www.3iks.fora.pl

Panesz

Coś kiedyś miałem pisać o niedopuszczeniu czy odwrotnie rosyjskich sportowców na olimpiadę. Do dziś nadal się różnię od tych, co mają na ten temat zdanie. Po prostu na tym się nie znam! Bo jest tak, jak wypiję, jak w czymś przeholuję, jestem z tego powodu niewydolny, to co? Nie musi to być narkotyk. Wystarczy zmęczenie, abym był słabszy, niewydolny i miałbym rywalizować z wypoczętym, dobrze odżywionym innym facetem... To dlaczego miałyby być zabronione pewne używki, które psują komuś skuteczność rywalizacji? A niech startuje tak samo jak ci dopuszczeni, co zajmą nie pierwsze, a drugie, trzecie i dalsze, a nawet jak w jednodniowym wyścigu kolarskim mężczyzn, było ich koło dwustu!

Druga sytuacja jest taka, że niektóre używki wspomagają zawodników. I co? Ja też aby wyjść rano z nocnej hibernacji używam kawy i to różnej siły! Z tym, że zależnie od używki, niby wszystkie, ale jedne bardziej, drugie mniej niszczą zdrowie. I problemw tym, czy artysta sportowy wie o tym, czy nie. I problem w tym, czy dozwolić na takowe coś nawet jak ów artysta wie, że dużo, dużo szybciej zostanie kaleką... i tak dalej. Nie moja to sprawa. A jak widzę, to problem sprowadza się do tego - wykryją, co jadłem i piłem i kiedy? Czy nie wykryją? I dość słusznie jednak wyszło, że niech sobie dyscypliny sportowe same ustalają, z tym, że chodzi tu tylko o Rosjan, dopuścić, nie dopuścić, a nie o ogólne przepisy antydopingowe..., bo i jak?

Ale, że założyłem topik Łolimpijski, nie zdecydowało powyższe, chociaż o tym miałem, właściwie zamierzałem pisać, ale zadecydowała wywrotka holenderki van Vleuten na wczorajszym wyyścigu pań! Dlaczego tak się stało, bo wypadek był dość tragicznie wyglądający. Ponadto wyleciała z roweru spadając na głowę. Dziś już nawet video z tego wypadku nie ma w internecie - zastrzeżone, ale kiedyś się odnowi chociażby ku przestrodze, jak i poprzez piractwo. [link widoczny dla zalogowanych]

Właśnie wczoraj nie podawali mi, a dopiero dzisiaj dowiedziałem się, że nie zakończył się tragicznie, chociaż kilka minut zawodniczka była na drodze nieprzytomna! Niestety, takie coś, takie przypadki i wypadki są jednak zależne tylko od zawodników, od ich determinacji zwyciężania. Oby więcej podobnych wypadków na olimpiadzie już nie było.

Panesz

Porażek na tej olimpiadzie mamy do liku. Właściwie podoba mi się pogoda uczestników, że cieszą się ze wszystkiego, co jest powyżej tego, na co uważają, że ich stać. I tu jest poprawa, że zawodnicy o takim czymś mówią bez względu kto ich wysłał. I wygląda na to, że zawodnicy na Olimpiadę zostali wysłani, bo .... spełnili kryterium i nikt im jakiś czarów i zobowiązań nie narzucał.

Ale wczoraj jednak są dwie porażki, chociaż można było je się spodziewać. I tak Małachowski, że został przerzucony w ostatniej próbie ostaniego zawodnika, to można traktować jako szczy bezczelności i gratulować cudu Niemcowi! Ale porażkę naszych siatkarzy można było przewidzieć i faktycznie jeżeli liczyć, że mecz ułoży się nwedle naszych planmów, to i tak wynik meczu był przewidywany 50:50. Niestety straciliśmy pierwsze miejsce w grupie po porażce 3:2 z Rosją.

Ale i tak wydaje mi się ta olimpiada o wiele przyjemniejszą niż wielkie sukcesy na siłę, jak to planowali nasi ciężarowcy. Przecież sukcesami są też miejsca w pierwszej dziesiątce czy kwalifikacje do ćwierć, pól i całych finałów. A trzydzieste któreś tam miejsce w zdobyciu medali i tak o niczym nie będzie świadczyło. Mr. Green

Panesz

No, niech no ruscy zaczną się z nami przerzucać///// Mamy Panie, które im pokażą jak się rzuca

Nie tylko Anita rzuca daleko, ale ... co zrobi Marysia z Suwałk? Dzisiaj zobaczymy! [link widoczny dla zalogowanych]

Panesz

I możemy liczyć tylko na jednego naszego w rzucie kulą, wróć, w rzucie młotem??? . Ale nie na P. Fajdka. Chłopak się spalił. Z jego charakterem i jego słabiutką psychiką. Aż dziw, że w lekkoatletyce nikt nie pracuje nad psychiką, nie rajcuje zawodników. Sam sobie pozostawiony Fajdek nie zadziałał i nikt mu nie pomógł.

I nie tylko to szwankuje w polskim sporcie...... Jak widzę, my pędzimy resztkami sił. Przegrana siatkarzy nie wynika z niczego innego jak, z... braku pieniędzy, ze słabiutkich klubów, które nie mają narybku, nie prowadzą naboru, a liczą jedynie na sukcesy starych zawodników. I dlatego też jest nasza kadra narodowa, a zwycięstwa starych wygów mają zastąpić nam sławę. Jak nie jest inaczej, mimo że mamy nawet światowej sławy i najlepszych siatkarzy, to brakowało naszek kadrze świeżości. Przecież nie można atakować jedynie jednym zawodnikiem i to cały mecz. To się zemściło, a błędów i niedociągnięć było dużo więcej, Brakło uniwersalności. Co na to stare ośrodki siatkarskie? Rzeszów, Olsztyn i Gdańsk plus ewentualnie Warszawianka.....?

Ale zaskoczony jestem, że stare wygi w piłce ręcznej pokonali Chorwację! Ale chociaż nie oglądałem tego meczu z powodu późnej pory, a także, że spodziewałem się naszego mękolenia meczu, to uważam, że zwycięstwo bardziej zawdzięczamy zmęczeniu czy złemu podejściu do meczu Chorwatów. A zwalanie na naszego bramkarza, że bronił za dużo i stąd zwycięstwo, też zwalam na nieprecyzyjność rzutów Chorwatów z wymienionego wcześniej powodu!

I toto wszystko o naszym sporcie. W jaki sposób niszczy się nasze osiągnięcia krajowe. Obyśmy z olimpiady w Rio wynieśli odpowiednie wnioski. Ale jak widzę, jak potrafimy zwłaszcza politycznie, zwłaszcza nagminnie interpretować dane i wyniki, to przy tej okazji też wątpię, aby udało się nam pójść po rozum do głowy w sporcie zwłaszcza zespołowym!