www.3iks.fora.pl

Panesz

Dariusz Kmiecik, jego żona Brygida i dwuletni synek zginęli przywalenie gruzami po wybuchu kamienicy w Katowicach.
Wystarczy, że w okresie kampanii wyborczej przeciętnemu reporterowi jednej ze stacji telewizyjnej i jego mało znanej małżonce na głowy zawaliła się kamienica. To już dało bardzo dużo, przynajmniej dla Krajowej Rady, bo to na jej wniosek Pan Prezydent Rzeczpospolitej wraz z całym majestatem państwa postanowił odznaczyć Złotym Krzyżem Zasługi wspomnianego przynajmniej z setki innych reporterów w naszym kraju i jego małżonkę” - skomentował dziennikarz Superstacji, Kuba Wątły.
Złote Krzyże Zasługi to medale, które przewidziano dla osób, które „wyróżniły się w pracy dla kraju i społeczeństwa, wykraczając swoimi działaniami poza zakres swoich normalnych obowiązków”.

I z powyższego wynika, że sami sprowokowali sobie ten zaszczyt. To oni przyłożyli się przynajmniej do rozszczelnienia rur z gazem w budynku, za co należy im się właśnie taka nagroda. Nie sądzę, że rzetelna praca zawodowa Kmiecika i jego żony, w dodatku poświęcając swojego synka wpłynęła na ich czyn, którym się wyróżnili.
[link widoczny dla zalogowanych]

W dodatku pomogła im, jak się domyśla [link widoczny dla zalogowanych]
Czyli wniosek jest taki, że za głupotę, i za współpracę z obcym wywiadem dostaje się w Polsce płatne odznaczenia i to najwyższej rangi! Gdzie ja żyję? Mi się nic więc nie należy, bo pracę starałem się wykonywać jak najlepiej, ale zdaje się nie najlepiej, a z drugiej strony nie pracowałbym, gdybym postępował na przekór stosunkowi pracy i jak najgorzej. Bo z drugiej strony spowodowanie nawet zawalenia się jakiegoś budynku, nawet dwu, zrobienia szkody jak największej może by ustawiło moją rodzinę....., bo musiałbym też przy tym zginąć! A Kmiecikowie dla kogo pracowali?

Ale przecież nie o to tu chodzi. Chodzi o zasłużenie się dla kraju i z definicji przyznawania Krzyża dla osób, które „wyróżniły się w pracy dla kraju i społeczeństwa". I nawet jeżeli osiągnięcia Dariusza były takie, to za to oczywiście dostaje Krzyż Zasługi. Ale i żona i dziecko - też czy nie?
To faktycznie za im dłużej by pracował nawet tak wykazałem jak dotychczas, to by mu się należała jedynie jakaś tam emeryturka i nic więcej. Proponuję też przyznanie też Złotych Krzyży Zasługi ofiarom ze Smoleńska, nawet stewardesom - oczywiście, Popiełuszce, który swoimi kazaniami wywołał wokół siebie nawet świętości, może też wszelkim ofiarom tragicznej śmierci, z tym, że i na drogach, co zginęli nie ze swojej winy. O, już mi wcale nie zależy na tym odznaczeniu państwowym, a o odznaczonych nim czy nimi będę myślał jak najgorzej.....

Panesz

Ale jednak dostali Kmiecikowie lub Kmiecik ten krzyż, krzyż zasługi oczywiście. I oczywiście nie za kamienicę i nie za spowodowanie wypadku. Nie za osiągnięcia zawodowe, ale przez nie z ich winy i udziału wypadek. Tak niezależnie.....
Po prostu Krzyż należy traktować za wyróżnienie tego wypadku z całości innych wypadków, za pracę, w tym medialną, bo media takich wyróżnień, by wynikało - nie mają, lub mają ale za niskiego w tym przypadku szczebla, więc musiał Prezydent. No bo praca Kmiecika miała w sumie nawet znaczące osiągnięcia. A też Polska nie dysponuje takimi medalami, odznaczeniami które byłyby adekwatnymi do wydarzeń i sytuacji. To jest na tyle smutne, że "za zasługi" za co, w tym dla Polski, co się czyta i tak rozumie spada z piedestału. Jest za byle co, za byle jakość, ot tak, dla wybranych. A nie za zasługi.