znaczenia PiSu. Bo o czym Kaczyński mówi.

- o Urbanie, którego "NIE" jest jeszcze wydawane, kto go czyta. Przecież prawie wogóle tego nie czytywałem, jedynie przypadkowo. Ponadto i tak traktowałem toto, i traktowano toto jako ciekawostki, jak fałszywski, jako domniemania, lub naprawdę odkłamywano poniektóre wątki życia publicznego. A tu chodzi Kaczyńskiemu o to, że .... Prawda jest jedyna i on będzie ją głosił NIe będzie nic w postaci bleble. Co pierdnie, to jedynie prawda. A grochu mu nie zabraknie. Sekta.

- Prezes Prawa i Sprawiedliwości skrytykował również gazety młodzieżowe z lat 90-tych, które jego zdaniem niszczyły prawdziwe wartości, w szczególności w pismach dla dziewcząt. Dlaczego tamtych lat, że o tym wspomniał. Dzisiaj będzie to naprawiał, na innych już dziewczątkach. Nimi też będzie manipulował. on ci że, PiS, jego prawa i zasady służące jego sprawiedliwości, a stare cioty mu w tym - oczywiście, że pomogą... Sekta.

Dobro publiczne, a więc docieranie do prawdy i odwoływanie się do tych wartości,. A do tego w tym samym akapicie: ....które wyrastają z naszej historii, która jest ściśle związana z kościołem. Zarys, czym PiS będzie nas karmić. Ich program na dzisiaj. Jutro, o ile sekta będzie potrzebowała innnnnych wartości, to może się zmienić Dziś kościół od nich się nie odżegna, bo jak to? Popierał i co? Zwątpił, pomylił się. Sekta jedynie na tym korzysta chociaż KKnie nadąża za współczesnością, i jedynie dzięki Franciszkowi I, nadrabia zaległości i prostuje swoje pozaginania.

I chodzi że z jednej stajni padają słowa Kaczyńskiego i zrównoważony głos wice ministrta Kultury Czabańskiego [link widoczny dla zalogowanych]
też wideo [link widoczny dla zalogowanych] , to rząd jest do przymiarki, co już jest pisywane, że tak będzie, ponadto wiadomo, że prezes nie odejdzie, a jego zdanie bardziej się liczy, więc po to pojechał Jarosław Kaczyński do Włocławka, do Wyższego Seminarium Duchownego na ZAMKNIĘTEJ! Konferencji zorganizowanej przez Akcję Katolicką Diecezji Włocławskiej pt. "Środki publicznego przekazu w służbie dobra wspólnego". I ciekawe, kogo i w jakim celu była ta konferencja zorganizowana i dlaczego aż na nią pojechał osobiście prezes PiSa?
I wychodzi mi prawie zawsze na to, że toto, że cel, do którego jednak dąży PiS trzeba było gdzieś podświadomie wygłosić!!!!

Panesz

Ta dzisiaj sobota. Ta dzisiaj dzień marszów. [link widoczny dla zalogowanych]

I nie chodzi mi, że one są słuszne, czy nie za bardzo, bonie rozumiem, dlaczego by PiS, czy partia, która rządzi nie ma prawa robić coś błędnie, coś źle czy na 100 co wszystkim naraz się podoba. Są to marsze, aby się pokazać, aby pokazać ilu nas jest na ANTY czegoś, a tym zwiększyć swoje szeregi bez względu, co z tego wyjdzie.

Bardziejm bo tą całość uważam za felietonistykę jest to, że marsze pokojowe, też wymagają ochrony, że jak się okaże, że uczestnikom nie chodzi o to dlaczego maszerują, przeciw czemu protestują, a chodzi o rozróbę, to o ile mają taką okazję, to dlaczego by nie robić. Mało tego. Gdy taki ktoś widzi, że ma możliwość rozróby, to też dlaczego by nie?
I na to uwagę zwrócił Janusz Piechociński i to na facebooku. Ależ, czytałem toto, nie pamiętam wczoraj czy przedwczoraj, a dziś [link widoczny dla zalogowanych]. A na facebooku zastanawiali się wtedy, jak zwiększyć znaczenie tych marszów, a na facebooku zastanawiali się jak zwiększyć nawet sensacyjność. Aż wreszcie tym dyskutantom i jakiś tam projektów na dziś, Piecho iński zaproponował. Z tym, że dla mnie podpalenie budynku rządowego czy wielkiej administracji jest ciężko nawet przy pomocy benzyny. Można budynek uszkodzić za pomocą materiałów wybuchowych, ale to zabawa dość krótkotrwała i wcale by nie świadczyło o powadze marszów! Po prostu Piechociński zakpił sobie, a tu, wielka obraza, chuliganów czy grup zamachowych i w ich obronie ktoś tam staje. Jak można im coś uzurpować..... i tak dalej. DO SĄDU! Parodia,

