www.3iks.fora.pl

Panesz

Rząd ogłosił, jak pomoże niepełnosprawnym. Będzie nowa "danina", zapłacą za nią najbogatsi - [link widoczny dla zalogowanych]

A więc rząd już poniektóry raz ogłosił, że brak mu pieniędzy! Brak mu mimo tego, że M. Morawiecki cały czas twierdzi, że budżet ma się dobrze, że wpływy przekraczają założenia, że nie bankrutujemy. I tak dalej. Ale pieniędzy na około 240 tys niepełnosprawnych, to niema, i że będą na to "składki" najbogatszych.

Co to jest na przykład 500+ dla niepełnosprawnych. Jest ich mało, a potrzebują przynajmniej, powiedzmy, więcej na swoje potrzeby niż każde co drugie dziecko w rodzinach nawet nie potrzebujących owych 500+. Prawie betka. A "składki" naj, naj i jeszcze bardziej bogatszych na cele ble ble, czyli ogólne i dawane na najogólniejszych zasadach dla niepełnosprawnych, w tym potrzebujących i większej i specjalnych kuracji czy opieki nie będą dość sprawiedliwie dzielone. Tu proponowałbym aby najlepiej bogatych było stać na sponsorowanie ośrodków rehabilitacji niepełnosprawnych i zakładów opieki nad takowymi.

I o ile rozdział środków państwowych i ich specjalnych "przepisów" jest sporo do d-e, to widać, że państwo nie za bardzo przejmuje się lud źmi, którzy potrzebują pomocy. Nie tylko dzieci do lat 18 i nie tylko niepełnosprawni. Podejrzewam, że Sejm za niedługo po wyjściu rodzin z niepełnosprawnymi z Sejmu będzie nadal okupowany przez nowe zastępy ludzi potrzebujących pomocy społecznej. Czy to pielęgniarki, czy inni. Jak znajdują się grupy i społeczności, które sobie nie radzą, to pozostanie im Sejm i rządy PiSu rządzącego jeszcze dokładnie 5 lat!

A tych grup jest popatrzywszy na dzielnice np Polski wschodniej, gdzie bezrobocie jest ogromne, a w Warszawie i wszystkich większych miastach aż roi się od zatrudnionych na byle posadach państwowych czy prywatnych, aby zmniejszać bezrobocie i czerpań dochody z działalności NIEGOSPODARCZEJ!
I pozostając na bezrobotnych, gdzie i w urzędach pracy są stanowiska, aby im pomagać, to siedzą sobie, nikt im zleceń na zatrudnianie nie przynosi, a jedynie wypełniają jakoweś tam papierki! Bo zatrudniających na posady, na stanowiska w swoich zakładach mają na codzień swoje listy zgłoszeń szukających nie posady, a pieniędzy. I tu pomocy dla takowych nie ma.

Więc mam pomysł, aby każdy, na podobnej zasadzie jak emeryci czy renciści, każdy otrzymywał zasiłek na miarę swoich potrzeb egzystencji! Czyli każdy człowiek powinien mieć dotację o podobnym rodzaju, jak 500+!
I tu też będzie problem, bo nie każdy da sobie radę, nie każdy przeznaczy tak dostane pieniądze na swoją egzystencję i szukanie zatrudnienia czy zarobku, przepije, wyda na rzeczy niepotrzebne. I tu potrzebne są, jak powyżej sugerowałem, pewne ośrodki pomocy dla wszystkich, a nie głupie państwowe PUPy.

Ponieważ takowe podejście nigdy nie było możliwe, nie wyszły próby nawet z utopią i komunizmem, to bleble załatwianie sprawy chociażby z niepełnosprawnymi przez państwo jest jedynie dążeniem pewnych grup społecznych, nawet wszystkich członków partii starających się o bogacenie się czy korzystujących z ich promocji o wspieranie w utrzymaniu się ich prominentów przy władzy, jest jedynie problemem zarządzających naszym krajem.

Nie ma u nas polityki społecznej. Na zmianę kursu i kursów pomocy społecznej jest nawet niemożliwe z tych względów.

Panesz

I faktycznie, to co wspomniałem powyżej i nie stanowi mojej mądrości, że emerytura, czy fundusz "solidarnościowy należy się każdemu, ale ku temu może iść. O ile są na świecie takie miejsca, gdzie liczba ludności jest limitowana do warunków owej lokacji (parki naturalne, wyjątkowe, zwłaszcza w celu zachowania, środowiska flory czy fauny), to to powinno dotyczyć właściwie każdego miejsca. Chociażby w zasadzie, że każdy powinien mieć swojego zastępcę-potomka, para małżeńska nie więcej jak dwoje dzieci, maksimum 3, a reszta powinna być regulowana chociażby datkiem "solidarnościowym. I tak podobnie.

I tu spotykam takowe przemyślenia, które może za .... okolo 100 lat i tak będą wprowadzone! - Emerytura obywatelska dla każdego Polaka? Ekspert nie ma wątpliwości - [link widoczny dla zalogowanych]

Że pokrótce o nich wspomnę bez znaczenia ich znaczenia:
- Od lat świadczenia dla seniorów są obniżane. W przyszłości będą jeszcze mniejsze, jeśli nie nastąpią radykalne zmiany.
- m.in. sędziowie i prokuratorzy nie odprowadzają składek emerytalnych, ale i tak otrzymują pieniądze po zakończeniu okresu pracy.
- O emeryturze obywatelskiej w równej wysokości mówi Andrzej Sadowski, założyciel i prezydent Centrum im. Adama Smitha, członek Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP.
- Raporty i prognozy, m.in. Najwyższej Izby Kontroli, pokazują, że nie ma i nie będzie wystarczających pieniędzy na podtrzymanie dotychczasowego poziomu świadczeń emerytalnych oraz obecnego systemu.
- na zaproszenie pani prezes ZUS, pojawiało się , że nie ma pieniędzy na podtrzymanie obecnego systemu, to emerytura obywatelska może być jedynym jeszcze sposobem na wypłatę świadczeń.
- Emerytura obywatelska wchodzi bocznymi drzwiami. Składki coraz mniej istotne
- Po obniżeniu wieku emerytalnego mnożą się propozycje wprowadzenia emerytury obywatelskiej. Czyli stałej, równej kwoty wypłacanej każdemu obywatelowi po ukończeniu przez niego określonego wieku bez spełnienia żadnych warunków stażu pracy. więcej
- Cały czas świadczenia są obniżane i spłaszczane. Kolejny rząd pogłębia ten proces. Jednocześnie trwa przerzucanie odpowiedzialności ze strony polityków na Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Jemu przypisuje się tzw. dziurę.
- Tak, jak dziś finansuje się emerytury sędziów, czyli bezpośrednio z budżetu. Nie ma znaczenia, czy to będzie część pieniędzy z VAT-u, akcyzy, podatku takiego czy innego.
- np. w Nowej Zelandii, nie ma haraczu, zwanego dla zmylenia składką, nakładanego na pracę. W Polsce wysokość opodatkowania pracy na etacie, składkami i podatkami jest podobna jak wódki. A tam nie tylko nie ma od pracy tzw. składki na ZUS, ale także - zdrowotnej. To zupełnie inna jakościowo sytuacja, niż mamy w naszym kraju.
- Zobowiązania emerytalne naprawdę można finansować na wiele różnych sposobów, a nie z maksymalizowania opodatkowania pracy. To właśnie ten mechanizm spowodował bezrobocie i trwałą emigrację kilku milionów Polaków. Jako Centrum im. Adama Smitha opracowaliśmy algorytm i zasady przejścia z obecnego systemu na emeryturę obywatelską. Główne założenie to finansowanie jej z podatków innych, niż nakładanych na pracę.
- Co ta koncepcja oznacza dla najbiedniejszych? Mają emeryturę, a nie okazjonalne zasiłki. Dzisiaj tego typu osoby są wykluczane de facto ze świadczeń. Jedynie mogą ubiegać się o zapomogi.
- Emerytura obywatelska jest też korzystna dla wszystkich, a zwłaszcza dla tych dziś dyskryminowanych, jak twórcy czy kobiety wychowujące dzieci. Obecnie mamy do czynienia z systemem skrajnie antyrodzinnym. Pomija on panie, które poświęciły się domowi.
- Do wypłaty emerytury obywatelskiej potrzebny jest wyłącznie spis osób posiadających czynne prawo wyborcze.
- W systemie tym nie ma też jednego z bardziej absurdalnych rozwiązań, które zostało wprowadzone przez dwóch premierów i profesorów, a mianowicie opodatkowanie świadczeń społecznych. Rząd wypłacając emeryturę obywatelowi, właściwie opodatkowuje sam siebie. Ta danina trafia do Ministerstwa Finansów, które dokłada kolejne środki, aby ZUS miał pieniądze na uregulowanie bieżących zobowiązań. Od nich naliczany i potrącany jest znów podatek i tak to wygląda od 1998 roku. To jest gigantyczne marnotrawstwo.
- Programy socjalne tylko podtrzymują biedę. Prędzej niż później Polska przyjmie rozwiązania znane z Nowej Zelandii
- Co należałoby zrobić przed wprowadzeniem emerytur obywatelskich?
- Zaprzestać oszukiwania młodych ludzi. Wmawia się im, że jak rząd zabierze więcej z tytułu podatków, w postaci tzw. ZUS od umów o pracę i zlecenia, to za 40 lat będą mieć większą emeryturę.
- Pokoleniu, wkraczającemu na rynek pracy, trzeba powiedzieć uczciwie: "Jeżeli dostaniecie emeryturę, to co najwyżej podstawową. Wyższy komfort życia w późniejszym wieku zależy wyłącznie od waszej aktywności, a nie od zapewnień polityków i zaklinania przez nich rzeczywistości".
- Rządy bezkarnie tworzą długi, za które odpowiedzą przyszłe pokolenia. W systemie bez norm przyzwoitości jedyną granicą jest zawsze matematyka. Z nią przegrał nawet Związek Radziecki.

I na tym poprzestanę. W artykule są odnośniki do innych artykułów na podobny temat!