I do tego czytam [link widoczny dla zalogowanych], a wideo [link widoczny dla zalogowanych] jest clo tego felietonu. I wideo mówi, że na wszelki wypadek FSB wyłapało coś tam, chociażby na wszelki wypadek, to działa. Musi działać. A u nas w Polsce też przynajmniej na wszelki wypadek, a przynajmniej na okres Dni Światowych Młodzieży, na szczyt NATO, służby należy wzmocnić.
Ale [link widoczny dla zalogowanych]

Brrrr! Jak widać, zagrożenia zwłaszcza rozrób czy zabrożenia terrorystycznego nie ma u nas, ale jak jesteśmy czy byliśmy do dzisiaj chronieni? Czy byliśmy, jeżeli dziś się myśli o zmianach w tych służbach czy powoływanie do tego ludzi cywilów nie mających z z tymi zagrożeniami do tej pory do czynienia, to JA MAM JEDNAK OBAWY! Bo jak do tej pory służby bezpieczeństwa, chociaż rozproszone, działały w swoich zakresach. Zdaje mi się, że jakiś cywil pomyślał, tylko czy na pewno nam to teraz wyjdzie na dobre, aby je scalić i co z tego wyjdzie? Czy niby przez to będzie lepsza pomiędzy nimi łączność i współpraca? Z takiego lączenia tych służb wcale to nie wynika. Czy będą w ten sposób dokładniejsze? Też nie wynika. I chyba wychodzi na to, że rząd wykazuje, że działa, że dba o nas, a w sumie nie zna się na tym, robi ruchy, że działa w tym zakresie i robi sobie dodatkowe stanowiska, co może jedynie służyć nieporozumieniom pomiędzy owymi służbami. I jest kolejna dziura gdzie nasze pieniążki niewłaściwie wydane będą znikać. Jak również na wszelki wypadek, by się wykazywać, żę działają, że są potrzebni, będą aresztować nawet za facebook i pisanie blebleble na facebóoku. Ilu polowó z byle podejrzenia, nawet mi mogłoby coś do głowy strzelić, nawet nie mając ani trochę możliwości czegoś takiego zrealizować, na wszelki wypadek.... i tak dalej..... czuję się zagrożony mimo że uważam, że mam postawy obywatelskie!

Panesz

Tu mi odpowiada umieszczenie dzisiejszego postu bez postu oczywiście. A więc jestem z Podkarpacia. Jestem i mieszkam w przyszłej dzielnicy może gminie Warszawy. Jak się śmieją zwłaszcza w internecie, No! Nie z nadgminy, ani z naddzielnicy, bo jakieś tam nowe zależności terenowe będą, mają być też tworzone. Jeżeli Warszawa ma być od morza do morza, bo się w dotychczasowych granicach nie mieści i z okolicami Warszawy, to stwierdzam, że Warszawiaków będzie więcej niż do tej pory. A ja tak lubię ich jak .... , że nie napiszę udajac grzecznego. Nawet nie udając. Bo jestem grzeczny i spolegliwy. I lubię warszawiaków tyle samo co ich nie lubię, bo wiem kim jestem! Żadnemu z warszawiaków tej jeszcze dzisiejszej czy powiększonej o 32 obecne gminy Warszawy nie będę nigdy dorównywał. Jestem z Podkarpacia i wedle ich i mojej opinii jestem jak zwykle głupszym niż NAJGŁUPSZY WARSZAWIAK! Wiem o tym od urodzenia i g. mnie obchodzą pomyślunki jak skombinować Polskę, aby jak jak najbardziej była za PiS!

Panesz

W marcu referendum w sprawie poszerzenia Warszawy
[link widoczny dla zalogowanych]

Niestety. Bez Podkarpacia